W odpowiedzi na reakcję opozycji, by szybciej niż w 2024 roku wprowadzić świadczenie 800 plus, politycy PiS wysuwają argument, że trzeba by znowelizować budżet, a to jest "niemożliwe do przeprowadzenia" i nie w tak krótkim czasie. Przypominamy, jak rządy Zjednoczonej Prawicy wcześniej kilka razy nowelizowały ustawy budżetowe - i to dość szybko.
Podczas konwencji "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości", która odbywała się w Warszawie 13 i 14 maja, prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że świadczenie 500 plus będzie podwyższone od przyszłego roku do 800 zł. Dzień później lider PO Donald Tusk zaproponował, by zmiany weszły szybciej - od 1 czerwca. "Prezesie, jeśli chcesz naprawdę pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać wyborczą grę, to możemy to zrobić wspólnie w Sejmie, tak żeby ta waloryzacja świadczenia dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024" - zwrócił się były premier do prezesa PiS. Stosowny projekt ustawy posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli w Sejmie 17 maja. W dniu publikacji tego tekstu nie miał nadanego przez marszałek Sejmu numeru druku, więc nie mógł być procedowany w Izbie.
"Całkowicie niepoważne, niemożliwe do przeprowadzenia"
W odpowiedzi na propozycję przyspieszenia waloryzacji 500 plus przedstawiciele obozu rządzącego przyjmują narrację, że budżet na ten rok jest zamknięty i nie ma możliwości takiej zmiany. Sprawę "zamkniętego budżetu" omawiał 17 maja premier Mateusz Morawiecki w "Gościu Wiadomości" w TVP 1. Tego samego dnia dobitniej mówił o tym Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu 24. "To jest po prostu całkowicie niepoważne, niemożliwe do przeprowadzenia. Ja nie ukrywam, że niewysoko oceniam kwalifikacje pana Tuska jako premiera, ale nie aż tak nisko, żeby on nie wiedział, że w ciągu dwóch tygodni zmienić budżetu – bo to by trzeba zmienić budżet, zapewnić nowych środków dla tego budżetu i dokonać wielu innych zmian, które są potrzebne, żeby to zaczęło działać - to jest przedsięwzięcie po prostu niewykonalne" - powiedział.
Dzień później ten przekaz powielano. "Budżet na ten rok jest już uchwalony i gdybyśmy mieli taką możliwość, to zapewne byśmy w tym roku proponowali waloryzację, natomiast proponujemy od 1 stycznia 2024 roku" – mówił w Polskim Radiu poseł PiS Marek Ast.
Jak sprawdziliśmy, żadne przepisy nie zabraniają zmiany ustawy budżetowej w ciągu roku budżetowego. Mało tego: rządy Zjednoczonej Prawicy z tej możliwości korzystały nie raz.
Nowelizacja razy sześć
Grudzień 2015
Tak jak projekt ustawy budżetowej, tak i projekt jej nowelizacji może wnieść do Sejmu tylko rząd. Od 2015 roku rząd Zjednoczonej Prawicy zmieniał ustawy budżetowe łącznie sześć razy. Pierwszy raz już kilka tygodni po zaprzysiężeniu nowego rządu – 16 grudnia 2015 roku. W ekspresowym tempie zmieniono wówczas ustawę budżetową na ten sam rok, czyli 2015. Zmniejszono o 6,6 mld zł wydatki państwa. Zdaniem niektórych ekonomistów był to ruch polityczny, mający pokazać, jak zły był stan finansów publicznych za czasów rządu PO-PSL, bo to on był autorem budżetu na 2015 rok.
Wówczas - a wydarzenia te były szeroko komentowane - od dnia przesłania projektu nowelizacji do Sejmu do dnia podpisana ustawy przez prezydenta upłynęło 18 dni.
Październik 2016
Kolejną nowelizację ustawy budżetowej rząd Zjednoczonej Prawicy przeprowadził w październiku 2016 roku. Chodziło o umożliwienie ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi wypłaty w roku bieżącym 70 proc. zaliczek na poczet płatności bezpośrednich dla producentów rolnych za 2016 rok w wysokości prawie 9 mld zł w ramach wspólnej polityki rolnej. Prace nad nowelizacją od skierowania jej do Sejmu do podpisania przez prezydenta trwały 11 dni.
Grudzień 2016
Jeszcze krócej - bo tylko osiem dni - upłynęło od złożenia kolejnego projektu nowelizacji budżetu (12 grudnia 2016 roku) do podpisania jej przez prezydenta (20 grudnia). Procedowano wówczas nad nowelizacją budżetu na 2016 rok, która dotyczyła umożliwienia ministrowi finansów przekazywania dotacji dla Agencji Rezerw Materiałowych i sfinansowanie zakupu dóbr kultury.
Październik 2017
W 2017 roku przeprowadzono jedną nowelizację ustawy budżetowej. Projekt wpłynął do Sejmu 24 października, a ustawa została podpisana przez prezydenta po 29 dniach - 22 listopada. Zmiany dotyczyły skutków wejścia w życie ustawy o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla, co wymusiło zmianę limitu wydatków poszczególnych części budżetowych. Poziom wydatków nie uległ zmianie.
Sierpień 2020
W latach 2018-2019 nie nowelizowano budżetu państwa. Zmianę ustawy budżetowej na 2020 rok wymusiła pandemia COVID-19. Projekt przewidujący wzrost wydatków państwa o ponad 72,7 mld zł na zwalczanie skutków epidemii trafił do Sejmu 25 sierpnia 2020 roku, a ustawę prezydent podpisał 29 października - czyli po 66 dniach.
Wrzesień 2021
Kolejną nowelizację budżetu przeprowadzono w 2021 roku - dotyczyła zwiększenia dotacji dla samorządów na inwestycje oraz wydatków na modernizację wojska, policji, Straży Granicznej i straży pożarnej. Limit wydatków podwyższono o 36,6 mld (dla porównania: wypłaty 500 plus w 2023 roku mają pochłonąć ok. 40 mld zł). Od wpłynięcia projektu do Sejmu 22 września do podpisania nowelizacji przez prezydenta minęło 26 dni.
Tak więc nowelizacja ustawy budżetowej w ciągu danego roku nie tylko jest możliwa, ale także możliwa do przeprowadzenia w ciągu kilku tygodni czy nawet kilkunastu dni - a rządy Zjednoczonej Prawicy same z tego korzystały.
Inną kwestią jest, czy do podwyższenia świadczenia wychowawczego w ogóle trzeba nowelizować budżet. Bo ustawa o 500 plus przewiduje po prostu możliwość zwiększenia środków na wypłatę tego świadczenia pod warunkiem przesunięcia środków finansowych z innych części budżetu - tylko za zgodą odpowiednich ministrów, którzy nimi dysponują.
Źródło: Konkret24