Tak, poseł PiS pokazał z sejmowej mównicy przerobione zdjęcie jako prawdziwe


Czy wy chcecie, żeby takie zdjęcia oglądały nasze dzieci? - mówił w Sejmie poseł PiS Piotr Kaleta, pokazując z mównicy fotografię trzech mężczyzn trzymających wielkie sztuczne penisy. Tylko że zdjęcie jest fotomontażem.

Ogromne emocje w Sejmie wywołało w czwartek wieczorem 28 października pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, określanego przez jego autorów jako "Stop LGBT". Chodzi o nowelizację ustawy Prawo o zgromadzeniach oraz niektórych innych ustaw. Projekt zakłada m.in. zakaz organizacji marszów równości. Zebrano pod nim ponad 140 tys. podpisów obywateli.

Uzasadnienie przedstawił pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w tej sprawie Krzysztof Grzegorz Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Stanowisko w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości przedstawiał poseł Piotr Kaleta. Na poparcie swoich tez prezentował z mównicy sejmowej zdjęcia wydrukowane z internetu.

Jak sprawdziliśmy, jedno pochodziło z serwisu Demotywatory.pl i zostało komputerowo przerobione.

Poseł Kaleta: chcemy, by w naszym kraju działy się rzeczy porządne
Poseł Kaleta: chcemy, by w naszym kraju działy się rzeczy porządnetvn24

"Zdjęcie, które na szybko wydrukowałem z internetu"

"Projekt 'Stop LGBT' powstał jako wyraz troski o polskie rodziny i dzieci, wyraz poszanowania dla polskiej konstytucji, w szczególności artykułu 18" - mówił e Sejmie Krzysztof Grzegorz Kasprzak, członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina, który jest pełnomocnikiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w sprawie tego projektu. Jego zdaniem "długofalowym celem lobby LGBT jest zniszczenie małżeństwa i rodziny oraz wszelkiego naturalnego porządku społecznego". "Inicjatorzy projektu oraz jego sygnatariusze odrzucają zasady poprawności politycznej. Nie zamierzamy słuchać oskarżeń lewej strony o mityczną homofobię" - mówił m.in. Kasprzak.

Przemawiający w imieniu PiS poseł Piotr Kaleta opowiedział się za tym, by przekazać projekt do dalszych pracy w sejmowej komisji. "Jakie będą Rzeczypospolite, kiedy my jesteśmy dzisiaj u władzy, kiedy my jesteśmy przedstawicielami Rzeczypospolitej? Ano takie, na jakie pozwolimy. I proszę państwa, dzisiaj rozmawiamy o rzeczach bardzo istotnych, bardzo ważnych. Mówimy o wychowaniu naszych dzieci" - mówił. Następnie pokazał posłom i posłankom zdjęcie, które - jak stwierdził - na szybko wydrukował z internetu. Potem pokazywał kolejne.

Były to zdjęcia - część, jak można było dostrzec, pochodziła z serwisu Demotywatory.pl - które miały przedstawiać zwolenników ruchu LGBT+ w różnych sytuacjach, m.in. na paradach równości, niektórzy byli przebrani w różne stroje. "Czy o taką profanację naszej świętości, naszej polskości, naszej historii nam chodzi? (...) Czy wy chcecie, żeby takie zdjęcia na paradach równości oglądały nasze dzieci? (...) Chodzi nam o to, żeby w Polsce była normalność, czy żeby działy się takie rzeczy?" - pytał z sejmowej mównicy, prezentując wydruki.

"Dlatego, proszę państwa, musimy zadbać o to, aby rzeczywiście przesłanie do przyszłych pokoleń było jasne. My chcemy normalności. My chcemy, żeby w naszym kraju działy się rzeczy porządne i działy się rzeczy, które wyrastają z naszej tradycji, z naszych korzeni, z polskości" - stwierdził.

Poseł PiS pokazuje zdjęcie ze sztucznymi penisami

Na jednej z prezentowanych przez posła Kaletę fotografii - z serwisu Demotywatory.pl - widać trzech mężczyzn stojących przed jakimś budynkiem. Każdy trzyma ogromnego, sztucznego penisa; jeden jest tęczowy. "W US ruch LGBT strajkuje przeciwko kwarantannie" - głosi podpis pod zdjęciem.

Fotografię tę można było znaleźć w serwisie Demotywatory.pl (w momencie pisania tego tekstu była już usunięta). Problem w tym, że jest to fotomontaż, co łatwo można ustalić dzięki odwróconemu wyszukiwaniu obrazem.

Oryginalne zdjęcie powstało pod koniec kwietnia 2020 roku w USA. Był to okres, gdy w stolicach stanów organizowano protesty przeciwko przepisom nakazującym społeczny dystans i pozostawanie w domach w związku z pandemią COVID-19. Jak informowały amerykańskie i brytyjskie media, 30 kwietnia 2020 roku, gdy w stanowym Kapitolu w Lansing (stolica stanu Michigan) trwała debata nad przedłużeniem stanu nadzwyczajnego w związku z pandemią koronawirusa, do budynku wdarły się setki protestujących. Domagali się zniesienia pandemicznych obostrzeń. Część z nich była zamaskowana, mieli długą broń. Widać było flagi Konfederacji.

Członkowie formacji Michigan Liberty Militia

Po wydarzeniach w Lansing w mediach społecznościowych pojawiło się dużo zdjęć zrobionych podczas tego protestu. Na jednym widać trzech mężczyzn stojących z długą bronią na schodach stanowego Kapitolu. Mają oznaczenia formacji, która sama siebie określiła jako Michigan Liberty Militia. Zdjęcie było wówczas bardzo popularne. Publikowały je m.in. "Newsweek", "The Guardian", The Conversation.

Wtedy też - jak opisał to na początku maja 2020 roku The Gaily Grind, portal społeczności LGBTQ, internauci zaczęli przerabiać publikowane w sieci zdjęcia protestujących w ten sposób, by zamiast długiej broni było widać wielkie, sztuczne, czasem kolorowe penisy. Tak powstało zdjęcie mężczyzn, które opublikował serwis Demotywatory, a 28 października polski poseł pokazywał z sejmowej mównicy.

"Najbardziej przeraża mnie to, że ten człowiek (poseł Kaleta - red.) jest jednym z 560 odpowiadających za tworzenie prawa, a myśli, że każdy mem w internecie to prawda. Naprawdę, weryfikacja tego zdjęcia potrwała 5 minut. Wpisałem słowa kluczowe po angielsku" - skomentował na Twitterze internauta, który jako pierwszy opisał sprawę w sieci i oznaczył nas w swoim wpisie. "Serio? Obrazek z demotywatorów na sali? Ambitniejszego, a przede wszystkim - bardziej rzetelnego źródła nie było?" - skwitował inny.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Włodarczyk / Forum

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24