Rzekoma sprawczyni zamachu na córkę prokremlowskiego ideologa została zasztyletowana - głosi przekaz w sieci, który przyszedł z rosyjskiego Telegrama. Dowodem jest zdjęcie, pokazujące jednak zupełnie inną osobę.
Niemal błyskawicznie po tym, jak 20 sierpnia w pobliżu Moskwy w wyniku wybuchu samochodu zginęła 29-letnia Daria Dugina, córka prokremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, rosyjskie służby specjalne wskazały domniemaną sprawczynię: Ukrainkę. Ponad tydzień później wskazały kolejnego podejrzanego - również z Ukrainy - który miał z nią współpracować. Zaś cały zamach miały zorganizować ukraińskie służby specjalne. Tylko że na razie nie przedstawiono na to żadnych dowodów, a Kijów zdecydowanie temu zaprzecza.
Tymczasem w mediach społecznościowych pojawił się przekaz, że kobieta oskarżona o zabójstwo Duginy została już znaleziona martwa - w Austrii, z 17 ranami kłutymi. Internauci, także polscy, powołują się na tekst zagranicznego portalu, który opublikował zdjęcie martwej rzekomej sprawczyni zamachu.
Lecz fotografia ani nie jest aktualna, ani nie ma nic wspólnego ze śmiercią Duginy.
Błyskawiczne ustalenia FSB: to Natalia Wowk
Daria Dugina zginęła w sobotę, 20 sierpnia, wieczorem. Swoje ustalenia FSB przedstawiła już w poniedziałek 22 sierpnia. Wskazała jako osobę podejrzaną o wykonanie zamachu Natalię Wowk, obywatelkę Ukrainy. Jako dowód opublikowała zmontowane nagranie, na którym ma być widoczna Wowk. W jednym z fragmentów widać, jak kobieta podczas kontroli na granicy podnosi maskę swojego samochodu, a w następnej części nagrania, jak wchodzi do mieszkania. Zdaniem rosyjskich służb Ukrainka zatrzymała się w Moskwie w bloku, w którym mieszkała Daria Dugina, a do Rosji wjechała razem z 12-letnią córką.
Pokazano też zdjęcie rzekomej książeczki wojskowej Wowk - jej autentyczności zaprzeczyła potem strona ukraińska. A także eksperci, udowadniając, że zdjęcie zostało przerobione w programie graficznym.
Z kolei w poniedziałek 29 sierpnia FSB stwierdziła, że morderstwo razem z Wowk przygotował inny "członek ukraińskiej grupy sabotażowo-terrorystycznej": Bohdan Petrowycz Cyhanenko. Rosyjskie służby twierdzą, że przybył do Rosji "tranzytem przez Estonię 30 lipca 2022 roku i opuścił terytorium Rosji dzień przed wysadzeniem Duginy". Miał jej dostarczać sfabrykowane tablice rejestracyjne i dokumenty, a także współpracować "przy montażu improwizowanego urządzenia wybuchowego w wynajętym garażu w południowo-zachodniej Moskwie".
Austriacki portal publikuje zdjęcie i przekaz z Telegrama
Już pod koniec sierpnia w mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że Wowk została zasztyletowana. Internauci powoływali się na austriacki portal Exxpress.at. Do postów dołączali zrzut ekranu artykułu: ilustracją zamieszczonego tam 28 sierpnia artykułu jest zestawienie dwóch zdjęć. Z lewej strony ma być zdjęcie sprawczyni zamachu na Duginę, gdy stoi nad rzeką; z prawej - jak leży martwa na łóżku. Ta druga fotografia jest rozmyta. Tytuł artykułu brzmiał: "17 ran kłutych: Zabójca w sprawie Dary Duginy rzekomo nie żyje".
"'W nocy znaleziono ją martwą w wynajmowanym mieszkaniu. Z 17 ranami kłutymi na ciele i kawałkiem papieru w dłoni' – czytamy w tekście na austriackim portalu, w którym zacytowano informację podaną na Telegramie. To na niej oparto tekst. "Ponadto jest tam [na Telegramie] publikowane zdjęcie przedstawiające rzekomo zmarłą kobietę" - napisał portal.
Zdjęcie z sierpnia 2020 roku
Przy pomocy odwróconego wyszukania obrazem można łatwo ustalić, że oryginalne zdjęcie zostało przycięte i jest stare. Zostało opublikowane ponad dwa lata temu na stronie rosyjskiego kanału telewizyjnego Ren.tv. Ilustrowało artykuł z 22 lipca 2020 roku. Na zdjęciu widać zabitą Marinę Pankratową. Portal pisał wówczas o tym morderstwie i że podejrzewanym o ten czyn był 26-letni Aleksander Woronin, narzeczony kobiety.
Pankratową znaleziono martwą na zakrwawionym łóżku w moskiewskim mieszkaniu. Widać rany na głowie, krwiaki na rękach i nogach. Kobieta miała na sobie tylko t-shirt.
W sieci nie znaleźliśmy żadnego potwierdzenia na to, że kobieta opisywana przez Rosjan jako Natalia Wowk nie żyje.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter