Nie, w artykule "Nature" nie wykazano, że odporność po przechorowaniu COVID-19 jest "bardziej optymalna" niż po szczepieniu

szczepionka strzykawka S shutterstock_1687578775.jpgShutterstock

Odporność po przechorowaniu COVID-19 "bardziej optymalna" i "trwała" niż po szczepieniu? Taką informację rozsyłają internauci i przekonują, że to ustalenia amerykańskich naukowców opublikowane w "Nature". To nieprawda, w artykule prestiżowego portalu nie ma takiego porównania.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Internauci rozsyłają zrzuty ekranu artykułu opublikowanego 27 maja na blogu w portalu medexpress.pl z tytułem: "Jaką odporność mamy po przechorowaniu COVID-19?". Jego autor, dr Marek Derkacz - internista, endokrynolog i diabetolog, omawia wyniki badań opublikowane wcześniej na łamach "Nature". W leadzie artykułu przekonuje, że amerykańcy naukowcy dowiedli, że nie szczepionki, ale łagodne przechorowanie COVID-19 zapewnia "najbardziej optymalną i zarazem trwałą formę odporności".

"Przełomowa publikacja!" - napisała jedna z użytkowniczek Facebooka. Zamieściła link do artykułu i zrzut ekranu z tytułem i fragmentem leadu. Na jej wpis zareagowało ponad 100 internautów. Podobna liczba użytkowników portalu udostępniła post.

Zrzut ekranu artykułu publikowali użytkownicy Facebooka
Zrzut ekranu artykułu publikowali użytkownicy FacebookaZrzut ekranu artykułu publikowali użytkownicy Facebookafacebook

Na kopię wpisu trafiliśmy również w jednej z prywatnych facebookowych grup poświęconych zdrowiu. Polubiło go blisko 350 internautów.

06.06.2021 | "Układ immunologiczny 12-latka ma dojrzałość dorosłego". Ruszają zapisy na szczepienia dla kolejnej grupy dzieci
06.06.2021 | "Układ immunologiczny 12-latka ma dojrzałość dorosłego". Ruszają zapisy na szczepienia dla kolejnej grupy dzieciMarek Nowicki | Fakty TVN

2 czerwca nagłówek artykułu pojawił się w poście opublikowanym na facebookowej stronie prawnika Piotra Schramma. 2,9 tys. internautów zostawiło jedną z reakcji Facebooka, a 1 tys. - udostępniło post. Był to zrzut ekranu facebookowego wpisu, który wcześniej miał pojawić się na profilu prof. Ryszardy Chazan z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wpis nie jest teraz widoczny na profilu prof. Chazan. Nie udało nam się potwierdzić, czy rzeczywiście jest ona jego autorką.

We wpisie zamieszczonym przez Schramma czytamy: "Cieszę się, że naukowcy amerykańscy oficjalnie potwierdzili to, o czym wiadomo od dawna. Że odporność naturalna po przebyciu naturalnego zakażenia jest znacznie trwalsza niż po szczepieniu". Internauci reagowali entuzjastycznie: "Brawo!", "Coraz więcej naukowców jest po naszej stronie". Autorka jednego z komentarzy sugerowała, że szczepienia są niepotrzebne: "A niektórzy ozdrowieńcy sami chcą szczepić się - co robi ludziom z mózgu propaganda...".

Zrzut ekranu artykułu na profilu Piotra Schramma
Zrzut ekranu artykułu na profilu Piotra SchrammaZrzut ekranu artykułu na profilu Piotra Schrammafacebook

"Amerykańscy naukowcy wykazali" vs "Nie przeprowadzono badań"

Przyjrzyjmy się treści tekstu dr. Marka Derkacza opublikowanego na blogu w serwisie medexpress.pl. W leadzie artykułu czytamy: "Jak wykazali amerykańscy naukowcy, to łagodne przechorowanie COVID-19, a nie szczepionki może zapewniać najbardziej optymalną i zarazem trwałą formę odporności". Dalej autor relacjonował, że naukowcy zbadali komórki wytwarzające przeciwciała, które gromadzą się w szpiku kostnym ozdrowieńców. Ustalili, że już łagodne przechorowanie COVID-19 pozostawia tzw. trwałą odpowiedź przeciwciał, które zmniejsza ryzyko reinfekcji i rozwoju pełnoobjawowego COVID-19.

Uwagę przykuwa fragment tekstu dotyczący obniżania się poziomu przeciwciał w krótkim czasie po przechorowaniu COVID-19. Dr Derkacz relacjonował, że media głównego nurtu zinterpretowały ten fakt jako dowód na to, że odporność po przechorowaniu COVID-19 nie jest "długowieczna". Dodał, że media przekazywały "niezweryfikowane lub nie do końca zgodne z prawdą dane dotyczące przewagi odporności po szczepionkach, nad naturalną odpornością, po przechorowaniu COVID-19". W kolejnym zdaniu twierdził, że współautor artykułu opublikowanego w "Nature" dr Ali Ellebedy przyznał, że była to błędna interpretacja danych.

W kolejnym akapicie autor tekstu zdawał się niuansować twierdzenie z leadu. Podkreślał, że nie przeprowadzono jeszcze badań udowadniających, który rodzaj odporności po przechorowaniu COVID-19 "jest skuteczniejszy i zarazem bardziej bezpieczny dla pacjenta". Twierdził jednak, że w środowisku naukowców i lekarzy, którzy zapoznali się z publikacją "Nature", przeważa opinia, że odporność naturalna w większości przypadków zabezpiecza przed rozwojem choroby nie gorzej niż odporność uzyskana po zaszczepieniu.

W dalszej części tekstu przywołał twierdzenia francuskiego wirusologa prof. Luca Montagnier, który krytykował masowe szczepienia przeciw COVID-19. O fałszywych twierdzeniach prof. Montagnier dotyczących rzekomego wpływu szczepień na tworzenie nowych mutacji SARS-CoV-2 pisaliśmy już w Konkret24.

Czy szczepienie powoduje powstawanie kolejnych mutacji koronawirusa?
Czy szczepienie powoduje powstawanie kolejnych mutacji koronawirusa?tvn24

Co jest w artykule "Nature"

Omawiany artykuł z "Nature" został opublikowany 24 maja. Jego autorami są w większości badacze związani z Washington University School of Medicine w St. Louis. Tekst rzeczywiście został zauważony w środowisku naukowym. Był również komentowany w mediach, także w polskich portalach informacyjnych. O publikacji informował m.in. serwis "Nauka w Polsce" Polskiej Agencji Prasowej.

Na blogu w medexpress.pl dr Marek Derkacz prawidłowo interpretował podstawowe ustalenia amerykańskich badaczy. Naukowcy z St. Louis rzeczywiście przekonywali, że komórki produkujące przeciwciała, które powstały u osób łagodnie przechodzących COVID-19, mogą zapewniać długotrwałą ochronę przed koronawirusem. W próbkach szpiku kostnego pacjentów 7-8 miesięcy po przebyciu COVID-19 były komórki produkujące przeciwciała specyficznie rozpoznające koronawirusa wywołującego COVID-19. "Komórki te były wciąż obecne u pięciu pacjentów, którzy oddali kolejną próbkę szpiku do badań 11 miesięcy po przebytej infekcji. Nie znaleziono ich natomiast u żadnej z 11 osób, które nie przeszły COVID-19" - relacjonował serwis "Nauka w Polsce".

Autorzy tekstu z "Nature" nie informowali jednak jakoby odporność nabyta po przechorowaniu COVID-19 była "bardziej optymalna" lub "trwała" niż ta nabyta po szczepieniu.

Co ciekawe, w tekście serwisu "Nauka w Polsce" jest wypowiedź cytowanego w tekście medexpress.pl dr. Ali Ellebedy'ego. Naukowiec mówi o "błędnej interpretacji danych", ale jego wypowiedź dotyczy długości utrzymywania się przeciwciał w organizmie. Nie dotyczy szczepień. Możliwe, że autor tekstu w medexpress.pl błędnie zinterpretował właśnie tę wypowiedź naukowca.

"W tym artykule nie ma nic na temat odporności po szczepieniu"

Wbrew twierdzeniom autora artykułu, środowisko naukowe nie wydaje się podzielać interpretacji badania jakoby odporność nabyta po przechorowaniu COVID-19 była "zadowalająca i w większości przypadków zabezpieczała przed rozwojem choroby nie gorzej niż odporność uzyskana po pełnej dawce szczepionki".

Ustalenia naukowców z St. Louis relacjonowała na Twitterze m.in. dr Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Poprosiliśmy ją o pomoc w interpretacji wyników badań. Dr Skirmuntt potwierdziła, że w tekście nie ma żadnych przełomowych ustaleń o szczepieniach. W przesłanym nam mailu potwierdziła, że możemy mieć do czynienia z manipulacją.

"W tym artykule nie ma nic wspomnianego na temat odporności po szczepieniu" - napisała dr Skirmuntt. "Bazując na naszej wiedzy na temat jak wysoką odpowiedź wykształcamy po przechorowaniu i po szczepieniu, odporność poszczepienna może utrzymywać się dłużej niż ta po przechorowaniu" - zaznaczyła.

Doktor Skirmuntt dodała jednak, że za mało czasu minęło od początku pandemii, by naukowcy byli w stanie ocenić, a nie tylko szacować różnicę. Zaznaczyła, że kolejne badanie pokazuje, że przechorowanie daje odporność nieco bardziej ograniczoną pod kątem ochrony przed reinfekcją odmiennymi wariantami, podczas gdy szczepienie daje o wiele szerzej zakrojoną ochronę.

Autor artykułu z "Nature": Szczepienia najlepszym środkiem walki z SARS-CoV-2

Sprawdziliśmy u źródła. Link do artykułu z serwisu medexpress.pl wysłaliśmy dr Ali Ellebedy'emu, patologowi i immunologowi z Washington University School of Medicine, jednemu z autorów tekstu opublikowanego w "Nature". Przesłaliśmy również tłumaczenie fragmentu dotyczącego jego rzekomej opinii o szczepieniach. "Niestety cytaty te zostały wyrwane z kontekstu" - odpisał nam naukowiec z St. Louis.

"Nasza praca pokazuje, że zakażenie SARS-CoV-2 może potencjalnie prowadzić do powstania trwałych przeciwciał, ale nie oznacza to, że osoba, która wyzdrowiała jest w pełni chroniona przed ponownym zakażeniem" - zaznaczył dr Ellebedy i dodał, że jest to szczególnie ważne w świetle niektórych nowych wariantów SARS-CoV-2, które wykazują częściową odporność na przeciwciała wytworzone w wyniku wcześniejszego zakażenia. "Dlatego też szczepienia pozostają najlepszym środkiem ograniczającym rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 i jego nowych wariantów" - podsumował dr Ellebedy.

Naukowiec podobnie wypowiadał się już wcześniej dla "New York Timesa". W komentarzu do artykułu opublikowanego 26 maja podkreślał, że jego ustalenia wzmacniają przekonanie, że ozdrowieńcy powinni się szczepić.

"Nikogo nie namawiam, aby się nie szczepił"

Poprosiliśmy dr. Marka Derkacza o odniesienie się do znalezionych przez nas nieścisłości. W przesłanym nam mailu podkreślił, że nie ma jeszcze badań rozstrzygających, jaki rodzaj odporności jest skuteczniejszy. Takie zdanie znalazło się zresztą w jego tekście na medexpress.pl. Skąd zatem twierdzenie z leadu o rzekomo udowodnionej przewadze odporności po przechorowaniu COVID-19? Na to pytanie dr Derkacz nie odpowiedział.

Napisał, że pisząc swój tekst czerpał wiedzę z kilku artykułów "bazując na głównym". "Jakkolwiek treść tekstu z Nature osobiście odebrałem jako pozytywną ocenę skuteczności odporności nabytej po szczepieniu" - napisał w e-mailu. Wspomniał również o zasadności podania ozdrowieńcom "dodatkowej dawki", co "powinno być wystarczające i dać optymalną odporność, lepszą niż ta powstała po przechorowaniu choroby". Przekonywał, że podanie drugiej dawki powinno nastąpić po oznaczeniu stężenia przeciwciał i wzięciu pod uwagę dodatkowych czynników, indywidualnych dla każdego pacjenta.

Dr Derkacz przekonywał, że nie dopuścił się żadnej manipulacji. "Nie jestem przeciwnikiem szczepień, a szczepię się doustną szczepionką antybakteryjną każdego roku" - napisał. "Nie miałem złych intencji i nikogo nie namawiam, aby się nie szczepił. Za dużo ofiar wokoło" - podsumował dr Derkacz. W kolejnej wiadomości przekonywał, że to właśnie szczepienia przybliżą nas do końca pandemii.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24