Według Eurostatu w pierwszym kwartale tego roku odsetek nadmiarowych zgonów w Polsce wyniósł 24,9 proc. To dawało nam czwarte miejsce w zestawieniu krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. Wyższy odsetek nadmiarowych zgonów był tylko na Słowacji, w Czechach i Portugalii.
Każda informacja o kolejnych zgonach z COVID-19 wzmaga w internecie dyskusję o tym, ile tak zwanych nadmiarowych zgonów spowodowała już pandemia i czy te "nadwyżki" wobec lat poprzednich są rzeczywiście skutkiem wyłącznie zakażeń SARS-CoV-2. Tak np. jeden z użytkowników Twittera napisał 30 maja: "Fakty: - ponad 100 tys. nadmiarowych zgonów w Polsce". Inny internauta odpowiedział: "Ponad 150 tys.". Na facebookowym profilu Konfederacji ogłoszono 31 maja: "Mamy ponad 100 tysięcy nadmiarowych zgonów, z czego ponad połowa nie ma nic wspólnego z Covid-19!".
Jak informowaliśmy w połowie marca, według danych Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat) odsetek nadmiarowych zgonów - liczony jako średnia miesięcznych wzrostów - wyniósł w Polsce od marca 2020 roku do stycznia 2021 roku 23,5 proc. w porównaniu z latami 2016-2019. Było to najwięcej w krajach Unii Europejskiej. Nasze wyliczenia dotyczące już całego okresu pandemii - od marca do marca - zrobione na podstawie danych Rejestru Stanu Cywilnego pokazały, że łączna liczba nadmiarowych zgonów w Polsce wyniosła w tym okresie 103 378, co w przeliczeniu na odsetek dało 23,04 proc.
Najnowsze dane Eurostatu o nadmiarowych zgonach uwzględniają cały pierwszy kwartał tego roku. Wynika z nich, że Polska nie była już na pierwszym miejscu - ale wciąż w czołówce państw UE.
Nadmiarowe zgony - czym są
Przypomnijmy: nadmiarowe zgony to różnica między liczbą zgonów w danym okresie a średnią liczbą zgonów z analogicznych okresów w ostatnich kilku latach - zwaną poziomem odniesienia. Nadmiarowe zgony lepiej podawać jako odsetek, czyli średnią wzrostów zgonów. Wyraża on zmianę liczby zgonów (dynamikę) wobec poziomu odniesienia. Wszystko przez ograniczenia związane z porównywaniem sytuacji w różnych regionach czy krajach: czym innym jest np. 100 tys. nadmiarowych zgonów w małym Luksemburgu, a czym innym w Chinach. Stąd lepiej podawać wartości procentowe. Eurostat publikuje dane o odsetku nadmiarowych zgonów w każdym miesiącu pandemii w porównaniu do średniej z czterech lat: 2016-2019.
Do czego wykorzystuje się obserwację nadmiarowych zgonów w epidemiologii? By ustalić, czy sytuacja zdrowotna ludności jest stabilna i czy występują zjawiska, które wpływają na umieralność. Statystyki umieralności to najbardziej wiarygodne dane demograficzne i dobra miara oceny sytuacji zdrowotnej w krajach, gdzie prowadzona jest kompletna rejestracja zgonów.
Nadmiarowe zgony w 2020 roku: Polska czwarta w UE i EFTA
Dane z Eurostatu pozwalają porównać sytuację w Polsce do tej w innych krajach. Eurostat zaznacza jednak, że wszystkie liczby za 2020 i 2021 rok mają wartość szacunkową i w przyszłości mogą zostać zaktualizowane.
Wiosną 2020 roku najwięcej zgonów ponad średnią w UE było w kwietniu: o 25,1 proc. w porównaniu do średniej dla kwietnia w latach 2016-2019. W Polsce w kwietniu 2020 roku zgonów było tylko 3,5 proc. więcej niż w okresie bazowym.
Od maja do września ten odsetek u nas był już zbliżony do średniej unijnej, ale w kolejnych miesiącach pandemia w Polsce się nasiliła. Wprawdzie inne kraje Europy też przeżywały jej drugą falę, jednak pod względem umieralności skutki w Polsce były gorsze. W październiku odsetek nadmiarowych zgonów wyniósł u nas już 45,1 proc. (średnia dla UE: 17,5 proc.), w listopadzie - 96,9 proc. (średnia dla UE: 40,7 proc.).
W całym kalendarzowym roku 2020 według danych Eurostatu średni odsetek nadmiarowych zgonów w Polsce wyniósł 18,7 proc. - był to czwarty wynik w UE i EFTA. Wyższy niż Polsce odsetek takich zgonów był w: Liechtensteinie (19,9 proc.), Słowenii (18,9 proc.) i Hiszpanii (18,8 proc.).
Pierwszy kwartał 2021: Polska wciąż czwarta w UE i EFTA
Jak wyglądała sytuacja w pierwszym kwartale 2021 roku? "W styczniu i lutym 2021 r. w większości krajów można zaobserwować nieznaczne obniżenie krzywej, z kilkoma znaczącymi wyjątkami w Czechach, Słowacji, Słowenii, Polsce, na Litwie, Łotwie i w Portugalii, gdzie dane nadal wskazują na znaczny wzrost liczby zgonów" - piszą autorzy artykułu o nadmiarowych zgonach opublikowanego na stronach Eurostatu.
W marcu tego roku średni odsetek nadmiarowych zgonów krajów w Unii Europejskiej wynosił 9,1 proc. Eksperci Eurostatu zwracali uwagę, że współczynnik ten przekraczał 30 proc. w: Bułgarii (52,6 proc.), Czechach (63,0 proc.), Słowacji (57,7 proc.), na Węgrzech (41,2 proc.), Malcie (38,3 proc.) i w Polsce (37,9 proc.).
W okresie styczeń-marzec 2021 roku średni miesięczny odsetek nadmiarowych zgonów w UE wynosił 10 proc. Natomiast w Polsce - 24,9 proc. Zajmowaliśmy pod tym względem czwarte miejsce wśród ujętych w zestawieniu krajów UE i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA).
Wyprzedzały nas: Słowacja (66 proc.), Czechy 52 proc.) i Portugalia (26,5 proc.).
Natomiast w sześciu krajach UE w pierwszym kwartale tego roku nadmiernych zgonów nie zanotowano. Ujemną wartość współczynnika nadmiarowych zgonów miały: Norwegia (-10 proc.), Belgia (-6,1 proc.), Cypr (-4,1 proc.), Finlandia i Dania (-3 proc.), Liechtenstein (-2,2 proc.). Z kolei niski współczynnik, poniżej 3 proc., miały: Szwecja, Szwajcaria i Austria.
Rok pandemii: Polska trzecia w UE
Jeśli chodzi dane Eurostatu za cały rok pandemii - od marca 2020 roku do marca 2021 roku - średni odsetek nadmiarowych zgonów wyniósł w Unii Europejskiej 13,9 proc. A w Polsce - 23,7 proc. i jest to trzecia najwyższa wartość wśród krajów UE i EFTA. Wyższy odsetek nadmiarowych zgonów miały w tym okresie tylko Czechy (27,4 proc.) i Słowacja (25,4 proc.).
Nadmiarowych zgonów w analizowanym roku pandemii nie stwierdzono tylko w Norwegii (-2,2 proc.). Natomiast mało, poniżej 3 proc. nadmiarowych zgonów, było w Danii (1,5 proc.), Islandii (1,7 proc.) i Finlandii (2,7 proc.).
Jak tłumaczyliśmy w kwietniu, w czasie pandemii COVID-19 ważne jest ustalenie, jaką część nadmiarowych zgonów stanowiły te z COVID-19, a jaką pozostałe. Rafał Halik z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wyjaśniał wówczas, że część zgonów wynika z przejścia nowej choroby, ale część z zakłóceń działania systemu ochrony zdrowia. Według niego dane pokazują, że COVID-19 pozatykał systemy ochrony zdrowia w Polsce.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Łukasz Dejnarowicz/FORUM