Perekińczyk i ojkofob, czyli kto?

Morawiecki na konwencji PiS na Podkarpaciu
Morawiecki na konwencji PiS na Podkarpaciu
tvn24
Morawiecki na konwencji PiS na Podkarpaciutvn24

„Perekińczyk” – takiego słowa użył premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania wyborczego z mieszkańcami Jasionki na Podkarpaciu. To kolejny, po „ojkofobie” – określeniu użytym przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, synonim zdrajcy, który ostatnio pojawił się w polskiej polityce.

„Perekińczyk to taki człowiek, który tak bardzo przewrotnie i obłudnie podchodzi do rzeczywistości. Opozycja, liderzy opozycji, to są takie perekińczyki!” – powiedział premier 7 października na wiecu w Jasionce. Mieszkańcy Podkarpacia, a zwłaszcza regionów leżących przy granicy z Ukrainą (dawnych Kresów), być może znają to słowo. Wielu innych – usłyszało je zapewne po raz pierwszy.

Człowiek przewrotny albo zdrajca

W wydaniu internetowym Wielkiego Słownika Języka Polskiego próżno szukać słowa „perekińczyk”. Zespół WSJP, po naszym pytaniu, wyjaśnił, że we współczesnej polszczyźnie to słowo występuje bardzo rzadko, w zasadzie tylko w cytatach. „Jak podaje w słowniku etymologicznym z 1927 roku Aleksander Brückner, słowo to jest pochodzenia ukraińskiego i oznacza człowieka, 'przerzucającego się’ i wiąże się z także dziś w polszczyźnie nieużywanym 'przekinąć', czyli 'przerzucić (przez coś)." Słowo to pochodzi od rosyjskich i ukraińskich czasowników kinut i kidat - czyli "rzucić się".

Innymi słowy, „perekińczyk” to człowiek przechodzący na inną stronę, „obrotowy” – inaczej: „piwotalny”. To ostatnie słowo stało się znane w 2014 r., po ujawnieniu afery taśmowej. Padło w nagranej w restauracji „Sowa i przyjaciele” rozmowie ówczesnego prezesa NBP Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem, wtedy szefem MSW, w lipcu 2013 r. Mianem „piwotalny” Marek Belka określił wówczas prof. Jerzego Hausnera, członka Rady Polityki Pieniężnej.

Poszukując innych znaczeń słowa „perekińczyk” trafiamy do pierwszego współczesnego, wydanego na ziemiach polskich słownika języka polskiego, którego twórcą był Samuel Linde. Wyjaśnia on, że „perekińczyk” pochodzi od mającego rosyjskie korzenie słowa „przekinąć” – przerzucić, przewrócić, ale też przejść na drugą stronę, przeniewierzyć się. A więc, „perekińczyk”, „przekińczyk” czy „perekidczyk” to, jak napisał Linde, „przeniewierca, który się na drugą stronę przerzucił, zbieg”. Przytacza też przysłowie: „Perekińczyka wystrzegaj się sługi, kto raz potrafił zdradzić, potrafi i drugi”. Stąd też, w gwarze lwowskiej, jak podają jej słowniki, „perekińczyk” oznaczał zdrajcę.

„Ojkofob” czyli chory z nienawiści

Sporą karierę w kampanii wyborczej zrobiło określenie „ojkofobia”, jakiego prezes PiS Jarosław Kaczyński użył 22 września na wiecu w Olsztynie.

Kaczyński o "ojkofobii sędziów"
Kaczyński o "ojkofobii sędziów"tvn24

„My reformujemy dzisiaj sądownictwo i oczywiście to nie jest jedyna przyczyna tej reformy. To jedna z wielu, ale ta ojkofobia, jak to się nazywa, czyli niechęć, nawet nienawiść do własnej ojczyzny, własnego narodu, to jedna z chorób, która dotknęła część sędziów i która prowadzi do nieszczęść” – powiedział wtedy lider PiS.

To określenie pochodzi od greckich słów oikos oraz fobos, co można przetłumaczyć jako strach przed domem. Od kilkunastu lat termin „ojkofobia” istnieje w politologii dzięki brytyjskiemu konserwatywnemu filozofowi Rogerowi Scrutonowi. Z tym, że nie pisał on o nienawiści do własnego kraju, a o tym, że ojkofobia to przeciwieństwo ksenofobii, to odrzucenie tożsamości narodowej. "Oikowie”, według Scrutona, odrzucają lojalność narodową, promują ponadnarodowe instytucje i prawo z nimi związane.

W swoich własnych oczach, "oikowie" są obrońcami oświeconego uniwersalizmu przeciwko lokalnemu szowinizmowi. Roger Scruton

Zdaniem polskiego filozofa, prof. Jana Woleńskiego, ojkofobia „nie implikuje nienawiści ani nawet niechęci do własnej ojczyzny czy narodu”. Dla tygodnika Polityka prof. Woleński napisał, że „można bowiem kochać lub cenić własny dom (jako ojczyznę) i preferować obcą kulturę. W historii Polski to się zresztą często zdarzało, by przypomnieć zastrzeżenia wobec cudzoziemszczyzny, np. francuszczyzny”.

Słowa Jarosława Kaczyńskiego o „ojkofobii” jako nienawiści do ojczyzny wywołały oburzenie opozycji. Sprawą miała się też zająć nowa Krajowa Rada Sądownictwa, ale w końcu tego nie zrobiła. W sondażu dla dziennika „Rzeczpospolita”, 55,5 proc. respondentów uważało, iż Jarosław Kaczyński powinien przeprosić. 23,2 proc. oceniło, że prezes PiS nie powinien przepraszać za te słowa, a 21,3 proc. ankietowanych nie miało zdania w tej sprawie.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24