Na polskich stronach na Facebooku krąży zdjęcie mężczyzny wyrzucającego śmieci do rzeki. Internauci wzywają do udostępniania fotografii i odnalezienia sprawcy. Niepotrzebnie. Mężczyzna został odnaleziony i ukarany mandatem już przed rokiem. W Rumunii.
Na jednym z facebookowych profili pojawił się wpis ze zdjęciem mężczyzny wyrzucającym śmieci do wody. "Może ktoś rozpozna tego kretyna" - napisano w dołączonym komentarzu.
fałsz
Na Facebooku wpis udostępniono co najmniej 23 tys. razy. 1,3 tys. użytkowników zamieściło reakcję, a w dyskusji pojawiło się ponad 400 głosów. Obecnie wpis nie jest już dostępny. Zdjęcie wraz z wprowadzającym w błąd opisem wciąż można jednak odnaleźć na innych fan page'ach.
"A to w Polsce"?
Wysoka liczba udostępnień pozwala na przypuszczenie, że wielu internautów uwierzyło, że zdjęcie powstało w Polsce i odpowiedziało na apel autora wpisu o pomoc w rozpoznaniu mężczyzny. "Chamstwo i brak słów", "Powinien dostać karę rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych" - pisali w komentarzach. Część uczestników dyskusji krytykowała autora fotografii za niepowiadomienie policji o zdarzeniu.
Inni czytelnicy wpisu byli bardziej sceptyczni i sugerowali, że może wprowadzać w błąd. Wielu internautów krytykowało administratora profilu za niepoinformowanie o miejscu i dacie wykonania zdjęcia.
"A to w Polsce? Nie jestem pewien czy o tej porze roku tak może wyglądać brzeg polskiej rzeki", "Zamiast udostępniać dla klików - zalecam napisać gdzie to było... Chyba, że wam jest to obojętne". Kilkoro komentujących precyzyjnie wskazało na czym polega manipulacja.
Zdjęcie z Rumunii - sprawca ukarany mandatem
Pochodzenie i datę wykonania zdjęcia można ustalić dzięki odwróconemu wyszukiwaniu obrazów w Google lub innej wyszukiwarce. Informację o autorze fotografii i sprawcy zamieścił jeden z rumuńskich portali.
Fotografię mężczyzny wyrzucającego śmieci 7 kwietnia 2019 r. opublikował jeden z użytkowników Facebooka w grupie poświęconej sprawom i społeczności miasta Reghin w północnej Rumunii. "Halo policja, czy ci ludzie nie podlegają prawu? Na moście Iernuțeni" - napisał.
prawda
Mężczyzna został szybko odnaleziony i ukarany mandatem w wysokości 7000 lei (wg aktualnego kursu to ok. 6,5 tys. zł). Oprócz tej informacji, na profilu urzędu miasta Reghin na Facebooku zamieszczono imienne podziękowania dla autora wpisu z 7 kwietnia.
Nie we Włoszech, nie w Czechach, nie w Kanadzie
Wpis na polskojęzycznym profilu nie jest pierwszym przykładem opublikowania fotografii poza Rumunią. Masowo rozpowszechniano ją m.in. we Włoszech.
Na włoskim blogu Butac można odnaleźć informację o co najmniej 90 tys. udostępnieniach zdjęcia z opisem: "Osobowość roku, gratulacje. Im więcej się udostępni, tym większa szansa na odnalezienie tego mistrza. Fotografia z internetu". Fotografię z tym samym opisem udostępniano na innych włoskich fan page'ach, a także na Twitterze.
Najpopularniejszy "włoski" wpis jaki udało nam się odnaleźć miał ponad 400 tys. udostępnień. W komentarzach można odnaleźć także głosy w języku polskim.
Do poszukiwań mężczyzny wyrzucającego śmieci wzywano m.in. w Czechach, o czym donosił portal manipulatori.cz. Jak wynika z zamieszczonego w artykule zrzutu zdjęcia, jego opis po czesku to jednak automatyczne tłumaczenie Facebooka - w oryginalne jest on w języku francuskim.
W czerwcu 2019 r. o sugestiach jakoby zdjęcie wykonano w Kanadzie donosił portal fact-checkingowy AFP Factuel.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdj. tytułowe: Facebook/Latiș Robert
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Latiș Robert | Facebook/Latiș Robert