FAŁSZ

Były ekspert WHO "ostro o szczepionkach we francuskim parlamencie" - kolejne kłamstwa znanego doktora

Były ekspert WHO "ostro o szczepionkach we francuskim parlamencie" - kolejne kłamstwa znanego doktoraFacebook

Popularność w polskim internecie zdobywa nagranie z wystąpienia "doradcy ds. zdrowia Francji" i "byłego eksperta WHO" w rzekomo francuskim parlamencie. Przestrzegamy: to znany z fałszywych teorii na temat COVID-19 Christian Perronne - który i tym razem wygłosił szereg nieprawdziwych tez. I nie wystąpił we francuskim parlamencie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nagranie z mężczyzną wygłaszającym rzekomo we francuskim parlamencie kontrowersyjne tezy o szczepionkach na COVID-19 wywołało poruszenie nie tylko we francuskojęzycznym internecie - także w polskiej sieci jest rozsyłane i komentowane. Zgłosiło je nam do weryfikacji kilku czytelników, podkreślając, że film ten jest bardzo rozpowszechniany w Polsce, z polskimi napisami, mimo usuwania go np. z Facebooka. 24 stycznia znaleźliśmy go na profilu, gdzie obejrzało go ponad 2,5 tys. osób (potem film Facebook usunął). Jest też dostępny na jednej ze stron internetowych. Na innej zamieszczono obszerne fragmenty z tego wystąpienia pod tytułem: "Prof. Christian Perronne ostro o szczepionkach we francuskim parlamencie!".

On sam na początku wystąpienia przedstawia się jako były wieloletni doradca rządu francuskiego "kierujący francuską polityką szczepień", były przewodniczący Komisji ds. Chorób Zakaźnych Naczelnej Rady ds. Zdrowia Publicznego i były wiceprzewodniczący grupy ekspertów ds. szczepień w euroregionie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Następnie powtarza wiele krążących w sieci kłamstw, manipulacji lub niepotwierdzonych naukowo informacji dotyczących szczepień na COVID-19.

Występ Christiana Perronne'a opublikowany na jednej ze stron szerzących infodemięwolnosc.tv

Jeden z czytelników, który zgłosił nam to nagranie do weryfikacji, zaznaczył, że "z uwagi na to, że jest to przesłuchanie w parlamencie, ma duży posłuch i jest uważane za prawdy objawione". Wyjaśniamy więc, kim jest Christian Perronne, w jakich okolicznościach doszło do jego publicznego wysłuchania i dlaczego przytoczone przez niego tezy są fałszywe.

"Lider alternatywnych teorii na temat COVID-19"

Na początek uwaga: nie jest pierwsze wideo z Christianem Perronnem, w którym podaje nieprawdziwe informacje na temat pandemii i szczepień przeciw COVID-19. Życiorys Perronne'a opisaliśmy w Konkret24 przy okazji weryfikacji innego jego nagrania. To francuski doktor, w przeszłości rzeczywiście wiceprzewodniczący Europejskiej Grupy Doradczej Światowej Organizacji Zdrowia do spraw szczepień, z której odszedł w 2016 roku. Od tego czasu jego działalność można określić jako propagowanie pseudonauki. Francuski tygodnik "L'Express" nazwał go "liderem alternatywnych teorii na temat COVID-19", a dziennikarze pytali ironicznie, "czy jest jakiś fake news, którego [Perronne] nie wymienił?".

Francuscy dziennikarze uznali, że motywacja Perronne'a do wygłaszania antynaukowych tez jest jasna: zarabianie na własnych książkach. "Gwiazda księgarni, choć zdyskredytowany już przez świat naukowy, powraca z nową publikacją, w której rozpowszechnia nowe kłamstwa i teorie spiskowe. W czasie pandemii okazuje się to opłacalną działalnością. Zdecydowanie przegonił swoich kolegów [lekarzy], sprzedając prawie 100 tys. egzemplarzy swojej pierwszej książki" - informował "L'Express". Chodzi o wydaną w 2017 roku książkę "Prawda o boreliozie", w której Perronne sugerował, że rozprzestrzenianie się boreliozy przenoszonej przez kleszcze było spowodowane niekontrolowanym tajnym amerykańskim eksperymentem wojskowym z zakażonymi kleszczami jako bronią biologiczną, prowadzonym przez byłego nazistowskiego weterynarza Ericha Trauba.

Z powodu antynaukowych tez i wystąpień w grudniu 2020 roku Perronne został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska kierownika oddziału chorób zakaźnych i tropikalnych w szpitalu Raymond-Poincare we francuskim mieście Garches. Obecnie jest członkiem skrajnie prawicowej organizacji America's Frontline Doctors (Amerykańscy Lekarze Pierwszej Linii), która sprzeciwia się obostrzeniom i szczepieniom na COVID-19 w Stanach Zjednoczonych, rozpowszechniając na swojej stronie niepotwierdzone i nieprawdziwe teorie na temat koronawirusa i szczepień.

Wysłuchanie w parlamencie: jakim? co tam robił Perronne?

Jak słusznie zauważyli czytelnicy, którzy przysłali nam film, powstał on w parlamencie. Nie jest to jednak parlament Francji, tylko Luksemburga, a Perronne nie przemawiał na posiedzeniu plenarnym luksemburskiego parlamentu, tylko na posiedzeniu połączonych komisji: petycji oraz zdrowia i sportu.

Powody zaproszenia Perronne'a do parlamentu i kontrowersje, jakie to wzbudziło, opisał 20 stycznia francuski dziennik "Liberation". Mianowicie według przepisów luksemburskiej Izby Deputowanych każda petycja obywatelska, która uzyska co najmniej 4,5 tys. podpisów, musi zostać poddana debacie połączonych komisji: petycji oraz komisji, której dotyczy przedmiot petycji. W tym przypadku chodziło o dwie petycje: "Przeciwko obowiązkowym szczepieniom obywateli na COVID-19" i "Stop szczepionkom - terapii genowej (COVID-19) dla naszych dzieci". Zebrano pod nimi odpowiednio 11,5 i 4,6 tys. podpisów. W tej sytuacji zgłaszający petycję może zaprosić do udziału w wysłuchaniu maksymalnie pięciu ekspertów. I właśnie w ten sposób Christian Perronne znalazł się na posiedzeniu luksemburskich komisji parlamentarnych.

Jak opisuje "Liberation", zaproszenie Perronne'a wraz z innymi naukowcami prezentującymi nieprawdziwe tezy na temat szczepień wywołało spore kontrowersje. Parlamentarzyści opowiadali w rozmowie z dziennikarzami, że zaproszeni nie odpowiadali na pytania, a jedynie wygłaszali przygotowane wcześniej przemówienia. Wiele wskazuje na to, że wizyta Perronne'a i innych gości na posiedzeniu komisji doprowadzi do zmiany regulaminu luksemburskiego parlamentu. Do tej pory nie weryfikowano życiorysów zapraszanych ekspertów - teraz parlament ma debatować nad zmianami, które mogą doprowadzić nie tylko do takiej weryfikacji, ale i ograniczenia roli ekspertów wyłącznie do doradzania autorom petycji, a nie wystąpień na forum komisji. Luksemburscy deputowani z jednej strony chcą zachować to "głęboko demokratyczne narzędzie partycypacyjne oddające głos obywatelom", ale z drugiej, uniknąć "zmonopolizowania głosu przez ekspertów czy wygłaszania przez nich przemówień".

Tym bardziej, że wystąpienia ekspertów w przypadku tych dwóch petycji były pełne nieprawdziwych tez. Christian Perronne zdążył ich wygłosić kilkanaście - przedstawiamy te najważniejsze i najpopularniejsze rozsyłane w sieci.

Fałsz 1: To nie są szczepionki, bo nie działają, nie zapobiegają transmisji wirusa

Szczepienia mają chronić przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem. Badania skuteczności szczepionek na COVID-19 dopuszczonych w Unii Europejskiej pokazują, że tę funkcję one spełniają, również w odniesieniu do najnowszego wariantu omikron - a więc wbrew słowom Perronne'a: działają. W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, że szczepienia nie zapobiegają całkowicie transmisji wirusa, ale ją zmniejszają. Z badań wiadomo, że osoby zaszczepione, nawet przy infekcji przełamującej, mają mniej zakaźnych cząstek wirusa w porównaniu do niezaszczepionych - a im mniej mamy zakaźnych cząsteczek wirusa, tym mniejsza transmisja. Według holenderskich badaczy z rządowego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM) w warunkach domowych osoby zaszczepione zarażały wariantem delta koronawirusa o 63 proc. rzadziej niż osoby niezaszczepione.

Przypominamy, co na temat skuteczności szczepionek na COVID-19 mówiła dla Konkret24 profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie: - Nie znam szczepionki skutecznej w stu procentach. Ani takiej, która nie daje żadnych działań niepożądanych. Jednak nie można tego porównać z ryzykiem przejścia choroby, z nieraz ciężkimi objawami i powikłaniami. Także szczepionki przeciw COVID-19 nie są w pełni skuteczne, zwłaszcza wobec nowych wariantów. Prawdą jest, że zaszczepione osoby się zakażają, chorują, zdarzają się też zgony wśród najsłabszych i najstarszych. Jeśli jednak spojrzymy na statystyki, te pokazują dobitnie: zgony dominują wśród osób niezaszczepionych. Czy szczepionki powstrzymują transmisję wirusa? Na początku nie, ale powodują, że wirus u zaszczepionej i zakażonej osoby jest znacznie szybciej eliminowany niż u osoby niezaszczepionej. To dlatego zaszczepione osoby wciąż powinny przestrzegać zasad DDM, być testowane i poddawane kwarantannie. To wcale nie świadczy o nieskuteczności szczepionek – taka osoba ma ogromną szansę na uratowanie swojego zdrowia, na przeżycie. Bilans hospitalizacji i zgonów wyraźnie wskazuje, że szczepionki spełniają swoje zadanie, na ile jest to możliwe w obecnej sytuacji.

Twierdzenie, że szczepionki na COVID-19 "to nie są szczepionki", także już wyjaśnialiśmy. W Polsce dostępne są szczepionki na COVID-19 firm: Pfizer, Moderna, AstraZeneca, Johnson & Johnson i Novavax. W charakterystykach wszystkich tych produktów leczniczych, które zatwierdza Europejska Agencja Leków (EMA), jest informacja, że są to szczepionki.

Fałsz 2: COVID-19 to choroba, która już prawie nie zabija

W dniu, kiedy Perronne wygłaszał tę tezę, czyli 12 stycznia 2022 roku, na COVID-19 zmarło na świecie 9577 osób; w samej Francji - 246. W niedzielę, 23 stycznia światowa średnia z ostatnich siedmiu dni wynosiła 7875 zgonów dziennie. Nie można więc twierdzić, że COVID "już prawie nie zabija", ponieważ teraz "zabija" średnio więcej osób niż przez większość 2020 roku.

Zgony na COVID-19 na świecie od stycznia 2020 do stycznia 2022Our World In Data

Fałsz 3: Dopuszczenie szczepionek do użytku zajmuje 10 lat, a szczepionki na COVID-19 nie zostały odpowiednio przebadane

Portal PZH Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego poświęcony szczepieniom informuje, że "szczepionki przeciw COVID-19 opracowano w rekordowym czasie w porównaniu do innych znanych szczepionek opracowanych w przeszłości". Eksperci tłumaczą: "udało się to dzięki silnej międzynarodowej współpracy naukowej, środkom finansowym przeznaczonym na opracowanie szczepionek oraz wysiłkowi badaczy, którzy dosłownie dzień i noc pracowali nad ich stworzeniem".

Jednocześnie mimo skróconego czasu dopuszczenia szczepionek na COVID-19 do użycia nie pominięto żadnego wymaganego etapu badań ani kontroli. Jak tłumaczy PZH NIPZ-PIB, "wszystkie badania laboratoryjne, na zwierzętach i badania kliniczne na ludziach zostały przeprowadzone zgodnie z najbardziej rygorystycznymi zasadami, standardami i kryteriami etycznymi. Bardzo szybko udało się również przeprowadzić samą procedurę oceny szczepionek przez ekspertów w Europejskiej Agencji Leków".

Szybkość finalizacji prac nad szczepionkami na COVID-19 nie raz była tematem dyskusji. Jak wyjaśnia Healthfeedback.org, to wyjątkowe okoliczności pandemii COVID-19 pozwoliły naukowcom na zgromadzenie wiarygodnych danych z badań nad szczepionkami w stosunkowo krótkim czasie m.in. ze względu na szybszą rekrutację ochotników do badań klinicznych. A ponieważ pandemia wywołana przez koronawirusa stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego, naukowcy uzyskali zwiększone środki finansowe, napotykając na mniej przeszkód biurokratycznych niż w przypadku innych szczepionek - i to skróciło czas opracowywania szczepionek na COVID-19. W kwietniu 2021 roku WHO i jej partnerzy uruchomili Akcelerator Dostępu do Narzędzi COVID-19 (ACT), skupiający rządy, naukowców, przedsiębiorstwa, organizacje społeczne, filantropów i globalne organizacje zdrowotne w celu wspierania rozwoju i dystrybucji testów, terapii oraz szczepionek.

O tym, że szczepionki na COVID-19 zostały odpowiednio przebadane i przeszły wszystkie fazy testów, informowaliśmy już w Konkret24 nie raz. Zachęcamy do zapoznania się z tą wiedzą.

Fałsz 4: Za decyzjami o dopuszczeniu szczepionek nie stoją dowody naukowe

Każdy producent szczepionki, starając się w międzynarodowej agencji takiej jak Europejska Agencja Leków (EMA) o pozwolenie na dopuszczenie do obrotu, musi dostarczyć wyniki badań klinicznych, w których wykazano skuteczność szczepionki przeciwko danej chorobie. Jak informuje PZH NIPZ-PIB, "szczepionki na COVID-19 zostały dopuszczone po ocenie wyników badania klinicznego trzeciej fazy, gdzie potwierdzono skuteczność kliniczną i bezpieczeństwo szczepionki w ochronie przed objawami COVID-19". Na przykład szczepionka firmy Pfizer/BioNTech "została warunkowo dopuszczona do obrotu na podstawie okresowej oceny badań klinicznych 3 fazy rozpoczętych w sierpniu 2020 roku".

Kiedy 21 grudnia 2020 roku Komisja Europejska dopuściła do obrotu w Unii Europejskiej szczepionki firm Pfizer i BioNTech, decyzja była konsekwencją zaleceń (EMA). Szczepionka nosi nazwę Comirnaty. "Nasza ocena naukowa opiera się na sile dowodów naukowych dotyczących bezpieczeństwa, jakości i skuteczności szczepionki; dowody w przekonujący sposób pokazują, że korzyści są większe niż ryzyko" – tłumaczyła szefowa EMA Emer Cooke.

"Szczepionki COVID-19 muszą być zatwierdzone według tych samych standardów, które stosuje się wobec wszystkich leków w UE" - informuje EMA na swojej stronie internetowej. Tam też przedstawia proces opracowywania, oceny i monitorowania szczepionek na COVID-19 przez EMA. Szczepionki COVID-19 mogą być zatwierdzane i stosowane tylko wtedy, gdy spełniają wszystkie wymagania dotyczące jakości, bezpieczeństwa i skuteczności określone w prawie farmaceutycznym UE.

Jak nie dać się nabrać na fake newsy dotyczące pandemii - radzi Konkret24
Jak nie dać się nabrać na fake newsy dotyczące pandemii - radzi Konkret24tvn24

Fałsz 5: EMA przyznała latem zeszłego roku, że nie zna całkowitego składu szczepionek

Wśród fake newsów podanych przez Christiana Perronne'a są i takie, które nie wiadomo, skąd się wzięły. Do nich należy ten powyższy. Francuz nie podał żadnych szczegółów tego rzekomego stanowiska Europejskiej Agencji Leków, a my nie znaleźliśmy dowodów na jego tezę. Także na portalu fact-checkingowym Polskiej Agencji Prasowej stwierdzono: "twierdzenie, że EMA rzekomo przyznała, że nie zna pełnego składu szczepionek, nie ma poparcia w faktach".

Taka teza jest o tyle nieprawdopodobna, że pełen skład szczepionek dopuszczonych do obrotu w Unii Europejskiej jest podany do publicznej wiadomości w Charakterystyce Produktu Leczniczego (ChPL) każdej z nich. A dokumenty dostępne są właśnie na stronie Europejskiej Agencji Leków.

Fałsz 6: Onkolodzy w USA wykazali wzrost zgonów z powodu raka po szczepieniu

Nie znaleźliśmy też żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy. Nie ma stanowiska amerykańskich onkologów, którzy potwierdzaliby taką zależność. Jedynym dużym badaniem naukowym na temat zaszczepionych chorych na raka w ostatnim czasie była praca "Szczepienie COVID-19 i przełomowe infekcje u pacjentów z chorobą nowotworową" opublikowana 24 grudnia 2021 roku w czasopiśmie "Annals of Oncology".

Amerykańscy onkolodzy - głównie z instytutów badawczych w Bostonie, Nashville i Detroit - badali, jak dużym zagrożeniem dla chorych na raka jest zakażenie koronawirusem mimo pełnego zaszczepienia. Po zbadaniu 1700 pacjentów doszli do wniosku, że takie osoby nawet po szczepieniu dwoma dawkami pozostają podatne na poważne skutki, a nawet zgon z powodu COVID-19 - dlatego dla ich lepszej ochrony zaleca się szczepienie osób przebywających w ich otoczeniu, zakładanie masek, przyjmowanie dawek przypominających i zachowywanie dystansu społecznego. W badaniu nie wykazano "wzrostu zgonów z powodu raka po szczepieniu".

Polski Narodowy Instytut Onkologii już w marcu 2021 roku informował: "Jak podkreślają międzynarodowe i polskie towarzystwa naukowe i eksperci, korzyści wynikające ze szczepienia znacznie przewyższają ryzyko związane ze szczepionką, i właściwie z wyłączeniem wyjątkowych sytuacji (jak pacjenci bezpośrednio po przeszczepie komórek krwiotwórczych czy w głębokiej immunosupresji po leczeniu systemowym) chorzy na nowotwory nie mają przeciwwskazań do szczepień przeciw SARS-CoV-2".

Fałsz 7: W krajach, które nie szczepiły lub przestały szczepić, epidemia się już skończyła, m.in. chodzi o Indie

Twierdzenia, że Indie nie szczepiły lub nie przestały szczepić, a tym bardziej że epidemia COVID-19 już się tam zakończyła, są niezgodne z oficjalnymi danymi. Po pierwsze, liczba zaszczepionych w Indiach stale rośnie. Od początku 2022 roku zaszczepiono tam ponad 80 mln osób. Obecnie przynajmniej jedną dawkę szczepionki przyjęło już prawie 930 mln Hindusów.

Sytuacja epidemiczna w tym kraju jest jednak ciężka. 23 stycznia siedmiodniowa średnia liczba nowych przypadków zakażeń wynosiła 309 tys. Na szczęście nie towarzyszy jej wzmożona fala zgonów na COVID-19. 23 stycznia siedmiodniowa średnia liczba zgonów wynosiła 485. Choćby na tej podstawie na pewno nie można twierdzić, że w tym kraju "epidemia już się skończyła".

Fałsz 8: Więcej dzieci umiera z powodu szczepienia niż z powodu COVID-19

To powtórzenie nieprawdziwej informacji, którą rozpowszechniano w sieci już w 2021 roku. Twierdzenie weryfikował w ub.r. np. amerykański dziennik "USA Today". Dziennikarze przypominali, że badania kliniczne szczepionek mRNA nie wykazały zagrożenia zgonem u dzieci w wieku 5-11 lat po przyjęciu szczepionki. Natomiast Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) w swojej bazie posiadają 29 przypadków zgonu na COVID-19 dzieci poniżej 18. roku życia.

Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce nie stwierdzono jeszcze żadnego zgonu dziecka poniżej 18. roku życia, który miałby bezpośredni związek z przyjęciem szczepionki na COVID-19. W bazie Ministerstwa Zdrowia odnotowano natomiast 40 dzieci poniżej 18. roku życia, które zmarły po zakażeniu COVID-19.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Facebook

Źródło zdjęcia głównego: Facebook

Pozostałe wiadomości

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24