Wskaźnik pozytywnych testów na koronawirusa przekroczył w Polsce 10 proc. Co to znaczy?

Wskaźnik pozytywnych testów na koronawirusa przekroczył w Polsce 10 proc.Shutterstock

Odsetek pozytywnych testów na koronawirusa nie jest polecanym wskaźnikiem do porównywania pandemii w różnych krajach. Pokazuje, jak zmienia się zagrożenie epidemiczne w danym regionie. Według WHO jeśli przekracza 5 proc., epidemia nie jest pod kontrolą. W Polsce przekroczył 10 proc.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Wobec rosnącej liczby zakażeń koronawirusem nasila się dyskusja na temat tego, czy Polska radzi sobie lepiej czy gorzej niż inne kraje - a przy okazji zestawiane są różne dane i wskaźniki. Ostatnio coraz częściej porównywany jest procent pozytywnych testów na koronawirusa wśród wszystkich wykonanych, w przypadku Polski i innych krajów. Z tym że raz prezentowany jest jako dane z jednego dnia, innym razem z tygodnia czy z jeszcze dłuższego okresu.

Kolejki po wymaz
Kolejki po wymaztvn24

Wyjaśniamy, jak właściwie należy odczytywać ten wskaźnik bądź stosować w porównaniach. Ponadto policzyliśmy, jak zmieniał się w Polsce procent testów pozytywnych.

"Coś tu nie działa"

W kwietniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przedstawiła procent pozytywnych testów wśród wszystkich testów jako jedno w kilku z epidemiologicznych kryteriów, które należy brać pod uwagę w ocenie, czy epidemia jest pod kontrolą, czy nie. Pozostałe kryteria to m.in. współczynnik reprodukcji wirusa R, utrzymujący się spadek liczby hospitalizacji i zgonów spowodowanych COVID-19, ustalenie źródła zakażenia ponad 80 proc. przypadków.

Zdaniem ekspertów, choć procent pozytywnych testów nie jest kluczowym wskaźnikiem dla analizy epidemii, to dzięki niemu można stwierdzić, czy w danym regionie/kraju przeprowadza się wystarczającą liczbę testów i jak wirus rozprzestrzenia się w populacji.

Tylko trzeba wiedzieć, jak go analizować. A z tym jest różnie. Hanna Lis w tweecie z 10 października pokazała porównanie odsetka pozytywnych testów wykonanych w Polsce i we Włoszech 9 października: "Polska (38 mln ludności), 28 300 wykonanych testów, 5300 dodatnich Odsetek (+) próbek 18,8 proc.; Włochy (60 mln ludności), 129 471 wykonanych testów, 5372 dodatnich Odsetek (+) próbek 4,1 proc. Coś tu nie działa" - stwierdziła.

Jeden z internautów w odpowiedzi na jej post napisał: "Odsetek pozytywnych z dnia dzisiejszego trzeba liczyć do liczby testów z d-1 lub nawet d-2".

"Jest naprawdę niedobrze. Nic nie wynika z dzisiejszej konferencji prasowej rządu. W sumie żadnych decyzji, żadnych działań" - ironizowała użytkowniczka Twittera, która podała dalej post Hanny Lis.

Także 10 października na jednym z twitterowych kont ukazał się wpis tej treści: "Małopolska: 685 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Przeprowadzonych testów: 2748, Pozytywnych testów: 24,9 proc." - zdobył ponad 1,7 tys. polubień.

Na zmianę liczby pozytywnych wyników wśród testów wykonanych w ciągu ostatniej doby zwracał uwagę także minister zdrowia Adam Niedzielski. "Dziś dobowa liczba badań wzrosła do 31,1 tys natomiast liczba pozytywnych wyników spadła do 4178" - stwierdził w tweecie opublikowanym 11 października.

Pokazuje, czy testuje się wystarczająco dużo i czy wirus się rozprzestrzenia

WHO zalecając, by przy decyzji o zdejmowaniu obostrzeń związanych z epidemią brać pod uwagę m.in. procent testów pozytywnych na COVID-19, podało, że ich udział powinien być mniejszy niż 5 proc. w ciągu co najmniej ostatnich dwóch tygodni. Niski odsetek pozytywnych wyników testów wskazuje na niskie ryzyko przeniesienia wirusa w obrębie danej społeczności - wyjaśnia WHO w opublikowanym wiosną dokumencie.

"To jest wartość wykorzystywana w analizie epidemiologicznej, ale raczej w przypadkach lokalnych i do stwierdzenia, jaki jest poziom transmisji oraz tego czy wykonuje się wystarczająco dużo testów w określonym regionie" - tłumaczy w analizie dla Konkret24 Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie. Zauważa wady i ograniczenia tego współczynnika. "Nie jest to dobra wartość do analizy pandemii na większą skalę, bo sposoby jej obliczania bardzo się różnią pomiędzy regionami i państwami" -wyjaśnia. "Ale może ona służyć do obserwowania zmian na przestrzeni czasu w określonym miejscu i być podstawą do decyzji o wprowadzeniu restrykcji w określonym regionie" - dodaje.

Wskaźnik pozytywnych testów dostarcza informacje o dwóch aspektach pandemii - uważają badacze z Our World in Data: "Po pierwsze, czy kraje przeprowadzają wystarczającą liczbę testów, a po drugie - w połączeniu z danymi dotyczącymi potwierdzonych przypadków - pomaga nam zrozumieć rozprzestrzenianie się wirusa".

Programy testowania powinny być intensywnie testowane
Programy testowania powinny być intensywnie testowanetvn24

W krajach, gdzie wskaźnik pozytywnych testów jest wysoki, liczba osób ze stwierdzonym koronawirusem będzie prawdopodobnie stanowić jedynie niewielki ułamek rzeczywistej liczby zakażeń. A jeżeli w danym kraju wskaźnik dodatnich testów wzrasta, może świadczyć o tym, że wirus rozprzestrzenia się w rzeczywistości znacznie szybciej niż wskazuje liczba potwierdzonych przypadków - wyjaśniają naukowcy z Our World in Data.

Profesor Andrzej Zieliński, były krajowy konsultant ds. epidemiologii, tłumaczy, że udział testów pozytywnych i negatywnych zależy od sytuacji, w której te testy są zlecane. - W przypadku zakażeń, gdzie nie można ustalić, w jakich okolicznościach doszło do zakażenia, trudno jest określić, kogo należy zbadać. W przypadku ognisk, które obserwowaliśmy na weselach czy w domach opieki społecznej, można łatwiej określić populację, której grozi zakażenie - tłumaczy prof. Zieliński. - Jeden epidemiolog, który jest w ognisku, dobiera trafniej osoby do testów. Drugi epidemiolog z innym doświadczeniem może badać zbyt szeroko lub zbyt wąsko. To bardzo indywidualna sprawa - dodaje. Zauważa, że obecnie testujemy przede wszystkim osoby z objawami, co także ma wpływ na udział testów pozytywnych.

"Najwięcej informacji da średnia przynajmniej z dwóch tygodni"

Czeskie ministerstwo zdrowia na stronie przedstawiającej dane o pandemii podaje zarówno dzienny udział pozytywnych testów, jak i jego średnią kroczącą za ostatnie siedem dni. Badacze przygotowujący analizy dla Our World in Data również szacują średnią kroczącą za siedem dni. Podobnie amerykańcy naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

"Najwięcej informacji da nam średnia z dłuższego okresu, przynajmniej dwóch tygodni. Będzie ona też mniej podatna na zakłamania w danych, jakie mogą wyniknąć z opóźnień w dostarczeniu raportów przez laboratoria czy szpitale" - uważa Emilia Skirmuntt.

Według prof. Zielińskiego procent pozytywnych testów nie jest miarodajny dla opisywania epidemii. - Mamy w tej chwili bardzo złą sytuację i najważniejsze jest, jak obecnie zachowują się ludzie. Widzimy zachowania zupełnie nieprzytomne, ludzi tańczących w proteście przeciw maseczkom, nietrzymających dystansu - zauważa były krajowy konsultant ds. epidemiologii.

WHO: poniżej 5 proc. testów pozytywnych - można znieść restrykcje

"W tej chwili każda wartość powyżej 5 proc. to wartość za wysoka, przy której powinno rozważać się wprowadzenie obostrzeń" - stwierdza Skirmuntt. Przypomina, że maju Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zalecała, aby rządy państw rozważały zdejmowanie restrykcji dopiero po około dwóch tygodniach z odsetkiem testów pozytywnych utrzymującym się poniżej 5 proc. "Jeśli znacząco przekracza 5 proc., powinno się rozważyć wprowadzenie dodatkowych restrykcji, by spowolnić transmisję wirusa i zwiększyć ilość przeprowadzanych testów" - wyjaśnia wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie.

W Polsce: od końca września więcej niż 5 proc.

Zgodnie z wytycznymi WHO obliczyliśmy dla Polski dwutygodniową średnią kroczącą odsetka pozytywnych testów na koronawirusa. 28 kwietnia br. Ministerstwo Zdrowia zmieniło sposób raportowania testów. Dlatego szacunki oparliśmy na danych publikowanych po tej zmianie.

15 października średni procent pozytywnych testów w ostatnich dwóch tygodniach w Polsce wynosił 11,97 proc. W środę 14 października było to 11,55 proc., a 13 października - 10,88 proc. Jak pokazuje poniższy wykres, wskaźnik zaczął rosnąć w drugiej połowie września - z poziomu ok. 3 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa. Średnia za ostatnie 14 dni (stan na 15 października 2020 roku)tvn24 | ministerstwo zdrowia

Warto zauważyć, że na początku września minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił zmiany w działaniach mających na celu zwalczanie pandemii. Dotyczyły m.in. strategii testowania, o czym informował portal TVN24. Testujemy teraz osoby wykazujące podstawowe objawy koronawirusa. Testy mimo braku objawów wykonywane będą czterem grupom obciążonym szczególnym ryzykiem. Są to osoby udające się do sanatorium, skierowani do zakładu opiekuńczo-leczniczego, skierowani do hospicjum oraz umieszczeni (decyzją administracyjną) w domu pomocy społecznej - informuje komunikat na stronie resortu zdrowia.

Strona Our World in Data przedstawia również średnią ruchomą odsetka testów pozytywnych, ale za okres tygodnia. 13 października ta średnia dla Polski wynosiła 12,3 proc. Dzień wcześniej było to 12,6 proc.

Średni tygodniowy odsetek pozytywnych testów na koronawirusa w Polsce od 5 maja do 13 października 2020 roku Our World in Data | ourworldindata.org

Procent testów pozytywnych w wybranych krajach Europy

W ten sam sposób jak dla Polski obliczyliśmy procent pozytywnych testów z ostatnich dwóch tygodni w ośmiu krajach na podstawie danych z Our World in Data dostępnych 13 października. Wśród analizowanych państw średni procent pozytywnych testów był najwyższy w Czechach - 16,9 proc. (stan na 11 października). Najniższy był w Niemczech - 1,25 proc. (stan na 4 października) i na Litwie - 2,1 proc (stan na 13 października). Prezentujemy poszczególne kraje według malejącej wartości wskaźnika:

Czechy - 16,9 proc. (stan na 11 października)

Słowacja - 10,05 proc. (stan na 10 października)

Hiszpania - 9,6 proc. (stan na 8 października)

Francja - 7,45 proc. (stan na 9 października)

Wielka Brytania - 4,95 proc. (stan na 12 października)

Włochy - 4,8 proc. (stan na 12 października)

Litwa - 2,1 proc. (stan na 13 października)

Niemcy - 1,25 proc. (stan na 4 października)

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+