Morawiecki straszy "nałożeniem nowych podatków" przez UE. To manipulacja

Źródło:
Konkret24
Premier na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji mówi o unijnych zmianach w podatkach
Premier na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji mówi o unijnych zmianach w podatkachTVN24
wideo 2/5
Premier o unijnych zmianach w podatkach na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencjiTVN24

"Czy zdajecie sobie państwo sprawę, że po zmianie prawa Unii będzie możliwość nałożenia nowych podatków?" - mówił Mateusz Morawiecki w Sejmie 13 listopada. Ostrzegał przed planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej, bo te zmiany mają rzekomo pozbawić Polskę suwerenności. Wyjaśniamy, o co chodzi z podatkami.

Na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji - 13 listopada 2023 roku - premier Mateusz Morawiecki złożył dymisję swojego rządu i wygłosił przemówienie, w którym podsumowywał ostatnie cztery lata prac swojego rządu. Sporą część jego wystąpienia stanowiły ostrzeżenia przed planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej. Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, procedura zmiany traktatów nawet nie została rozpoczęta, lecz mimo to politycy PiS straszą, że zmiany te pozbawią Polskę suwerenności i wpływu na szereg spraw krajowych. Tę narrację powielił premier Morawiecki - z mównicy sejmowej przekonywał, że "to jest gra o suwerenność, to jest gra o polską niepodległość" i wymieniał "cały zestaw zagadnień, który dzisiaj idzie przez Parlament Europejski".

"Chciałem o tych kilku bardzo konkretnych sprawach powiedzieć, przytaczając jednocześnie te numery poprawek, które wiążą się z planami zmian, fundamentalnych zmian w systemie stanowienia prawa i zdolności tego parlamentu, naszego parlamentu, naszego Sejmu i Senatu, do stanowienia prawa w imieniu rodaków" - przemawiał premier. Wymienił m.in. kwestie podatkowe:

Poprawka 247-248: podatki. Czy zdajecie sobie państwo sprawę, że po zmianie prawa Unii będzie możliwość nałożenia nowych podatków? Ja do tej pory wetowałem wiele takich prób, teraz nie będzie możliwości weta, ponieważ całe władztwo podatkowe przejdzie w ręce Unii Europejskiej.

Szef rządu kontynuował: "Co to oznacza? Będzie można nałożyć każdy rodzaj podatku, wziąć go jako wspólny dochód do budżetu Unii Europejskiej i zrealizować na tej podstawie cele, które są nam bardzo obce. Ani złotówka, ani euro z tego polskiego podatku może nie wrócić do Polski. Nie będziemy mogli jako Sejm, każdy kolejny rząd również, nie będzie mógł tego oprotestować, nie będzie mógł zawetować".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Projekt likwidacji państwa polskiego", "utrata suwerenności", "zmiana Polski w land niemiecki". Potężna manipulacja PiS

Podobną tezę tego samego dnia wygłosił rzecznik rządu Piotr Mueller w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Powiedział, że jeżeli "zmiana traktatów unijnych, która w tej chwili jest procedowana, doszłaby do skutku, to oznaczałoby, że wiele kompetencji będzie przekazanych na rzecz Unii Europejskiej, na rzecz Brukseli". Podkreślił: "I to w praktyce oznacza także, że nie będziemy decydować o podatkach".

Po konsultacji z prawnikami, specjalistami od prawa unijnego i podatkowego tłumaczymy, dlaczego po zmianach - jeśli w ogóle nastąpią - Unia Europejska nie będzie mogła nakładać "każdego rodzaju podatku" na polskich obywateli, a teza, że "nie będziemy decydować o podatkach", jest manipulacją. Oraz dlaczego planowane zmiany są konieczne, by wspólny rynek w UE mógł funkcjonować.

Rezolucja PE nie jest wiążąca, "może być o czymkolwiek". "Mówimy o czymś bardzo odległym, co nie ma jeszcze żadnego kształtu"

Wymieniając konkretne numery poprawek, premier Mateusz Morawiecki odniósł się do projektu rezolucji Parlamentu Europejskiego. Dokument, w którym proponuje się zmiany treści traktatów, powstał w toku dyskusji m.in. w różnych komisjach PE. Ten projekt został następnie przedstawiony Komisji Spraw Konstytucyjnych PE, która go przyjęła i przekazała do dalszej dyskusji - już na forum Parlamentu Europejskiego. Według planów PE ma się zająć tym tematem 20 listopada.

Wymienione przez premiera poprawki 247 i 248 nie mówią wprost o podatkach ani o prawie podatkowym. W poprawce 247 Parlament Europejski (jeżeli przegłosuje rezolucję) będzie rekomendował wpisanie do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, by Komisja Europejska co roku składała sprawozdanie w sprawie stosowania artykułu 5 Traktatu o Unii Europejskiej. W artykule 5 TUE nie ma jednak słowa o podatkach: mówi on jedynie o kompetencjach Unii i zasadzie proporcjonalności.

Natomiast w poprawce 248 Parlament Europejski (jeżeli przegłosuje rezolucję) będzie rekomendował, by przepisy dotyczące systemu zasobów własnych Unii nie były już podejmowane jednomyślnie w Radzie Europejskiej (na którą składają się głowy państw i szefowie rządów), tylko zwykłą procedurą - a więc większością głosów w Radzie Europejskiej i Parlamencie Europejskim.

Poprawki, o których mówił premier Mateusz MorawieckiSprawozdanie w sprawie wniosków Parlamentu Europejskiego dotyczących zmiany traktatów

Zanim wyjaśnimy, co mogą oznaczać te zmiany, przypominamy, że rezolucja Parlamentu Europejskiego - nawet jeśli zostanie przegłosowana - nie jest wiążąca i nie stanowi prawa. Jest jedynie rekomendacją PE skierowaną do innych instytucji: Rady UE, Rady Europejskiej czy Komisji Europejskiej, w której europosłowie wskazują, jakiego kierunku zmian oczekują.

Dlatego poproszony o komentarz wypowiedzi Morawieckiego, prof. dr hab. Artur Nowak-Far z Katedry Integracji i Prawa Europejskiego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie stwierdza: - To przecież patykiem po wodzie pisane i nie ma sensu. Rezolucja PE może być o czymkolwiek. O kształcie traktatów decydują państwa członkowskie.

Natomiast prof. dr hab. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Uniwersytecie Warszawskim, pytany przez Konkret24 o zmiany, przed którymi ostrzega premier, podkreśla: - To jest pieśń kilkuletniej przyszłości. Tak naprawdę wciąż niewiele wiemy o tych potencjalnych zmianach w traktatach unijnych. Ich kształt i zakres są wciąż niewiadomą. Na stole mamy tylko daleko idące propozycje PE, bo zazwyczaj tak się negocjuje, że żąda się dużo, żeby później mieć z czego rezygnować przy szukaniu konsensusu.

Więc mówimy o czymś bardzo odległym, co nie ma jeszcze nawet żadnego kształtu, bo nie ma nawet wniosku o wszczęcie procedury zmiany traktatów. To są tylko propozycje w niewiążącej rezolucji Parlamentu Europejskiego, ale wciąż nic formalnego. 

"Podatki nie mogą być wprowadzane w państwach unijnych poprzez przepisy unijne"

Na stronie Unii Europejskiej czytamy: "Unia Europejska nie odgrywa bezpośredniej roli w określaniu wysokości podatków ani w ich ściąganiu. O wysokości podatku płaconego przez każdego obywatela, a także o tym, na co wydane zostaną pobrane środki, decyduje rząd krajowy".

Jednocześnie Unia Europejska nadzoruje krajowe przepisy podatkowe w niektórych obszarach, "zwłaszcza w odniesieniu do polityki UE w dziedzinie przedsiębiorstw i ochrony konsumentów". Chodzi o to, że państwa członkowskie działają przecież na jednolitym rynku wewnętrznym, więc Unia Europejska dba, by przedsiębiorstwa w poszczególnych krajach nie zyskiwały nieuczciwej przewagi ze względu na preferencyjne przepisy podatkowe.

Głównym celem UE jest więc koordynacja i ujednolicanie opodatkowania w krajach unijnych przy jednoczesnej nieingerencji w wysokość podatków w danym państwie. Na przykład UE określa, że stawka podstawowa VAT nie może być niższa niż 15 proc., ale nie ustala górnej granicy. Dodatkowo każdy kraj może stosować jedną stawkę obniżoną i stawkę przejściową, choć Unia nie określa jej wysokości (w Polsce jest to kolejno 5 i 8 proc.).

Dlatego prof. dr hab. Dominik J. Gajewski, kierownik Zakładu Prawa Podatkowego SGH, w analizie dla Konkret24 tłumaczy, że Polska jako członek UE "ma obowiązek harmonizować podatki zgodnie z aktami prawnymi UE (Rozporządzenia i Dyrektywy)", ale jednocześnie "podatki w Polsce (tak jak i w innych państwach UE) wprowadzane są przez ustawy podatkowe, o czym mówi Konstytucja RP". Tym samym ekspert podkreśla:

Unijne przepisy podatkowe nie mogą być sprzeczne z Konstytucją RP. Co oznacza, że podatki nie mogą być wprowadzane w państwach unijnych poprzez przepisy unijne.

Profesor Grzeszczak tłumaczy: - Oczywiście, straszenie wprowadzaniem nowych podatków trafia do naszych głów, ale nikt w Unii nie mówi o tym, żeby stworzyć podatek obciążający obywateli, bo to jest prosta droga, żeby zniszczyć poparcie dla Unii w każdym państwie.

Dodaje, że nie ma możliwości, by Unia nałożyła jakiś podatek tylko na Polskę. - Integracja europejska opiera się na zasadzie niedyskryminowania. Dlatego niemożliwe jest powiązanie podatku z kryterium narodowościowym - wyjaśnia.

Zarówno prof. Gajewski, jak i prof. Grzeszczak tłumaczą, że w ewentualnych zmianach proponowanych przez Parlament Europejski nie chodzi o nakładanie nowych podatków na obywateli, tylko o zmiany w opodatkowaniu np. holdingów międzynarodowych, biznesowych operacji cyfrowych czy kwestii środowiskowych. - Taki podatek byłby wprowadzony na poziomie unijnym, a więc we wszystkich państwach unijnych, na który najpierw zgodziłyby się państwa członkowskie. Taka możliwość istnieje jednak już teraz, tylko konieczna jest jednomyślność. Proponowana zmiana zakłada przejście na głosowanie większością bezwzględną. Oczywiście, finalny usługobiorca czy kupujący towary może to na końcu jakoś odczuć, lecz nie ma tu takiego prostego przełożenia. To nie jest podatek lokowany bezpośrednio w naszych portfelach - podkreśla prof. Grzeszczak.  

Zmiany są istotne, by walczyć z rajami podatkowymi i wzmacniać wspólny rynek UE

O co naprawdę chodzi w planowanych zmianach traktatów, w tym w poprawkach 247 i 248? Decyzje podatkowe są teraz podejmowane w Radzie Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej jednomyślnie: jeśli więc choćby jedno państwo zgłosi sprzeciw, nowa decyzja nie może wejść w życie. Wiele z planowanych zmian traktatów unijnych dotyczy właśnie tej sprawy: by w głosowaniu wymóg jednomyślności zastąpić większością kwalifikowaną. Wtedy weto jednego czy nawet kilku państw nie będzie już blokować danych decyzji, jeśli większość krajów będzie "za".

Politycy PiS określają to "odbieraniem Polsce suwerenności" - lecz głównym celem zmian jest po prostu usprawnienie procesu podejmowania decyzji w Unii Europejskiej. Przy zasadzie jednomyślności staje się coraz mniej wydolny. Tak jak Węgry swoim wetem mogą blokować nakładanie sankcji na Rosję, tak unijne raje podatkowe, np. Irlandia, Malta czy Luksemburg, swoim wetem mogą blokować niekorzystne dla siebie decyzje podatkowe, mimo że tracą na tym inne państwa.

Profesor Gajewski nazywa możliwość weta unijnych rajów podatkowych "istotnym problemem". Tłumaczy, że te państwa blokują np. unijne zmiany w zakresie opodatkowania holdingów międzynarodowych. Takie holdingi korzystają z preferencyjnych praw podatkowych np. w Irlandii i Luksemburgu, więc te państwa wykorzystują uzyskaną w ten sposób konkurencyjność i wetują unijne zmiany, które mogłyby je tego pozbawić.

"Unijne przepisy podatkowe muszą uzyskać jednomyślność wszystkich państw członkowskich. Stąd wprowadzane zmiany traktatowe mają uniemożliwiać blokowanie zmian podatkowych przez pojedyncze państwa. Szczególnie istotne jest to w przypadku, gdy niektóre państwa członkowskie, które często określane są inteligentnymi rajami podatkowymi, blokują podatkowe zmiany unijne w zakresie opodatkowania holdingów międzynarodowych" - pisze ekspert w analizie dla Konkret24. "Stąd trudno zgodzić się z retoryką, że 'będzie można nałożyć każdy rodzaj podatku, wziąć go jako wspólny dochód do budżetu Unii Europejskiej i zrealizować na tej podstawie cele'" - dodaje, cytując słowa premiera Morawieckiego. Profesor Gajewski nazywa taką retorykę "nadużyciem".

Natomiast prof. Grzeszczak podkreśla, jak ważne jest skuteczne podejmowanie decyzji w zakresie podatków dla funkcjonowania wspólnego rynku unijnego, którego członkiem jest Polska. - Proponowana zmiana na pewno ułatwia podejmowanie decyzji, ponieważ w miejsce jednomyślności proponuje się głosowanie większością bezwzględną. W rezultacie Unia uzyskałaby niezwykle potrzebną zdolność działania, szczególnie w odniesieniu do państw strefy euro. Bo to jest tak, jakbyśmy w Polsce mieli złotówkę, ale nie mieli ministerstwa finansów czy jednego systemu finansowego - tłumaczy prawnik. - W Unii mamy rynek wewnętrzny, więc od dawna mówi się, że trzeba iść dalej, by to było spójne systemowo: jeżeli mamy wspólną walutę i wspólny bank-emitenta, musi temu towarzyszyć coś na wzór wspólnej polityki podatkowej, czyli nie takie same i te same podatki we wszystkich krajach, tylko skoordynowane, zbliżone - tłumaczy. I dodaje:

Tak, to jest uproszczenie podejmowania decyzji przez zmianę formy głosowania, ale jeśli po wejściu do Unii funkcjonujemy na rynku wewnętrznym, korzystamy z tego rynku, chcemy pozyskiwać pieniądze z tego rynku, to niech on będzie efektywny. Dlatego musi mieć szersze źródła finansowania. I należy pamiętać, że ten rynek to między innymi Polska.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24