Kolejny raport podkomisji Macierewicza o katastrofie w Smoleńsku. Weryfikujemy tezy

Kolejny raport podkomisji Macierewicza o katastrofie w Smoleńsku. Weryfikujemy tezytvn24

11 kwietnia Antoni Macierewicz przedstawił kolejny raport podkomisji MON dotyczący przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku pod Smoleńskiem. Eksperci podkomisji podtrzymali tezę o wybuchu w samolocie i eksplozji przed rozbiciem się maszyny o ziemię. Zweryfikowaliśmy twierdzenia, które padły podczas konferencji.

Dwanaście lat po katastrofie smoleńskiej Antoni Macierewicz na konferencji 11 kwietnia przedstawił raport podkomisji Ministerstwa Obrony Narodowej z wynikami badań w sprawie "badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu-154M nr boczny 101". Jak jednak czytamy w opublikowanym po konferencji dokumencie, raport ten "przyjęto 10 sierpnia 2021 w Warszawie" - czyli nie jest nowy. - Podkomisja przebadała historię wydobycia i historię rozmów z kokpitu rejestratorów oraz zapisy rejestratorów parametrów lotu i ich wiarygodność. Odtworzyła trajektorię lotu uderzenie w ziemię według komisji pani Anodiny i komisji ministra Jerzego Millera - mówił na konferencji Macierewicz.

- Została przebadana ścieżka kontrolnego podejścia i odejścia na drugie zajście pilotów Tu-154M, czego dotychczas nie czyniono, ponieważ zakładano, że badanie wydarzeń po hipotetycznym uderzeniu w brzozę nie ma już żadnego znaczenia. Tymczasem to właśnie ostatnie 20 sekund lotu Tu-154M przesądziło o tragedii smoleńskiej - powiedział.

Jarosław Kaczyński w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej: dzisiaj wiemy, co się stało
Jarosław Kaczyński w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej: dzisiaj wiemy, co się stałotvn24

Macierewicz przekazał też, że podkomisja zrekonstruowała rozkład szczątków samolotu na całym "obszarze niszczenia" oraz rozmieszczenia ciał. Ważne w jej pracach były też symulacje i rekonstrukcja eksplozji oraz rozpadu poszczególnych części samolotu, a także doświadczenia pirotechniczne. Na zlecenie podkomisji przeprowadzono w Polsce i Stanach Zjednoczonych analizy i badania dotyczące pozostałości śladów materiałów wybuchowych na szczątkach samolotu. - Korelacja tych wyników pozwoliła na odpowiedź, co rzeczywiście zdarzyło się nad Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku - mówił Macierewicz.

Tak więc mimo ustaleń ekspertów prokuratury i raportu komisji Jerzego Millera podkomisja Macierewicza potrzymała tezę o wybuchu w samolocie i eksplozji przed rozbiciem się maszyny o ziemię. Poniżej na podstawie dostępnych już wcześniej materiałów weryfikujemy tezy, które padły na konferencji:

Teza Macierewicza nr 1: "Akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny"

WERYFIKACJA: NIE BYŁO INGERENCJI. Według raportu komisji Jerzego Millera powodem katastrofy nie był "akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej" w samolot, tylko "zderzenie z przeszkodą terenową, oderwanie fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji utrata sterowności samolotu i zderzenie z ziemią".

Także wśród "czynników mających wpływ na zdarzenie lotnicze" nie ma żadnego czynnika sugerującego ingerencję strony rosyjskiej na statek powietrzny. Stwierdzono tam jedynie, że kierownik strefy lądowania "nie poinformował załogi o zejściu poniżej ścieżki schodzenia i zbyt późno wydał komendę do przejścia do lotu poziomego".

Teza Macierewicza nr 2: "Były dwa wybuchy"

"Głównym i bezspornym tej (bezprawnej, rosyjskiej - red.) ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem przez samolot brzozy na działce profesora Bodina nad terenem, gdzie nie było żadnych drzew ani innych drzew zagrażających samolotowi. Podkomisja precyzyjnie zidentyfikowała miejsce, czas i dźwięk eksplozji, która zniszczyła skrzydło i zapoczątkowano katastrofę. Jej kontynuacją była następna eksplozja w centropłacie kilka centymetrów nad ziemią, która zniszczyła cały samolot i zabiła polską delegację z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele" - powiedział Macierewicz.

WERYFIKACJA: WYBUCHU NIE BYŁO. Raport komisji Millera podaje, że "nie stwierdzono śladów detonacji materiałów wybuchowych ani paliwa lotniczego. Niewielki pożar objął swym zasięgiem tylko nieliczne elementy wraku samolotu i został zainicjowany w trakcie lub bezpośrednio po zderzeniu się samolotu z ziemią. Nie stwierdzono śladów charakterystycznych dla pożaru w trakcie lotu samolotu".

Ponadto we wrześniu 2020 roku dziennikarz "Czarno na białym" Piotr Świerczek ujawnił, że powołany przez Prokuraturę Krajową zespół biegłych - opierając się na zebranych przez śledczych dowodach - wykluczył wybuchy i zamach.

Piotr Świerczek o ustaleniach podkomisji smoleńskiej: absurd, nie trzyma się kupy
Piotr Świerczek o ustaleniach podkomisji smoleńskiej: absurd, nie trzyma się kupytvn24

Teza Macierewicza nr 3: "Odgłos wybuchu w lewym skrzydle""W kopiach nagrań z kokpitu samolotu zidentyfikowany został odgłos wybuchu w lewym skrzydle w momencie, gdy samolot znajdował się pomiędzy bliższą, radiolatarnią a brzozą, nad terenem, na którym nie było żadnych przeszkód" - mówił Macierewicz. WERYFIKACJA: W NAGRANIACH NIE ZWERYFIKOWANO ODGŁOSU WYBUCHU. Nagrania z kokpitu badali biegli prokuratury. Porównali je z odczytem urządzeń pomiarowych w czarnych skrzynkach. Na tej podstawie stwierdzili, że przed uderzeniem w brzozę na nagraniach nie słychać dźwięku żadnego wybuchu lub eksplozji.Do momentu uderzenia słychać jedynie rozmowy osób w kokpicie, w tym informacje nawigatora o wysokości samolotu, i komunikaty alarmowe "terrain ahead" i "pull up". Nie było słychać żadnych odgłosów wybuchów.Teza Macierewicza nr 4: "Załoga wykonała prawidłowo wszystkie procedury"WERYFIKACJA: 19 BŁĘDÓW ZAŁOGI. Raport państwowej komisji badającej katastrofę w Smoleńsku, czyli komisji Jerzego Millera, na stronie 309 wylicza 19 błędów, jakie w trakcie lotu popełniła załoga Tu-154M - począwszy od przyjęcia samolotu w konfiguracji niezgodnej z Instrukcją Użytkowania w Locie i dokumentacją samolotu.Jak czytamy w tym raporcie, "dowódca samolotu nie omówił z członkami załogi sposobu wykonania podejścia do lądowania, nie określił czasu na podjęcie decyzji o odlocie na lotnisko zapasowe oraz nie zweryfikował WA (wariant awaryjny - red.) na wybranych lotniskach zapasowych". Załoga nieprawidłowo przygotowała do pracy urządzenie TAWS - Terrain Awareness Warning System, czyli system ostrzegania przed niebezpiecznym zbliżaniem się do ziemi.Teza Macierewicza nr 5: "W tym miejscu nie ma żadnych przeszkód terenowych"WERYFIKACJA: "BYŁ POROŚNIĘTY DRZEWAMI O WYSOKOŚCI PRZEKRACZAJĄCEJ WARTOŚCI DOPUSZCZALNE DLA PRZESZKÓD TERENOWYCH W TYM OBSZARZE" - to stwierdzenie z raportu komisji Jerzego Millera. Teren, w którym samolot znajdował się już tylko cztery metry nad ziemią, opisano jako "porośnięty młodymi drzewami i krzewami". Widać to również na zdjęciach satelitarnych z miejsca katastrofy.W momencie, w którym rozpoczęto odejście na drugi krąg, o godzinie 8.41, "nastąpiło pierwsze zetknięcie samolotu z przeszkodą terenową, nie powodując jednak uszkodzeń mogących mieć wpływ na jego zdolność do lotu". Przez następne 200 metrów samolot uderzał w kolejne drzewa i krzewy. Ostatecznie "samolot zderzył się lewym skrzydłem z brzozą o średnicy pnia 30-40 cm, w wyniku czego nastąpiła utrata około 1/3 długości lewego skrzydła".Na nagraniu słychać szum zahaczanych przez samolot krzaków i uderzenia w kolejne drzewa, w tym w brzozę i świerk. "Nie słychać wybuchu, tylko kilkusekundowy krzyk do samego końca" - relacjonuje Piotr Świerczek z "Czarno na białym" w swoim materiale o raporcie biegłych prokuratury.Teza Macierewicza nr 6: "Brytyjskie laboratorium potwierdziło obecność materiałów wybuchowych" Podczas poniedziałkowej konferencji Antoni Macierewicz stwierdził, że "w roku 2012 w trakcie badań wraku w Smoleńsku wykryto ślady materiałów wybuchowych takich jak pentryt, trotyl, heksogen i nitroglicerynę. W 190 przypadkach jednoczesne wskazania dwóch detektorów wystąpiły w ponad 160 pakietach". Dodał, że "brytyjskie laboratorium potwierdziło obecność materiałów wybuchowych RDX, trotyl, pentryt w 89 z 238 przebadanych próbek. W tym na próbkach pobranych z fragmentu lewej części centropłata Tu-154M, blisko drzwi awaryjnych, gdzie podkomisja typuje epicentrum wybuchu, który zniszczył samolot Tu-154M, jak też w próbce z lewej strony samolotu z części podkokpitowej".WERYFIKACJA: "BIEGLI NIE STWIERDZILI POZOSTAŁOŚCI MATERIAŁÓW WYBUCHOWYCH NA ELEMENTACH WRAKU Tu-154M". Raport komisji Millera nie stwierdził obecności materiałów wybuchowych. O ich domniemanej obecności było głośno jesienią 2012 roku po tekście "Rzeczpospolitej" pt. "Trotyl na wraku Tupolewa". Kilka miesięcy później, w lutym 2013 roku, ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet w odpowiedzi na poselską interpelację poinformował, że biegli w trakcie badań "nie stwierdzili obecności na badanych elementach jakichkolwiek materiałów wybuchowych, w tym trotylu i nitrogliceryny, gdyż użyte przez nich urządzenia były niewystarczające do stwierdzenia wykrycia jakiegokolwiek materiału wybuchowego". Dodał, że konieczne są dalsze badania. Przekazał też, że "w trakcie czynności na miejscu zdarzenia oraz na wraku urządzenia wielokrotnie sygnalizowały możliwość wystąpienia związków chemicznych o podobnej budowie do materiałów wybuchowych. Sygnalizacja taka w niektórych rodzajach detektorów, w tym i użytych w Smoleńsku, objawia się wyświetlaniem nazwy materiału wybuchowego".W czerwcu 2013 Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że biegli nie stwierdzili pozostałości materiałów wybuchowych na elementach wraku Tu-154M. Prokuratura Krajowa zleciła czterem zagranicznym laboratoriom sprawdzenie, czy na wraku samolotu były materiały wybuchowe - nie znaleźliśmy oficjalnych informacji o wnioskach końcowych z tych badań.Teza Macierewicza nr 7: "Był to najprawdopodobniej wybuch termobaryczny"WERYFIKACJA: "TO PEWNA ILOŚĆ PALIWA, KTÓRĄ ROZPYLA SIĘ W POWIETRZU, BY NASTĘPNIE SPOWODOWAĆ JEJ ZAPŁON". Macierewicz na konferencji mówił: "Jak państwo pamiętają, w raporcie technicznym komisja wskazywała już na to, że był to najprawdopodobniej wybuch termobaryczny. Wówczas wielu polityków opozycji i wspierające ich media żartowały sobie z podkomisji, mówiąc, że nie ma czegoś takiego jak wybuch termobaryczny" - po czym nawiązał do inwazji Rosji na Ukrainę, mówiąc: "gdzie ładunki termobaryczne są używane do niszczenia dużej ilości ludzi i ich mordowania". Tezę o wybuchu ładunku termobarycznego w prezydenckim samolocie komisja Macierewicza zaprezentowała już w 2017 roku. Jak stwierdził wtedy Michał Setlak, ekspert lotniczy, "ładunek termobaryczny wskazywany przez podkomisję to pewna ilość paliwa, np. benzyny, którą rozpyla się w powietrzu, by następnie spowodować jej zapłon". W analizie dla Onet.pl napisał: "Komisja zakłada, że tuż przed lotem ktoś umieścił zbiornik z paliwem wewnątrz kabiny, a potem go zdetonował. To zadziwiające twierdzenie, bo przecież ten samolot był kontrolowany przed lotem. Nie było możliwości, żeby ktoś umieścił w nim taki ładunek". I dalej tłumaczył: "Gdyby doszło do wybuchu, to części tego samolotu byłyby rozrzucone w bardzo dużym promieniu, tymczasem pole szczątków było typowe dla zderzenia maszyny z ziemią".Zdaniem Michała Setlaka: "Aby nastąpiły takie zniszczenia, o jakich mówią eksperci Antoniego Macierewicza, trzeba byłoby założyć, że do wybuchu doszło w kabinie pasażerskiej. Gdyby rzeczywiście tak było, to nie tylko rozerwałoby się pokrycie kadłuba, ale też podłoga. Tymczasem, jak widać na zdjęciach, podłoga kadłuba nie została w żaden sposób zdeformowana. A to całkowicie obala tezę o wybuchu".Teza Macierewicza nr 8: "Drzwi zostały wbite na metr głęboko w ziemię"Podczas prezentacji na konferencji prof. Wiesław Binienda mówił o zniszczeniu drzwi pasażerskich na lewej burcie samolotu jako kolejnym dowodzie na wybuch na pokładzie. W symulacji przeprowadzonej przez komisję zakładającej sytuację, że nie było wybuchu, drzwi upadły razem z kadłubem - a w rzeczywistości, jak mówił prof. Binienda, "drzwi zostały wbite jak żyletka na metr głęboko w ziemię". Przekonywał, że drzwi "musiały zostać wystrzelone z kadłuba jeszcze w powietrzu przez wysokie ciśnienie wewnętrzne". WERYFIKACJA: TO NIEPRAWDA, BO "RZĄD DRZWI PO DRUGIEJ STRONIE TEŻ ZOSTAŁBY WÓWCZAS WYSTRZELONY". Argument o "drzwiach wbitych w ziemię" był już używany na podparcie tezy o wybuchu na pokładzie Tu-154M. W 2017 roku odniósł się do niego pilot, astrofizyk, wykładowca Uniwersytetu w Toronto dr hab. Paweł Artymowicz. "Eksperci Macierewicza" - relacjonował prof. Artymowicz - "przekonują, że samolot obracał się już na bok i był zwrócony drzwiami po lewej stronie samolotu w kierunku ziemi i wybuch wystrzelił w te drzwi tak, że wbiły się głęboko na metr w ziemię. Powstaje pytanie, dlaczego nie zainteresowali się, co stałoby się również z całym rzędem drzwi po drugiej stronie samolotu? One zostałyby wówczas wystrzelone w górę, a następnie, wirując, opadły na ziemię i nie wbiłyby się, ponieważ powietrze by je wyhamowało". I zakończył: "To jednak nie zaszło".Teza Macierewicza nr 9: "U większości ofiar występują możliwe do identyfikacji obrażenia będące wynikiem eksplozji"Mówiąc to, Antoni Macierewicz dodał, że "zróżnicowanie tych obrażeń z innymi obrażeniami było możliwe już na etapie oględzin zwłok na miejscu zdarzenia".WERYFIKACJA: "WIELONARZĄDOWE OBRAŻENIA W WYNIKU DZIAŁANIA PRZECIĄŻEŃ". Tymczasem w raporcie komisji Millera czytamy, że śmierć wszystkich osób znajdujących się na pokładzie nastąpiła "z powodu ciężkich wielonarządowych obrażeń wewnętrznych powstałych w wyniku działania przeciążeń hamujących podczas zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi oraz niszczenia jego konstrukcji". Ponadto w latach 2010-2015 przeprowadzono ekshumacje dziewięciu ciał. W przypadku sześciu z nich polscy śledczy odkryli - po analizie dokumentów - że ciała po katastrofie zamieniono, co potwierdziły później badania genetyczne. Sekcje zwłok nie wykazały jednak, by przyczyną śmierci tych osób było cokolwiek innego niż "wielonarządowe obrażenia typowe dla katastrofy lotniczej".Teza Macierewicza nr 10: "Obrażenia mające cechy oparzenia pierwotnego spowodowanego promieniowaniem cieplnym eksplozji""Urazy oparzeniowe wystąpiły we wszystkich strefach samolotu zajmowanych przez pasażerów i członków załogi i obejmowały nie mniej niż 47 procent ofiar zdarzenia" - mówił Macierewicz na konferencji. Dodał, że "u części ofiar wystąpiły obrażenia kierunkowe mające cechy oparzenia pierwotnego spowodowanego promieniowaniem cieplnym eksplozji. Świadczy o tym charakter oparzenia oraz fakt, że do oparzenia doszło przed zerwaniem ubrania z ciał".WERYFIKACJA: "POŻAR POWSTAŁ PO ZDERZENIU SAMOLOTU Z ZIEMIĄ". Skąd się wzięły oparzenia ciał ofiar katastrofy, wyjaśnia raport komisji Millera: "Na podstawie dokumentacji fotograficznej oraz filmowej można stwierdzić, że pożar powstał po zderzeniu samolotu z ziemią w co najmniej dwóch miejscach, obejmując szczątki samolotu oraz część terenu zadrzewionego. Pożar był lokalny i nie rozprzestrzeniał się, teren był bowiem błotnisty, rzadko zadrzewiony, a powietrze wilgotne i wiał słaby wiatr".Komentujący w TVN24 ustalenia podkomisji Macierewicza Piotr Świerczek - autor filmów dokumentalnych o katastrofie smoleńskiej "Siła dźwięku" i "Siła faktów" - tłumaczył, że wskutek zetknięcia się samolotu z ziemią doszło do rozszczelnienia głównego zbiornika z paliwem. A na skutek wybuchu doszło do pożaru. Paliły się elementy maszyny, trawa, paliwo. "Stąd te uszkodzenia ciał, o których mówił Antoni Macierewicz" – wyjaśnił.Części tez przedstawionych na poniedziałkowej konferencji przez Antoniego Macierewicza nie byliśmy w stanie zweryfikować z uwagi na brak ogólnodostępnych źródeł na ten temat. Dotyczy to np. wystąpienia stożkowania kości u jednej z ofiar; obecności w próbkach ziemi smoleńskiej nadmiarowych ilości glinu w stosunku do krzemu; zeznań świadków znajdujących się w aktach rosyjskiej prokuratury, którzy mówili o wybuchu czy wybuchach.

Wygląd terenu w pasie podejścia do lotniska w Smoleńsku z zaznaczonymi kępami drzewRaport końcowy komisji Jerzego Millera

Autor: Michał Istel, Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska, Piotr Jaźwiński, Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcia: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+