"Oni są agresorami", "to koń trojański USA w Europie". Rosyjskie media o Polsce

Rozmowa o Polsce w rosyjskiej telewizji publicznejYoutube

Amerykanie będą strzelać do Rosji rękami Polaków, a Polacy są niewdzięczni i zapomnieli, że to dzięki Rosji odzyskali niepodległość - to tylko część narracji, jaką można było usłyszeć w rosyjskiej telewizji państwowej po wizycie prezydenta Dudy w Białym Domu. "Nie spodziewałem się, że będą stosować tak ostre porównania" - mówi polski korespondent, który został zaproszony do jednego z telewizyjnych programów.

Deklaracje podpisane podczas spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie, zwłaszcza te dotyczące sfery militarnej, nie mogły umknąć uwadze rosyjskich mediów. Walczący z dezinformacją portal EUvsDisinfo donosi, że decyzja o zwiększeniu amerykańskiej obecności wojskowej była szeroko komentowana między innymi na antenie rosyjskiej telewizji państwowej.

Wspólna deklaracja i wielkie zakupy. Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem
Wspólna deklaracja i wielkie zakupy. Andrzej Duda spotkał się z Donaldem TrumpemTomasz Pupiec | Fakty w Południe

Polsce poświęcono dwa odcinki publicystycznego programu "Czas pokaże", nadawanego przez rosyjski "Pierwyj Kanal". Szczególnie duże emocje u komentatorów w studiu wywołała wypowiedź polskiego prezydenta, w której mówił, że bardzo chciałby, "żeby Rosja była przyjacielem Polski, bo jest naszym wielkim sąsiadem, państwem dużo większym od Polski, o większym niż Polska potencjale pod każdym względem, może za wyjątkiem jednego. Ja uważam, że w nas jest więcej męstwa, że my po prostu jesteśmy odważniejsi i potrafimy walczyć do samego końca, niezależnie od wszystkiego".

Szeroko i emocjonalnie komentowano także fragment jego wypowiedzi, w której polski prezydent mówił:

Chcielibyśmy, żeby Rosja była naszym przyjacielem, ale niestety Rosja znów pokazuje bardzo nieprzyjemne dla nas imperialne oblicze, a my nie chcemy być w rosyjskiej strefie wpływów. Andrzej Duda

O Polsce dyskutowano także w programie "Tołstoj. Niedziela", nadawanym w ramach mającego największy zasięg w Rosji pierwszego kanału telewizji. Prowadzącym program jest wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Piotr Tołstoj, szef Rady Koordynacyjnej Zwolenników Partii Jedna Rosja, popierającej Władimira Putina. Tam także padały różne tezy dotyczące zarówno stosunków polsko-amerykańskich, jak i polsko-rosyjskich.

"Kompleks Rosji siedzi głęboko"

Dzień po spotkaniu Duda-Trump i podpisaniu dwustronnych deklaracji w programie "Czas pokaże" ten temat rozpoczęto od zacytowania wypowiedzi polskiego prezydenta dotyczącej "odważniejszych Polaków". Prowadzący program Anatolij Kuziczew na samym wstępie powiedział, że takie stwierdzenia go "zaszokowały".

"Ja próbowałem sobie przypomnieć, jak często i jak wysokiego szczebla przedstawiciele państwowi pozwalają sobie mówić, że naród, do którego się odnoszą, jest lepszy niż jakiś inny naród", mówił prowadzący i od razu odpowiadał:

Nie mogę sobie przypomnieć, żeby od lat 40., a może raczej 30. dwudziestego wieku ktoś robił to tak otwarcie. Anatolij Kuziczew

Słowa prezydenta komentował w studiu Karen Szachnazarow - rosyjski reżyser i jeden z sygnatariuszy listu poparcia dla działań prezydenta Putina na wschodniej Ukrainie i Krymie. Scenarzysta zaznaczył, że zna nastroje w Polsce, ponieważ ma tam wielu znajomych i "ten kompleks [Rosji - red.] siedzi głęboko w części polskiego społeczeństwa. Polacy to dzielny, wielki naród, ważny w Europie, a zapominamy, że Polacy przez 200 lat byli częścią Imperium Rosyjskiego, a potem praktycznie częścią sowieckiego imperium. To musiało być dla nich bardzo bolesne".

"Pamiętajmy także, że w przeszłości Polska pretendowała do tej roli, którą ostatecznie zajęła Moskwa, czyli twórcy wielkiego euroazjatyckiego imperium, a potem taki wielki kraj zniknął z mapy Europy", kontynuował rosyjski producent filmowy. "Z tego powodu powinniśmy okazywać zrozumienie dla tej wypowiedzi. Oczywiście ona jest absolutnie niewłaściwa dla głowy państwa, ale ja rozumiem, że jest tutaj głęboko siedzący rosyjski kompleks" - dodawał.

Andrzej Duda o perspektywie stosunków polsko-rosyjskich
Andrzej Duda o perspektywie stosunków polsko-rosyjskich

Inne stanowisko odnośnie słów Andrzeja Dudy zaprezentował deputowany rosyjskiej Dumy z ramienia Partii Komunistycznej Leonid Kałasznikow. "Absolutnie nie zgadzam się, że powinniśmy podchodzić do takich wypowiedzi ze zrozumieniem" - zaczął swoją wypowiedź Kałasznikow.

"Często słyszałem zalecenie takiego podejścia od ważnych osób, na przykład podczas wyjaśniania okoliczności wydarzeń w Katyniu. Ale jednocześnie, w tym czasie żaden wysoko postawiony Polak nie przeprosił za tysiące śmierci na ich terytorium. Mówię choćby o 25 tys. zabitych żołnierzy Armii Czerwonej, poległych w latach 20. Tak, jest u nich kompleks. [...] Ich prezydent mówi, że nie chcą być częścią rosyjskiej strefy wpływów. Ale za to chcą być częścią amerykańskiej strefy wpływów! ["Bardzo chcą, bardzo chcą" - dodaje prowadzący. - red.] Czy to my chcemy ustawiać żołnierzy przy granicy?" - pytał szef Komitetu ds. Wspólnoty Niepodległych Państw i Integracji Eurazjatyckiej.

Polska niewdzięczność za niepodległość

W odniesieniu do zacieśniania stosunków polsko-amerykańskich jedną z wiodących narracji, zarówno w "Czas pokaże", jak i "Tołstoj. Niedziela" była niewdzięczność Polaków, którzy zawdzięczając Rosjanom bardzo wiele w przeszłości, nie zważali na to i odcięli się od tego kraju i zaczęli rozwijać swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.

Ten wątek pojawił się już w wypowiedzi Kałasznikowa: "Zawsze w historii Polacy próbowali upokorzyć Rosję. A przez 200 lat, kiedy była częścią imperium rosyjskiego [i sowieckiego - red.], nikt was nie upokarzał, jak możemy sobie przypomnieć. Co więcej, podarowaliśmy wam niepodległość, a kiedy byliście członkiem Układu Warszawskiego, generalnie wam dawano i dawano z Rosji, na przykład paliwa i ropę" - mówił deputowany Partii Komunistycznej.

Jeszcze mocniej o rzekomej niewdzięczności wypowiadał się inny członek Dumy - Władimir Żyrinowski, znany z komentowania stosunków polsko-rosyjskich i antypolskich prowokacji. Jako gość programu "Tołstoj. Niedziela", poświęconego wizycie Andrzeja Dudy w Białym Domu, mówił: "w czasach Imperium Rosyjskiego car Aleksander I dał Polakom parlament, demokrację, wolność i prawo do władania własnymi wojskami. On dał im więcej niż swoim obywatelom. A w odpowiedzi na to Piłsudski porozumiał się z Hitlerem i byli razem gotowi iść na Związek Radziecki. Zawsze byli przeciw nam. [...] Popatrzmy tylko na rok 1945, to my ich wyzwoliliśmy. Gdyby 600 tys. żołnierzy Armii Czerwonej nie poległo, oswabadzając Polskę, ten kraj nie istniałby jako państwo. I teraz Duda mówi, że Polacy są odważniejsi i silniejsi" - komentował Żyrinowski.

W kontekście stosunków polsko-amerykańskich, w wypowiedziach telewizyjnych pojawił się jeszcze jeden element - perspektywa rzekomego porzucenia Polski przez swojego sojusznika. Wybrzmiało to chociażby w wypowiedzi politologa Jewgienija Minczenki: "w tym momencie stosunki polsko-amerykańskie wyglądają dobrze z punktu widzenia rachunku ekonomicznego. Ale pytanie brzmi: co będzie? A będzie to, do czego dochodzi wszędzie. USA porzuca swoich sojuszników. To można powiedzieć o Niemczech, o Francji i tak dalej. W XX i XXI w. oni zawsze odrzucali swoich partnerów. [...] Polska liczy teraz, że stanie się "ukochaną żoną" Ameryki w Europie, ale już niedługo będzie z tego powodu płakać" - prognozował ekspert.

"Zygmunt, my was kochamy. Jeśli Stany Zjednoczone was porzucą, my będziemy na was czekać", zwrócił się prowadzący program Tołstoj do polskiego dziennikarza Zygmunta Dzięciołowskiego, zaproszonego do studia.

Na sam koniec dyskusji powiedział także Dzięciołowskiemu:

Chciałbym ci powiedzieć, żebyś zawiózł do Polski naszą [rosyjską - red.] miłość. Pamiętajcie, że nasze imperialne oblicze to oblicze tych, którzy gwarantowali waszą niezależność i wolność oraz tych, którzy was kochają. Piotr Tołstoj

"Dotrzymujcie swoich słów", odpowiedział mu polski dziennikarz.

Różne koncepcje celów zwiększania obecności

Wypowiedzi ekspertów z obu programów przyniosły też wiele koncepcji i tez dotyczących celu, dla którego Polacy zgodzili się na rozmieszczenie w kraju większej liczby amerykańskich żołnierzy. W programie "Czas pokaże" stwierdzono, że w Polsce działa "marionetkowy rząd", który jest gotowy zaatakować Rosję na amerykański rozkaz.

Tę teorię można usłyszeć m.in. w wypowiedzi Władimira Lepiechina, dyrektora Instytutu Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej. "Trzeba zaznaczyć, że wypowiedź Dudy to słowa polityka, a nie całego polskiego narodu", mówił Lepiechin. "Polscy politycy to swojego rodzaju koń trojański Amerykanów w Europie" - dodawał.

Z tego powodu, słowa Dudy to kolejny dowód na to, że on osobiście, a także jego partia, są gotowi zrobić wszystko, żeby realizować amerykański plan. To najwierniejszy i najodważniejszy sojusznik. Władimir Lepiechin

Agresywną postawę Polaków podkreślał Władimir Żyrinowski. "To u Polaków widać imperialne oblicze, nie u nas. [...] Oni są agresorami. Od zawsze szli na wschód. Zawsze chcieli więcej. Cała Ukraina, Białoruś i Litwa były ich" - krzyczał w studiu pierwszego kanału rosyjskiej telewizji deputowany partii Liberalno-Demokratycznej.

Mówiący po nim politolog Jewgienij Minczenko przedstawił jeszcze inną koncepcję, jak sam ją nazwał, "geopolityczną". "Polska stoi teraz w poważnej sprzeczności z ideologiczną linią Unii Europejskiej, ponieważ to bardzo religijny, nacjonalistycznie zorientowany kraj, który przeciwstawia się międzynarodowej ideologii" - mówił rosyjski ekspert. "Stanowiąc zagrożenie dla Rosji, oni wzmacniają swoją pozycję wewnątrz Unii i przeciwstawiają się niemiecko-francuskiej osi" - dodawał.

"Czyli tę swoją osobowość Polacy potrzebują wzmocnić sobie przyjaźnią ze Stanami Zjednoczonymi" - podsumował prowadzący program deputowany Dumy Piotr Tołstoj.

"Imperialne oblicze Polski"

Udowadnianie agresywnej postawy Polaków w rosyjskich mediach często odbywa się za pomocą fałszywego przedstawiania polskiej Inicjatywy Trójmorza, która jest forum współpracy 12 państw leżących nad Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym.

W rosyjskiej propagandzie mówi się, że Polska najpierw będzie chciała podbić terytoria na wschodzie, żeby odtworzyć Rzeczpospolitą Obojga Narodów. W ten sposób, zajmując Ukrainę, uzyska dostęp do Morza Czarnego. W następnej fazie zacznie podbijać kolejne kraje, aby finalnie uzyskać dostęp także do Morza Adriatyckiego.

Elementy tej narracji pojawiły się w komentarzu Władimira Żyrinowskiego po wizycie prezydenta Dudy w Białym Domu, w którym mówił o "agresywnym, imperialnym" obliczu Polski: "Oni chcą zostać stolicą Europy Wschodniej. Znowu mają plan Międzymorza - od Bałtyckiego przez Czarne do Adriatyckiego - włączając w to dziesiątki różnych państw. W swoim czasie chcieli w to włączyć Kozaków kubańskich, wszystko chcieli zebrać - Węgrów, Estończyków. Ale nigdy im się to nie udało. I nigdy im się nie uda. Ale to imperialne oblicze u nich zostało" - mówił Żyrinowski.

Kolejne rozmowy na temat koncepcji "Międzymorza" prowadzono w innym odcinku programu "Czas pokaże", nadawanym 17 czerwca, który zatytułowano "Broń Polski" i w całości poświęcano spotkaniu Duda-Trump. Podczas dyskusji wyświetlono mapę Rzeczpospolitej Obojga Narodów z 1619 roku i mówiono o tym, jak duże terytoria zajmowała wtedy Polska.

Sergiej Zasorin, historyk z Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego i jeden z autorów publikujących w polskojęzycznej wersji "Sputnika" mówił, że "wtedy niewiele zabrakło, żeby Polska rozciągała się od morza do morza, ale Polacy nie dali rady dojść do Morza Czarnego". Prowadzący program odpowiedział od razu, że "swoją drogą, tak może być teraz. Koncepcja Międzymorza, absolutnie, to cały projekt". Tej dyskusji towarzyszyła wyświetlona w studiu mapa Środkowo-Wschodniej Europy, na której zaznaczono trzy "tury" rozwoju rzekomej ekspansji Polski.

O tym, w jaki sposób rosyjskie media przypisują Polsce koncepcję Międzymorza pisaliśmy już w marcu na Konkret24. Wtedy komentatorzy rosyjskiej telewizji jeszcze chętniej sięgali do tej narracji, ponieważ za jej pomocą starano się wyjaśniać wizytę Donalda Tuska w Radzie Najwyższej Ukrainy. Zdaniem rosyjskich komentatorów, w rzeczywistości miała ona udowadniać, że Polska chce destabilizacji tego kraju i późniejszego zajęcia jego terenów.

- Chodzi o to, że Polska, która teraz oficjalnie nazywa się III Rzeczpospolitą, dąży do utworzenia IV Rzeczpospolitej, to znaczy imperium rozciągającego się od morza do morza - mówił w tamtym czasie białoruski politolog Nikołaj Sergiejew.

Kiedy zapytaliśmy autora pojęcia "IV Rzeczpospolita", Rafała Matyję, czy ten politologiczny termin może mieć inne znaczenie, niż to, które sam mu nadał, mówił: "Idea IV Rzeczpospolitej nie ma żadnego zastosowania do koncepcji polskiego imperium, które chce rewizji jakichkolwiek granic. [...] Założenia IV RP zupełnie nie dotykały kwestii agresji wobec jakichkolwiek innych krajów", wyjaśniał politolog.

Przypisywanie w mediach komukolwiek takich intencji i odwoływanie się do IV RP ma jedynie na celu skłócenie Polski z sąsiadami. To element wojny propagandowej. Rafał Matyja

"Propaganda jest profesjonalna, ale słabnie"

W programie "Czas pokaże" jednym z gości był korespondent radia RMF FM w Moskwie Przemysław Marzec. Jak podkreśla w rozmowie z Konkret24, mimo że proponowano mu wysokie stawki, za wizytę w studiu nie wziął żadnych honorariów. - Chciałem po prostu zobaczyć, jak ta maszyna propagandowa działa od środka - podkreśla Marzec. - I to jest naprawdę robione bardzo profesjonalnie, za duże pieniądze. Prowadzący często kształcili się na zachodzie, w Stanach. Poza tym, takie widowiskowe reality show o tematyce politycznej, w tym o polityce międzynarodowej, to jest format, którego w Polsce nie ma - komentuje korespondent RMF FM.

Na pytanie, czy Rosjanie nie boją się zapraszać gości z innych krajów, którzy mogą w programie na żywo powiedzieć coś nieoczekiwanego, niezgodnego z oficjalną narracją, Marzec odpowiada: - Goście z innych krajów to ma być dowód na to, że oni są tacy otwarci. Potem chwalą się tym, że u nich każdy może się wypowiedzieć, a w zachodniej telewizji rosyjskich ekspertów się nie zaprasza - tłumaczy polski dziennikarz.

W rzeczywistości jednak, stosują różne sposoby, żeby odpowiednio wykorzystać wypowiedzi obcokrajowców. Na przykład dają się wypowiedzieć takiemu oponentowi, po czym zaraz ucinają dyskusję, oddają głos swoim ekspertom i już zaczyna dominować ich narracja, często wykorzystująca te wypowiedzi na swój sposób. Ci obcokrajowcy mają być takim kwiatkiem do kożucha. Przemysław Marzec

Marzec w trakcie programu starał się odkłamywać niektóre wypowiedzi innych ekspertów, m.in. o polskiej historii i rzekomej kolaboracji z III Rzeszą podczas II wojny światowej, ale z tego powodu nie był zbyt często dopuszczany do głosu. Zapytaliśmy go, czy coś zdziwiło go w takiej konwencji programu.

- Generalnie, nie było to nic zaskakującego. W kwestii ogólnego przekazu po spotkaniu Duda-Trump rzeczywiście głównie skupili się na tej wypowiedzi o odważniejszych Polakach. Nie spodziewałem się jednak, że będą stosować tak ostre porównania - mówi Marzec. - W programie, w którym brałem udział, porównywano takie wypowiedzi do przemówień nazistów sprzed II wojny światowej, a do tego, do programu zaproszono Izraelczyka z Uniwersytetu w Jerozolimie, który także mocno atakował w swoich wypowiedziach, mimo że nie znał dokładnie historii Polski. Kiedy usłyszałem takie sformułowania, to mnie zatkało - dodaje.

- Sam przekaz o Polsce i Polakach, kreowany w rosyjskich mediach po spotkaniu w Białym Domu, był raczej kontynuacją dotychczasowych narracji w tej kwestii - odpowiada na pytanie o ewentualne nowe elementy dotyczące Polski w tamtejszej propagandzie.

Polska generalnie jest dużą przeszkodą dla Rosji i kamieniem uwierającym w bucie. Jest zbyt dużym krajem, żeby go ignorować i zbyt małym, żeby liczyć się z nim tak jak z Niemcami, Francją czy USA. Z tego powodu popularnym motywem jest Polska jako marionetka Stanów Zjednoczonych. Przemysław Marzec

Marzec wskazuje jednak, że oglądalność tego typu programów wśród Rosjan spada. - Odpowiedzialni za te programy wszystko mierzą. Ma dla nich znaczenie między innymi to, jakie emocje wywołuje dany ekspert, bo przekłada się to na oglądalność. Z tego powodu opłaca się zapraszać mówiącego różne kontrowersyjne rzeczy Żyrinowskiego - wyjaśnia korespondent.

- Od kilku lat jednak "tłuką" jedno i to samo, te programy są przewidywalne w swojej propagandzie, więc coraz mniej ludzi chce je oglądać. Przykładowo w Moskwie widzów takich programów jest bardzo mało, ten przekaz trafia raczej do tych Rosjan, którzy nie mają paszportów, nie znają świata i języków, a swoją wiedzę czerpią z telewizji. Dlatego na Kremlu szukają nowych sposobów dotarcia ze swoim przekazem - podsumowuje Przemysław Marzec.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, EUvsDisinfo; Zdjęcie tytułowe: PAP/Radek Pietruszka

Źródło zdjęcia głównego: Youtube

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24