Mamy kontakt z rosyjską propagandą, ale ją odrzucamy. Wyniki badania

Polacy oceniali rosyjskie narracjeUnsplash | miram Oh

Polacy w większości spotykali się z propagandowymi przekazami Rosji w kwestiach historycznych, jednak głównie reagowali na nie oburzeniem – wynika z raportu opublikowanego przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. "Choć w warstwie deklaratywnej propaganda rosyjska wzbudza negatywne emocje, to niektóre jej przekazy znajdują w Polsce swoich zwolenników", zaznaczają jednocześnie autorzy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Dla Federacji Rosyjskiej 75. rocznica zakończenia II wojny światowej stała się kolejną okazją do prezentowania swoich propagandowych tez dotyczących historii, w tym udziału ZSRR zarówno w wywołaniu konfliktu, jak i jego zakończeniu.

Między innymi z tego powodu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, nadzorowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przedstawiło raport prezentujący wyniki badania dotyczącego kwestii rosyjskich działań propagandowych, głównie w dziedzinie historii.

Ankietowanych Polaków zapytano, co wiedzą o tym zjawisku, jakie emocje wywołuje u nich kontakt z propagandowymi przekazami i jak postrzegają oni polskie odpowiedzi na takie działania.

"Badanie pokazuje powszechny kontakt polskiej opinii publicznej z rosyjską propagandą. Większość tych przekazów nie trafia na podatny grunt, spotykając się z odrzuceniem i negatywnym odbiorem emocjonalnym" – napisali autorzy w podsumowaniu swojego opracowania.

Wspólna odpowiedzialność za nienajlepsze stosunku

Już na początku swojego raportu autorzy wskazują, że w stosunkach polsko-rosyjskich "napięcia wokół interpretacji historii XX wieku" w ostatnich latach zepchnęły pozostałe zagadnienia na dalszy plan. "Coraz bardziej agresywna rosyjska propaganda historyczna jest na ogół uznawana za element wojny informacyjnej, prowadzonej przez Rosję przeciwko krajom UE i NATO. Polska, z powodów historycznych i geopolitycznych, jest naturalnym celem tych ataków" – stwierdzają eksperci.

Ma to swoje przełożenie na postrzeganie obecnych stosunków polsko-rosyjskich przez Polaków. Prawie 70 proc. ankietowanych w kwietniu 2020 roku określiła je jako neutralne (35 proc.) lub nieprzyjazne (34 proc.). Więcej osób uważa jednak te stosunki za przyjazne niż za wrogie (11 względem 8 proc.).

Zatargi o historię

Ankietowani Polacy w większości nie mieli wątpliwości, że źródłem zatargów między Polską a Rosją są "kwestie historyczne". Taką odpowiedź wybrało 74 proc. badanych. Połowę mniej głosów oddano na "bieżące interesy gospodarcze" (37 proc. – można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź).

Mówiąc o spornych kwestiach historycznych, respondenci mieli na myśli przede wszystkim "wypieranie się zbrodni katyńskiej" i narrację o rzekomym "wywołaniu przez Polskę II wojny światowej". To te dwa przekazy były najczęściej wymienianie, kiedy ankietowanych proszono o spontaniczną odpowiedź – mówiło o nich kolejno 32 i 25 proc. osób.

Na trzecim miejscu znalazła się katastrofa smoleńska, którą wspominało 15 proc. ankietowanych.

Znamy i nie zgadzamy się

Kiedy jednak pytanych zapoznano z przygotowanymi wcześniej popularnymi propagandowymi przekazami historycznymi strony rosyjskiej, najwięcej osób – aż 73 procent – przyznało, że spotkało się z opinią o "Polsce fałszującej historię poprzez wymazywanie pamięci o żołnierzach-wyzwolicielach Armii Czerwonej".

Badanych pytano jednocześnie, czy zgadzają się z przedstawianymi im tezami. W przypadku "Polski fałszującej historię" i wymazującej pamięć o "wyzwoleniu" ponad połowa (53 proc.) osób nie zgodziła się z tym stwierdzeniem. Jednocześnie jedna na pięć osób odniosła się pozytywnie do tego przekazu.

Niewiele mniej ankietowanych – 69 procent – zetknęło się z przekazem o tym, że "ZSRR nie dokonał agresji na Polskę 17 września 1939 r. i nie okupował jej terytorium". Tutaj jednak zdecydowana większość (80 proc.) nie zgodziła się z takim twierdzeniem, w tym aż 68 proc. osób "zdecydowanie".

Polacy a tezy Putina

Respondentów skonfrontowano także z trzema tezami, które w grudniu 2019 roku przedstawiał w swoich wystąpieniach publicznych prezydent Władimir Putin i które spotkały się z reakcją polskich władz, m.in. wezwaniem rosyjskiego ambasadora do MSZ.

Chodzi o rosyjskie narracje, według których porozumienie Polski z III Rzeszą z 1934 roku (Deklaracja polsko-niemiecka o niestosowaniu przemocy - red.) miało być "dokładnie takie samo" jak Pakt Ribbentrop-Mołotow, które podnosiły temat współdziałania Polski i nazistowskich Niemiec w zajęciu Zaolzia cztery lata później oraz historię polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, którego słowa o stawianiu pomnika Hitlerowi w momencie rozwiązania problemu nadmiernego liczby Żydów w Europie miały dowodzić współodpowiedzialności Polski nie tylko za wybuch II wojny światowej, ale i za Holokaust.

Podobne grupy ankietowanych – kolejno 60 i 57 proc. – słyszały o porównywaniu radzieckiego i polskiego porozumienia z III Rzeszą oraz wspólnym polsko-niemieckim zajmowaniu Zaolzia. Zdecydowanie mniej – tylko 37 proc. – zetknęło się natomiast z historią ambasadora Lipskiego, którego Putin na grudniowym spotkaniu przywódców Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej nazwał "łajdakiem" i "antysemicką świnią".

Roger Moorhouse: narracja Putina stoi w zasadniczej sprzeczności z konwencjonalną wiedzą o II wojnie światowej
Roger Moorhouse: narracja Putina stoi w zasadniczej sprzeczności z konwencjonalną wiedzą o II wojnie światowejtvn24

Co ciekawe, mimo że najmniej osób słyszało rosyjskie zarzuty pod adresem ambasadora, trzech na czterech pytanych nie zgadza się z przekazem, że jego słowa miały dowodzić współodpowiedzialności Polski za Holokaust. Nieco mniej ankietowanych – 62 proc. – wyraziło natomiast swój sprzeciw co do porównywania polskich i radzieckich porozumień z III Rzeszą.

Respondenci najbardziej podzielili się przy określaniu swojego stosunku do twierdzenia o polskim zajmowaniu Zaolzia przy pomocy nazistów. Równo połowa nie zgodziła się z takim przekazem, 20 proc. pytanych było odmiennego zdania, a 30 proc. nie miało jasnego stanowiska w tej kwestii.

W kontekście stosunku Polaków do rosyjskiej propagandy historycznej interesujące są odpowiedzi na pytanie o emocje, jakie towarzyszą ankietowanym w momencie, gdy słyszą oni o rosyjskim "manipulowaniu i zaprzeczaniu faktom historycznym". 42 procent z nich odczuwa wtedy oburzenie, a jeden na trzech irytację. Były to zdecydowanie częstsze odpowiedzi niż np. śmiech – 11 procent, czy strach – 9 procent. Obojętność w zetknięciu z takimi przekazami zadeklarowało jedynie 14 procent Polaków, "przy czym częściej są to mężczyźni niż kobiety" – dodają autorzy badania.

Reakcje na polską reakcję

Takie tezy wypowiadane przez prezydenta Putina publicznie spotkały się w grudniu 2019 roku z oficjalną reakcją polskich władz. Premier Mateusz Morawiecki wydał oświadczenie, w którym pisał, że "rosyjski przywódca doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" oraz że "nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami".

Dodatkowo ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został pilnie wezwany do MSZ, gdzie rozmawiał z dyrektorem departamentu wschodniego Janem Hofmoklem. "Rozmowa była trudna, ale uprzejma. Pan Hofmokl przedstawił stanowisko strony polskiej, a ja strony rosyjskiej" – relacjonował przebieg spotkania Andriejew.

Zarzuty Putina "nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"
Zarzuty Putina "nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"Katarzyna Skalska | Fakty w Południe

Na potrzeby raportu Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia zapytało ankietowanych, czy w jakikolwiek sposób spotkali się z reakcją strony polskiej na rosyjskie zarzuty. Pytanie odnosiło się nie tylko do wydarzeń z końca zeszłego roku, ale także do wcześniejszych podobnych sytuacji. Dwóch na trzech respondentów przyznało, że słyszało o polskich reakcjach. Nie zetknęło się z nimi 28 proc. osób.

Oceny tych reakcji są jednak różne. Największa grupa (42 proc.) pytanych uznała je za "właściwe", ale niewiele mniej osób (38 proc.) określiło je mianem "zbyt słabych". Tylko 7 proc. uważa, że stosowane przez Polskę środki do reagowania na takie przekazy były "za mocne".

Najbardziej pożądaną reakcją z punktu widzenia najszerszej grupy - 43 proc. - ankietowanych jest "odpowiadać, prezentując własny punkt widzenia". Zdecydowanie odrzucają oni "ograniczanie rangi stosunków dyplomatycznych" i "ignorowanie" – po 9 proc.

Razem czy osobno?

Przeważająca część ankietowanych zasugerowała także, że większą skuteczność reakcji polskie władze mogą osiągnąć poprzez koordynację działań z Litwa i Ukrainą. Takie zdanie wyraziło 42 procent badanych. Oba kraje również regularnie padają ofiarą nieuprawnionych zarzutów dotyczących współdziałania z Hitlerem czy braku wdzięczności za "wyzwolenie".

Jedna trzecia respondentów wskazała, że wspólne działanie może przeciwdziałać próbom wprowadzania podziałów między te kraje, co jest jednym z celów polityki zagranicznej Rosji. Jedna na pięć osób nie widzi sensu takiej współpracy, ponieważ uważa, że "Polska powinna działać samodzielnie", a 9 proc. sprzeciwia się temu z powodu "własnych sporów historycznych", jakie Polska posiada z Litwą i Ukrainą.

Problematyczne pytania o odpowiedzialność

W podsumowaniu raportu autorzy wskazują, że jedno z najważniejszych ustaleń badań dotyczy kwestii odpowiedzialności za obecny stan stosunków między Polską a Rosją. Prawie połowa respondentów jest zdania, że to "obie strony w równym stopniu" doprowadziły do tej sytuacji. Nieco mniejsza grupa jest przekonana, że odpowiedzialność leży po stronie rosyjskiej.

Eksperci podkreślają, że największy wpływ na diagnozę, kto odpowiada za złe stosunki między Polską i Rosją, ma wiek badanych. "W grupie osób najmłodszych (18-24 lata) przekonanie o tym, że za złe stosunki odpowiadają w równym stopniu obydwa kraje deklaruje aż 72 proc. badanych, podczas gdy w grupie osób najstarszych (65+) odsetek ten wynosi 40 proc." – wskazują.

Na rozkładanie winy za obecną sytuację wpływa także wykształcenie ankietowanych. Im jest ono wyższe, tym respondenci są bardziej skłonni do rozkładania odpowiedzialności na oba kraje. "Na taką postawę oddziałuje, być może, świadomość złożoności czynników wpływających na stan stosunków międzypaństwowych, która jest z reguły większa u ludzi z wyższym wykształceniem. Może to być jednak także świadectwo swoistej poprawności politycznej, nakazującej dostrzeganie racji innych"– sugerują autorzy.

"Gdyby postawić pytanie, czy działania rosyjskie przynoszą zamierzony skutek – to właśnie powyższe wskazania mogłyby zostać uznane za potwierdzenie, że przekaz propagandowy bywa skuteczny" – podkreśla się w odniesieniu do odpowiedzi na pytania o odpowiedzialności.

I choć w warstwie deklaratywnej propaganda rosyjska spotyka się z krytycznym odbiorem, wzbudza negatywne emocje, to jednak niektóre jej przekazy znajdują w Polsce swoich zwolenników. Raport "Wojna informacyjna i propaganda historyczna"

Te przekazy to przede wszystkim wątek pomniejszania roli Armii Czerwonej w wyzwalaniu Polski oraz temat zbrojnego zajęcia Zaolzia jako dowodu na współpracę z III Rzeszą. "Obie te opinie są uznawane za wiarygodne przez 20 procent osób, które się z nimi spotkały" – wskazują autorzy.

Badanie przeprowadzono na próbie 1005 dorosłych Polaków, reprezentatywnej dla struktury Polski pod względem: płci, wieku, wielkości miejsca zamieszkania i województwa. Pomiar realizowany był w dniach 14–21 kwietnia 2020 metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI).

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie główne: miram Oh / Unsplash

Źródło zdjęcia głównego: Unsplash | miram Oh

Pozostałe wiadomości

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak oficjalnych informacji i reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Nagranie z manifestacji jest prawdziwe, wśród demonstrantów jest wiele osób o ciemnej karnacji. Publikując ten film, Sławomir Mentzen straszy "powstawaniem nowych meczetów i zdejmowaniem krzyży". Wyjaśniamy, na czym polega manipulacja lidera Konfederacji.

Mentzen: "tak wygląda Warszawa". Manipuluje

Mentzen: "tak wygląda Warszawa". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes