"Kto chce kupić Abramsy i stacjonować je na Białorusi?". Historia ze znikającym "cytatem" ministra obrony


Najpierw miał się pojawić tweet z cytatem Mariusza Błaszczaka na profilu MON, który oburzył internautów. Potem tweet miał zniknąć, ale krytyka pod adresem ministra się rozkręciła. Czy minister powiedział, że czołgi Abrams będą stacjonowały na równinie zwanej Bramą Smoleńską - czyli nie w Polsce? Wyjaśniamy.

Cytat z ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, który pojawił się w czwartek 22 lipca na twitterowym koncie MON i szybko znikł, wywołał burzę komentarzy. Na przesyłanym m.in. przez dziennikarzy i polityków screenie z tweeta MON czytamy: "Czołgi #Abrams będą stacjonowały na równinie. Ta równina nazywana jest 'Bramą Smoleńską'. Nie ma tam rzek, które muszą być przeprawiane. Te czołgi będą broniły Warszawy i Polski przez agresją. Kupiliśmy te czołgi, aby odstraszyć Rosję od ataku na Polskę".

Chodzi o 250 amerykańskich czołgów Abrams, które ma kupić Polska. Poinformował o tym 14 lipca podczas uroczystości w I Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, wicepremier ds. bezpieczeństwa. Cytat z szefa MON wywołał dyskusję w internecie, ponieważ wspomniana Brama Smoleńska leży... na pograniczu Rosji i Białorusi.

Krążący po sieci tweet MON nie jest już dostępny. Fakt, że się pojawił, a następnie został skasowany, potwierdził Konkret24 Marek Świerczyński, analityk Polityki Insight. Był jednym z pierwszych, którzy zwrócili uwagę na ten post.

Zapytaliśmy MON, czy potwierdza, że wpis z wyżej cytowaną treścią został opublikowany na twitterowym profilu, a potem skasowany. Do publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi. Jednak do tego momentu MON nie zaprzeczył też oficjalnie, że opisywany tweet - który wzbudził taką dyskusję - ukazał się na jego koncie.

"Ciekawe czy Pan Błaszczak wie, gdzie znajduje się ta 'Brama Smoleńska'?"

Zrzut ekranu domniemanego tweeta MON krążył w internecie, wywołując kolejne komentarze. "MON właśnie wycofał twitta o Abramsach na Bramie Smoleńskiej, spojrzeli na mapę" - napisał Marek Świerczyński. "To jednak niesamowite, wystarczy wejść do wiki by odkryć, że brama smoleńska to pogranicze Rosji i Białorusi" - skomentował Bogusław Sonik, poseł Koalicji Obywatelskiej. "Brama Smoleńska, gdzie minister obrony chce rozmieszczać czołgi, które może kiedyś kupi, znajduje się na pograniczu Białorusi i Rosji. Chroń nas, Boże, przed wariatami na wysokich urzędach. Zwłaszcza z dostępem do broni" - to z kolei ocena innego posła KO Marcina Bosackiego.

Szefa MON krytykował też Tomasz Siemoniak, poseł Platformy Obywatelskiej i były minister obrony. "MON twitta skasował, ale w filmiku z wywiadem na stronie @wPolscepl można przekonać się, że minister Błaszczak rzeczywiście mówi o rozmieszczeniu polskich czołgów Abrams w Rosji i na Białorusi. Skąd prezes PiS wytrzaskuje tak niekompetentnych gości?" - zapytał (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Komentowali też inni internauci: "Pytanie brzmi - kto chce kupić Abramsy i stacjonować je na Białorusi?!!!"; "Ciekawe czy Pan Błaszczak wie, gdzie znajduje się ta 'Brama Smoleńska'?"; "Dla ministra globus polski się należy"; "To świadczy o braku wiedzy o współczesnej sztuce wojennej w ministerstwie".

Jarosław Kaczyński o zakupie amerykańskich czołgów dla Wojska Polskiego
Jarosław Kaczyński o zakupie amerykańskich czołgów dla Wojska Polskiegotvn24

Serwis kojarzony z rosyjską dezinformacją reaguje

Krążący w polskim Twitterze screen szybko dotarł do białoruskiej sieci. "Były minister obrony narodowej Tomasz Semoniak oskarżył obecnego ministra obrony Błaszczaka o całkowitą niekompetencję" - brzmiał tytuł tekstu, która pojawił się na stronie belvpo.com. Wiernie przetłumaczono tam treść rozsyłanego tweeta MON na rosyjski, skracając jednak ostatnie zdanie. Zostało, że polski minister miał stwierdzić: "kupiliśmy te czołgi, aby przestraszyć Rosję". W tekście czytamy: "Z kolei Tomasz Semoniak twierdzi, że kupione przez Polskę od USA czołgi M1 Abrams (250 sztuk) zostaną rozmieszczone przy granicy z Białorusią i Rosją nie celem obrony, ale agresji".

Serwis belvpo.com był już oskarżany o rozpowszechnianie rosyjskiej dezinformacji. Śledztwo przeprowadzone przez grupę aktywistów wykazało, że strona ta jest prowadzona z terytorium Federacji Rosyjskiej i wchodzi w skład większej siatki portali dezinformujących m.in. w temacie Białorusi, Ukrainy i Polski, realizując główne założenia rosyjskiej polityki informacyjnej. Serwis ten był również zaangażowany w publikowanie wycieków ze skrzynki mailowej szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka.

Co naprawdę powiedział minister Błaszczak

Skąd mógł się wziąć cytat w tweecie MON, który potem miał zostać usunięty? 22 lipca minister Błaszczak był gościem Telewizji wPolsce.pl - a na profilu MON na Twitterze na bieżąco podawano cytaty z ministra. Obejrzeliśmy ten wywiad i znaleźliśmy fragment, który odpowiada temu, co miało się pojawić na Twitterze.

Mariusz Błaszczak na początku rozmowy został zapytany, czy Abramsy, które planuje kupić Polska, "nie są za ciężkie na polską infrastrukturę". Jego odpowiedź brzmiała: "Nie są, dlatego że proszę zwrócić uwagę, gdzie one będą stacjonowały. Będą stacjonowały na równinie. To jest taka równina, która nazywana jest przez strategów Bramą Smoleńską, potem Bramą Brzeską, a więc ona ciągnie się od wschodniej Rosji aż po Polskę. Tam nie ma rzek, przez które musiałyby się przeprawiać te czołgi. Te czołgi po prostu będą broniły Warszawy. Będą broniły Polski". Za chwilę doprecyzował: "żeby odstraszyć Rosję od ataku na Polskę".

Cała wypowiedź ministra różni się więc od tego, co miało zostać zacytowane na twitterowym profilu MON - Błaszczak jednak nieco szerzej tłumaczył, o jaką równinę chodzi. Chociaż powiedział o wschodniej Rosji, a powinien o zachodniej. Nie powiedział też w analizowanym fragmencie rozmowy, że Polska już czołgi kupiła. Pytanie dziennikarki o ciężkość maszyn odnosiło się do krytycznych opinii w sieci, że Abramsy są za ciężkie na polskie mosty, a konstrukcja ich silników nie pozwala na pokonywanie głębokich przeszkód wodnych, np. Wisły. Dlatego Błaszczak powiedział, że tam, gdzie będą stacjonowały, nie ma rzek.

Brama Smoleńska: idee fixe Rosji

Brama Smoleńska to geostrategiczne pojęcie określające przesmyk między górną Dźwiną a górnym Dnieprem. Leży w pobliżu białoruskiej Orszy i rosyjskiego Smoleńska. Z kolei tereny na pograniczu polsko-białoruskim w okolicach Brześcia i Białej Podlaskiej określa się Bramą Brzeską.

- Jeśli mówimy o ewentualnych działań wojennych, geografia wojskowa ma znaczenie - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 Marek Świerczyński. Wyjaśnia, że obszar między tymi bramami jest równiną i stanowi w miarę dogodne przejście bez większych przeszkód terenowych, takich jak rzeki, dla wojsk lądowych. - Myślimy w Polsce, że Warszawa leży w środku naszego kraju, a tymczasem do stolicy od Bramy Brzeskiej jest w prostej linii zaledwie trochę ponad sto kilometrów - zauważa.

- Brama Smoleńska to idee fixe doktryny wojennej Rosji. Bo to kluczowy teren do przemieszczania się wojsk lądowych w stronę Moskwy, ale i w drugą stronę. W przeszłości właśnie ciągiem między Bramą Brzeską a Bramą Smoleńską szły do Rosji wojska Napoleona czy Hitlera - lub w odwrotną stronę, w kierunku Trzeciej Rzeszy, szła Armia Czerwona - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Anna Maria Dyner, analityczka ds. Białorusi i polityki bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej w programie Bezpieczeństwo Międzynarodowe Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Natomiast gdy przekroczy się ze wschodu Bramę Brzeską, ma się już stosunkowo łatwe dojście do Warszawy. To najkrótsza droga, gdy sforsuje się Bug, który nie jest szeroką rzeką. Tędy szła na przykład Armia Czerwona podczas ofensywy w 1944 roku - przypomina Dyner.

"Od urzędnika takiej rangi moglibyśmy wymagać precyzyjnego języka"

- Ja oczywiście rozumiem intencję ministra: że miał na myśli to, że czołgi będą od polskiej strony blokować najłatwiejszy do pokonania korytarz prowadzący od jednej bramy do drugiej. Jednak obie te bramy znajdują się na terytorium białoruskim - stwierdza Marek Świerczyński. - Od urzędnika takiej rangi moglibyśmy wymagać precyzyjnego języka - uważa.

W odpowiedzi na krytykę, jaka pojawiła się na profilu MON po tweecie, który potem skasowano, na tym samym profilu pojawił się potem taki komentarz: "Niezrozumienie tej informacji to ignorancja historii. Określenie 'Brama Smoleńska' jest pojęciem powszechnie znanym w historii i geografii wojskowej. Przez wieki miała ona kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej".

Amerykański sprzęt wojskowy przypłynął do Gdańska
Amerykański sprzęt wojskowy przypłynął do Gdańskatvn24

Abramsy dla 18 Dywizji Zmechanizowanej

"Nasza armia w krótkim czasie - pierwsze dostawy, jeśli wszystko dobrze pójdzie już w przyszłym roku - wzbogaci się o dużą liczbę najnowocześniejszych w tej chwili na świecie, bo to jest ta najnowsza wersja, która dopiero wchodzi na uzbrojenie armii amerykańskiej, czołgów Abrams" - zapowiedział 14 lipca Jarosław Kaczyński.

Program zakupu tych czołgów, jak informował minister obrony, jest szacowany na 23 mld zł. "Zasadniczą cenę stanowią oczywiście czołgi, ale oprócz tego ten program również zawiera pakiet logistyczny, pakiet szkoleniowy. Również pieniądze, które przeznaczymy na rozbudowę infrastruktury, a także, co jest niezwykle istotne, pieniądze, które przeznaczamy na kupienie amunicji" - mówił szef MON. Finansowanie programu zakupu czołgów Abrams będzie realizowane spoza budżetu MON na mocy uchwały Rady Ministrów i ma nie wpłynąć na inne programy modernizacyjne dla Wojska Polskiego.

Czołgi trzeciej generacji Abrams M1A2 SEPv3 będą miały m.in. system pozwalający na współpracę z wyrzutniami rakiet HIMARS i samolotami F-35, a także zdolność do wykorzystywania programowalnej amunicji. Abramsy, jak podał portal wojsko-polskie.pl. zostaną skierowane do 18 Dywizji Zmechanizowanej. Amerykańskie Abramsy zyskały sławę w czasie dwóch wojen w zatoce Perskiej - w 1991 i w 2003 roku.

Jak poinformował minister Błaszczak, rozpoczęto formalną procedurę Foreign Military Sales poprzez wysłanie dokumentu Letter of Request określającego zapotrzebowanie strony polskiej. Kolejnymi krokami będą notyfikacja Kongresu i negocjacje zakończone – o ile wszystko się uda – podpisaniem z władzami USA umowy międzyrządowej na dostawę czołgów wraz z pakietem dodatkowego wyposażenia.

Autor: Jan Kunert, współpraca: Gabriela Sieczkowska, Piotr Jaźwiński, Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Maciej Kulczyński / PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24