Morawiecki ma "dowód", że PO "zgadzała się na nielegalną imigrację". Co pokazał?

Źródło:
Konkret24
Morawiecki w Sianowie: Platforma Obywatelska w tamtych latach zgadzała się na nielegalną imigrację
Morawiecki w Sianowie: Platforma Obywatelska w tamtych latach zgadzała się na nielegalną imigracjęTVN24
wideo 2/5
Morawiecki w Sianowie: Platforma Obywatelska w tamtych latach zgadzała się na nielegalną imigracjęTVN24

Na spotkaniu z mieszkańcami Sianowa premier Mateusz Morawiecki pokazywał pismo mające być dowodem na to, że Platforma Obywatelska "zgadzała się na nielegalną imigrację". Sprawdziliśmy, co jest w tym dokumencie i o co w nim chodziło.

14 lipca premier Mateusz Morawiecki mówił w radiowej Trójce o piśmie ministra administracji i cyfryzacji z września 2015 roku przekazanym wszystkim ówczesnym wojewodom. Według Morawieckiego minister miał się wtedy domagać, by wojewodowie "tworzyli dodatkowe miejsca dla nielegalnych imigrantów". Premier twierdził, że pismo jest dowodem na to, iż Platforma Obywatelska "otworzyła wrota i powiedziała: dawajcie rzeczywiście tutaj wszystkich nielegalnych imigrantów".

Tego samego dnia Morawiecki pokazał wspomniany dokument na spotkaniu z mieszkańcami Sianowa w województwie zachodniopomorskim. "Nasi przeciwnicy polityczni, Platforma Obywatelska, i w tamtych latach zgadzała się na nielegalną imigrację, zgadzała się na nielegalną imigrację i mam tego dowody. Jeden nawet dowód tutaj przywiozłem ze sobą" - mówił. I dalej:

Szanowni Państwo, to jest specjalne pismo ministra Platformy Obywatelskiej, ministra administracji, który 5 września 2015 roku pisze do wszystkich wojewodów, żeby zarezerwowali miejsca pracy dla uchodźców, dla nielegalnych imigrantów. Żeby każdy wojewoda, każdy wojewoda szukał miejsc w całym województwie, minimum 50 osób w jednym miejscu.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przesłała nam 18 lipca skan tego dokumentu. Pismo nie dowodzi zgody rządu PO-PSL bądź samej PO na nielegalną imigrację czy wymaga od wojewodów, by "tworzyli dodatkowe miejsca dla nielegalnych imigrantów".

Arkadiusz Mularczyk i sejmowa debata z 2015 roku

Kwestia dokumentu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wypływa po blisko ośmiu latach. Pod koniec rządów koalicji PO-PSL, w szczytowym okresie kryzysu migracyjnego i masowego napływu uchodźców i imigrantów na południe Europy, zwrócili na niego uwagę posłowie PiS. 8 października 2015 roku poseł Arkadiusz Mularczyk mówił w Sejmie o decyzji ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej z 22 września. Ministrowie zdecydowali wówczas o rozdysponowaniu pomiędzy kraje członkowskie 120 tys. uchodźców, z czego ok. 6,5 tys. miało trafić do Polski.

Mularczyk powoływał się na doniesienia medialne, z których miało wynikać, że imigranci zostaną relokowani i przesiedleni do ośrodków dla cudzoziemców w Polsce, a także do mieszkań komunalnych czy noclegowni w gminach, których wójtowie wyrazili wolę ich przyjęcia. W tym kontekście poseł pytał o pismo z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji do wojewodów, którzy z kolei mieli rozesłać własne pisma do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Mularczyk mówił, że w pismach tych "zażądano informacji o możliwości przyjęcia obcokrajowców oraz podania ich konkretnej liczby" (wszystkie cytaty za sejmowym stenogramem).

Co było w piśmie resortu do wojewodów

Odpowiadając, minister Andrzej Halicki podkreślił, że jego resort wysłał jedno pismo w tej sprawie. Zaznaczył, że nie zostało podpisane przez niego - zostało wydane na szczeblu urzędniczym. Powiedział, że pismo nie było wynikiem posiedzenia rządowego zespołu 5 września (taką datę ma dokument), lecz wysłano je 10 dni później, 15 września. Dokument nazwał rutynowym i zacytował jego fragment. Wyróżnił fragment sugerujący, że pismo inspirował również szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

Informacji w Sejmie udzielił też Rafał Rogala, ówczesny szef tego urzędu. Wyjaśniał, że wspomniana przez ministra inicjatywa była reakcją na kryzys związany z napływem cudzoziemców na Bałkany Zachodnie i na Węgry. Wyjaśniał, że w 2014 roku, w związku z sytuacją na Ukrainie, stworzono bazę danych dotycząca potencjalnych miejsc zakwaterowania uchodźców. Według Rogali we wrześniu 2015 roku urząd chciał ją zaktualizować, stąd takie pismo.

Co więc jest w tym piśmie? Po pierwsze, nie podpisał go minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki - jest na nim nazwisko wiceministra Stanisława Huskowskiego. W dokumencie czytamy:

W nawiązaniu do ustaleń z posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się w dniu 5 września 2015 r. poświęconego, m.in. omówieniu sytuacji migracyjnej w Europie oraz przygotowaniu Polski do przyjęcia uchodźców w ramach relokacji, a także w przypadku nagłego, zwiększonego ich napływu, oraz w związku z wystąpieniem Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców, zwracam się o dokonanie weryfikacji zgłoszonych przez Państwa w 2014 roku obiektów z potencjalnym przeznaczeniem na zakwaterowanie cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce. Kluczowe kryteria wskazane przez Urząd do Spraw Cudzoziemców, które powinny spełniać obiekty, to: możliwość zakwaterowania powyżej 50 osób w systemie całorocznym, dobry stan techniczny, możliwość zapewnienia wyżywienia (własna kuchnia lub przez firmę cateringową).

Tak więc chodziło o "weryfikację zgłoszonych w 2014 roku obiektów". Dalej resort prosił o przesłanie aktualizacji bazy obiektów i zobowiązał wojewodów do "bieżącego monitorowania sytuacji związanej z kryzysem migracyjnym". Resort przestrzegał też jednak, że w związku z wydarzeniami (np. na Węgrzech) migranci są zdeterminowani, by dotrzeć do krajów docelowych i raczej nie będą chcieli zostać w Polsce. Pismo kończy się ostrzeżeniem przed nagłym, niekontrolowanym napływem cudzoziemców - wbrew słowom Morawieckiego bynajmniej nie wspomina o "zgodzie na nielegalną imigrację" czy rezerwowaniu miejsc pracy dla "nielegalnych imigrantów".

MSW w 2015 roku o weryfikacji przybyszów

- Morawiecki kłamie, że było jakieś moje pismo. Korespondencja, o której mówi, została wysłana na szczeblu urzędniczym bez uzgodnienia ze mną - tłumaczy europoseł Andrzej Halicki w rozmowie z Konkret24. Wspomina, że wówczas różne samorządy dopytywały o możliwość zapewnienia uchodźcom wsparcia. - Zaczęli wysyłać informacje, że mogą przyjąć na przykład kilka osób. Ale ja wówczas odpowiadałem, że nie będziemy zbierać tego rodzaju ofert, a na pewno nie przez ministerstwo - relacjonuje.

Halicki przedstawia własną interpretację ówczesnej polityki migracyjnej. Zaznacza, że w grę wchodziło udzielenie wsparcia konkretnej grupie kobiet i dzieci. - Chodziło o osoby z terytorium głodu i wojny: z Syrii, Erytrei, Somalii, które znajdowały się na terenie obozów przejściowych na granicy Syrii z Turcją i ewentualnie po tureckiej stronie. Nie chcieliśmy wówczas organizować ruchu dla tej fali migracyjnej, która szła z Bałkanów przez Węgry czy przez Serbię i była głównym tematem - mówi Halicki. Według niego osoby, które miały trafić do Polski, byłyby kwaterowane w ośrodkach dla uchodźców zgodnie z obowiązującymi procedurami przyjęcia. - To nie byliby nielegalni imigranci - podkreśla.

Przypomnijmy: premier Morawiecki mówił w Sianowie, że PO "zgadzała się na nielegalną imigrację". O nielegalnej migracji mówi się w przypadku podjęcia próby nielegalnego przekroczenia granicy i próby celowego omijania procedur wymaganych przez służby graniczne. W omawianym piśmie podkreślono natomiast, że chodzi o weryfikację bazy danych obiektów potencjalnego zakwaterowania "cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce".

Komunikaty Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z 2015 roku dowodzą, że zakładano wówczas dokładną weryfikację przybyszów już w kraju pierwszego przejazdu. Przed przyjęciem danego migranta najpierw cała dokumentacja, wraz z odciskami palców tej osoby, miała trafić do Polski. "Polska przyjmie tylko uchodźców, czyli osoby, które posiadają uzasadnioną obawę przed prześladowaniem w kraju z którego pochodzą" - napisano w poradniku wydanym we wrześniu 2015 roku przez MSW. "W krajach, w których znajdują się uchodźcy, którzy mają przyjechać do Polski, będą oficerowie łącznikowi polskiej Straży Granicznej. Będą oni mieli bezpośredni kontakt z tymi, którzy tę procedurę prowadzą, a także samymi kandydatami do relokacji" - informowało MSW.

Z doniesień prasowych z 2015 roku, które prześledziliśmy, wyłania się obraz raczej chłodnej i pragmatycznej reakcji ówczesnego polskiego rządu na kryzys migracyjny - co stoi w sprzeczności z twierdzeniami Mateusza Morawieckiego. 10 września 2015 roku podczas XXV Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju premier Ewa Kopacz podkreślała wprawdzie, że sprawa uchodźców "to test na przyzwoitość", ale zaznaczała, że "Polski nie stać dzisiaj na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych". Mówiła też, że w negocjacjach z innymi krajami Unii Europejskiej w sprawie rozdzielania imigrantów Polska stawia warunki, między innymi pełnej kontroli polskich służb nad osobami, które zamierzano przyjąć.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+