Co dalej po wyroku Trybunału Konstytucyjnego? Prawnicy o możliwych scenariuszach


Wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie można wymazać, nie można się też od niego odwołać. Czy są więc jakieś prawne możliwości, by złagodzić skutki wyroku TK w sprawie zakazu aborcji? Prawnicy podpowiadają możliwe wyjścia z sytuacji.

Prawnicy krytykują opublikowany 27 stycznia wyrok wydany przez Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej dotyczący zakazu aborcji. Podważając jego prawomocność, eksperci zwracają uwagę, że w wydaniu wyroku brały udział osoby, które nie powinny się znaleźć w składzie orzekającym. W Konkret24 przedstawiliśmy kontrowersje związane z działaniem TK w obecnym składzie, czyli m.in. obecność sędziów dublerów czy konflikt interesów Krystyny Pawłowicz.

Mamy jednak sytuację, gdy wyrok został opublikowany - czyli powinien obowiązywać. Czy są jakieś możliwości prawne, by go nie stosować, by złagodzić jego skutki czy też go zmienić? Prawnicy wskazują pewne scenariusze - ale trudne do spełnienia.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji opublikowany
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji opublikowanyEwa Koziak | Fakty po południu

Przypomnijmy: Trybunał Konstytucyjny orzekł w październiku 2020 roku, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na aborcję, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niekonstytucyjny. Oznacza to, że kobieta, mimo ciężkiej wady płodu, będzie musiała rodzić.

Były prezes TK prof. Bohdan Zdziennicki już w listopadzie 2020 roku sugerował, że "jedynym zgodnym z prawem działaniem byłaby reasumpcja orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny. Oczywiście we właściwym składzie. (...) Czyli przyznanie, że wtedy 22 października Trybunał pracował w niewłaściwym składzie i dlatego trzeba sprawę rozpatrzyć jeszcze raz. Nie wiem, czy wyrok byłby inny, ale przynajmniej nie byłby kwestionowany" - mówił w rozmowie z portalem Prawo.pl.

Po publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw 27 stycznia wątpliwości nasiliły się. Na pytanie "co dalej?" prof. Andrzej Rzepliński, były prezes TK, odpowiedział w Onet.pl, że emocje ostudzić mogłaby ustawa, która przywróciłaby stan prawny sprzed wyroku TK. "Można rozważyć też referendum. Wydaje się naturalne, że naród powinien się wypowiedzieć. Póki co dziesiątki albo setki tysięcy kobiet zostały wezwane do wyjścia na ulice" - stwierdził.

Prof. Monika Płatek: "wyrok nie wiąże rąk Sejmowi"

"Nie ma żadnego problemu żeby jeszcze dzisiaj Sejm zaproponował nową ustawę, która dekryminalizuje aborcję w kodeksie karnym" - mówiła 27 stycznia w "Faktach po Faktach" w TVN24 karnistka, profesor Monika Płatek. Wyjaśniła, że chodzi o usunięcie z Kodeksu karnego tych sankcji, którym mieliby poddać się lekarze. "Wyrok nie wiąże rąk Sejmowi" - podsumowała prof. Płatek.

"Ten wyrok nie wiąże rąk Sejmowi, nie stanowi przeszkody, by sprawę uregulować w sposób cywilizowany"
"Ten wyrok nie wiąże rąk Sejmowi, nie stanowi przeszkody, by sprawę uregulować w sposób cywilizowany"tvn24

Profesor Płatek podkreślała, że śmiertelna choroba dziecka może silnie oddziaływać na zdrowie kobiety w ciąży, co jej zdaniem jest podstawą do usunięcia ciąży.

Czy stan prawny po opublikowaniu wyroku TK może zostać odwrócony? Czy przekonani o konieczności aborcji rodzice śmiertelnie chorych dzieci będą teraz mogli skutecznie dochodzić swoich racji w sądzie? Na te pytania odpowiadają konstytucjonaliści.

Dr Marcin Krzemiński: "rozwiązanie sytuacji leży w rękach polityków"

Doktor Marcin Krzemiński z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego najpierw zwraca uwagę na to, że są wątpliwości, czy opublikowana w Dzienniku Ustaw wypowiedź jest wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. - Ja te wątpliwości podzielam - mówi.

Według niego jeśli uznamy jednak, że wypowiedź TK jest wyrokiem, następuje zmiana stanu prawnego polegająca na tym, że przesłanki embriopatologiczne dopuszczające legalne wykonanie aborcji zostały wyeliminowane z dniem wejścia w życie wyroku. Czy to zmiana nieodwracalna? - Rozwiązanie sytuacji nie leży w rękach prawników, tylko polityków - mówi dr Krzemiński. - Można próbować zmienić to na poziomie ustawowym, licząc, że przesłanki będą doprecyzowane w taki sposób, że nie będą się kłócić z przyczynami niekonstytucyjności, jakie stwierdził trybunał - dodaje.

Zdaniem dr. Krzemińskiego można też zmienić w tym zakresie konstytucję – pójść ścieżką irlandzką. W 2018 roku Irlandczycy w referendum opowiedzieli się za zniesieniem konstytucyjnego zakazu aborcji. Prawnik zwraca jednak uwagę, że w obowiązującej Konstytucji RP nie ma przepisu zakazującego aborcji. - Gdy naszą konstytucję uchwalano, aborcja była kwestią zapalną i świadomie zdecydowano się tego nie rozstrzygać - mówi.

Podkreśla, że zmiana polegająca na tym, iż pewien zakres dokonywania aborcji staje się nielegalny z momentem opublikowania wyroku, nie oznacza automatycznie, że ten zakres staje się karalny. - Moim zdaniem, jeżeli byśmy założyli, że jest to wyrok trybunału, skutkiem jego wejścia w życie byłoby jedynie usunięcie prawnej możliwości wykonywania aborcji określonej w zakwestionowanym przepisie. Nie oznacza to jednak automatycznego objęcia tej sfery karalnością - stwierdza.

Mówiąc prościej: zdaniem dr. Krzemińskiego trybunał może coś z porządku prawnego usunąć, ale nie może wprowadzić karalności czegoś, co do tej pory karalne nie było. W omawianym przypadku - kary za dokonanie aborcji ze względu na nieodwracalne uszkodzenie płodu.

Jeśli o dochodzenie swoich racji przed sądem, dr Krzemiński przypomina podnoszone przez prawników (m.in. we wspomnianej wyżej wypowiedzi prof. Płatek) kwestie związane z zagrożeniem zdrowia. W artykule opublikowanym na blogu Konstytucyjny.pl Kamil Stępniak z Uniwersytetu w Białymstoku przekonuje, że wykazanie korelacji między koniecznością urodzenia dziecka z wadami genetycznymi lub skazanego na śmierć a zagrożeniem dla zdrowia lub życia kobiety będzie stanowiło podstawę do legalnej aborcji. Stępniak przywołuje w tym kontekście możliwą depresję czy objawy stresu pourazowego.

Zdaniem dr. Marcina Krzemińskiego taka droga dochodzenia swoich racji jest mało prawdopodobna. - Od lekarzy trudno oczekiwać, żeby ryzykowali więzienie dla niepewnej interpretacji i to w sytuacji, gdy polskim sądom odbiera się gwarancje niezależności - podkreśla prawnik.

Ustawa dekryminalizująca po wyroku TK w sprawie aborcji? "To niewiele w tym przypadku da"
Ustawa dekryminalizująca po wyroku TK w sprawie aborcji? "To niewiele w tym przypadku da"tvn24

Dr Bogna Baczyńska: "Sejm musiałby wydać nową ustawę o aborcji"

Jak przekonuje konstytucjonalistka dr Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego, do prawników należy nieuznawanie wyroku trybunału za obowiązujący - nie tylko ze względu na niewłaściwą obsadę TK.

Doktor Baczyńska przypomina, że obowiązująca Konstytucja RP chroni życie od momentu narodzin. - Według niektórych religii, w tym chrześcijańskiej, życie zaczyna się od poczęcia, jednak takie normy nie mogą trybunałowi zastąpić normy konstytucyjnej - podkreśla konstytucjonalistka w rozmowie z Konkret24. - Jeżeli ksiądz lub ktokolwiek inny mówi inaczej, ma do tego prawo. Ale tych wypowiedzi nie można sankcjonować nieistniejącą normą prawną przy ignorowaniu istniejących norm konstytucji - podkreśla.

- Konstytucja jest bez zarzutu - zaznacza dr Baczyńska. I przyznaje: - Nie wiem, co należy zrobić, ponieważ nie ma możliwości, żeby Sejm weryfikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Jej zdaniem Sejm musiałby wydać nową ustawę o aborcji, a ta ustawa znowu mogłaby podlegać badaniu TK. - W tym składzie da to taki sam efekt - kwituje dr Baczyńska.

Prawniczka zwraca uwagę, że sędziowie sądów powszechnych podlegają konstytucji i ustawom. Przypomina, że jeśli mamy do czynienia z ustawą niezgodną z konstytucją, to się jej nie stosuje. - Sędziowie będą mieli zatem obowiązek zastosowanie normy wyższej rangi - mówi dr Baczyńska. Wymienia wynikające z Konstytucji RP normy zabraniające tortur i okrutnego nieludzkiego traktowania czy prawa do życia, zdrowia i wolności sumienia. - Nie wszyscy sędziowie sądów powszechnych stosują wprost konstytucję, choć sama konstytucja to jednak nakazuje w artykule ósmym - podkreśla.

"Co robić z tym tragicznym dorobkiem"?

Doktor Bogna Baczyńska przypomina: wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie można wymazać. Postępowanie przed TK jest jednoinstancyjne - nie ma wyższej instancji do kontroli konstytucyjności prawa niż właśnie trybunał.

Co więc zrobić z wadliwym wyrokiem wydanym przez wadliwie obsadzony organ? - By poradzić sobie z niekonstytucyjnym orzecznictwem, musiałaby powstać komisja, zespół wielu naukowców i praktyków, którzy usiądą i pomyślą, co robić z tym tragicznym dorobkiem - mówi dr Baczyńska. Wskazuje na art. 77 konstytucji, który stanowi, że państwo odpowiada za naruszenia praw człowieka. - Dzięki temu artykułowi są możliwe roszczenia odszkodowawcze kobiet za działanie państwa, ponieważ ten wyrok trybunału naruszył konstytucyjne prawa i wolności - zauważa. Chodzi o prawo do zdrowia i życia kobiety, wolność sumienia, wolność od okrutnego i nieludzkiego traktowania, a także wolność od tortur.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24