Borys i Poczobut więzieni już ponad 140 dni. MSZ: "podejmujemy wszelkie kroki mające na celu ich zwolnienie"


"Względnie dobry" – takie informacje o stanie zdrowia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta przekazuje polskie MSZ. Polacy od marca siedzą w białoruskim więzieniu, zatrzymani pod zarzutem podżegania do nienawiści. Przedstawiciele naszych władz zapewniają, że "trwa proces" mający na celu ich uwolnienie.

Liderka nieuznawanego przez reżim Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys i dziennikarz Andrzej Poczobut od prawie pięciu miesięcy są przetrzymywani w białoruskim więzieniu. Andżelikę Borys zatrzymano 23 marca - wtedy działacze ZBP informowali, że zarzuty dotyczą zorganizowania kilka tygodni wcześniej tradycyjnego jarmarku Kaziuki. Natomiast 25 marca zatrzymano Andrzeja Poczobuta, a następnie działaczki ZBP: Marię Tiszkowską, Annę Paniszewę i Irenę Biernacką.

Prezes Związku Polaków na Białorusi skazana na 15 dni aresztu
Prezes Związku Polaków na Białorusi skazana na 15 dni aresztuFakty po południu

Wobec pięciorga działaczy Związku Polaków na Białorusi wszczęto postępowania karne z artykułu 130 Kodeksu karnego Białorusi. Mówi on o "celowych działaniach mających na celu podżeganie do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym socjalnym". Grozi za to od 5 do 12 lat więzienia. Prokuratura białoruska interpretowała działania aktywistów ZPB jako "rehabilitację nazizmu".

Minister Dworczyk: "Nie zostawimy Was"

Tuż po tym, jak 25 marca pojawiła się informacja o zatrzymaniu pięciorga Polaków na Białorusi, szef kancelarii premiera, minister Michał Dworczyk napisał na Twitterze: "Dziś nad ranem został zatrzymany w Grodnie @poczobut A. Poczobut. Człowiek prawy i pryncypialny od lat walczący o prawa Polaków na Białorusi, wielokrotnie represjonowany przez reżim Łukaszenki. Członek zarządu Związku Polaków na Białorusi. Andrzej trzymaj się! Nie zostawimy Was!".

25 maja trzy Polki: Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa "na skutek działań polskich służb dyplomatyczno-konsularnych" przyjechały do Polski. Zgodziły się na warunek, że po uwolnieniu opuszczą Białoruś; zarzutów przeciwko nim nie umorzono. O ich przyjeździe do Polski poinformowano dopiero 2 czerwca.

Tego dnia wiceszef MSZ Marcin Przydacz, pytany o sytuację przebywających wciąż w więzieniu Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta, zapewnił, że państwo polskie będzie w dalszym ciągu zabiegać o umorzenie zarzutów wobec Borys i Poczobuta oraz zwolnienie ich z aresztu.

Sprowadzone do Polski działaczki z Białorusi zabrały głos
Sprowadzone do Polski działaczki z Białorusi zabrały głosFakty o Świecie TVN24 BiS

MSZ: "Stan zdrowia obojga aresztowanych jest względnie dobry"

Nie ma żadnych oficjalnych informacji, co się dzieje z Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem, adwokaci nie są do nich dopuszczani. 11 czerwca Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy podało, że Poczobut zachorował na COVID-19. Dziennikarz miał przekazać informację o zakażeniu koronawirusem za pośrednictwem innych aresztowanych.

Żona Andrzeja Poczobuta udzieliła 3 sierpnia wywiadu dziennikarce TVN24, w którym mówiła, że poza listami nie ma kontaktu ze swoim mężem. Na Facebooku podaje co jakiś czas, czego się dowiaduje na temat męża. I tak 26 lipca napisała, że sąd w Mińsku odrzucił skargę Andrzeja Poczobuta w sprawie orzeczenia o zastosowaniu środka zapobiegawczego w areszcie. Natomiast 13 sierpnia pisała: "Listy idą w taki sposób, że czasem ich nie ma, a czasem dostaję pięć na raz, jak wczoraj. '... Pogoda się znormalizowała i łaska w więzieniu zawitała...' To mój cały mąż... Kolejno organy karne szukają nowych sposobów na wzmocnienie tej 'łaski': wszy, COVID, a teraz pododdział w celi. Osoba zakażona HIV".

3 sierpnia zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych o działania polskich władz w sprawie pozostających w więzieniu Borys i Poczobuta - m.in., jakie kroki dyplomatyczne, prawne i polityczne podjął MSZ. W odpowiedzi przesłanej 10 sierpnia resort informuje: "MSZ od chwili zatrzymania przedstawicieli mniejszości polskiej podejmuje wszelkie dostępne kroki mające na celu zwolnienie ich z aresztu. Biorąc pod uwagę złożoność całej sytuacji – ten proces nadal trwa".

Pisze ponadto, że: "Według posiadanych przez MSZ informacji stan zdrowia obojga aresztowanych jest względnie dobry". Na pytanie, czy przedstawiciele MSZ kontaktowali się z Poczobutem i Borys, resort odpowiada, że "władze miejscowe odmówiły konsulowi widzeń z Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem, natomiast placówka przekazuje, w miarę możliwości, pomoc obojgu osadzonym".

Zapytaliśmy też Centrum Informacyjne Rządu, jakie działania podjął premier Mateusz Morawiecki oraz sekretarz stanu Jan Dziedziczak (pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą) w sprawie obu zatrzymanych Polaków – nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Kancelaria prezydenta: "Prezydent RP podnosi te kwestie w rozmowach z partnerami zagranicznymi"

Również na początku sierpnia o uwięzionych na Białorusi Polaków zapytaliśmy Kancelarię Prezydenta RP - co robi prezydent Andrzej Duda i jego ministrowie w celu doprowadzenia do uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.

"Kwestia przetrzymywania Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta w białoruskich więzieniach jest stałym tematem rozmów Prezydenta RP z innymi przedstawicielami polskich władz. Prezydent RP podnosi te kwestie również w rozmowach z partnerami zagranicznymi" – taką odpowiedź otrzymaliśmy 5 sierpnia.

Rocznica sfałszowanych wyborów na Białorusi. Marsze solidarności w wielu polskich miastach
Rocznica sfałszowanych wyborów na Białorusi. Marsze solidarności w wielu polskich miastachFakty po południu

Biuro prasowe kancelarii prezydenta podało kilka przykładów takich działań. W sprawie uwięzionych Polaków Andrzej Duda spotkał się 25 marca – a więc w dniu ich zatrzymania – z polskim ambasadorem na Białorusi Andrzejem Michalakiem i szefami służb specjalnych. To spotkanie odbyło się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent rozmawiał też z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem.

W telefonicznej rozmowie z prezydent Estonii Kersti Kaljulaid Andrzej Duda "zaapelował o podniesienie kwestii represji wymierzonych w polską mniejszość na Białorusi na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ". 25 marca - jak informuje biuro kancelarii - "kwestia antypolskich działań białoruskich władz była również tematem rozmów prezydenta Dudy z Sekretarz Generalną OBWE Helgą Schmid oraz Wysokim Komisarzem OBWE ds. Mniejszości Narodowych Kairatem Abdrachmanowem. Prezydent zawnioskował o wniesienie aktualnej sytuacji Polaków na Białorusi na agendę OBWE".

Andrzej Poczobut o aresztowaniu Andżeliki Borys
Andrzej Poczobut o aresztowaniu Andżeliki Borystvn24

Sprawę Polaków na Białorusi Andrzej Duda poruszył także 26 marca w liście do prezydenta USA Joe Bidena. "20 kwietnia Andrzej Duda spotkał się z Sekretarz Generalną Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Helgą Schmid osobiście w Pałacu Prezydenckim" - czytamy w odpowiedzi biura prasowego kancelarii.

Protesty dziennikarzy w obronie uwięzionych na Białorusi Polaków

Uwolnienia zatrzymanych Polaków żądano podczas protestu przed ambasadą Białorusi w Warszawie. 28 maja Stowarzyszenie Gazet Lokalnych zorganizowało manifestację dziennikarzy, podczas której protestujący chcieli wręczyć białoruskim dyplomatom petycję, ale nie zostali wpuszczeni na teren placówki. W petycji, pod którą podpisało się 328 osób, wezwano białoruskie władze do natychmiastowego zwolnienia Andrzeja Poczobuta oraz uwolnienia z więzień i aresztów wszystkich białoruskich dziennikarzy.

31 maja kilkudziesięciu redaktorów naczelnych niezależnych polskich mediów - m.in. "Gazety Wyborczej", TVN24 i "Faktów" TVN, "Rzeczpospolitej", Wirtualnej Polski, "Newsweek Polska", Radia Zet, Tok FM - podpisało apel do władz Rzeczypospolitej Polskiej o wsparcie dla szukających pomocy w Polsce obywateli Białorusi oraz o "podjęcie wszelkich możliwych starań na arenie międzynarodowej, by doprowadzić do zwolnienia z białoruskich więzień wszystkich działaczy na rzecz praw człowieka, w tym dziennikarzy Romana Protasiewicza i Andrzeja Poczobuta".

Apel polskich dziennikarzy do władz RP
Apel polskich dziennikarzy do władz RP tvn24

Z kolei 25 lipca w Warszawie, Sopocie i Białymstoku odbyły się protesty w obronie więzionej Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta, zorganizowane przez przebywających w Polsce działaczy Związku Polaków na Białorusi. Przed ambasadą białoruską rozwinięto baner z portretami Borys i Poczobuta na biało-czerwono-białym tle i hasłem: "Siedzą, bo są Polakami".

Zakładnicy Łukaszenki

Andrzej Poczobut jest dziennikarzem, mieszka w Grodnie. Od 2006 do lutego 2018 roku był stałym współpracownikiem "Gazety Wyborczej" na Białorusi; potem przygotowywał materiały do programu "Nad Niemnem" w kanale TV Biełsat, TVP Polonii i TVP3 Białystok. W 2011 roku w konkursie Grand Press otrzymał tytuł Dziennikarza Roku 2011. Już dwukrotnie siedział w białoruskich więzieniach. W marcu 2011 roku został zatrzymany pod zarzutem znieważenia w swoich artykułach (m.in. tych w "GW") prezydenta Łukaszenki. Został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata - ale zanim usłyszał wyrok, przebywał w areszcie 91 dni. W czerwcu 2012 roku Poczobut znów został zatrzymany i ponownie zarzucono mu zniesławienie Łukaszenki. Choć zwolniono go z aresztu po dziewięciu dniach w zamian za zobowiązanie, że nie będzie opuszczał miejsca zamieszkania, tę nową sprawę umorzono dopiero w marcu 2013 roku.

Z kolei Andżelika Borys była wielokrotnie zatrzymywana przez białoruskie służby - np. w lutym 2010 roku razem z 39 innymi działaczami ZPB została zatrzymana, a potem skazana na grzywnę miliona białoruskich rubli. Wówczas białoruskie władze usiłowały doprowadzić do rozbicia ZPB.

Były polski ambasador na Białorusi w latach 2011-2015 Leszek Szerepka (obecnie wykładowca w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu warszawskiego) w rozmowie z Konkret24 rozwiewa nadzieje na szybkie uwolnienie Borys i Poczobuta. - Łukaszenka traktuje ich jako zakładników, by móc się targować z Polską czy Unią Europejską, przy czym widać, że ostatnio się bardzo zradykalizował – mówi. Jego zdaniem nie jest wykluczone, że Łukaszenka pozbyłby się obojga Polaków pod warunkiem, że oboje wyraziliby zgodę na wyjazd do Polski.

Oksana Poczobut w rozmowie z Sylwią Piestrzyńską z TVN24 powiedziała, że domyśla się, iż białoruskie władze mogły zaproponować jej mężowi wyjście na wolność w zamian za opuszczenie kraju. Podobną propozycję miała otrzymać Andżelika Borys i - jak stwierdziła 30 czerwca szefowa TV Biełsat Agnieszka-Romaszewska Guzy, "zgodziła się na wyjazd do Polski, jednak białoruskie władze wstrzymały go, starając się w ten sposób szantażować Andrzeja Poczobuta".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, pytane przez Konkret24, czy Andżelika Borys zgodziła się na deportację do Polski, odpowiedziało: "MSZ nie posiada wiedzy, aby A. Borys i A. Poczobut mieli być deportowani".

Doktor Janusza Sibora, ekspert od dyplomacji i protokołu dyplomatycznego, przypuszcza, że rozmowy w sprawie uwięzionych na Białorusi Polaków mogą toczyć się na wielu poziomach - nie tylko dyplomatycznym. W rozmowie z Konkret24 dr Sibora nie wyklucza, że może w nie być zaangażowane państwo trzecie - np. Watykan, który ma dobre stosunki z Białorusią.

Jak dodaje ekspert, w takich rozmowach z pewnością pojawia się element przetargowy, a ponadto: "technika negocjacji wymaga spokoju".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Jakub Kamiński/PAP, Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24