Miliony na kontach, mieszkania, domy. Wieloletni europosłowie wracają z Brukseli

Źródło:
Konkret24
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu EuropejskiegoTVN24
wideo 2/5
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu EuropejskiegoTVN24

Oszczędności Karola Karskiego podczas pracy w Parlamencie Europejskim wzrosły 20-krotnie. Ma też więcej mieszkań. Ryszard Czarnecki stał się milionerem. Również majątek Róży Thun znacząco urósł. Byli europosłami co najmniej dekadę - teraz już nie zostali wybrani. Sprawdzamy, z jakimi majątkami kończą przygodę w Brukseli.

Ryszard Czarnecki, Anna Fotyga, Karol Karski, Jacek Saryusz-Wolski (PiS) i Róża Thun (Polska 2050) - to europosłowie, którzy w Parlamencie Europejskim spędzili co najmniej dwie ostatnie kadencje i startowali w wyborach w czerwcu 2024 roku, ale nie zostali wybrani. Z jakim majątkiem zakończyli więc swój czas w Parlamencie Europejskim? Sprawdziliśmy ich oświadczenia majątkowe.

Porównaliśmy dostępne oświadczenia majątkowe, które składali jako europosłowie z tymi, które przekazali na koniec kadencji w 2024 roku. Przypomnijmy, że oświadczenia majątkowe europosłów są udostępniane na stronie Sejmu, podobnie jak te składane przez posłów. Obowiązek ich składania wynika z tak zwanej ustawy antykorupcyjnej. Przechowuje się je przez sześć lat.

Ryszard Czarnecki: prawie 300 tys. euro oszczędności

Ryszard Czarnecki był w Parlamencie cztery kadencje. Z jego oświadczenia majątkowego za 2006 rok wynika, że miał 83,4 tys. zł, 154,8 tys. euro (równowartość 593 tys. zł po kursie NBP z końca 2006 roku - red.) i 1,5 tys. dolarów (4,3 tys. zł) oszczędności. To razem ponad 680 tys. zł. Miał też papiery wartościowe PKO, Credit Suisse i Towarzystwa Funduszy inwestycyjnych SA o wartości 220 tys. zł.

Czarnecki miał cztery mieszkania: - o powierzchni 120 metrów kwadratowych i wartości 204 tys. euro (równowartość ok. 780 tys. zł); - o powierzchni 47,7 m kw. i wartości 280 tys. zł; - o powierzchni 29,5 m kw. i wartości 150 tys. zł; - o powierzchni 20 m kw. i wartości 20 tys. zł.

Europoseł deklarował 114,8 tys. zł przychodu z tytułu pełnienia mandatu europosła. Do spłaty miał także kredyt mieszkaniowy - 145 tys. euro (ok. 556 tys. zł) - zaciągnięty na spłatę 120-metrowego mieszkania.

W 2024 roku w oświadczeniu Czarnecki deklarował większe oszczędności: 276,4 tys. euro (prawie 1,2 mln zł po kursie NBP z 2 kwietnia; kurs z tego dnia przyjęliśmy dla wszystkich oświadczeń złożonych w 2024 roku i omówionych w tekście - red.), 107,3 tys. zł i 10 tys. dolarów (ok. 40 tys. zł). To równowartość prawie 1,35 mln zł. Posiadał też akcje spółki Modern Commerce o wartości 78,4 tys. zł.

Miał cztery nieruchomości: - mieszkanie o powierzchni 120 m kw. i wartości 210 tys. euro (ok. 902 tys. zł); - dom letniskowy o powierzchni 90 m kw. i wartości 220 tys. zł (współwłasność majątkowa małżeńska); - mieszkanie o powierzchni 126 m kw. i wartości ok. 2,6 mln zł (współwłasność majątkowa małżeńska); - mieszkanie o powierzchni 80 m kw. i wartości 800 tys. zł (współwłasność majątkowa małżeńska).

Czarnecki jest też właścicielem działki o powierzchni 250 m kw. o wartości 100 tys. zł (współwłasność małżeńska). Na koniec swojej czwartej kadencji w Parlamencie Europejskim Czarnecki miał też samochód Land Rover Velar z 2018 roku, który wycenił na 200 tys. zł. W 2006 zadeklarował posiadanie rocznego Opla Zafiry, ale nie podał jego wartości.

W dochodach podał: 26,2 tys. euro netto uposażenia posła PE i 14,8 tys. zł z Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Anna Fotyga: ponad 110 tys. euro oszczędności

Anna Fotyga mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobywała trzy razy. Po raz pierwszy w 2004 roku - wtedy z mandatu europosłanki zrezygnowała, by w listopadzie 2005 roku dołączyć do rządu Kazimierza Marcinkiewicza, gdzie została wiceszefową, a następnie szefową resortu spraw zagranicznych. Do Parlamentu Europejskiego wróciła w 2014 roku, uzyskała reelekcję w 2019 roku. W 2024 mandatu nie dostała.

W oświadczeniu majątkowym czerwca 2014 roku Fotyga podała, że nie ma oszczędności. Wykazała za to papiery wartościowe "na koncie inwestycyjnym męża" o łącznej wartości ponad 18 tys. zł. W oświadczeniu podkreśliła, że ona sama ich nie posiada.

Fotyga z mężem mieli mieszkanie z dobudówką o powierzchni 152 m kw. o wartości 800 tys. zł (małżeńska wspólność majątkowa), garaż o powierzchni 30 m kw. oraz dwie działki - jedną rolną 1,09 ha i kolejną o powierzchni 1000 m kw. Fotyga nie podała w oświadczeniu informacji, jakiej wartości są garaż i działki.

Wykazała też następujące dochody: 61,4 tys. zł uposażenia i 13,8 tys. zł diety poselskiej (od 1 stycznia do 25 maja 2014 roku).

Wyposażenie mieszkania - obrazy, porcelana, meble i księgozbiór - Fotyga wyceniła na 150 tys. zł, a wyposażenie pracowni projektowej męża na 100 tys. zł. Podała też, że ma 15 tys. kredytu na rachunku bieżącym.

W 2024 roku Fotyga zadeklarowała własne oszczędności w euro: na czterech kontach łącznie 114,5 tys. euro, czyli ok. 492 tys. zł. Podała też oszczędności męża: prawie 32 tys. zł i prawie tysiąc euro (niemal 4 tys. zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku - red.). Ponownie wykazała papiery wartościowe na koncie inwestycyjnym męża, tym razem o mniejszej wartości - 4,2 tys. zł.

Fotyga z mężem ciągle mieli mieszkanie z dobudówką (podniosła jego szacowaną wartość do 880 tys. zł), garaż i dwie działki. Ponownie nie podała wartości garażu ani działek.

Na koniec kadencji w PE zadeklarowała prawie 27 tys. euro przychodu stamtąd, 17,6 tys. zł emerytury ZUS i ... dokładnie 9,65 euro odsetek bankowych.

Ponownie zadeklarowała, że wyposażenie mieszkania - obrazy, porcelana, meble i księgozbiór - warte są 150 tys. zł, a wyposażenie pracowni projektowej męża wyceniła na 100 tys. zł. W najnowszym oświadczeniu majątkowym pojawił się też samochód - Citroen C5 z 2014 roku o szacunkowej wartości 50 tys. zł.

Milioner Karol Karski. Ma też więcej mieszkań

W Parlamencie Europejskim Karol Karski spędził tylko dwie kadencje. Po raz pierwszy mandat eurosposła otrzymał w 2014 roku. W 2019 uzyskał reelekcję, co nie udało mu się w 2024 roku.

Na początku kadencji w 2014 roku Karski deklarował oszczędności zgromadzone razem z żoną. Było to około 350 tys. zł; 14,7 tys. dolarów (prawie 45 tys. zł po kursie z 30 czerwca 2014 roku - red.); 13,5 tys. franków szwajcarskich (ok. 46 tys. zł); około 10 tys. funtów brytyjskich (ok. 52 tys. zł) i 6 tys. euro (ok. 25 tys. zł). Łącznie - w polskim złotym i walutach - miał więc ok. 518 tys. zł oszczędności. Zadeklarował też wykupioną umowę kapitałowego ubezpieczenia na życie - o wartości ok. 83 tys. zł.

Był też właścicielem pięciu nieruchomości: - domu o powierzchni 42 m kw. na działce 1820 m kw. o wartości 70 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 100 m kw. o wartości 800 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 48 m kw. o wartości 400 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 27 m kw. i wartości 210 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 24 m kw. i wartości 200 tys. zł.

Karski wpisał też do oświadczania działkę na cmentarzu z grobem rodzinnym o wartości 20 tys. zł.

Deklarował następujące dochody: wynagrodzenie z Uniwersytetu Warszawskiego - 38 tys. zł; wynagrodzenie z Warszawskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej - ok. 4 tys. zł; wynagrodzenie za pracę w komisji egzaminacyjnej ds. aplikacji adwokackiej - ok. 3 tys. zł; wynagrodzenie z tytułu praw autorskich - 11 tys. zł; odsetki bankowe - 1,5 tys. zł.

W ruchomościach o wartości powyżej 10 tys. zł obok samochodu (Opel Astra, rocznik 2008) miał księgozbiór naukowy. Nie podał wartości żadnej z tych pozycji. Nie wykazał też żadnych kredytów.

Karski na koniec kadencji w 2024 roku deklarował znacznie pokaźniejsze oszczędności zgromadzone z żoną: 3,6 mln zł; ok. 1,4 mln euro (ok. 6 mln zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku); ok. 306 tys. franków szwajcarskich (ponad 1,3 mln zł); 74 tys. dolarów (ok. 296 tys. zł) i 3 tys. funtów brytyjskich (ok. 15 tys. zł). To równowartość 10,2 mln zł.

Wzrosła też wartość umowy kapitałowego ubezpieczenia na życie Karskiego - z około 83 tys. do 211 tys. zł. Polityk PiS zadeklarował też, że posiada jednostki uczestnictwa Pracowniczego Planu Kapitałowego (PPK) o wartości około 32 tys. zł.

Karski ma już siedem nieruchomości: - domek letniskowy o powierzchni 42 m kw. z działką o wartości 70 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 24 m kw. i wartości ok. 200 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 48 m kw. i wartości ok. 400 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 27 m kw. i wartości ok. 210 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 100 m kw. i wartości ok. 800 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 62 m kw. i wartości ok. 820 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 227 m kw. i wartości ok. 2,75 mln zł. Europoseł wciąż deklarował posiadanie działki na cmentarzu - "w dokumentach wydanych przez administrację cmentarza tytuł prawny określono jako 'wieczyste użytkowanie'; faktycznie jest to zapewne użytkowanie lub dzierżawa" - napisał w oświadczeniu. Jej wartość się nie zmieniła i nadal wynosiła 20 tys. zł.

Wykazał kilka źródeł dochodu: wynagrodzenie posła do Parlamentu Europejskiego 120,3 tys. euro brutto (ok. 516 tys. zł); wynagrodzenie z Uniwersytetu Warszawskiego - 96,1 tys. zł; wynagrodzenie z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku - 27,8 tys. zł; recenzje doktorskie, profesorskie, wydawnicze - 2,9 tys. zł; "odsetki bankowe, itp." - około 15 tys. zł po opodatkowaniu; wynajem mieszkania - 6 250 zł; odszkodowanie za wywłaszczenie pod cel publiczny fragmentu (6 m kw.) nieruchomości - 71 zł. Europoseł podał też, że "otrzymuję także środki finansowe z Parlamentu Europejskiego, które nie stanowią dochodu, będące dietami, ryczałtami i innymi podobnymi świadczeniami" i zastrzegł, że na stan jego "środków finansowych wpływają także różnice kursowe złotego w stosunku do innych walut związane ze zmianą wartości złotego".

Oprócz samochodu w mieniu ruchomym o wartości powyżej 10 tys. zł Karski wykazał księgozbiór naukowy. Ponownie nie podał ich wartości. Nie ma też żadnych kredytów.

Jacek Saryusz-Wolski po czwartej kadencji ma więcej oszczędności

Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, podobnie jak Ryszard Czarnecki w Parlamencie Europejskim spędził cztery kadencje, czyli 20 lat. Po raz pierwszy został nim w 2004 roku (z listy Platformy Obywatelskiej), i w każdych kolejnych otrzymywał reelekcję (od 2019 roku startował już z listy PiS). W ostatnich wyborach do PE mandatu już nie otrzymał.

Zgodnie z oświadczeniem majątkowym z czerwca 2014 roku (nie udało nam się dotrzeć do starszych) Saryusz-Wolski z żoną mieli 140 tys. zł i 86 tys. euro (równowartość 357 tys. zł po kursie z dnia złożenia oświadczenia, czyli 27 czerwca 2014 roku - red.) oszczędności - to równowartość niemal 0,5 mln zł. Oboje posiadali też papiery wartościowe o wartości 668,8 tys. zł.

W oświadczeniu deklarował, że ma z żoną: - dom o powierzchni 183 m kw., który wycenił na 700 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni 106 m kw. i wartości 300 tys. zł; - działkę rolną 5,6 ha o wartości 350 tys. zł; - jedną czwartą kamienicy odziedziczonej po rodzicach - szacowana wartość to 50 tys. zł.

Saryusz-Wolski deklarował, że zarobił 74,5 tys. euro (równowartość 309 tys. zł), sprawując mandat europosła. Nie wykazał dóbr luksusowych i kredytów.

W 2024 roku Jacek Saryusz-Wolski deklarował większe zasoby pieniężne. Z żoną mieli 160 tys. zł i 240 tys. euro (ponad 1 mln zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku - red.) oszczędności. To około 1,16 mln zł. Ich papiery wartościowe miały wartości 816,7 tys. zł.

Polityk ponownie podał, że z żoną posiada dom i mieszkanie. Wartość tego drugiego podwyższył do 500 tys. zł. Ciągle pozostawał właścicielem części kamienicy o wartości 50 tys. zł. Z tytułu najmu pomieszczeń uzyskał przychód 2 275 zł.

W 2024 roku jako poseł PE zarobił 93,8 tys. euro (ok. 403 tys. zł). Otrzymał także 79,4 tys. euro (ok. 341 tys. zł) kompensaty z tytułu rozwiązania umowy z funduszem emerytalnym Parlamentu Europejskiego i 83,6 tys. zł emerytury.

Róża Thun: dom za milion złotych staje się domem o "wartości rynkowej"

Róża Thun była europosłanką Polski 2050, ale do Parlamentu Europejskiego dostała się po raz pierwszy w 2009 roku z listy Platformy Obywatelskiej. Dwa razy uzyskała reelekcję: w 2014 roku (także z listy PO) i w 2019 roku - z listy Koalicji Obywatelskiej. Z PO wystąpiła w maju 2021 roku i pół roku później dołączyła do Polski 2050. W 2024 Thun jako "jedynka" Trzeciej Drogi nie uzyskała już reelekcji.

W złożonym w lipcu 2009 roku oświadczeniu majątkowym Thun podała, że miała ok. 27,6 tys. zł oraz prawie 3,4 tys. euro oszczędności (ok. 13,8 tys. zł po kursie z 9 lipca 2009 roku). Razem dało to ok. równowartość ok. 41 tys. zł oszczędności.

Europosłanka miała też trzy nieruchomości i dwie działki: - dom (segment) o powierzchni 324 m kw. i wartości około miliona złotych (majątek odrębny); - mieszkanie o powierzchni 98 m kw. i wartości 882 tys. zł; - "mieszkanie wiejskie" o powierzchni 160 m kw. i wartości około 800 tys. zł (współwłasność z mężem); - działkę rolną o powierzchni ok. dwóch hektarów i wartości 100 tys. zł (majątek odrębny); - działkę rolną o powierzchni 0,42 ha i wartości 16,8 tys. zł (majątek odrębny);

Deklarowała, że od początku 2009 roku zarobiła 79,1 tys. zł jako dyrektorka Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Nie wykazała żadnych kosztowności, których wartość przekraczałaby 10 tys. zł. Nie miała też zaciągniętych kredytów.

Z oświadczenia majątkowego z 2024 roku wynika, że oszczędności Thun są prawie osiemnastokrotnie większe: 168,6 tys. euro (równowartość prawie 724 tys. zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku) i 6,9 tys. zł. To razem równowartość 730 tys. zł.

Ponownie zadeklarowała, że ma dom (323 m kw.), dwa mieszkania (143 i 95 m kw.) i dwie działki rolne (2 ha i 0,44 ha). Przy czym podała wartość tylko jednej z tych nieruchomości tj. największego mieszkania - 715 tys. zł. Przy pozostałych nieruchomościach w miejsce kwoty wpisała "wartość rynkowa".

Zarobiła 93,9 tys. euro (równowartość 403 tys. zł) z tytułu pełnienia mandatu europosłanki. Ponownie nie zadeklarowała kosztowności ani kredytów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kaczmarczyk, Piotr Nowak, Paweł Supernak, Piotr Nowak, Kyrylo Chubotin/PAP

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24