Teza o "degradacji układu odpornościowego" po szczepieniu przeciw COVID-19 znowu krąży w internecie - tym razem takie zjawisko mieli "odkryć niemieccy badacze". To fake news. Powstał z manipulacji danymi przez autora tekstu jednego z serwisów.
W mediach społecznościowych – m.in. na Facebooku i Twitterze – od 8 stycznia udostępniane są posty informujące, jakoby "niemieccy badacze rządowi odkryli, że układ odpornościowy w pełni zaszczepionych zdegradował się średnio o 87 procent, w zależności od tego, kiedy zostali zaszczepieni". Autorzy wpisów komentują, że "ta degradacja będzie trwała aż do całkowitego zaniku ich [zaszczepionych] układu odpornościowego".
Niektóre z takich postów zyskiwały dużą popularność. Wpis opublikowany z anonimowego konta na Twitterze miał ponad 700 polubień, prawie 250 osób podało go dalej. Ponieważ poza twierdzeniem o "degradacji układu odpornościowego" nie zawierał żadnych informacji, komentujący go internauci pytali: "Źródło tej rewelacji?"; "Na czym opiera się to twierdzenie?"; "Możesz podać źródło swojej informacji?".
fałsz
Link do źródła można znaleźć w innym poście, w którym pisano o "niemieckich badaczach rządowych". Jest nim artykuł na stronie prisonplanet.pl opublikowany 7 stycznia pod tytułem: "Oficjalne dane rządowe z Niemiec sugerują, że u osób w pełni zaszczepionych na Covid-19 rozwinie się AIDS".
Samo twierdzenie, że zaszczepieni na COVID-19 zachorują na AIDS, nie jest nowe i było już wcześniej weryfikowane, m.in. w Konkret24 i na zagranicznych portalach fact-checkingowych. Dodanie teraz do tej fałszywej informacji niemieckich danych mających sugerować obniżenie odporności po szczepieniach na COVID-19 tylko zwiększa poziom manipulacji tego przekazu.
Cztery niczym niepoparte tezy
Polskojęzyczny tekst, z którego skopiowano twierdzenie: "niemieccy badacze rządowi odkryli, że układ odpornościowy w pełni zaszczepionych zdegradował się średnio o 87 procent", jest dosłownym tłumaczeniem artykułu z portalu Naturalnews.com - a ten z kolei oparto na tekście w Dailyexpose.uk. Pomieszano w nim ze sobą cztery tezy:
"Niemieccy badacze rządowi odkryli, że układ odpornościowy w pełni zaszczepionych zdegradował się do średnio 87 procent";
"Instytut Roberta Kocha (RKI) opublikował dane, które pokazują, że w pełni zaszczepieni mają teraz średnio 87,7 proc. niższą odpowiedź immunologiczną na nowy wariant omicron niż nieszczepieni";
"Nowe dane rządowe sugerują, że do końca miesiąca (stycznia) u większości osób w pełni zaszczepionych rozwinie się AIDS";
"Także brytyjski raport UKHSA Vaccine Surveillance Report pokazuje, że degradacja układu odpornościowego będzie się stopniowo pogarszać u osób w pełni zaszczepionych".
fałsz
To nie jest odkrycie niemieckich badaczy. To błędne wyliczenia autora tekstu
Twierdzenia o 87-procentowo niższej odporności u zaszczepionych miały rzekomo pochodzić z raportu niemieckiego Instytutu Roberta Kocha (RKI). Lecz w raporcie wcale nie ma takiej informacji - powstała w wyniku manipulowania danymi dostępnymi w tym opracowaniu. Ich autorami nie są więc niemieccy badacze, tylko anonimowy autor artykułu, który wykorzystał dane z rządowego opracowania do swoich tez o szkodliwości szczepień.
W raporcie z 30 grudnia napisano mianowicie, że wśród 4,2 tys. zakażonych koronawirusem w wariancie omikron 4020 było w pełni zaszczepionych, a 186 niezaszczepionych. W tekście w dailyexpose.uk dodano do tego, że w Niemczech w pełni lub częściowo zaszczepione jest 73,5 proc. społeczeństwa, a 26,5 proc. pozostaje niezaszczepiona. Zamiast jednak wyjaśnić, że to jeden z głównych powodów większej liczby zakażonych wśród zaszczepionych (bo po prostu stanowią oni już większość społeczeństwa), anonimowy autor artykułu wyciągnął odwrotny, a tym samym błędny wniosek. Na podstawie danych RKI obliczył, że niezaszczepieni zakażeni wariantem omikron stanowili 186 z 26,5 proc. populacji, a zaszczepieni - 4020 z 70,5 proc. populacji. I z tego wysnuł wniosek, że zaszczepieni są ponad osiem (dokładnie 8,12) razy bardziej podatni na zakażenie koronawirusem w nowym wariancie niż niezaszczepieni.
Na tej podstawie ułożył równanie:
Skuteczność szczepionki = skuteczność systemu odpornościowego = (1-8,12)/8,12 = -7,12/8,12 = -87,7 proc.
I uznał: "Tak więc osoby zaszczepione mają o 87,7 proc. niższą odpowiedź immunologiczną na omikron niż osoby nieszczepione". A potem jego teza została przetłumaczona na język polski i przedstawiona jako teza niemieckich badaczy rządowych (z Instytutu Roberta Kocha), którzy rzekomo "odkryli, że układ odpornościowy w pełni zaszczepionych zdegradował się średnio o 87 procent".
"Gdyby tak było, to nie byłoby szczepień"
Doktor Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego, komentując dane o większej liczbie zakażonych zaszczepionych niż niezaszczepionych w Niemczech, podkreśla, że skuteczność szczepionki po pewnym czasie rzeczywiście może spadać - ale szczepionka ma przede wszystkim chronić przed ciężkim przebiegiem choroby, a nie przed samym zakażeniem. Ten cel szczepienia wciąż spełniają.
"W przypadku wariantu omikron wiemy, że ilość przeciwciał, jakie posiadamy po szczepieniu, obniża się po 6-8 miesiącach od drugiej dawki i w tym momencie jest w wielu przypadkach za niska, by nas chronić" – pisze w analizie dla Konkret24 dr Skirmuntt, poproszona o skomentowanie powyższych wyliczeń autora tekstu. "W Niemczech wiele osób otrzymało drugą dawkę kilka miesięcy temu, więc wiele z tych osób nie jest już chronionych przed zakażeniem wariantem omikron. Jednak nadal w większości przypadków takie osoby są chronione przed ciężkim przebiegiem choroby, więc przechodzą infekcje łagodniej" – podkreśla.
Potwierdzają to pierwsze prace naukowe na temat skuteczności szczepionek w obronie przed hospitalizacją z powodu zakażenia omikronem. Między innymi badania osób zakażonych tym wariantem w Republice Południowej Afryki opublikowane w "The New England Journal of Medicine". Po analizie 133 tys. przypadków stwierdzono "utrzymanie skuteczności szczepionki Pfizera (choć na obniżonym poziomie) w stosunku do hospitalizacji z powodu COVID-19".
Doktor Skirmuntt zauważa, jak ważne w obronie przed zakażeniem omikronem jest przyjęcie dawki przypominającej. "W przypadku szczepionek mRNA efektywność ochrony przed zakażeniem spada do 30-40 procent, a wektorowych do jedynie kilku procent. Jednak po podaniu trzeciej dawki efektywność znowu rośnie do 70-80 procent" – pisze wirusolożka. Te dane odnoszą się głównie do zakażenia, ponieważ "ochrona przed ciężkim przebiegiem i hospitalizacją utrzymuje się na wysokim poziomie nawet po kilku miesiącach od podania ostatniej dawki".
Skuteczność szczepień przeciwko wariantom delta i omikron wraz z upływem czasu od zaszczepienia została przedstawiona na wykresie w opracowaniu "Skuteczność szczepionek COVID-19 przeciwko budzącemu obawy wariantowi Omicron (B.1.1.529)" opublikowanym przez brytyjskich naukowców, głównie z UK Health Security Agency (UKHSA). Widać na nim, jak bardzo skuteczność szczepionek rośnie wraz z przyjęciem dawki przypominającej (booster).
Komentując wpisy, które przytoczyliśmy na początku tekstu, doktor Skirmuntt stwierdza, że teza, jakoby większa liczba zakażonych zaszczepionych niż niezaszczepionych świadczyła o degradacji systemu odpornościowego przez szczepionki, jest nieprawdziwa. "Gdyby układ odpornościowy w jakiś sposób osłabiał się z powodu szczepień, to nie byłoby szczepień, bo to byłaby reakcja sprzeczna z tym, do czego szczepień używamy" – wyjaśnia wirusolożka. Przypomina, że szczepienia służą temu, żeby "wzmocnić i pomóc naszemu układowi odpornościowemu rozpoznawać i odpowiadać na patogen" - w tym przypadku koronawirusa we wszystkich jego wariantach.
Raport UKHSA potwierdza, a nie zaprzecza skuteczności szczepień
Zawarte w przytoczonym artykule tezy o degradacji układu odpornościowego u zaszczepionych lub rozwijaniu się u nich AIDS (acquired immunodeficiency syndrome - zespół nabytego niedoboru odporności) były już obalane w przeszłości. Jak opisywaliśmy w Konkret24, w jednej z wersji tego fake newsa brytyjski rząd miał przyznać, że szczepionki uszkadzają naturalny system odpornościowy. Tylko że była to błędna interpretacja raportu UKHSA - tego samego, na który powołano się w tekście na stronie prisonplanet.pl, pisząc, że "także brytyjski raport UKHSA Vaccine Surveillance Report pokazuje, że degradacja układu odpornościowego będzie się stopniowo pogarszać u osób w pełni zaszczepionych".
W raporcie opisano badania, które pokazały, że "poziomy przeciwciał N wydają się być niższe u osób, które zakaziły się po przyjęciu dwóch dawek szczepienia". Rzecznik UKHSA i epidemiolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego tłumaczyli jednak, że to zupełnie naturalne zjawisko - i w dodatku potwierdza skuteczność szczepień, a nie jej zaprzecza. Jako że przeciwciała N pojawiają się wyłącznie przy infekcji, a nie po szczepieniu, ich niższy poziom wskazuje po prostu na łagodniejszy przebieg choroby u osób zaszczepionych, u których powstaje mniej takich przeciwciał i nie ma to nic wspólnego z niszczeniem układu odpornościowego.
Doktor Emilia Skirmuntt wyjaśnia, że infekcja koronawirusem u zaszczepionych jest łagodniejsza i trwa krócej, a "w związku z tym przeciwciała skierowane na inne części cząsteczki wirusowej [na przykład przeciwciała N] mogą się wykształcać w mniejszym stopniu". I podkreśla:
Nie ma to nic wspólnego z uszkodzeniem jakiejkolwiek części układu odpornościowego. dr Emilia Skirmuntt
Rzekomy AIDS po zaszczepieniu na COVID-19 otrzymał nawet w sieciowych dyskusjach swoją nazwę – VAIDS – "vaccine acquired immunodeficiency syndrome", czyli zespół upośledzenia odporności wywołany szczepieniem. W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, że VAIDS to kłamstwo środowisk antyszczepionkowych. Takiej jednostki chorobowej nie ma w żadnych opracowaniach medycznych.
"Nie istnieje żaden odpowiednik AIDS wywołany szczepionką" - powiedział agencji Associated Press dr Grant McFadden, dyrektor ośrodka Biodesign Center for Immunotherapy, Vaccines and Virotherapy na Uniwersytecie Stanu Arizona. "Biorąc pod uwagę, że miliardy ludzi na całym świecie zostały już zaszczepione przeciwko COVID-19, gdyby coś takiego jak VAIDS istniało, dawno już byśmy to wykryli" - dodał. "Odporność komórkowa nie jest zaburzona po przyjęciu szczepionki na COVID-19, co potwierdzają badania naukowe" - przypominał dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. Doniesienia o rzekomej chorobie VAIDS nazwał "bzdurą" i "fake newsem".
Taką samą bzdurą jest twierdzenie, że "niemieccy badacze rządowi odkryli, że układ odpornościowy w pełni zaszczepionych zdegradował się średnio o 87 procent". Wręcz przeciwnie: w niemieckim raporcie stwierdzono, że ryzyko zakażenia koronawirusem w nowym wariancie omikron ocenia się dla niezaszczepionych na "bardzo wysokie", dla osób po dwóch dawkach szczepionki na "wysokie", a dla osób po dawce przypominającej na "umiarkowane".
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock