Mamy kontakt z rosyjską propagandą, ale ją odrzucamy. Wyniki badania

Polacy oceniali rosyjskie narracjeUnsplash | miram Oh

Polacy w większości spotykali się z propagandowymi przekazami Rosji w kwestiach historycznych, jednak głównie reagowali na nie oburzeniem – wynika z raportu opublikowanego przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. "Choć w warstwie deklaratywnej propaganda rosyjska wzbudza negatywne emocje, to niektóre jej przekazy znajdują w Polsce swoich zwolenników", zaznaczają jednocześnie autorzy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Dla Federacji Rosyjskiej 75. rocznica zakończenia II wojny światowej stała się kolejną okazją do prezentowania swoich propagandowych tez dotyczących historii, w tym udziału ZSRR zarówno w wywołaniu konfliktu, jak i jego zakończeniu.

Między innymi z tego powodu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, nadzorowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przedstawiło raport prezentujący wyniki badania dotyczącego kwestii rosyjskich działań propagandowych, głównie w dziedzinie historii.

Ankietowanych Polaków zapytano, co wiedzą o tym zjawisku, jakie emocje wywołuje u nich kontakt z propagandowymi przekazami i jak postrzegają oni polskie odpowiedzi na takie działania.

"Badanie pokazuje powszechny kontakt polskiej opinii publicznej z rosyjską propagandą. Większość tych przekazów nie trafia na podatny grunt, spotykając się z odrzuceniem i negatywnym odbiorem emocjonalnym" – napisali autorzy w podsumowaniu swojego opracowania.

Wspólna odpowiedzialność za nienajlepsze stosunku

Już na początku swojego raportu autorzy wskazują, że w stosunkach polsko-rosyjskich "napięcia wokół interpretacji historii XX wieku" w ostatnich latach zepchnęły pozostałe zagadnienia na dalszy plan. "Coraz bardziej agresywna rosyjska propaganda historyczna jest na ogół uznawana za element wojny informacyjnej, prowadzonej przez Rosję przeciwko krajom UE i NATO. Polska, z powodów historycznych i geopolitycznych, jest naturalnym celem tych ataków" – stwierdzają eksperci.

Ma to swoje przełożenie na postrzeganie obecnych stosunków polsko-rosyjskich przez Polaków. Prawie 70 proc. ankietowanych w kwietniu 2020 roku określiła je jako neutralne (35 proc.) lub nieprzyjazne (34 proc.). Więcej osób uważa jednak te stosunki za przyjazne niż za wrogie (11 względem 8 proc.).

Zatargi o historię

Ankietowani Polacy w większości nie mieli wątpliwości, że źródłem zatargów między Polską a Rosją są "kwestie historyczne". Taką odpowiedź wybrało 74 proc. badanych. Połowę mniej głosów oddano na "bieżące interesy gospodarcze" (37 proc. – można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź).

Mówiąc o spornych kwestiach historycznych, respondenci mieli na myśli przede wszystkim "wypieranie się zbrodni katyńskiej" i narrację o rzekomym "wywołaniu przez Polskę II wojny światowej". To te dwa przekazy były najczęściej wymienianie, kiedy ankietowanych proszono o spontaniczną odpowiedź – mówiło o nich kolejno 32 i 25 proc. osób.

Na trzecim miejscu znalazła się katastrofa smoleńska, którą wspominało 15 proc. ankietowanych.

Znamy i nie zgadzamy się

Kiedy jednak pytanych zapoznano z przygotowanymi wcześniej popularnymi propagandowymi przekazami historycznymi strony rosyjskiej, najwięcej osób – aż 73 procent – przyznało, że spotkało się z opinią o "Polsce fałszującej historię poprzez wymazywanie pamięci o żołnierzach-wyzwolicielach Armii Czerwonej".

Badanych pytano jednocześnie, czy zgadzają się z przedstawianymi im tezami. W przypadku "Polski fałszującej historię" i wymazującej pamięć o "wyzwoleniu" ponad połowa (53 proc.) osób nie zgodziła się z tym stwierdzeniem. Jednocześnie jedna na pięć osób odniosła się pozytywnie do tego przekazu.

Niewiele mniej ankietowanych – 69 procent – zetknęło się z przekazem o tym, że "ZSRR nie dokonał agresji na Polskę 17 września 1939 r. i nie okupował jej terytorium". Tutaj jednak zdecydowana większość (80 proc.) nie zgodziła się z takim twierdzeniem, w tym aż 68 proc. osób "zdecydowanie".

Polacy a tezy Putina

Respondentów skonfrontowano także z trzema tezami, które w grudniu 2019 roku przedstawiał w swoich wystąpieniach publicznych prezydent Władimir Putin i które spotkały się z reakcją polskich władz, m.in. wezwaniem rosyjskiego ambasadora do MSZ.

Chodzi o rosyjskie narracje, według których porozumienie Polski z III Rzeszą z 1934 roku (Deklaracja polsko-niemiecka o niestosowaniu przemocy - red.) miało być "dokładnie takie samo" jak Pakt Ribbentrop-Mołotow, które podnosiły temat współdziałania Polski i nazistowskich Niemiec w zajęciu Zaolzia cztery lata później oraz historię polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, którego słowa o stawianiu pomnika Hitlerowi w momencie rozwiązania problemu nadmiernego liczby Żydów w Europie miały dowodzić współodpowiedzialności Polski nie tylko za wybuch II wojny światowej, ale i za Holokaust.

Podobne grupy ankietowanych – kolejno 60 i 57 proc. – słyszały o porównywaniu radzieckiego i polskiego porozumienia z III Rzeszą oraz wspólnym polsko-niemieckim zajmowaniu Zaolzia. Zdecydowanie mniej – tylko 37 proc. – zetknęło się natomiast z historią ambasadora Lipskiego, którego Putin na grudniowym spotkaniu przywódców Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej nazwał "łajdakiem" i "antysemicką świnią".

Roger Moorhouse: narracja Putina stoi w zasadniczej sprzeczności z konwencjonalną wiedzą o II wojnie światowej
Roger Moorhouse: narracja Putina stoi w zasadniczej sprzeczności z konwencjonalną wiedzą o II wojnie światowejtvn24

Co ciekawe, mimo że najmniej osób słyszało rosyjskie zarzuty pod adresem ambasadora, trzech na czterech pytanych nie zgadza się z przekazem, że jego słowa miały dowodzić współodpowiedzialności Polski za Holokaust. Nieco mniej ankietowanych – 62 proc. – wyraziło natomiast swój sprzeciw co do porównywania polskich i radzieckich porozumień z III Rzeszą.

Respondenci najbardziej podzielili się przy określaniu swojego stosunku do twierdzenia o polskim zajmowaniu Zaolzia przy pomocy nazistów. Równo połowa nie zgodziła się z takim przekazem, 20 proc. pytanych było odmiennego zdania, a 30 proc. nie miało jasnego stanowiska w tej kwestii.

W kontekście stosunku Polaków do rosyjskiej propagandy historycznej interesujące są odpowiedzi na pytanie o emocje, jakie towarzyszą ankietowanym w momencie, gdy słyszą oni o rosyjskim "manipulowaniu i zaprzeczaniu faktom historycznym". 42 procent z nich odczuwa wtedy oburzenie, a jeden na trzech irytację. Były to zdecydowanie częstsze odpowiedzi niż np. śmiech – 11 procent, czy strach – 9 procent. Obojętność w zetknięciu z takimi przekazami zadeklarowało jedynie 14 procent Polaków, "przy czym częściej są to mężczyźni niż kobiety" – dodają autorzy badania.

Reakcje na polską reakcję

Takie tezy wypowiadane przez prezydenta Putina publicznie spotkały się w grudniu 2019 roku z oficjalną reakcją polskich władz. Premier Mateusz Morawiecki wydał oświadczenie, w którym pisał, że "rosyjski przywódca doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" oraz że "nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami".

Dodatkowo ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został pilnie wezwany do MSZ, gdzie rozmawiał z dyrektorem departamentu wschodniego Janem Hofmoklem. "Rozmowa była trudna, ale uprzejma. Pan Hofmokl przedstawił stanowisko strony polskiej, a ja strony rosyjskiej" – relacjonował przebieg spotkania Andriejew.

Zarzuty Putina "nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"
Zarzuty Putina "nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"Katarzyna Skalska | Fakty w Południe

Na potrzeby raportu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia zapytało ankietowanych, czy w jakikolwiek sposób spotkali się z reakcją strony polskiej na rosyjskie zarzuty. Pytanie odnosiło się nie tylko do wydarzeń z końca zeszłego roku, ale także do wcześniejszych podobnych sytuacji. Dwóch na trzech respondentów przyznało, że słyszało o polskich reakcjach. Nie zetknęło się z nimi 28 proc. osób.

Oceny tych reakcji są jednak różne. Największa grupa (42 proc.) pytanych uznała je za "właściwe", ale niewiele mniej osób (38 proc.) określiło je mianem "zbyt słabych". Tylko 7 proc. uważa, że stosowane przez Polskę środki do reagowania na takie przekazy były "za mocne".

Najbardziej pożądaną reakcją z punktu widzenia najszerszej grupy - 43 proc. - ankietowanych jest "odpowiadać, prezentując własny punkt widzenia". Zdecydowanie odrzucają oni "ograniczanie rangi stosunków dyplomatycznych" i "ignorowanie" – po 9 proc.

Razem czy osobno?

Przeważająca część ankietowanych zasugerowała także, że większą skuteczność reakcji polskie władze mogą osiągnąć poprzez koordynację działań z Litwa i Ukrainą. Takie zdanie wyraziło 42 procent badanych. Oba kraje również regularnie padają ofiarą nieuprawnionych zarzutów dotyczących współdziałania z Hitlerem czy braku wdzięczności za "wyzwolenie".

Jedna trzecia respondentów wskazała, że wspólne działanie może przeciwdziałać próbom wprowadzania podziałów między te kraje, co jest jednym z celów polityki zagranicznej Rosji. Jedna na pięć osób nie widzi sensu takiej współpracy, ponieważ uważa, że "Polska powinna działać samodzielnie", a 9 proc. sprzeciwia się temu z powodu "własnych sporów historycznych", jakie Polska posiada z Litwą i Ukrainą.

Problematyczne pytania o odpowiedzialność

W podsumowaniu raportu autorzy wskazują, że jedno z najważniejszych ustaleń badań dotyczy kwestii odpowiedzialności za obecny stan stosunków między Polską a Rosją. Prawie połowa respondentów jest zdania, że to "obie strony w równym stopniu" doprowadziły do tej sytuacji. Nieco mniejsza grupa jest przekonana, że odpowiedzialność leży po stronie rosyjskiej.

Eksperci podkreślają, że największy wpływ na diagnozę, kto odpowiada za złe stosunki między Polską i Rosją, ma wiek badanych. "W grupie osób najmłodszych (18-24 lata) przekonanie o tym, że za złe stosunki odpowiadają w równym stopniu obydwa kraje deklaruje aż 72 proc. badanych, podczas gdy w grupie osób najstarszych (65+) odsetek ten wynosi 40 proc." – wskazują.

Na rozkładanie winy za obecną sytuację wpływa także wykształcenie ankietowanych. Im jest ono wyższe, tym respondenci są bardziej skłonni do rozkładania odpowiedzialności na oba kraje. "Na taką postawę oddziałuje, być może, świadomość złożoności czynników wpływających na stan stosunków międzypaństwowych, która jest z reguły większa u ludzi z wyższym wykształceniem. Może to być jednak także świadectwo swoistej poprawności politycznej, nakazującej dostrzeganie racji innych"– sugerują autorzy.

"Gdyby postawić pytanie, czy działania rosyjskie przynoszą zamierzony skutek – to właśnie powyższe wskazania mogłyby zostać uznane za potwierdzenie, że przekaz propagandowy bywa skuteczny" – podkreśla się w odniesieniu do odpowiedzi na pytania o odpowiedzialności.

I choć w warstwie deklaratywnej propaganda rosyjska spotyka się z krytycznym odbiorem, wzbudza negatywne emocje, to jednak niektóre jej przekazy znajdują w Polsce swoich zwolenników. Raport "Wojna informacyjna i propaganda historyczna"

Te przekazy to przede wszystkim wątek pomniejszania roli Armii Czerwonej w wyzwalaniu Polski oraz temat zbrojnego zajęcia Zaolzia jako dowodu na współpracę z III Rzeszą. "Obie te opinie są uznawane za wiarygodne przez 20 procent osób, które się z nimi spotkały" – wskazują autorzy.

Badanie przeprowadzono na próbie 1005 dorosłych Polaków, reprezentatywnej dla struktury Polski pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania i województwa. Pomiar realizowany był w dniach 14–21 kwietnia 2020 metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI).

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie główne: miram Oh / Unsplash

Źródło zdjęcia głównego: Unsplash | miram Oh

Pozostałe wiadomości

Poseł Konfederacji Roman Fritz przyrównał sytuację odstąpienia od terapii daremnej wobec pacjenta do jego eutanazji. W Sejmie oskarżono lekarzy o promowanie "cywilizacji śmierci". Lekarze zareagowali pismem do marszałka - a my wyjaśniamy, jak zmanipulowano opinię publiczną co do terapii daremnej. Bo akurat w tej sprawie jednym głosem mówią zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i episkopat.

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Po ostatnich publicznych wystąpieniach prezydenta USA w sieci krąży rzekomy cytat, w którym Donald Trump miał kiedyś obrazić republikańskich wyborców. Jednak takie słowa nie padły, takiego wywiadu nie było, a ów fake news wraca niczym bumerang, gdy tylko Trump powie coś kontrowersyjnego.

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen podczas spotkań z wyborcami w ramach kampanii prezydenckiej twierdzi, że działania klimatyczne Unii Europejskiej dążą do spadku temperatury o jeden stopień Celsjusza. Poseł wprowadza w błąd - myli spadek temperatury z ograniczeniem wzrostu średniej temperatury na świecie. Wyjaśniamy.

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Źródło:
Konkret24

Decyzje amerykańskiej administracji odbijają się szerokim echem wśród internautów, także polskich. Na ich podstawach często powstają fałszywe przekazy. Tym razem ich ofiarą padła zwolniona urzędniczka amerykańskiego resortu rolnictwa. W tle są zarzuty wobec poprzedniej władzy, ceny jajek, inflacja i ptasia grypa.

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24