Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.
Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), został zapytany w Radiu Wnet o kwestię postawienia go przed Trybunałem Stanu. Przypomnijmy: 11 kwietnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz stwierdził, że rozważa złożenie takiego wniosku. Powodem ma być nieprzekazywanie przez KRRiT Telewizji Polskiej, Polskiemu Radiu i części regionalnych rozgłośni Polskiego Radia należnych pieniędzy z abonamentu. Zdaniem ministra Sienkiewicza jest to złamanie prawa. Sienkiewicz swoją deklarację składał, zanim ogłosił podanie się do dymisji w związku z kandydowaniem do Parlamentu Europejskiego.
23 kwietnia Maciej Świrski powiedział w radiowym wywiadzie, że ta wypowiedź Sienkiewicza i podobne innych polityków to niedopuszczalny nacisk na organ konstytucyjny. Po czym przedstawił hipotetyczną wizję sytuacji, gdy on nie będzie już pełnić funkcji przewodniczącego KRRiT z uwagi na zawieszenie. Chodzi o art. 11 ust. 1 ustawy o Trybunale Stanu, mówiący o tym, że uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy. W przypadku szefa KRRiT uchwała Sejmu spowodowałaby zawieszenie go w czynnościach jako przewodniczącego i członka rady.
Świrski podkreślił, że to szef KRRiT podejmuje prawie 40 tysięcy decyzji rocznie. "Wtedy te decyzje nie są podejmowane przez krajową radę, dlatego że ustawa [o radiofonii i telewizji] i w ogóle prawo jest tak skonstruowane, że każda decyzja Krajowej Rady musi mieć podpis przewodniczącego. Nie może go nikt zastąpić w podpisywaniu tych dokumentów, w podejmowaniu decyzji z upoważnienia Krajowej Rady. Część decyzji jest podejmowana przez przewodniczącego samodzielnie, ale to też chodzi przede wszystkim o kwestie związane z egzekucją prawa medialnego wśród nadawców" - powiedział Świrski. Potem podkreślił, że nie boi się postawienia przed Trybunałem Stanu, ale obawia się o los rynku medialnego, "który w tym momencie zostanie tak naprawdę zatrzymany, wszystkie działania biznesowe tego rynku, w sensie koncesyjnym, czy zmian warunków nadawania, zostaną zatrzymane" (pogrubienia od redakcji).
Co się stanie, jak Świrski zostanie zawieszony w czynnościach? Czy rzeczywiście - jak twierdzi szef KRRiT - nikt nie będzie mógł go wówczas zastąpić, podejmować decyzji, podpisywać dokumentów? Czy zawieszenie będzie oznaczać paraliż w kwestii wydawania i przedłużania spółkom medialnym koncesji? Spytaliśmy prawników.
Scenariusz nr 1: funkcję przejmuje wiceprzewodniczący
"Fakt, że hipotetycznie zawieszenie przewodniczącego KRRiT mogłoby prowadzić do tymczasowych utrudnień w funkcjonowaniu KRRiT nie stanowi argumentu za tym, aby nie mógł być on zawieszony z powodu naruszenia przepisów ustawy. Funkcja i zadania przewodniczącego KRRiT nie mogą być w świetle reguł wykładni prawa swoistą tarczą dla bezkarności działań podejmowanych przez przewodniczącego" - podkreśla w przesłanej nam opinii prof. dr hab. Marcin Romanowski, adwokat z kancelarii prawnej Romanowski i Wspólnicy. Ocenia, że naruszałoby to kompetencję parlamentu do składania wniosku do Trybunału Stanu o pociągnięcie przewodniczącego KRRiT do odpowiedzialności, a także w praktyce prowadziłoby do zamrożenia przepisu o jego zawieszeniu. Ocenia, że przedstawiona w radiowym wywiadzie argumentacja Świrskiego nie jest trafna.
Zaglądamy do ustawy o radiofonii i telewizji, w której jest uregulowane funkcjonowanie KRRiT. Jej art. 7 ust. 3 stanowi:
Krajowa Rada wybiera ze swego grona, na wniosek Przewodniczącego, zastępcę Przewodniczącego Krajowej Rady.
Mecenas Romanowski zwraca uwagę, że ten przepis przewiduje funkcję zastępcy przewodniczącego KRRiT, który wykonuje ustawowe jego kompetencje w każdym przypadku, gdy z przyczyn obiektywnych przewodniczący nie może ich wykonywać (zawieszenie, choroba lub inne zdarzenie losowe). Podobnie oceniają to inni prawnicy. "Art. 7 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji przewiduje istnienie zastępcy przewodniczącego. A z ogólnej koncepcji zastępstwa przyjmowanej w prawie wynika, że w razie nieobecności czy zawieszenia przewodniczącego jest on upoważniony do wykonywania co do zasady wszystkich jego zadań" - komentuje dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.
Od początku października 2022 roku wiceprzewodniczącą KRRiT jest Agnieszka Glapiak.
Zarówno Romanowski, jak i dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego, zwracają uwagę na niespójny z ustawą regulamin prac KRRiT uchwalony w 2019 roku. Ogranicza on bowiem zastępcy przewodniczącego prawo do zwoływania posiedzeń tylko do kilku przypadków, wśród których nie jest wymienione zawieszenie w czynnościach przewodniczącego. "W mojej ocenie akt ten w tym zakresie jest niezgodny z ustawą i dlatego w razie konieczności może zostać pominięty, a zastępca przewodniczącego będzie mógł zwoływać posiedzenia KRRiT, opierając się na koncepcji zastępstwa wynikającego bezpośrednio z ustawy" - argumentuje dr Radajewski. A dr Krzemiński podkreśla, że akt o charakterze wewnętrznym i o bardzo niskiej pozycji w hierarchii źródeł prawa - jakim jest ta uchwała KRRiT w sprawie regulaminu - nie może paraliżować pracy konstytucyjnego organu władzy, jakim jest KRRiT. "Wtedy należy sięgnąć do wyrażonej w preambule konstytucji zasady, zgodnie z którą przepisy konstytucji powinny być interpretowane w ten sposób, aby działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność. Art. 215 konstytucji odsyła w kwestii zasad i trybu działania do ustawy, a nie uchwały, i tam powinno się szukać odpowiedzi na pytanie o to, czy możliwy jest paraliż pracy KRRiT wskutek zawieszenia przewodniczącego. Ustawa przewiduje zastępcę przewodniczącego i nie ogranicza zakresu zastępstwa, a biorąc pod uwagę dyrektywę z preambuły konstytucji i językowe rozumienie zastępcy, należy uznać, że gdy przewodniczący nie może działać, w pełnym zakresie może i powinien go zastępować zastępca" - uważa.
Również do Konstytucji RP w swojej argumentacji odnosi się prof. Romanowski. "Wykładnia kompetencji zastępcy przewodniczącego krajowej rady musi być dokonywana w interesie i na rzecz wolności i praw społeczeństwa (art. 14 i 54 Konstytucji RP – wolność słowa, pluralizm mediów, prawo do informacji), na straży których zgodnie art. 213 Konstytucji RP stoi krajowa rada. Ta wykładnia musi być wykonana tak, aby krajowa rada mogła działać w interesie publicznym, a nie w interesie i na rzecz ochrony bezkarności naruszania prawa przez przewodniczącego krajowej rady (tu: przewodniczącego Świrskiego)" - pisze w przesłanej Konkret24 analizie.
Scenariusz nr 2: nowy przewodniczący KRRiT
Mecenas Romanowski przedstawia również inną hipotetyczną sytuację. Zwraca uwagę, że ustawa o radiofonii i telewizji nie mówi nic o kadencyjności i nieodwoływalności z funkcji przewodniczącego rady. "Jego zawieszenie (jako członka KRRiT - red.) w istocie oznacza zawieszenie go także w wykonywaniu funkcji przewodniczącego KRRiT, co uruchamia prawo i obowiązek rady do wyboru przewodniczącego na czas trwania zawieszenia dotychczasowego przewodniczącego" - ocenia prawnik. Tak samo widzi to dr Mateusz Radajewski: "Krajowa rada na podstawie art. 7 ust. 2b ustawy o radiofonii i telewizji ma prawo w każdym czasie odwołać dotychczasowego przewodniczącego i powołać na jego miejsce inną osobę" - zauważa.
Do takiego scenariusza skłania się również dr hab. Katarzyna Bilewska, profesorka Uniwersytetu Warszawskiego i adwokatka. Uważa, że ustawa o radiofonii i telewizji praktycznie w ogóle nie opisuje kompetencji wiceprzewodniczącego. – W takiej sytuacji najlepsze rozwiązanie to odwołanie zawieszonego przewodniczącego i powołanie nowego – zaznacza w rozmowie z Konkret24.
"Nie dostrzegam żadnego zagrożenia dla paraliżu funkcjonowania rynku medialnego, którym straszy przewodniczący Świrski. Mamy obowiązek stosować prokonstytucyjną wykładnię przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, która daje logiczną i prostą odpowiedź, jak funkcjonuje krajowa rada w czasie zawieszenia jej przewodniczącego" - podsumowuje prof. Romanowski.
Źródło: Konkrtet24