Ojciec prezydenta o "zaraźliwym zjawisku homoseksualizmu". Sprawdzamy, co na to nauka


Czy homoseksualizm może być zaraźliwy? Czy tylko nikły procent homoseksualistów jest nimi z powodów genetycznych, a reszta z powodów hormonalnych lub kulturowych? Tak sugeruje prof. Jan Duda, ojciec prezydenta, w wywiadzie dla "Newsweeka". Swoje tezy podpiera raportem naukowym z magazynu "Science". Na prośbę Konkret24 eksperci sprawdzili, czy prof. Duda prawidłowo interpretuje ustalenia naukowców.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W opublikowanym 19 września wywiadzie dla "Newsweek Polska" prof. Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy, tłumaczył, czym jest "ideologia LGBT". Termin ten pojawił się w uchwale Sejmiku Województwa Małopolskiego, którego jest przewodniczącym. W przyjętej w kwietniu 2019 roku deklaracji "w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych" radni zadeklarowali "wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach oraz obronę systemu oświaty przed propagandą LGBT, zagrażającą prawidłowemu rozwojowi młodego pokolenia".

"To był taki skrót myślowy, nam chodziło o propagandę ideologii gender - to pogląd, że można sobie dowolnie, na podstawie własnych odczuć, mniej lub bardziej przemyślanych, wejść w środowisko osób nieheteronormatywnych w nadziei, że będzie tam lepiej" - wyjaśniał w wywiadzie prof. Duda. A on wraz z krakowskimi radnymi jest innego zdania: "Człowiek powinien pracować nad sobą, zdawać sobie sprawę z tego, jakie są konsekwencje jego uwarunkowań naturalnych i starać się wykorzystać predyspozycje biologiczne, by osiągnąć to, czego większość z nas chce, czyli mieć ciepły dom, dzieci, rodzinę".

Radni uchylą dyskryminującą uchwałę?
Radni uchylą dyskryminującą uchwałę?tvn24

Prof. Duda: "homoseksualizm jest w znacznym stopniu zjawiskiem zaraźliwym"

Prowadząca rozmowę dziennikarka Renata Grochal zaprotestowała: "Ale przecież pan chyba wie, że homoseksualizm to nie jest choroba i nie da się go przepracować lub wyleczyć"? W odpowiedzi prof. Jan Duda przywołał ustalenia naukowców: "Czytałem raport naukowy w 'Science Magazine' z badania na 500 tysiącach osób deklarujących skłonności nieheteronormatywne. Wyszło, że co najwyżej 8 do 25 procent z nich ma te skłonności z powodu odmienności genetycznych, a reszta to są albo uwarunkowania hormonalne, albo kulturowe".

Dalej prof. Duda przekonywał, że "czynniki kulturowe to efekty promowania tych skłonności" i stwierdził: "Po prostu homoseksualizm jest w znacznym stopniu zjawiskiem zaraźliwym". W następnym zdaniu wrócił do kwestii płci: "Twierdzenie, że płeć to jest kwestia wyboru, które staje się u nas modne, utrudnia dzieciom rozwój psychofizyczny" - powiedział.

Na to Renata Grochal zripostowała, że orientacja seksualna to kwestia biologii, a nie kultury i że gender nie oznacza zmiany płci, tylko jest pojęciem z antropologii kulturowej. Jan Duda przekonywał jednak, że chodzi również o prawo do zmiany płci w związku z odczuwaniem niezgodności między uwarunkowaniami biologicznymi a psychicznymi.

"Zaraźliwa jest ksenofobia, głupota i udawane chrześcijaństwo"

Wywiad ojca prezydenta wywołał falę negatywnych i emocjonalnych komentarzy w mediach społecznościowych. Dotyczyły głównie słów o "zaraźliwym" homoseksualizmie. "To nie homoseksualizm jest zaraźliwy. Zaraźliwa jest ksenofobia, głupota i udawane chrześcijaństwo. #tatadudy" - napisał 19 września na Twitterze prawnik prof. Marcin Matczak. "Według taty pana prezydenta 'homoseksualizm jest zaraźliwy'. A jak się sprawy mają z ludzką głupotą?" - ironizował, również na Twitterze, były premier Marek Belka.

Profesora Dudę próbował bronić prezydencki minister Andrzej Dera. 20 września pytany w "Kropce nad i" w TVN24, czy zgadza się ze słowami o "zaraźliwym" homoseksualizmie, odparł: "W sensie dosłownym zaraźliwy nie jest, natomiast podlega pewnym modom, że osoby, które takiej orientacji nie mają, mogą ze względu na modę, na to, co się dzieje, chcieć zmienić sobie swoją orientację".

Homoseksualizm "zaraźliwy"? Dera: zaraźliwy nie jest, natomiast podlega pewnym modom, trendom
Homoseksualizm "zaraźliwy"? Dera: zaraźliwy nie jest, natomiast podlega pewnym modom, trendomtvn24

Jako że prof. Duda powołał się w wywiadzie dla "Newsweeka" na ustalenia naukowców, zasięgnęliśmy opinii ekspertów. O to, czy homoseksualizm może być zaraźliwy, czy podlega modom oraz czy może być uwarunkowany pozabiologicznymi czynnikami, zapytaliśmy seksuologów, w tym zajmujących się badaniami biologicznych podstaw zachowania i podstaw orientacji seksualnych. Dotarliśmy do artykułu naukowego, o którym wspominał prof. Duda, i sprawdziliśmy, czy daje on podstawę do głoszenia twierdzeń o "zaraźliwym" homoseksualizmie.

Co jest w cytowanym przez prof. Jana Dudę artykule z "Science"?

Krytycy prof. Dudy skupili się jego krzywdzącym i stygmatyzującym języku, fałszywie zrównującym skłonności homoseksualne z chorobą zakaźną. Skontaktowaliśmy się z profesorem, by poprosić o dodatkowe wyjaśnienie tych słów. Odmówił, tłumacząc, że nie chce dodatkowo komentować swojego własnego wywiadu. Przypomnijmy: argument o "zaraźliwości" tłumaczył dominacją czynników hormonalnych i kulturowych nad genetycznymi w kształtowaniu się skłonności nieheteronormatywnych.

Profesor Duda mówił o raporcie naukowym ze "Science Magazine". Chodzi najprawdopodobniej o tekst ze "Science" z 30 sierpnia 2019 roku pt. "Duże badanie GWAS odsłania szczegóły genetycznej architektury zachowań seksualnych osób tej samej płci". Jego omówienie opublikowano 29 sierpnia 2019 roku na stronie Science.org.

Autorzy analizy badali genetyczne podłoże zachowań seksualnych. Międzynarodowy zespół pod kierownictwem genetyka Benjamina Neale'a z prestiżowego amerykańskiego centrum badań biomedycznych i genomicznych Broad Institute wykorzystał dane blisko 500 tys. pacjentów z brytyjskiej bazy UK Biobank i dane pozyskane przez amerykańską firmę 23andMe oferującą badania DNA. W ankiecie UK Biobank zapytano: "Czy kiedykolwiek miałeś stosunek seksualny z kimś tej samej płci?". Ankieta amerykańskiej firmy zawierała podobne pytanie. Zespół znalazł pięć markerów genetycznych związanych z odpowiedzią "tak" na te pytania.

W omówieniu badań na stronie Science.org napisano: "Kiedy badacze zestawili wszystkie warianty, które oznaczyli w całym genomie, oszacowali, że genetyka może wyjaśnić od 8 proc. do 25 proc. zachowań nieheteroseksualnych. Resztę, jak twierdzą, wyjaśniają wpływy środowiskowe, które mogą sięgać od ekspozycji na hormony w łonie matki po wpływy społeczne w późniejszym okresie życia". To bardzo podobne słowa do tych, które mówił prof. Duda w wywiadzie dla "Newsweeka". Czy jednak rzeczywiście podane szacunki oznaczają odsetek osób o orientacji homoseksualnej uwarunkowanej genetycznie?

8 do 25 proc. osób o orientacji homoseksualnej odziedziczyło skłonności? Ekspert: To nie jest tak

- Te badania mówią tylko o udziale pewnych wskaźników genetycznych w analizowanej grupie - tłumaczy prof. dr hab. Zbigniew Izdebski z Katedry Biomedycznych Podstaw Rozwoju i Seksuologii Uniwersytetu Warszawskiego. Podkreśla, że analiza nie udowadnia, iż są jakieś konkretne dominujące czynniki decydujące o tym, czy ktoś jest, czy nie jest osobą homoseksualną. - Zresztą autorzy tego badania nie zbadali wszystkich genów. Zbadali tylko część, a co z pozostałymi genami? - pyta profesor.

Dr hab. Michał Lew-Starowicz, kierownik Kliniki Psychiatrii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i profesor tej uczelni, wyjaśnia, że odsetek 8 do 25 proc. dotyczy testowanych w badaniu wariantów genetycznych, które odpowiadały za "wariancje dotyczące nawiązywania kontaktów seksualnych z osobami tej samej płci". "To nie oznacza automatycznie, że za pozostałe odpowiadają czynniki hormonalne i społeczno-kulturowe. Nie uwzględniono również innych czynników, w tym epigenetyki czy immunologicznych" - podkreśla dr hab. Lew-Starowicz w odpowiedzi przesłanej Konkret24.

Szczegółowo wyjaśnia te kwestie dr hab. Wojciech Dragan, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Katedry Psychologii Różnic Indywidualnych na Wydziale Psychologii. Zaczyna od podkreślenia, że autorzy artykułu ze "Science" nie przeanalizowali wcale danych 500 tys. osób deklarujących orientacje nieheteronormatywne. To były dane osób o różnych orientacjach.

Profesor Dragan wyjaśnia, że naukowcy wybrali do badania polimorfizmy, czyli miejsca, w których ludzie się różnią między sobą w zakresie zapisu DNA. Badacze szukali konkretnych polimorfizmów w konkretnych genach powiązanych z orientacją seksualną. Przeanalizowali polimorfizmy tylko jednego typu: polimorfizmy pojedynczego nukleotydu. - I udało się wykazać odrębne powiązania, odrębne geny dla orientacji seksualnej u mężczyzn, odrębne u kobiet, a jeszcze inne wspólne dla kobiet i mężczyzn - tłumaczy.

Dalej badacze szacowali tzw. odziedziczalność. Profesor Dragan tłumaczy ją jako wskaźnik używany w badaniach genetycznych na określenie, jak duży procent zmienności danej cechy w badanej populacji wynika z wpływów genetycznych. - Nie chodzi zatem o to, że dany procent ludzi ma daną cechę warunkowaną genetycznie, tylko w populacji, którą badaliśmy, taki procent zmienności danej cechy jest warunkowany genetycznie - wyjaśnia ekspert. Szacunek 8-25 proc. oznacza zatem wpływy warunkowane wyłącznie przez jeden typ polimorfizmów. - A w naszym genomie jest przecież więcej różnych rodzajów zmienności genetycznej - zauważa prof. Dragan. - To nie jest zatem tak, jak mówi profesor Duda, że 8 do 25 procent osób nieheteronormatywnych odziedziczyło te skłonności z powodu odmienności genetycznych. Ustalono, że do 25 procent zmienności pod względem orientacji seksualnej zależy od polimorfizmów tego rodzaju - podsumowuje.

Profesor Dragan zauważa ponadto, że w artykule ze "Science" na 40 proc. oszacowano ogólną odziedziczalność wynikającą z różnych wpływów genetycznych. - Szacunki dotyczące tej wartości powtarzają się zresztą w różnych badaniach genetycznych - mówi ekspert.

"Nie ma badań, które jednoznacznie wskazywałyby przyczyny orientacji seksualnej"

W rozmowach z Konkret24 profesorowie Zbigniew Izdebski i Wojciech Dragan krytykują wypowiedź prof. Jana Dudy. - Widać, że pan profesor nie rozumie badań, o których mówi - komentuje prof. Dragan.

- Jako seksuolog, pedagog, jako profesor nie miałbym odwagi tak autorytatywnie wypowiadać się w dziedzinie elektrotechniki, którą się zajmuje profesor Duda - oburza się prof. Izdebski. - Nawet po przeczytaniu jakiegoś artykułu z zakresu inżynierii. Warto zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności za słowa - dodaje.

Obaj profesorowie przyznają, że badanie ze "Science" jest poważną analizą opartą na dużej grupie badawczej. Nie ma w nim jednak żadnych przełomowych ustaleń. - Jeżelibyśmy przyjęli, że raport "Science" pokazywał coś zupełnie innego, o czym my w seksuologii, psychologii klinicznej czy medycynie mówimy o istocie homoseksualizmu, to od 2019 roku byśmy o niczym innym nie mówili - wskazuje prof. Izdebski.

- Nie ma badań, które jednoznacznie wskazywałyby przyczyny orientacji seksualnej - podkreśla prof. Izdebski. Zachęca do eksperymentu: - Załóżmy przez chwilę, że uwarunkowania społeczno-kulturowe rzeczywiście mają duży wpływ na naszą orientację seksualną, a człowiek może ją sobie wybrać lub - jak mówi profesor Duda - "zarazić się homoseksualizmem". W takim razie jak to się ma do tego, że zdecydowana większość osób homoseksualnych wychowała się, wychowuje w rodzinach heteroseksualnych? Zachęcałbym również na przykład do wyobrażenia sobie prób "przerobienia" osoby heteroseksualnej na homoseksualną. Przecież większość osób na samą myśl odczułoby niechęć - kończy.

- Jako badacz, który ponad 30 lat zajmuje się badaniem seksualności i przebadał prawie 40 tysięcy Polaków, mam wrażenie, że nic nie jest tak skomplikowane, jak ludzka seksualność - podsumowuje prof. Izdebski. - Zresztą złożoność ludzkiej seksualności podkreślają także autorzy badania w "Science" - dodaje.

Badania nad uwarunkowaniami homoseksualizmu

Jak wyżej ustaliliśmy, badanie ze "Science" nie dowodzi, że określony odsetek osób o orientacji homoseksualnej odziedziczył swoje skłonności. Dowodzi ono tylko, że od 8 do 25 proc. zmienności pod względem orientacji seksualnej zależy od jednego z rodzajów polimorfizmów. Jakie mogą być pozostałe uwarunkowania tych zmienności? Przypomnijmy, prof. Jan Duda mówił w wywiadzie, że "reszta to są albo uwarunkowania hormonalne, albo kulturowe".

- Ok, tu się częściowo mogę zgodzić. Za całą pozostałą część zmienności w zakresie orientacji seksualnej odpowiadają różne inne czynniki - mówi prof. Wojciech Dragan. Wyjaśnia, że genetycy wszystkie uwarunkowania niezwiązane z genetyką określają mianem środowiskowych. Mogą to być np. uwarunkowania hormonalne w okresie prenatalnym i aktywność układu immunologicznego matki w okresie prenatalnym. - Czynniki hormonalne mają jednak na nas wpływ tylko w okresie prenatalnym - zaznacza prof. Dragan. - Nie ma dowodów na to, że jakiekolwiek różnice w zakresie poziomu hormonów są odpowiedzialne za różnice w zakresie orientacji seksualnej u osób dorosłych - podkreśla.

W przypadku czynników kulturowych jest wyraźne rozróżnienie na uwarunkowania u kobiet i mężczyzn. - Badania z zakresu genetyki zachowania jasno pokazują, że w przypadku orientacji seksualnej u mężczyzn nie ma mowy o żadnych wpływach kulturowych - mówi prof. Dragan. Za orientację seksualną u mężczyzn odpowiedzialne są geny i czynniki środowiska, np. prenatalnego. U kobiet z kolei część uwarunkowań może być przypisana tzw. środowiskiem wspólnym. - Do tej kategorii można zaliczyć również czynniki kulturowe - zauważa prof. Dragan. - Z tym że to są pewne wnioski z badań z zakresu genetyki zachowania, ale nie ma żadnego konkretnego badania, które by pokazywało, że dany aspekt kultury sprzyja rozwojowi orientacji nieheteronormatywnej - zaznacza.

W tym kontekście zdanie z wywiadu prof. Dudy: "Czynniki kulturowe to efekt promowania tych skłonności" określa "oczywistą nieprawdą". - Nie ma żadnych badań, które by tę tezę potwierdzały. A zdanie o zaraźliwości homoseksualizmu, to już kwestia fantazji, a nie rzeczywistości - stwierdza prof. Dragan.

O tym, że nie ma wiarygodnych badań, które wykazywałyby dominującą rolę czynników społeczno-kulturowych w kształtowaniu orientacji seksualnej, przekonuje również prof. Michał Lew-Starowicz. Przestrzega przed używaniem pojęcia "zaraźliwości", które, jak przekonuje, jest bardzo krzywdzące dla osób odbiegających od ideologicznie oczekiwanej hetero- i cisnormatywności. "W debacie na temat różnorodności ekspresji ludzkiej seksualności powinniśmy odnosić się do całokształtu wiedzy opartej na dowodach naukowych, zaś unikać wybiórczego przedstawiania wyjętych z szerszego kontekstu wyników badań" - podsumowuje dr hab. Michał Lew-Starowicz.

Czy istnieje moda na homoseksualizm?

W rozmowach z Konkret24 eksperci odnieśli się również do komentarzy o "modzie" na orientację homoseksualną. - To nie jest żadna moda na wybór orientacji; to przyszedł moment, że w większym stopniu mówimy, iż ludzie mają prawo żyć zgodnie z tym, kim są - stwierdza prof. Zbigniew Izdebski. Przestrzega przed mówieniem o czynnikach społeczno-kulturowych w kontekście homoseksualności, co jego zdaniem "niezwykle upraszcza ważne rzeczy". - Mamy chaos informacyjny, na który składa się to wszystko, co jest w internecie, to, co jest na Netflixie. Dlatego moim zdaniem nigdy nie potrzeba było rzetelnej edukacji seksualnej tak bardzo jak teraz - uważa.

Profesor Wojciech Dragan przestrzega z kolei przed błędnym przekonaniem, że jest jakiś jeden główny czynnik determinujący ludzkie zachowanie. Według niego nie ma zachowań wytłumaczalnych wyłącznie jednym czynnikiem i nie dotyczy to tylko orientacji. - Ludzkie zachowanie jest konsekwencją działania bardzo wielu różnych czynników - podkreśla prof. Dragan.

"Zgodnie ze współczesną wiedzą, orientacja seksualna jest efektem złożonej interakcji czynników genetycznych, epigenetycznych i hormonalnych, a na jej ekspresję wpływają również czynniki społeczno-kulturowe" - podsumowuje prof. Michał Lew-Starowicz w analizie dla Konkret24. Przekonuje, że orientacja nie powinna być definiowana w sposób wyłącznie binarny, a raczej rozumiana jako kontinuum rozciągające się między hetero- i homoseksualnością. Jak dodaje, należy także odróżniać orientację od zachowań seksualnych.

Uzgodnienie płci i "negatywne konsekwencje osobiste"

Eksperci zwracają również uwagę na komentarze prof. Jana Dudy odnośnie tranzycji płciowej. Przypomnijmy: prof. Duda przekonywał, że odczuwanie niezgodności swoich uwarunkowań biologicznych z psychicznymi, prawo do zmiany płci jest "ideologią". Mówił o promocji takich zabiegów i przestrzegał, że zmiana płci może mieć negatywne konsekwencje osobiste.

Profesor Zbigniew Izdebski przestrzega przed upraszczaniem kwestii uzgodnienia płci. Podkreśla, że decyzji o tranzycji nie podejmuje się z dnia na dzień. - To jest proces nieodwracalny - mówi. - Zanim osoba dorosła dokona uzgodnienia płci, musi mieć badania psychologiczne, psychiatryczne, seksuologiczne, ginekologiczne, przejść test realnego życia i inne - wymienia.

Profesor Wojciech Dragan zaznacza z kolei, że głównym problemem zgłaszanym przez osoby transpłciowe jest dysforia płciowa, czyli niezgodność płci przypisanej przy urodzeniu z płcią odczuwaną. - Terapia hormonalna zmniejsza dysforię, a te osoby czują się lepiej we własnym ciele. Różne badania pokazują, że tak jest, a dobrostan psychiczny się poprawia - podkreśla ekspert. Zaznacza jednocześnie, że w Polsce przechodzenie tranzycji jest bardzo trudne. - Taki proces to jest droga przez mękę - kwituje.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka / PAP

Pozostałe wiadomości

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24