Miliony na kontach, mieszkania, domy. Wieloletni europosłowie wracają z Brukseli

Źródło:
Konkret24
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu EuropejskiegoTVN24
wideo 2/5
PKW przedstawił oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu EuropejskiegoTVN24

Oszczędności Karola Karskiego podczas pracy w Parlamencie Europejskim wzrosły 20-krotnie. Ma też więcej mieszkań. Ryszard Czarnecki stał się milionerem. Również majątek Róży Thun znacząco urósł. Byli europosłami co najmniej dekadę - teraz już nie zostali wybrani. Sprawdzamy, z jakimi majątkami kończą przygodę w Brukseli.

Ryszard Czarnecki, Anna Fotyga, Karol Karski, Jacek Saryusz-Wolski (PiS) i Róża Thun (Polska 2050) - to europosłowie, którzy w Parlamencie Europejskim spędzili co najmniej dwie ostatnie kadencje i startowali w wyborach w czerwcu 2024 roku, ale nie zostali wybrani. Z jakim majątkiem zakończyli więc swój czas w Parlamencie Europejskim? Sprawdziliśmy ich oświadczenia majątkowe.

Porównaliśmy dostępne oświadczenia majątkowe, które składali jako europosłowie z tymi, które przekazali na koniec kadencji w 2024 roku. Przypomnijmy, że oświadczenia majątkowe europosłów są udostępniane na stronie Sejmu, podobnie jak te składane przez posłów. Obowiązek ich składania wynika z tak zwanej ustawy antykorupcyjnej. Przechowuje się je przez sześć lat.

Ryszard Czarnecki: prawie 300 tys. euro oszczędności

Ryszard Czarnecki był w Parlamencie cztery kadencje. Z jego oświadczenia majątkowego za 2006 rok wynika, że miał 83,4 tys. zł, 154,8 tys. euro (równowartość 593 tys. zł po kursie NBP z końca 2006 roku - red.) i 1,5 tys. dolarów (4,3 tys. zł) oszczędności. To razem ponad 680 tys. zł. Miał też papiery wartościowe PKO, Credit Suisse i Towarzystwa Funduszy inwestycyjnych SA o wartości 220 tys. zł.

Czarnecki miał cztery mieszkania: - o powierzchni 120 metrów kwadratowych i wartości 204 tys. euro (równowartość ok. 780 tys. zł); - o powierzchni 47,7 m kw. i wartości 280 tys. zł; - o powierzchni 29,5 m kw. i wartości 150 tys. zł; - o powierzchni 20 m kw. i wartości 20 tys. zł.

Europoseł deklarował 114,8 tys. zł przychodu z tytułu pełnienia mandatu europosła. Do spłaty miał także kredyt mieszkaniowy - 145 tys. euro (ok. 556 tys. zł) - zaciągnięty na spłatę 120-metrowego mieszkania.

W 2024 roku w oświadczeniu Czarnecki deklarował większe oszczędności: 276,4 tys. euro (prawie 1,2 mln zł po kursie NBP z 2 kwietnia; kurs z tego dnia przyjęliśmy dla wszystkich oświadczeń złożonych w 2024 roku i omówionych w tekście - red.), 107,3 tys. zł i 10 tys. dolarów (ok. 40 tys. zł). To równowartość prawie 1,35 mln zł. Posiadał też akcje spółki Modern Commerce o wartości 78,4 tys. zł.

Miał cztery nieruchomości: - mieszkanie o powierzchni 120 m kw. i wartości 210 tys. euro (ok. 902 tys. zł); - dom letniskowy o powierzchni 90 m kw. i wartości 220 tys. zł (współwłasność majątkowa małżeńska); - mieszkanie o powierzchni 126 m kw. i wartości ok. 2,6 mln zł (współwłasność majątkowa małżeńska); - mieszkanie o powierzchni 80 m kw. i wartości 800 tys. zł (współwłasność majątkowa małżeńska).

Czarnecki jest też właścicielem działki o powierzchni 250 m kw. o wartości 100 tys. zł (współwłasność małżeńska). Na koniec swojej czwartej kadencji w Parlamencie Europejskim Czarnecki miał też samochód Land Rover Velar z 2018 roku, który wycenił na 200 tys. zł. W 2006 zadeklarował posiadanie rocznego Opla Zafiry, ale nie podał jego wartości.

W dochodach podał: 26,2 tys. euro netto uposażenia posła PE i 14,8 tys. zł z Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Anna Fotyga: ponad 110 tys. euro oszczędności

Anna Fotyga mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobywała trzy razy. Po raz pierwszy w 2004 roku - wtedy z mandatu europosłanki zrezygnowała, by w listopadzie 2005 roku dołączyć do rządu Kazimierza Marcinkiewicza, gdzie została wiceszefową, a następnie szefową resortu spraw zagranicznych. Do Parlamentu Europejskiego wróciła w 2014 roku, uzyskała reelekcję w 2019 roku. W 2024 mandatu nie dostała.

W oświadczeniu majątkowym czerwca 2014 roku Fotyga podała, że nie ma oszczędności. Wykazała za to papiery wartościowe "na koncie inwestycyjnym męża" o łącznej wartości ponad 18 tys. zł. W oświadczeniu podkreśliła, że ona sama ich nie posiada.

Fotyga z mężem mieli mieszkanie z dobudówką o powierzchni 152 m kw. o wartości 800 tys. zł (małżeńska wspólność majątkowa), garaż o powierzchni 30 m kw. oraz dwie działki - jedną rolną 1,09 ha i kolejną o powierzchni 1000 m kw. Fotyga nie podała w oświadczeniu informacji, jakiej wartości są garaż i działki.

Wykazała też następujące dochody: 61,4 tys. zł uposażenia i 13,8 tys. zł diety poselskiej (od 1 stycznia do 25 maja 2014 roku).

Wyposażenie mieszkania - obrazy, porcelana, meble i księgozbiór - Fotyga wyceniła na 150 tys. zł, a wyposażenie pracowni projektowej męża na 100 tys. zł. Podała też, że ma 15 tys. kredytu na rachunku bieżącym.

W 2024 roku Fotyga zadeklarowała własne oszczędności w euro: na czterech kontach łącznie 114,5 tys. euro, czyli ok. 492 tys. zł. Podała też oszczędności męża: prawie 32 tys. zł i prawie tysiąc euro (niemal 4 tys. zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku - red.). Ponownie wykazała papiery wartościowe na koncie inwestycyjnym męża, tym razem o mniejszej wartości - 4,2 tys. zł.

Fotyga z mężem ciągle mieli mieszkanie z dobudówką (podniosła jego szacowaną wartość do 880 tys. zł), garaż i dwie działki. Ponownie nie podała wartości garażu ani działek.

Na koniec kadencji w PE zadeklarowała prawie 27 tys. euro przychodu stamtąd, 17,6 tys. zł emerytury ZUS i ... dokładnie 9,65 euro odsetek bankowych.

Ponownie zadeklarowała, że wyposażenie mieszkania - obrazy, porcelana, meble i księgozbiór - warte są 150 tys. zł, a wyposażenie pracowni projektowej męża wyceniła na 100 tys. zł. W najnowszym oświadczeniu majątkowym pojawił się też samochód - Citroen C5 z 2014 roku o szacunkowej wartości 50 tys. zł.

Milioner Karol Karski. Ma też więcej mieszkań

W Parlamencie Europejskim Karol Karski spędził tylko dwie kadencje. Po raz pierwszy mandat eurosposła otrzymał w 2014 roku. W 2019 uzyskał reelekcję, co nie udało mu się w 2024 roku.

Na początku kadencji w 2014 roku Karski deklarował oszczędności zgromadzone razem z żoną. Było to około 350 tys. zł; 14,7 tys. dolarów (prawie 45 tys. zł po kursie z 30 czerwca 2014 roku - red.); 13,5 tys. franków szwajcarskich (ok. 46 tys. zł); około 10 tys. funtów brytyjskich (ok. 52 tys. zł) i 6 tys. euro (ok. 25 tys. zł). Łącznie - w polskim złotym i walutach - miał więc ok. 518 tys. zł oszczędności. Zadeklarował też wykupioną umowę kapitałowego ubezpieczenia na życie - o wartości ok. 83 tys. zł.

Był też właścicielem pięciu nieruchomości: - domu o powierzchni 42 m kw. na działce 1820 m kw. o wartości 70 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 100 m kw. o wartości 800 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 48 m kw. o wartości 400 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 27 m kw. i wartości 210 tys. zł; - mieszkania o powierzchni 24 m kw. i wartości 200 tys. zł.

Karski wpisał też do oświadczania działkę na cmentarzu z grobem rodzinnym o wartości 20 tys. zł.

Deklarował następujące dochody: wynagrodzenie z Uniwersytetu Warszawskiego - 38 tys. zł; wynagrodzenie z Warszawskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej - ok. 4 tys. zł; wynagrodzenie za pracę w komisji egzaminacyjnej ds. aplikacji adwokackiej - ok. 3 tys. zł; wynagrodzenie z tytułu praw autorskich - 11 tys. zł; odsetki bankowe - 1,5 tys. zł.

W ruchomościach o wartości powyżej 10 tys. zł obok samochodu (Opel Astra, rocznik 2008) miał księgozbiór naukowy. Nie podał wartości żadnej z tych pozycji. Nie wykazał też żadnych kredytów.

Karski na koniec kadencji w 2024 roku deklarował znacznie pokaźniejsze oszczędności zgromadzone z żoną: 3,6 mln zł; ok. 1,4 mln euro (ok. 6 mln zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku); ok. 306 tys. franków szwajcarskich (ponad 1,3 mln zł); 74 tys. dolarów (ok. 296 tys. zł) i 3 tys. funtów brytyjskich (ok. 15 tys. zł). To równowartość 10,2 mln zł.

Wzrosła też wartość umowy kapitałowego ubezpieczenia na życie Karskiego - z około 83 tys. do 211 tys. zł. Polityk PiS zadeklarował też, że posiada jednostki uczestnictwa Pracowniczego Planu Kapitałowego (PPK) o wartości około 32 tys. zł.

Karski ma już siedem nieruchomości: - domek letniskowy o powierzchni 42 m kw. z działką o wartości 70 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 24 m kw. i wartości ok. 200 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 48 m kw. i wartości ok. 400 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 27 m kw. i wartości ok. 210 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 100 m kw. i wartości ok. 800 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 62 m kw. i wartości ok. 820 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni ok. 227 m kw. i wartości ok. 2,75 mln zł. Europoseł wciąż deklarował posiadanie działki na cmentarzu - "w dokumentach wydanych przez administrację cmentarza tytuł prawny określono jako 'wieczyste użytkowanie'; faktycznie jest to zapewne użytkowanie lub dzierżawa" - napisał w oświadczeniu. Jej wartość się nie zmieniła i nadal wynosiła 20 tys. zł.

Wykazał kilka źródeł dochodu: wynagrodzenie posła do Parlamentu Europejskiego 120,3 tys. euro brutto (ok. 516 tys. zł); wynagrodzenie z Uniwersytetu Warszawskiego - 96,1 tys. zł; wynagrodzenie z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku - 27,8 tys. zł; recenzje doktorskie, profesorskie, wydawnicze - 2,9 tys. zł; "odsetki bankowe, itp." - około 15 tys. zł po opodatkowaniu; wynajem mieszkania - 6 250 zł; odszkodowanie za wywłaszczenie pod cel publiczny fragmentu (6 m kw.) nieruchomości - 71 zł. Europoseł podał też, że "otrzymuję także środki finansowe z Parlamentu Europejskiego, które nie stanowią dochodu, będące dietami, ryczałtami i innymi podobnymi świadczeniami" i zastrzegł, że na stan jego "środków finansowych wpływają także różnice kursowe złotego w stosunku do innych walut związane ze zmianą wartości złotego".

Oprócz samochodu w mieniu ruchomym o wartości powyżej 10 tys. zł Karski wykazał księgozbiór naukowy. Ponownie nie podał ich wartości. Nie ma też żadnych kredytów.

Jacek Saryusz-Wolski po czwartej kadencji ma więcej oszczędności

Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, podobnie jak Ryszard Czarnecki w Parlamencie Europejskim spędził cztery kadencje, czyli 20 lat. Po raz pierwszy został nim w 2004 roku (z listy Platformy Obywatelskiej), i w każdych kolejnych otrzymywał reelekcję (od 2019 roku startował już z listy PiS). W ostatnich wyborach do PE mandatu już nie otrzymał.

Zgodnie z oświadczeniem majątkowym z czerwca 2014 roku (nie udało nam się dotrzeć do starszych) Saryusz-Wolski z żoną mieli 140 tys. zł i 86 tys. euro (równowartość 357 tys. zł po kursie z dnia złożenia oświadczenia, czyli 27 czerwca 2014 roku - red.) oszczędności - to równowartość niemal 0,5 mln zł. Oboje posiadali też papiery wartościowe o wartości 668,8 tys. zł.

W oświadczeniu deklarował, że ma z żoną: - dom o powierzchni 183 m kw., który wycenił na 700 tys. zł; - mieszkanie o powierzchni 106 m kw. i wartości 300 tys. zł; - działkę rolną 5,6 ha o wartości 350 tys. zł; - jedną czwartą kamienicy odziedziczonej po rodzicach - szacowana wartość to 50 tys. zł.

Saryusz-Wolski deklarował, że zarobił 74,5 tys. euro (równowartość 309 tys. zł), sprawując mandat europosła. Nie wykazał dóbr luksusowych i kredytów.

W 2024 roku Jacek Saryusz-Wolski deklarował większe zasoby pieniężne. Z żoną mieli 160 tys. zł i 240 tys. euro (ponad 1 mln zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku - red.) oszczędności. To około 1,16 mln zł. Ich papiery wartościowe miały wartości 816,7 tys. zł.

Polityk ponownie podał, że z żoną posiada dom i mieszkanie. Wartość tego drugiego podwyższył do 500 tys. zł. Ciągle pozostawał właścicielem części kamienicy o wartości 50 tys. zł. Z tytułu najmu pomieszczeń uzyskał przychód 2 275 zł.

W 2024 roku jako poseł PE zarobił 93,8 tys. euro (ok. 403 tys. zł). Otrzymał także 79,4 tys. euro (ok. 341 tys. zł) kompensaty z tytułu rozwiązania umowy z funduszem emerytalnym Parlamentu Europejskiego i 83,6 tys. zł emerytury.

Róża Thun: dom za milion złotych staje się domem o "wartości rynkowej"

Róża Thun była europosłanką Polski 2050, ale do Parlamentu Europejskiego dostała się po raz pierwszy w 2009 roku z listy Platformy Obywatelskiej. Dwa razy uzyskała reelekcję: w 2014 roku (także z listy PO) i w 2019 roku - z listy Koalicji Obywatelskiej. Z PO wystąpiła w maju 2021 roku i pół roku później dołączyła do Polski 2050. W 2024 Thun jako "jedynka" Trzeciej Drogi nie uzyskała już reelekcji.

W złożonym w lipcu 2009 roku oświadczeniu majątkowym Thun podała, że miała ok. 27,6 tys. zł oraz prawie 3,4 tys. euro oszczędności (ok. 13,8 tys. zł po kursie z 9 lipca 2009 roku). Razem dało to ok. równowartość ok. 41 tys. zł oszczędności.

Europosłanka miała też trzy nieruchomości i dwie działki: - dom (segment) o powierzchni 324 m kw. i wartości około miliona złotych (majątek odrębny); - mieszkanie o powierzchni 98 m kw. i wartości 882 tys. zł; - "mieszkanie wiejskie" o powierzchni 160 m kw. i wartości około 800 tys. zł (współwłasność z mężem); - działkę rolną o powierzchni ok. dwóch hektarów i wartości 100 tys. zł (majątek odrębny); - działkę rolną o powierzchni 0,42 ha i wartości 16,8 tys. zł (majątek odrębny);

Deklarowała, że od początku 2009 roku zarobiła 79,1 tys. zł jako dyrektorka Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Nie wykazała żadnych kosztowności, których wartość przekraczałaby 10 tys. zł. Nie miała też zaciągniętych kredytów.

Z oświadczenia majątkowego z 2024 roku wynika, że oszczędności Thun są prawie osiemnastokrotnie większe: 168,6 tys. euro (równowartość prawie 724 tys. zł po kursie z 2 kwietnia 2024 roku) i 6,9 tys. zł. To razem równowartość 730 tys. zł.

Ponownie zadeklarowała, że ma dom (323 m kw.), dwa mieszkania (143 i 95 m kw.) i dwie działki rolne (2 ha i 0,44 ha). Przy czym podała wartość tylko jednej z tych nieruchomości tj. największego mieszkania - 715 tys. zł. Przy pozostałych nieruchomościach w miejsce kwoty wpisała "wartość rynkowa".

Zarobiła 93,9 tys. euro (równowartość 403 tys. zł) z tytułu pełnienia mandatu europosłanki. Ponownie nie zadeklarowała kosztowności ani kredytów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Kaczmarczyk, Piotr Nowak, Paweł Supernak, Piotr Nowak, Kyrylo Chubotin/PAP

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24