Forum Ekonomiczne w Krynicy w rosyjskich mediach. Ekspert: "piramida propagandy"


Gaz, węgiel i energetyka - głównie o tych trzech tematach poruszanych podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy informowały rosyjskie agencje informacyjne. W ich przekazie pojawiła się jednak m.in. przeinaczona i częściowo zmyślona wypowiedź, a także publicystyczny tekst, o którym ekspert w rozmowie z Konkret24 mówi wprost: "piramida propagandy".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Goście Forum wezmą udział w sześciu sesjach plenarnych i dziesiątkach spotkań ekspertów oraz okrągłych stołach na różne tematy. [...] W ramach forum omówiona zostanie rosyjsko-polska współpraca transgraniczna, odbędzie się również dyskusja na temat przyszłości Rosji - tak rozpoczęcie XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy zapowiedziano w pierwszej depeszy rosyjskiej agencji informacyjnej TASS dotyczącej tego wydarzenia.

Rosyjski korespondent podkreślił w niej także, że w programie Forum przewidziano projekcję rosyjskiego filmu opowiadającego o życiu na Wyspach Kurylskich. Dla Rosjan mówienie o tym miejscu z własnej narodowej perspektywy jest o tyle istotne, że ciągle toczą oni spór z Japonią o południową część archipelagu.

04.09.2018 | Rozpoczęło się 28. Forum Ekonomiczne w Krynicy
04.09.2018 | Rozpoczęło się 28. Forum Ekonomiczne w KrynicyFakty TVN

Najciekawsze artykuły z punktu widzenia rosyjskiej narracji o Polsce pojawiły się natomiast w następnych dniach już podczas trwania Forum. Zdecydowana większość dotyczyła tematów energetyki, węgla i gazu, choć Rosjanie zwrócili także uwagę, że polski kandydat na szefa Światowej Agencji Antydopingowej minister Witold Bańka wezwał ich kraj do pokazania dowodów na chęć walki z dopingiem.

Jaki obraz "polskiego Davos" przedstawiono rosyjskiemu społeczeństwu?

"Nie wiem, skąd ma Pan taki przekaz"

Jedną z trzech najczęściej powielanych w rosyjskich przekazach wypowiedzi były domniemane słowa prezesa Węglokoksu Tomasza Heryszka, który zgodnie z wersją podaną przez TASS miał powiedzieć, że "węgiel z Rosji trafia do Polski koleją i drogą morską. Ten węgiel zawsze był, jest i w nadchodzących latach będzie. W 2018 roku z Rosji do Polski przybyło go 17 milionów ton. W tym roku będzie trochę mniej, ponieważ popyt jest niższy, a także ze względu na fakt, że w poprzednich latach mieliśmy nadwyżkę węgla energetycznego".

Takie słowa pojawiają się w depeszy TASS nadanej 4 września, a także w tekstach innych rosyjskich portali, które powołały się na ten przekaz. O wypowiedzi pisał m.in. założony przez rosyjski rząd portal RT (wcześniej Russia Today).

Słowa o tym, że rosyjski "węgiel zawsze był, jest i w nadchodzących latach będzie" można znaleźć jednak wyłącznie w rosyjskich źródłach. Nie cytowały go żadne polskie media relacjonujące wydarzenia z Krynicy. Skontaktowaliśmy się więc z prezesem Heryszkiem, aby zapytać go, czy rzeczywiście korespondent TASS mógł gdzieś usłyszeć takie wypowiedzi.

W odpowiedzi prezes Węglokoksu zapewnił, że jego słowa zostały nieco zmienione, co mogło wypaczyć ich pierwotny sens:

Szczerze powiedziawszy nie wiem, skąd ma Pan taki przekaz. Prawdopodobnie rozmawiając z kilkoma dziennikarzami, po panelu, w luźnej rozmowie o imporcie, mogli wśród innych zadać kilka pytań, bo te dane są trochę niespójne z tym, na co odpowiadałem. Z tego, co pamiętam, na pewno użyłem sformułowania, że węgiel z Rosji jest obecny w Europie od wielu lat, jest obecny i w tym roku i pewnie będzie w kolejnych latach. Tomasz Heryszek

"Swoje zdanie oparłem na tym, że węgla z niską siarką mamy za mało i musimy go sprowadzać dla ciepłownictwa. Powiedziałem na pewno, bo pamiętam to pytanie, że importem węgla z Rosji zajmują się trzy duże rosyjskie podmioty, posiadające w Polsce swoje spółki, tj. SUEK, KTK oraz KRU Overseas", dodaje Heryszek.

Tobiszowski: import węgla jest "grą biznesową"
Tobiszowski: import węgla jest "grą biznesową"tvn24

Prezes zaprzeczył jednak, że w swoich wypowiedziach i rozmowach na Forum w Krynicy użył liczby 17 mln ton zaimportowanego węgla z Rosji. Taka liczba pojawiła się w tytule tekstu RT, w którym wyjaśniono, że dane pochodzą właśnie od prezesa Węglokoksu. - Nic takiego nie powiedziałem - zapewnia w rozmowie z Konkret24 Tomasz Heryszek. - Ze znanych mi danych rosyjskiego węgla w 2018 roku zaimportowano do Unii Europejskiej około 60 mln ton, z czego dokładnie 12,9 mln ton węgla energetycznego oraz 0,6 mln ton węgla koksowego trafiło do Polski.

Nie wiem, skąd liczba 17 mln ton pojawiła się w cytowanych przez Pana artykułach, zwłaszcza, że te dane są publicznie dostępne. Tomasz Heryszek

W marcu 2019 roku Ministerstwo Energii w odpowiedzi na interpelację poselską poinformowało, że import węgla kamiennego do Polski w 2018 r. wyniósł w sumie 19,68 mln ton. W zeszłym roku węgiel importowano głównie z Rosji (13,47 mln ton).

Prezes Węglokoksu poinformował nas też, że firma rozważy wysłanie prośby o sprostowanie do rosyjskich mediów, które podały taką informację. - Monitorujemy głównie polskie media, ale w tej sytuacji rozważę przekazanie sprawy do naszych służb prasowych, które będą mogły interweniować w tamtejszych mediach - mówi Heryszek.

O to, jaki może być interes rosyjskich agencji w takim przeinaczaniu wypowiedzi prezesa Węglokoksu, zapytaliśmy Mateusza Bajka, starszego analityka w zajmującej się energetyką Europy Środkowo-Wschodniej firmie Esperis Consulting, badającego także rosyjską dezinformacją. - Ten błąd liczbowy mógł mieć jakiś cel, tak samo jako przeinaczenie, że to nie Europa sprowadza węgiel, tylko Polska go sprowadza i będzie sprowadzać.

To ma pokazać, ile my tutaj importujemy, a tym samym jak bardzo jesteśmy zależni od Rosji i jak poważna jest nasza perspektywa pozostawania, można powiedzieć, na pasku Rosji. Mateusz Bajek

Kwestia przeinaczania i zmieniania wypowiedzi przez rosyjskie media była już poruszana na Konkret24. W lipcu opisaliśmy historię wywiadu brytyjskiego polityka Tima Wilsona dla należącej do Gazpromu telewizji NTV. Rosyjskie tłumaczenie jego słów okazało się być tak nieprecyzyjne, że w rzeczywistości zupełnie wypaczało sens jego wypowiedzi na temat Brexitu.

Podobne zarzuty wobec tego samego programu - "Podsumowanie tygodnia" w NTV - wysunął wcześniej także inny Brytyjczyk, prof. John Curtice z Strathclyde University, a opisując tę sprawę portal BBC Monitoring przypomniał wypowiedź francuskiego posła dla Rossija24, którą finalnie tak mocno zmontowano z różnych elementów, że zupełnie zmieniono jej pierwotny sens.

"Ruch polityczny wpisujący się w trend"

Import węgla z Rosji nie zajął jednak tyle miejsca w rosyjskich mediach co deklaracja nieprzedłużania umowy PGNiG z Gazpromem na dostawy rosyjskiego gazu. Obecna kończy się w 2022 roku i właśnie na Forum w Krynicy szef PGNiG Piotr Woźniak zapowiedział, że ta data będzie końcem współpracy z rosyjską firmą. - W 2022 r. Kontrakt Jamalski [tak nazywa się umowa - red.] szczęśliwie wygasa. Nie zamierzamy go przedłużać z partnerem, jakim jest Gazprom. Przez ostatnie lata okazał się on niewystarczająco wiarygodny - tłumaczył tę decyzję Woźniak.

W pierwszych depeszach TASS, jakie powstały na ten temat, jedynie cytowano prezesa i wyjaśniano, na jakich zasadach Gazprom dostarczał Polsce gaz. W ostatni dzień trwania Forum na rosyjskojęzycznej wersji portalu RT.com pojawił się jednak artykuł, w którym dziennikarze i eksperci ostro komentowali tę decyzję, nazywając ją "polityczną" i zapewniając, że jest to wyłącznie "próba targowania się". To sformułowanie pojawiło się już w tytule tekstu.

"Zdaniem ekspertów Warszawa już wcześniej wypowiadała się w ten sposób [o zakończeniu współpracy - red.], ale zawsze kończyło się tylko na oświadczeniach, aby w ten sposób uzyskać lepszą cenę gazu. Analitycy nie wykluczyli, że za całkowitym porzuceniem rosyjskiego surowca może stać decyzja polityczna", można przeczytać w lidzie tekstu.

Pisząc o "decyzji politycznej" komentatorzy RT zwrócili uwagę, że zmiana w podejściu do rosyjskiego gazu nastąpiła wraz z ostatnią zmianą władzy w Polsce. - Poprzednie polskie władze zawsze dokonywały wyboru, biorąc pod uwagę oszczędności, w wyniku czego pomimo haseł niezależności energetycznej przedłużały kontrakty z Gazpromem. Po dojściu do władzy partii Prawo i Sprawiedliwość nowy rząd ogłosił, że pomimo kosztów będzie starał się uwolnić Polskę od zależności energetycznej od Moskwy - mówił portalowi Wadim Wołobujew z Instytutu Słowianoznawstwa Rosyjskiej Akademii Nauk.

Autorzy artykułu zwracali także uwagę, że Polska zapowiada rezygnację z gazu Gazpromu w momencie, gdy importuje coraz więcej tego surowca ze Stanów Zjednoczonych. Zdaniem cytowanych przez RT ekspertów takie działanie jest niezrozumiałe z ekonomicznego punktu widzenia.

Aleksandr Pasecznik, kierownik działu analitycznego rosyjskiego Funduszu Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego, mówił portalowi, że dla Polski pod względem logistycznym amerykański gaz będzie droższy niż rosyjski. Podkreślił również, że długoterminowe umowy na dostawy gazu rurociągami są znacznie bardziej opłacalne pod względem stabilności cen niż te realizowane drogą morską. - Polacy nie uwzględniają momentu "wysokiego sezonu", który zmienia ceny gazu i pokazuje, dlaczego długoterminowe kontrakty są bardziej stabilne i interesujące z handlowego punktu widzenia - wyjaśnił.

Ten sam ekspert zapewnił także, że utrata rynku polskiego nie będzie wielką stratą dla państwowego giganta. - Ewentualne odrzucenie rosyjskiego gazu przez Warszawę nie wpłynie znacząco na przychody Gazpromu, ponieważ polski rynek jest nieporównywalny z innymi rosyjskimi odbiorcami energii - dodał ekspert.

"Piramida propagandy"

- Artykuł o gazie to piramida propagandy, bzdur i kłamstw skierowana do wewnętrznego odbiorcy, żeby Rosję pokazać w jak najlepszym świetle. Z tym, że jest to robione na bardzo niskim poziomie faktów i nie ma żadnego polotu propagandowego - komentuje tekst RT Mateusz Bajek, ekspert od rosyjskiej propagandy i energetyki. - Żaden ekspert znający temat, czytający ten tekst, nie mógłby w niego uwierzyć. Chociażby to, że Gazprom będzie mógł się "wpiąć" w rurociąg Baltic Pipe, jest zupełnie niemożliwe - dodaje.

Oni próbują nas przekonać, że my na siłę kupujemy droższy gaz, ale to tak naprawdę wyciąganie na światło dzienne wszystkich linii propagandowych. Z punktu widzenia energetyki wszystko, co oni tam piszą, to jest zupełne dno informacyjne. Mateusz Bajek

Ekspert dodaje także, że takie artykuły mogą stanowić pierwszy element łańcucha dezinformacji rozprowadzanej przez rosyjskie trolle. - To bardziej służy jako taka treść, która potem mogłaby być rozsyłana przez trolle. Tym bardziej, że Rosjanie zmienili taktykę w stosunku do trolli - mówi Bajek. - W latach 2014-2016 podawali oni głównie linki do fejkowych stron, ale w ostatnich latach odeszli od tego i wybierają raczej te "poważniejsze" portale, takie jak Russia Today. Robią to, licząc że może jakaś polska strona to podchwyci i przetłumaczy - wyjaśnia.

Poprosiliśmy go także o przeanalizowanie dwóch tez zawartych w artykule RT dotyczącym gazu. - Jeśli chodzi o tezę, że amerykański gaz jest droższy niż rosyjski, to nie mamy dostępu do kontraktów, ale można założyć, że charakterystyka dostarczania LNG będzie powodować, że okresami ten gaz będzie droższy niż rosyjski, a okresami tańszy, to jest bardzo elastyczne. Zbudowaliśmy już jednak terminal do odbioru gazu, który generuje koszty, więc rozpoczęcie transportu zacznie niwelować straty utrzymania terminala - odpowiada Bajek.

Umowa na dofinansowanie rozbudowy terminala LNG w Świnoujściu podpisana
Umowa na dofinansowanie rozbudowy terminala LNG w Świnoujściu podpisanaFakty TVN

Podobnie nie tak oczywista, jak przedstawiono ją w rosyjskich mediach, jest kwestia braku strat, jakie spowoduje ewentualne wstrzymanie dostaw gazu z Polski do Rosji.

Na pewno nie jesteśmy aż tak małym rynkiem jak mówią Rosjanie, siódmym w kolejności dla Gazpromu, a dodatkowo jesteśmy państwem przesyłowym dla niektórych krajów europejskich. Mateusz Bajek

- Dla Rosjan nie będzie dużych problemów wyłącznie w sytuacji, kiedy zbudują Nord Stream 2, a my będziemy importować gaz przez Baltic Pipe. Wtedy mamy tylko kwestię zmiany odbiorcy norweskiego i rosyjskiego gazu. Ale to jest teoria. W praktyce będziemy importować gaz z Norwegii i LNG, więc mimo wszystko Rosjanie będą mieć problem, chyba, że popyt na gaz w UE będzie szybko rosnąć. Ale jeśli będziemy importować LNG, albo jeśli Rosjanie nie zbudują Nord Stream 2, to rezygnacja Polski z rosyjskiego gazu będzie dla nich dużym problemem - tłumaczy Bajek.

- Popyt na rosyjski gaz nie wzrośnie, drogi przesyłu będą dla Rosjan nie tak wygodne jak Nord Stream 2, będzie to Jamał albo Ukraina. Jest jeszcze [w artykule - red.] ta teza o Chińczykach… [teza, iż Rosjanie ten sam gaz, który wysyłają do Polski, wyślą do Chin - red.] To jest dopiero szczyt propagandy. Oni wysyłają do Chin gaz z innych złóż niż do nas, więc na pewno "naszego" gazu nie wyślą do Chin. Piramida propagandy - analizuje ekspert.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelniczce. Zachęcamy do śledzenia nas w mediach społecznościowych i oznaczanie tematów do sprawdzenia hashtagiem #konkret24. Kontakt mailowy: konkret24@tvn24.pl. Propozycje można także przesyłać poprzez przycisk "zgłoś do sprawdzenia" na naszej stronie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Grzegorz Momot/PAP

Pozostałe wiadomości

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24