Mateusz Morawiecki o pieniądzach z KPO: jak zmieniała się narracja premiera

Źródło:
Konkret24
Jak Mateusz Morawiecki mówił o KPO kiedyś, a jak teraz
Jak Mateusz Morawiecki mówił o KPO kiedyś, a jak teraztvn24
wideo 2/6
Jak Mateusz Morawiecki mówił o KPO kiedyś, a jak teraztvn24

Analizując wypowiedzi premiera Morawieckiego o znaczeniu środków z Krajowego Planu Odbudowy, trudno byłoby określić, jak duże znaczenie mają dla Polski. Przez dwa lata szef rządu prezentował bowiem opinii publicznej odmienne zdania - w zależności od stanu negocjacji z Komisją Europejską i bieżących wydarzeń politycznych.

16 stycznia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wniosek w sprawie wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) zostanie złożony "w momencie, kiedy będzie również procedowana ustawa o liberalizacji dopuszczalności stawiania farm wiatrowych na lądzie". To kolejny tak zwany kamień milowy, który Polska musi spełnić, by dostać pierwsze pieniądze z KPO. Innym jest nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, którą 13 stycznia przyjął Sejm - również ma umożliwić odblokowanie przez Komisję Europejską pieniędzy z KPO (ustawa trafiła do prac w Senacie).

Dzień po uchwaleniu noweli, 14 stycznia, premier Morawiecki opublikował swój kolejny podcast, któremu dał tytuł: "O znaczeniu KPO dla bezpieczeństwa Polski". Zaczął od słów: "Nagrywam ten podcast niedługo po głosowaniu w Sejmie, na którym przeszła ustawa otwierająca nam drogę do 150 miliardów złotych z Krajowego Planu Odbudowy". A potem opowiadał, jak to do rozwoju kraju potrzebne są pieniądze z KPO i że "jesteśmy o krok bliżej do pozyskania środków z Unii Europejskiej".

Ta wypowiedź oraz wywiad udzielony tego samego dnia przez premiera w RMF FM mogły zdziwić, jeśli pamięta się, co Mateusz Morawiecki opowiadał o środkach z KPO w ciągu kilkunastu miesięcy. Wygląda to, jakby zmieniał zdanie na ten temat w zależności od okoliczności, czyli stanu negocjacji z Komisją Europejską i realizacji kolejnych kamieni milowych: od euforii i podkreślania wagi tych pieniędzy dla Polski, poprzez umniejszanie ich znaczenia dla krajowych finansów, aż do przypisywania im teraz dużej roli w zapewnieniu bezpieczeństwa Polski.

Przypominamy, jakie narracje przedstawiał premier, informując opinię publiczną na temat pieniędzy z KPO.

Luty 2021: "Krajowy Program Odbudowy kamieniem węgielnym wielkiego programu gospodarczego"

Najpierw przypomnijmy: Krajowy Plan Odbudowy to dokument, w którym Polska określiła, jakie reformy i inwestycje chce realizować, by otrzymywać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Fundusz ten powstał, żeby pomagać gospodarkom krajów członkowskich Unii Europejskiej podnosić się z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. Na ten cel Unia przeznaczyła 723,8 mld euro - w tym 385,8 mld euro w pożyczkach i 338 mld euro w dotacjach. W Konkret24 wyliczaliśmy szczegółowo, ile pieniędzy może dostać Polska w ramach KPO (ok. 161 mld zł).

26 lutego 2021 roku premier Mateusz Morawiecki na konferencji inaugurującej konsultacje Krajowego Planu Odbudowy mówił tak: "Krajowy Program (premier używa zamiennie słów "program" i "plan", w jego cytatach tak to zostawiamy - red.) Odbudowy to przedsionek do Polskiego Nowego Ładu. Polskiego Nowego Ładu, w ramach którego chcemy przebudować i system finansów publicznych, system podatkowy również, ale także zainwestować w edukację dzieci i młodzieży, zainwestować w Polskę cyfrową, w system ochrony zdrowia. I przede wszystkim: ze wsparciem Krajowego Programu Odbudowy zaproponować szereg wielkich programów inwestycyjnych. Wielkich w rozumieniu wielkich inwestycji, jak znany państwu Centralny Port Komunikacyjny czy Mierzeja Wiślana, ale wielkich też poprzez to, że docierać będą do wszystkich gmin i wszystkich polskich powiatów". Dalej Morawiecki stwierdził: "Krajowy Program Odbudowy (...) jest ważnym kamieniem, kamieniem węgielnym, można powiedzieć, całej konstrukcji planu inwestycyjnego, który jest przed nami".

Na koniec dodał: "Krajowy Program Odbudowy, który dzisiaj przedstawiamy państwu do konsultacji, jest jednym z istotnych bardzo filarów całego naszego wielkiego programu gospodarczego, który będziemy wkrótce odsłaniać w poszczególnych etapach przed państwem".

Kwiecień 2021: dzięki m.in. KPO "możemy z nadzieją wyglądać końca kryzysu gospodarczego"

27 kwietnia 2021 roku Mateusz Morawiecki spotkał się z dziennikarzami przed budynkiem KPRM, gdzie wystąpił na tle banerów z hasłem "770 miliardów złotych dla Polski". Były częścią kampanii "Liczy się Polska", która promowała wynegocjowanie według rządu 770 mld zł z unijnego budżetu. (Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, kwota ta nie jest prawidłowa. Z Funduszu Odbudowy Polska ma dostać 42,727 mld euro. Natomiast w ramach wieloletniego budżetu UE Polska ma do 2027 roku przyznane 106,422 mld euro. Razem - 149,149 mld euro. Przeliczając po kursie EBC z sierpnia 2022 roku - gdy publikowaliśmy tekst - dawało to 709,621 mld zł).

W kwietniu 2021 roku premier Morawiecki przekonywał: "Dzięki rekordowo wynegocjowanym środkom z Unii Europejskiej, wszystkim środkom z Unii Europejskiej, zarówno nowy program budżetowy na siedem lat, jak również Krajowy Program Odbudowy, możemy z nadzieją wyglądać końca kryzysu gospodarczego. Możemy liczyć na to, że szybkie odbicie gospodarcze stanie się rzeczywistością, stanie się doświadczeniem polskim".

Maj 2021: KPO jako część "drugiego planu Marshalla", którego "nie wolno nam zmarnować"

Przed głosowaniem 4 maja 2021 roku w Sejmie za ustawą wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, niezbędną do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy premier Morawiecki przekonywał z sejmowej mównicy: "Podkreślam: te środki to nie tylko Krajowy Program Odbudowy, to ponad 700 miliardów złotych, w cenach bieżących to około 770 miliardów złotych dla polskich rolników, polskich rodzin, szkół i szpitali. Nie wolno nam zmarnować takiej szansy. Nie wolno nam zmarnować drugiego planu Marshalla".

Premier Morawiecki przed głosowaniem nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy mówił o "ponad 770 mld zł w cenach bieżących"
Premier Morawiecki przed głosowaniem nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy mówił o "ponad 770 mld zł w cenach bieżących" Premier Morawiecki przed głosowaniem nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy mówił o "ponad 770 mld zł w cenach bieżących" tvn24

Porównania do planu Marshalla użyła wcześniej Ursula Von der Leyen. W stanowisku, które opublikowano w kwietniu 2020 roku w kilku europejskich gazetach, pisała o potrzebie "ogromnych inwestycji w postaci planu Marshalla dla Europy", który wydobędzie region z kryzysu gospodarczego. Przypomnijmy, że plan Marshalla (od nazwiska amerykańskiego sekretarza stanu George'a Marshalla), był to program amerykańskiej pomocy gospodarczej dla krajów europejskich po drugiej wojnie światowej. Polska nie skorzystała z niego z powodu presji ZSRR.

Czerwiec 2022. "Krajowy Plan Odbudowy to nasz nowy plan Marshalla". "To polska racja stanu"

Rok później Morawiecki wciąż jeszcze porównywał KPO do planu Marshalla. W opublikowanym 17 czerwca 2022 roku odcinku podcastu premier wyjaśniał, czym są te środki: "No więc co to są za środki i po co nam Krajowy Plan Odbudowy? (...) KPO to w znacznej mierze środki grantowe dla Polski, takie jak środki unijne, które świetnie znamy. Ich celem jest podniesienie poziomu rozwoju, innowacyjności i dobrobytu Polski, tak abyśmy mogli na różnych polach konkurować z wysoko rozwiniętymi krajami takimi jak Francja, Niemcy czy Belgia. Z tego powodu powtarzam często: Krajowy Plan Odbudowy to nasz nowy plan Marshalla. Plan, który kiedyś odebrał nam sowiecki reżim. Teraz wreszcie mamy tę historyczną szansę na zakopanie wielu cywilizacyjnych nierówności i zapóźnień pomiędzy nami a Zachodem Europy".

Dalej mówił, że uczestnictwo w KPO "jest w najlepszym interesie Polaków". "Chodzi przecież o jak najbardziej efektywne wykorzystanie możliwości, jakie daje nam Krajowy Plan Odbudowy. To po prostu polska racja stanu" - stwierdził.

Sierpień 2022: KPO "to nie jest program, który jest naszym być albo nie być, ale też nie są to środki, na które warto machnąć ręką"

Jednak w sprawie wypłaty środków z KPO doszło do sporu między Polską a Brukselą. Po podpisaniu dokumentów na początku czerwca 2021 roku problemem okazały się kamienie milowe. W polskim KPO zawarto 49 reform i 53 inwestycje. Każda jest rozbita właśnie na kamienie milowe, których spełnienie ma doprowadzić do realizacji danej reformy czy inwestycji. Łącznie ich jest 283. Jak tłumaczył w Konkret24 Tommaso Alberini, rzecznik Komisji Europejskiej ds. ekonomicznych, "kamienie milowe to mierniki postępu w realizacji reformy lub inwestycji". Reformy i inwestycje dotyczą wielu sfer, m.in. cyfryzacji, ochrony środowiska, rynku pracy. Okazało się, że wiele z kamieni milowych powoduje konflikty w rządzie. Niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli latem ubiegłego roku pomniejszać znaczenie pieniędzy z KPO. Jak pisaliśmy w Konkret24, np. Karol Karski, europoseł PiS, mówił pod koniec lipca w serii wypowiedzi, że pieniądze z KPO nie mają większego znaczenia w skali budżetu państwa czy budżetu Unii Europejskiej.

Również premier Morawiecki dwa miesiące po publikacji cytowanego wyżej podcastu nie podkreślał już dużego znaczenia KPO dla Polski i Polaków. Przekonywał, że to tylko niewielka część wszystkich pieniędzy, jakie Polska ma dostać z UE; że tamte są dla nas ważniejsze; że zdolności finansowe Polski są większe niż obiecane środki z KPO. 23 sierpnia 2022 roku na konferencji prasowej po Radzie Ministrów mówił: "Średnio rocznie na programy inwestycyjne z Krajowego Programu Odbudowy, jak podzielimy sobie te sto dwadzieścia miliardów na sześć lat (Morawiecki utrzymywał, że z KPO dostaniemy 120 mld zł - red.), to będzie najprościej, po dwadzieścia miliardów złotych rocznie. My w tym roku zatwierdziliśmy przed chwilą program budżetowy polskich inwestycji... znaczy Polski Ład, Program Inwestycji Strategicznych w wysokości, jeśli dobrze pamiętam, trzydziestu miliardów złotych. To tak dla porównania tych kwot. A więc ani to nie jest program, który jest naszym być albo nie być, ale też nie są to środki, na które warto machnąć ręką. To dlatego właśnie dobrze, że udało się wszystkich przekonać w rządzie do likwidacji Izby Dyscyplinarnej, przedstawiamy odpowiednie zapisy w zrealizowanej przez nas ustawie i mam nadzieję, że prędzej czy później te środki również do nas przybędą. Natomiast te środki, mówiąc o unijnych, są tylko niewielką częścią całej puli środków unijnych, które są już też rozplanowane zarówno w rolnictwie, jak i w funduszach strukturalnych, funduszach środowiskowych na poszczególne programy inwestycyjne".

Środków na KPO wciąż brak, nasila się antyunijna retoryka polityków PiS
Środków na KPO wciąż brak, nasila się antyunijna retoryka polityków PiSNie jest to program, który jest naszym być albo nie być - mówi premier Mateusz Morawiecki o miliardach z Brukseli na KPO. Jednak jeszcze nie tak dawno zapewniał, że "to polska racja stanu" i "nowy plan Marshalla''. Teraz, kiedy pieniędzy wciąż brak i wciąż trwa spór o praworządność, zaostrza się antyunijna retoryka. Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski dostrzega większe zagrożenie z zachodu niż ze wschodu. To najnowszy, choć niejedyny przykład.Fakty po południu

Gdy dziennikarka "Faktów" TVN Klaudia Musiał zwróciła uwagę: "Panie premierze, ale pan mówił o tych pieniądzach jeszcze niedawno jako o polskiej racji stanu, o nowym planie Marshalla" - Morawiecki odparł: "Łącznie te wszystkie pieniądze unijne to są dla nas bardzo ważne. To jest te ponad siedemset miliardów złotych i to jest dla nas niezwykle ważny zastrzyk inwestycyjny na kolejne pięć, siedem lat. Praktycznie to jest siedem lat przed nami. Natomiast niektórym osobom się myli. Krajowy Program Odbudowy to jest niewielka część tych większych środków".

Sierpień 2022: KPO "to nie jest coś, co zasadniczo zmienia sytuację gospodarczą czy sytuację finansową Polski"

Podobnie o KPO Morawiecki mówił trzy dni później, 25 sierpnia w programie "Gość Wiadomości" w TVP 1 i TVP Info. "KPO to jest sto dwadzieścia-sto trzydzieści miliardów złotych, zaokrąglając. Jak podzielimy to na sześć lat, to okrągło wychodzi dwadzieścia miliardów złotych rocznie. To nie jest naprawdę coś, co zmienia zasadniczo sytuację gospodarczą czy sytuację finansową Polski". W Konkret24 wyjaśnialiśmy wtedy, że premier zaniżył przysługujące Polsce środki z KPO.

"Dwa miesiące temu zatwierdziliśmy drugą transzę programu inwestycji strategicznych Polski Ład. Tam było blisko trzydzieści miliardów z naszych budżetowych pieniędzy, czyli pokazujemy na zdolności finansowe Polski dużo większe niż Krajowy Program Odbudowy" - dodał Morawiecki.

Wrzesień 2022. "Mnie najbardziej interesują pieniądze z głównej części środków unijnych"

Narrację umniejszającą znaczenie pieniędzy z KPO dla polskich finansów premier kontynuował jesienią. 12 września w tygodniku "Wprost" ukazał się wywiad, w którym Morawiecki był pytany o środki z Krajowego Planu Odbudowy, których Komisja Europejska jeszcze nie wypłaciła Polsce. Szef rządu zapewnił, że te pieniądze "prędzej czy później będą", jednocześnie podważając ich duże znaczenie dla gospodarki kraju; mówił: "Natomiast mnie najbardziej interesują pieniądze z głównej części środków unijnych, czyli na rolnictwo i fundusze spójności. To jest pięć razy więcej niż środki z Next Generation EU". Tu uwaga: w różnych wypowiedziach premier zamiennie stosuje określenia "Krajowy Plan Odbudowy" i "Next Generation EU", choć nie jest to do końca to samo - co wyjaśnialiśmy w Konkret24.

Grudzień 2022: KPO "to kwestia polskiej obronności", "te środki są bardzo Polsce potrzebne"

Ale pod koniec ubiegłego roku można było zauważyć, że w publicznych wypowiedziach premier Morawiecki znowu inaczej przedstawiał znaczenie środków z KPO dla Polski. 14 grudnia na konferencji prasowej na lotnisku Chopina w Warszawie, oświadczył: "Krajowy Program Odbudowy dzisiaj to kwestia polskiej obronności. To niesamowicie ważna sprawa, ponieważ te pieniądze, które mogą trafić do nas, mogą zostać przeznaczone na cele obronności, na inne cele gospodarcze również".

Morawiecki: KPO to kwestia polskiej obronności
Morawiecki: KPO to kwestia polskiej obronnościTVN24

"Dzisiaj KPO oznacza nowe środki dla Polski. Dziś bardzo ładnie ujął to jeden z uczestników tego spotkania porannego: te środki doprowadzą do obniżenia inflacji poprzez wzmocnienie złotówki - nie wiem, czy sobie życzy, żebym zacytował, kto to jest, ale był taki głos na dzisiejszym porannym spotkaniu. Tak, szanowni państwo, te środki jak przyjdą do Polski, wzmacniają złotówkę, zwiększają inwestycje w drogi, w zieloną energetykę, w sieci przesyłowe. Konwencjonalną energetykę będziemy mogli też zasilić dużo lepiej, a więc po prostu te środki są bardzo Polsce potrzebne" - przekonywał. Było to przed wylotem na posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli. Osiągnięto na nim porozumienie w sprawie dziewiątego pakietu sankcji wobec Rosji za jej agresję na Ukrainę.

14 stycznia 2023. "Dostrzegam ryzyka destabilizacji sytuacji finansów publicznych"

14 stycznia tego roku premier Mateusz Morawiecki wystąpił w programie "Gość Ziemca w RMF FM". Dzień wcześniej Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Przeciwko głosowała Solidarna Polska, koalicjant Prawa i Sprawiedliwości. "Jestem przekonany, że większość klasy politycznej zrozumie, jak ważne jest to, że KPO powinno być przyjęte zwłaszcza w dobie wojny na Ukrainie" - stwierdził Morawiecki w radiu. O Solidarnej Polsce, która była przeciw, mówił: "po prostu akcentują ryzyka związane z tą ustawą wobec wymiaru sprawiedliwości".

I dalej tłumaczył: "Ja te ryzyka dostrzegam, ale na poziomie wyższym, tak uważam. Dostrzegam jeszcze inne ryzyka: destabilizacji sytuacji finansów publicznych Polski, dostrzegam pogorszenie ratingów, dostrzegam trudniejsze pozyskiwanie środków z rynków finansowych i brak możliwości szybkiego poprawiania stanu uzbrojenia polskiej armii, a to jest absolutny priorytet".

W opublikowanym tego samego dnia odcinku podcastu pod tytułem "O znaczeniu KPO dla bezpieczeństwa Polski" premier Morawiecki wyjaśniał, dlaczego ważne są pieniądze z KPO: "Cieszę się, że w ostatnich paru latach coraz więcej ludzi zza granicy wraca do Polski. A żeby stworzyć dla ludzi jak najlepsze warunki startu, jak najlepsze warunki rozwoju, potrzebne są do tego również pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy". Dalej mówił: "Ale jeśli nie dostaniemy KPO, to skądś trzeba będzie zabrać, żeby móc wydać na uzbrojenie. I nie możemy do tego dopuścić, bo prawdziwa wolność oznacza również bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin. Ten czarny scenariusz dzisiaj się oddala, bo jesteśmy o krok bliżej do pozyskania środków z Unii Europejskiej".

Tak więc według najnowszej narracji premiera pieniądze z KPO, które rzekomo "zasadniczo nie zmienią sytuacji finansowej Polski", są nam jednak "naprawdę potrzebne".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: KPRM

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze  

Źródło:
TVN24+

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24