Trendy 2020 w dezinformacji. Nie tylko infodemia

Nowości w dezinformacji w 2020 roku

Dezinformację w 2020 roku zdominował temat koronawirusa. Nowym zjawiskiem była infodemia, powstało nowe podłoże dla teorii spiskowych, a niektórzy naukowcy stali się źródłem fake newsów. Z drugiej strony, platformy społecznościowe reagowały na fake newsy zdecydowanie.

Jak każde nowe zjawisko, tak i pandemia COVID-19 w minionym roku przyczyniła się do rozwoju dezinformacji i powstania nowych trendów w jej obszarze. Ten potencjał dodatkowo wzmocnił fakt, że epidemia SARS-CoV-2 była pierwszym tak istotnym i globalnym wydarzeniem w czasach szerokiego dostępu do internetu.

To musiało skutkować ogromną falą fake newsów. Tę skalę podkreśliła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wprowadzając na opisanie tego, co się dzieje na rynku informacji, nowy termin: infodemia. Jednak w sferach dezinformacji niezwiązanej z koronawirusem w 2020 roku również wiele się działo.

Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"
Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Infodemia: trzy etapy

Termin "infodemia" powstał z połączenia słów "informacja" i "epidemia". Pojawił się w lutowym raporcie WHO dotyczącym koronawirusa. "Wybuchowi epidemii 2019-nCoV (taką nazwę pierwotnie miał koronawirus SARS-CoV-2 – red.) i reakcji na nią towarzyszyła masowa 'infodemia' - nadmiar informacji - niektórych dokładnych, a niektórych nie, utrudniających ludziom znalezienie wiarygodnych źródeł i wiarygodnych wskazówek, gdy ich potrzebują" – pisali eksperci WHO.

We wrześniu WHO opublikowała odezwę do państw członkowskich, w której apelowała o "opracowanie i wdrożenie planów działania w celu zarządzania infodemią poprzez promowanie rozpowszechniania dokładnych informacji". WHO poszerzyła definicję infodemii - to: "nadmiar informacji, zarówno online jak i offline. Obejmuje celowe próby rozpowszechniania błędnych informacji w celu osłabienia reakcji służby zdrowia publicznego i promowania alternatywnych pomysłów danych grup lub osób".

WHO podkreśliła, że infodemia zagraża zdolności krajów do powstrzymania pandemii, a zarządzanie nią jest kluczowym elementem kontrolowania pandemii COVID-19.

Hatalska: Mamy do czynienia z pandemią w świecie fizycznym i infodemią w świecie online
Hatalska: Mamy do czynienia z pandemią w świecie fizycznym i infodemią w świecie onlinetvn24

Jak analizowaliśmy w Konkret24, infodemię można podzielić na trzy etapy. Pierwszy to były plotki i niepotwierdzone porady dotyczące zapobiegania zakażeniu i leczenia koronawirusa. Internet zalały opisy "cudownych, sprawdzonych kuracji" (np. amantadyną, witaminą C) i porady, jak zapobiegać infekcji (np. jedząc czosnek, pijąc duże ilości alkoholu, płucząc gardło płynem do przepłukiwania ust czy pijąc duże ilości wody).

Potem przyszedł czas na rzekomo "naukowe" lub naukowo brzmiące teorie podważające skuteczność testów na koronawirusa i sposobów leczenia - m.in. o tym, że patyczek do wymazów uszkadza barierę krew-mózg, a osoby z grupą krwi A są bardziej narażone na COVID-19. W sieci zaczęły się pojawiać twierdzenia o koronawirusie mające wynikać z ustaleń lub wystąpień naukowców czy wywiady z nimi. Roiło się w nich od naukowych terminów, co miało wzmacniać wiarygodność przekazów.

Na przykład w godzinnym nagraniu na YouTube prof. dr. hab. Roman Zieliński i dr Kornelia Polok twierdzili m.in. że metoda PCR nie nadaje się do diagnozowania obecności koronawirusa, test genetyczny nie wykrywa RNA, a "ta tak zwana pandemia nie ma racji bytu". Komentując ten wywiad, prof. dr. hab. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk, ocenił, że "mamy tu do czynienia z pomieszaniem różnych wątków". "W tej narracji jest wiele elementów zgodnych z wiedzą medyczną, ale interpretowanych w swoisty sposób" - powiedział.

fałsz

Grafika mająca pokazywać, jak testy na koronawirusa uszkadzają barierę krew-mózgfacebook

"Tak zwana pandemia" to kolejny etap infodemii - obejmuje rozpowszechnianie tez, że pandemia została zaplanowana (bo wirus powstał w laboratorium) w konkretnym celu (np. depopulacji świata). Przykładem jest opisywany przez nas film "Plandemic". W rozsiewanych masowo fake newsach przekonywano internautów, że w szpitalach tak naprawdę leżą aktorzy lub statyści, a "fałszywa pandemia" jest mistyfikacją mającą sprzyjać bliżej nieokreślonemu szerszemu celowi.

Gdy na rynku pojawiły się szczepionki na COVID-19, rozpoczęła się nowa odsłona infodemii - trwająca do teraz. W niej szczególnie aktywne są ruchy antyszczepionkowe, którym COVID-19 dał jakby drugie życie. Jest to o tyle niebezpieczna faza infodemii, że źródłem nieprawdziwych informacji na temat szczepionek i ich rzekomej szkodliwości są m.in. lekarze. W grudniu to zjawisko przybrało tak dużą skalę, że właściwie można je uznać za osobny trend w dezinformacji w 2020 roku.

Źródła dezinformacji: naukowcy

Podstawowym sposobem walki z nieprawdziwymi informacjami jest weryfikacja źródeł. To oczywiste, że wiedza medyczna pochodząca od lekarza z tytułem naukowym jest bardziej wiarygodna od wpisu anonimowego użytkownika mediów społecznościowych. Ta zasada została jednak podważona w 2020 roku przez niebezpieczne zjawisko, jakim zaczęła być dezinformacja tworzona przez samych naukowców. Trend ten łączy się ze wspomnianą wyżej nową fazą infodemii.

W Polsce przykładem takiej dezinformacji jest "Apel lekarzy i naukowców przeciw szczepieniom COVID-19". W dokumencie podważono bezpieczeństwo szczepionek na COVID-19, posługując się wieloma nieprawdziwymi tezami - np. że szczepionki mRNA mogą zmienić ludzki kod genetyczny.

Borkowski: Słyszę głosy, że nie możemy się szczepić bo nam się zmieni genom. To jest bzdura
Borkowski: Słyszę głosy, że nie możemy się szczepić bo nam się zmieni genom. To jest bzduratvn24

Pod apelem pojawiły się nazwiska 64 osób, spośród których 29 posiada tytuły naukowe, a pozostałe - tytuły lekarza medycyny lub lekarza dentysty. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej prof. Andrzej Matyja nazwał list "manipulacją mającą na celu dezinformację i podważanie osiągnięć medycyny".

Próbą uwiarygodnienia nieprawdziwych tez przez wykorzystanie osób z tytułami naukowymi był też "List otwarty polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów", który krążył w internecie w październiku. Mimo sugestii o "polskich lekarzach" pod treścią listu podpisała się jedynie dr Dorota Sienkiewicz. Ze względu na antyszczepionkowe poglądy już wcześniej od jej tez odciął się jej macierzysty Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.

Niektórzy naukowcy pojawiają się w wielu materiałach przekazujących nieprawdę o epidemii. Należy do nich wymieniona wyżej para naukowców: prof. dr. hab. Roman Zieliński i dr Kornelia Polok.

Za granicą trend dezinformacji szerzonej przez naukowców też jest widoczny. W Konkret24 opisywaliśmy jeden z filmów rozpowszechnianych w mediach społecznościowych przez World Doctors Alliance powielający wiele fałszywych teorii i manipulacji związanych z COVID-19.

WDA to "niezależny sojusz non-profit lekarzy, pielęgniarek, pracowników służby zdrowia i personelu na całym świecie, którzy połączyli się w związku z koniecznością odpowiedzi na wyzwania COVID-19". Jednym z tych wyzwań są obostrzenia epidemiczne - członkowie WDA je krytykują. Na stronie internetowej publikują znane w środowiskach koronasceptyków tezy kwestionujące zasadność szczepień czy testów PCR.

W filmie będącym częścią kampanii World Doctors Alliance swoje opinie prezentują 34 osoby. W większości powtarzają te same fałszywe tezyfacebook

Innym przykładem jest krążący w sieci 27-minutowy film, w którym ponad 30 osób wypowiada się na temat pandemii i szczepionek na koronawirusa. Każda podpisana jest imieniem i nazwiskiem, przedstawia się jako fachowiec, niektórzy opisują swoją naukową karierę. Wszyscy jednak przekazują informacje o pandemii i szczepionkach, które są niepotwierdzone bądź fałszywe.

Fake newsy w komunikatorach: "źródło" w instytucji państwowej

Niespotykanym w poprzednich latach trendem było powoływanie się w 2020 roku w fake newsach na kogoś w instytucjach państwowych. Było to zauważalne zwłaszcza w pierwszych miesiącach epidemii w Polsce – w marcu i kwietniu – gdy ogłaszano kolejne obostrzenia. W sieci pełno było nieoficjalnych informacji, których "źródłem" mieli być np. "kolega z MSWiA" lub "wujek z ABW".

Do takich fake newsów należał ten o planowanym zamknięciu Warszawy. Rozszedł się tak szeroko, że zaprzeczali mu nawet przedstawiciele rządu. Na Twitterze premier Mateusz Morawiecki i rzecznik rządu Piotr Muller odnieśli się do anonimowych źródeł, z których miały pochodzić sensacyjne wieści. "Przypominam, że JEDYNYMI kanałami, które stanowią oficjalne źródło informacji o decyzjach rządu, są strony z domeny .gov.pl" – napisał premier. "Apelujemy o korzystanie z informacji z oficjalnych źródeł instytucji publicznych" – dodał rzecznik rządu.

Znaczną część tego typu fejków rozsyłano za pomocą komunikatorów typu Messenger lub WhatsApp. Miało to wzmocnić wrażenie tajności, ale też wzmóc poczucie strachu u odbiorców. "Przestańcie przesyłać sobie wiadomości o tym, co wam w tajemnicy powiedział siostra/brat/kolega/szwagier z ABW/MSZ/MSWiA/BOR na temat epidemii" – zaapelował 13 marca na Twitterze dziennikarz Szymon Jadczak z tvn24.pl.

Poza rzekomym zamknięciem Warszawy w komunikatorach rozsyłano informacje o planowanym wyprowadzeniu wojska na ulice, zamknięciu granic województw, wprowadzeniu stanu wyjątkowego, opryskiwaniu miast itp.

O niebezpieczeństwie, jakie powodują fake newsy na temat koronawirusa, mówiła w TVN24 Beata Biel z Konkret24
O niebezpieczeństwie, jakie powodują fake newsy na temat koronawirusa, mówiła w TVN24 Beata Biel z Konkret24 tvn24

Dezinformacja Kremla: stosunki polsko-litewskie

W minionym roku nadal wykorzystywano w dezinformacji tematy militarne i dotyczące bezpieczeństwa. Aktywni byli m.in. Rosjanie. Unijny portal zajmujący się walką z dezinformacją EUvsDisinfo poinformował, że w 2020 roku dodał do swojej bazy prokremlowskich przekazów dezinformacyjnych ponad 3 tys. nowych przykładów.

Mocnym trendem dotyczącym Polski były treści dotyczące relacji polsko-litewskich. Przekazy mające destabilizować stosunki między oboma państwami wschodniej flanki NATO pojawiły się już wcześniej, jednak w ubiegłym roku był to jeden z głównych tematów dezinformacji zbieżnej z rosyjską polityką informacyjną.

W Konkret24 opisywaliśmy m.in. fake newsy o zatrzymaniu przez ABW litewskiego oficera podejrzanego o szpiegostwo, o rzekomym aresztowaniu Polaków podejrzewanych o terroryzm na Litwie, o rzekomym zatrzymaniu na granicy polsko-litewskiej sekretarza Ambasady RP w Wilnie, który oprócz broni i narkotyków miał przewozić także "literaturę radykalną i ekstremistyczną dla obywateli polskich prowadzących ekstremistyczne działania na terenie Litwy".

Częściej niż w poprzednich latach wykorzystywano w tym celu przejęte konta polityków. Wspominany już tekst o Polakach oskarżonych o terroryzm na Litwie pojawił się na profilach posłów PiS: Joanny Borowiak i Arkadiusza Czartoryskiego.

Wpisy zawierające nieprawdziwe informacje na kontach polityków PiSFacebook/Twitter

Kamil Basaj, założyciel Disinfo Digest (centrum badań i przeciwdziałania manipulacji środowiskiem informacyjnym) w rozmowie z Konkret24 oceniał, że mocniejsze skupienie na relacjach polsko-litewskich można porównać do próby destabilizacji stosunków polsko-ukraińskich z poprzednich lat. Efektem takich akcji ma być – zdaniem Basaja – postrzeganie administracji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo Litwy i Polski jako potencjalnie sobie nieprzychylnych. – Wszystko po to, aby podważyć zaufanie do wzajemnych relacji i wzajemnych deklaracji bezpieczeństwa, do współpracy sojuszniczej – wyjaśniał ekspert.

Reakcja właścicieli platform społecznościowych

Dezinformacja dotycząca zdrowia może kosztować życie. W 2020 roku mieliśmy tego przykłady - zgony spowodowane fałszywymi kuracjami polecanymi w sieci. Skalę tego zjawiska opisano w opublikowanym w październiku badaniu naukowców z Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Tropikalnej i Higieny (ASTMH). Około 800 osób zmarło po spożyciu alkoholu o wysokim stężeniu. Według rozsyłanej w komunikatorach wiadomości miał on dezynfekować i chronić przed koronawirusem. Poza ofiarami kolejne 5,8 tys. osób po skorzystaniu z tej porady trafiło do szpitala. Fake news doprowadził też do ślepoty ponad 60 osób, które spożyły metanol. W sierpniu w południowym Teksasie co najmniej 46 osób wypiło wybielacz po tym, jak taką kurację na koronawirusa polecił prezydent USA Donald Trump.

Między innymi takie skutki rozpowszechnianie fake newsów skłoniły właścicieli platform społecznościowych do reakcji. Innymi niosącymi ze sobą niebezpieczeństwo były rosnąca fala hejtu i treści o charakterze skrajnie nacjonalistycznym.

Facebook, Twitter, Google czy Instagram w czasie epidemii promowały wpisy i konta oficjalnych źródeł informacji - np. WHO, unijnego ECDC czy krajowych ministerstw zdrowia. Facebook i Google uruchomiły specjalne zakładki, centra informacji z aktualnymi danymi i zaleceniami dotyczącymi koronawirusa pochodzącymi ze zweryfikowanych źródeł. Wielu użytkowników Facebooka czy Twittera w Polsce natknęło się w 2020 roku na oznaczenia "fałszywe informacje". To rozwiązanie zostało ogłoszone już w 2019 roku, ale dopiero w czasie pandemii zastosowano je na szeroką skalę.

Przykład oznaczonej przez Facebooka nieprawdziwej grafiki o testach PCRfacebook

Wybory prezydenckie w USA zapisały się w historii dezinformacji tym, że Twitter regularnie oznaczał wpisy Donalda Trumpa ostrzeżeniami: "sprawdź fakty", "edytowane multimedia", "to twierdzenie o oszustwach wyborczych jest kwestionowane". Prezydent USA oskarżył właściciela Twittera, że ingeruje w wybory, lecz serwis nie zmienił polityki.

Wartą odnotowania zmianą dotycząca Twittera jest rozpoczęcie oznaczania kont państwowych mediów, organów władzy czy urzędników państwowych jako "powiązanych lub kontrolowanych przez państwo". Na razie takie oznaczenia widnieją tylko wobec pięciu państw: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chin, Francji i Rosji. Już wcześniej to rozwiązanie wprowadził YouTube.

Wpis kanału RT (wcześniej Russia Today) oznaczonego jako medium związane z państwemTwitter

Czy fact-checking ma sens?

Choć walka z fake newsami wydaje się być skazana na porażkę wobec szybkości ich rozchodzenia się w sieci, to kilka opublikowanych w 2020 roku badań dotyczących fact-checkingu daje nadzieję, że ta działalność ma sens.

W maju naukowcy paryskich uczelni opublikowali wyniki swoich badań prowadzonych podczas wyborów do europarlamentu w 2019 roku. Ogólny wniosek był następujący: "weryfikacja faktów ogranicza rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w sieciach społecznościowych".

Do podobnych wniosków doszli we wrześniu naukowcy z Wielkiej Brytanii, Holandii i Polski. Stwierdzili, że rozprzestrzenianie zaprzeczeń i wyjaśnień nieprawdziwych informacji przez portale fact-checkingowe redukuje skalę dezinformacji wokół konkretnych zagadnień związanych z COVID-19.

Natomiast najnowsze i najszersze, opublikowane w grudniu badanie naukowców z dwóch amerykańskich uniwersytetów pokazuje, że mimo niedoskonałości systemu oznaczania nieprawdziwych informacji w mediach społecznościowych, takie działania pomagają zwalczać dezinformację w sieci.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24