Morawiecki straszy "nałożeniem nowych podatków" przez UE. To manipulacja

Źródło:
Konkret24
Premier na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji mówi o unijnych zmianach w podatkach
Premier na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji mówi o unijnych zmianach w podatkachTVN24
wideo 2/5
Premier o unijnych zmianach w podatkach na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencjiTVN24

"Czy zdajecie sobie państwo sprawę, że po zmianie prawa Unii będzie możliwość nałożenia nowych podatków?" - mówił Mateusz Morawiecki w Sejmie 13 listopada. Ostrzegał przed planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej, bo te zmiany mają rzekomo pozbawić Polskę suwerenności. Wyjaśniamy, o co chodzi z podatkami.

Na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji - 13 listopada 2023 roku - premier Mateusz Morawiecki złożył dymisję swojego rządu i wygłosił przemówienie, w którym podsumowywał ostatnie cztery lata prac swojego rządu. Sporą część jego wystąpienia stanowiły ostrzeżenia przed planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej. Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, procedura zmiany traktatów nawet nie została rozpoczęta, lecz mimo to politycy PiS straszą, że zmiany te pozbawią Polskę suwerenności i wpływu na szereg spraw krajowych. Tę narrację powielił premier Morawiecki - z mównicy sejmowej przekonywał, że "to jest gra o suwerenność, to jest gra o polską niepodległość" i wymieniał "cały zestaw zagadnień, który dzisiaj idzie przez Parlament Europejski".

"Chciałem o tych kilku bardzo konkretnych sprawach powiedzieć, przytaczając jednocześnie te numery poprawek, które wiążą się z planami zmian, fundamentalnych zmian w systemie stanowienia prawa i zdolności tego parlamentu, naszego parlamentu, naszego Sejmu i Senatu, do stanowienia prawa w imieniu rodaków" - przemawiał premier. Wymienił m.in. kwestie podatkowe:

Poprawka 247-248: podatki. Czy zdajecie sobie państwo sprawę, że po zmianie prawa Unii będzie możliwość nałożenia nowych podatków? Ja do tej pory wetowałem wiele takich prób, teraz nie będzie możliwości weta, ponieważ całe władztwo podatkowe przejdzie w ręce Unii Europejskiej.

Szef rządu kontynuował: "Co to oznacza? Będzie można nałożyć każdy rodzaj podatku, wziąć go jako wspólny dochód do budżetu Unii Europejskiej i zrealizować na tej podstawie cele, które są nam bardzo obce. Ani złotówka, ani euro z tego polskiego podatku może nie wrócić do Polski. Nie będziemy mogli jako Sejm, każdy kolejny rząd również, nie będzie mógł tego oprotestować, nie będzie mógł zawetować".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Projekt likwidacji państwa polskiego", "utrata suwerenności", "zmiana Polski w land niemiecki". Potężna manipulacja PiS

Podobną tezę tego samego dnia wygłosił rzecznik rządu Piotr Mueller w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Powiedział, że jeżeli "zmiana traktatów unijnych, która w tej chwili jest procedowana, doszłaby do skutku, to oznaczałoby, że wiele kompetencji będzie przekazanych na rzecz Unii Europejskiej, na rzecz Brukseli". Podkreślił: "I to w praktyce oznacza także, że nie będziemy decydować o podatkach".

Po konsultacji z prawnikami, specjalistami od prawa unijnego i podatkowego tłumaczymy, dlaczego po zmianach - jeśli w ogóle nastąpią - Unia Europejska nie będzie mogła nakładać "każdego rodzaju podatku" na polskich obywateli, a teza, że "nie będziemy decydować o podatkach", jest manipulacją. Oraz dlaczego planowane zmiany są konieczne, by wspólny rynek w UE mógł funkcjonować.

Rezolucja PE nie jest wiążąca, "może być o czymkolwiek". "Mówimy o czymś bardzo odległym, co nie ma jeszcze żadnego kształtu"

Wymieniając konkretne numery poprawek, premier Mateusz Morawiecki odniósł się do projektu rezolucji Parlamentu Europejskiego. Dokument, w którym proponuje się zmiany treści traktatów, powstał w toku dyskusji m.in. w różnych komisjach PE. Ten projekt został następnie przedstawiony Komisji Spraw Konstytucyjnych PE, która go przyjęła i przekazała do dalszej dyskusji - już na forum Parlamentu Europejskiego. Według planów PE ma się zająć tym tematem 20 listopada.

Wymienione przez premiera poprawki 247 i 248 nie mówią wprost o podatkach ani o prawie podatkowym. W poprawce 247 Parlament Europejski (jeżeli przegłosuje rezolucję) będzie rekomendował wpisanie do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, by Komisja Europejska co roku składała sprawozdanie w sprawie stosowania artykułu 5 Traktatu o Unii Europejskiej. W artykule 5 TUE nie ma jednak słowa o podatkach: mówi on jedynie o kompetencjach Unii i zasadzie proporcjonalności.

Natomiast w poprawce 248 Parlament Europejski (jeżeli przegłosuje rezolucję) będzie rekomendował, by przepisy dotyczące systemu zasobów własnych Unii nie były już podejmowane jednomyślnie w Radzie Europejskiej (na którą składają się głowy państw i szefowie rządów), tylko zwykłą procedurą - a więc większością głosów w Radzie Europejskiej i Parlamencie Europejskim.

Poprawki, o których mówił premier Mateusz MorawieckiSprawozdanie w sprawie wniosków Parlamentu Europejskiego dotyczących zmiany traktatów

Zanim wyjaśnimy, co mogą oznaczać te zmiany, przypominamy, że rezolucja Parlamentu Europejskiego - nawet jeśli zostanie przegłosowana - nie jest wiążąca i nie stanowi prawa. Jest jedynie rekomendacją PE skierowaną do innych instytucji: Rady UE, Rady Europejskiej czy Komisji Europejskiej, w której europosłowie wskazują, jakiego kierunku zmian oczekują.

Dlatego poproszony o komentarz wypowiedzi Morawieckiego, prof. dr hab. Artur Nowak-Far z Katedry Integracji i Prawa Europejskiego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie stwierdza: - To przecież patykiem po wodzie pisane i nie ma sensu. Rezolucja PE może być o czymkolwiek. O kształcie traktatów decydują państwa członkowskie.

Natomiast prof. dr hab. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Uniwersytecie Warszawskim, pytany przez Konkret24 o zmiany, przed którymi ostrzega premier, podkreśla: - To jest pieśń kilkuletniej przyszłości. Tak naprawdę wciąż niewiele wiemy o tych potencjalnych zmianach w traktatach unijnych. Ich kształt i zakres są wciąż niewiadomą. Na stole mamy tylko daleko idące propozycje PE, bo zazwyczaj tak się negocjuje, że żąda się dużo, żeby później mieć z czego rezygnować przy szukaniu konsensusu.

Więc mówimy o czymś bardzo odległym, co nie ma jeszcze nawet żadnego kształtu, bo nie ma nawet wniosku o wszczęcie procedury zmiany traktatów. To są tylko propozycje w niewiążącej rezolucji Parlamentu Europejskiego, ale wciąż nic formalnego. 

"Podatki nie mogą być wprowadzane w państwach unijnych poprzez przepisy unijne"

Na stronie Unii Europejskiej czytamy: "Unia Europejska nie odgrywa bezpośredniej roli w określaniu wysokości podatków ani w ich ściąganiu. O wysokości podatku płaconego przez każdego obywatela, a także o tym, na co wydane zostaną pobrane środki, decyduje rząd krajowy".

Jednocześnie Unia Europejska nadzoruje krajowe przepisy podatkowe w niektórych obszarach, "zwłaszcza w odniesieniu do polityki UE w dziedzinie przedsiębiorstw i ochrony konsumentów". Chodzi o to, że państwa członkowskie działają przecież na jednolitym rynku wewnętrznym, więc Unia Europejska dba, by przedsiębiorstwa w poszczególnych krajach nie zyskiwały nieuczciwej przewagi ze względu na preferencyjne przepisy podatkowe.

Głównym celem UE jest więc koordynacja i ujednolicanie opodatkowania w krajach unijnych przy jednoczesnej nieingerencji w wysokość podatków w danym państwie. Na przykład UE określa, że stawka podstawowa VAT nie może być niższa niż 15 proc., ale nie ustala górnej granicy. Dodatkowo każdy kraj może stosować jedną stawkę obniżoną i stawkę przejściową, choć Unia nie określa jej wysokości (w Polsce jest to kolejno 5 i 8 proc.).

Dlatego prof. dr hab. Dominik J. Gajewski, kierownik Zakładu Prawa Podatkowego SGH, w analizie dla Konkret24 tłumaczy, że Polska jako członek UE "ma obowiązek harmonizować podatki zgodnie z aktami prawnymi UE (Rozporządzenia i Dyrektywy)", ale jednocześnie "podatki w Polsce (tak jak i w innych państwach UE) wprowadzane są przez ustawy podatkowe, o czym mówi Konstytucja RP". Tym samym ekspert podkreśla:

Unijne przepisy podatkowe nie mogą być sprzeczne z Konstytucją RP. Co oznacza, że podatki nie mogą być wprowadzane w państwach unijnych poprzez przepisy unijne.

Profesor Grzeszczak tłumaczy: - Oczywiście, straszenie wprowadzaniem nowych podatków trafia do naszych głów, ale nikt w Unii nie mówi o tym, żeby stworzyć podatek obciążający obywateli, bo to jest prosta droga, żeby zniszczyć poparcie dla Unii w każdym państwie.

Dodaje, że nie ma możliwości, by Unia nałożyła jakiś podatek tylko na Polskę. - Integracja europejska opiera się na zasadzie niedyskryminowania. Dlatego niemożliwe jest powiązanie podatku z kryterium narodowościowym - wyjaśnia.

Zarówno prof. Gajewski, jak i prof. Grzeszczak tłumaczą, że w ewentualnych zmianach proponowanych przez Parlament Europejski nie chodzi o nakładanie nowych podatków na obywateli, tylko o zmiany w opodatkowaniu np. holdingów międzynarodowych, biznesowych operacji cyfrowych czy kwestii środowiskowych. - Taki podatek byłby wprowadzony na poziomie unijnym, a więc we wszystkich państwach unijnych, na który najpierw zgodziłyby się państwa członkowskie. Taka możliwość istnieje jednak już teraz, tylko konieczna jest jednomyślność. Proponowana zmiana zakłada przejście na głosowanie większością bezwzględną. Oczywiście, finalny usługobiorca czy kupujący towary może to na końcu jakoś odczuć, lecz nie ma tu takiego prostego przełożenia. To nie jest podatek lokowany bezpośrednio w naszych portfelach - podkreśla prof. Grzeszczak.  

Zmiany są istotne, by walczyć z rajami podatkowymi i wzmacniać wspólny rynek UE

O co naprawdę chodzi w planowanych zmianach traktatów, w tym w poprawkach 247 i 248? Decyzje podatkowe są teraz podejmowane w Radzie Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej jednomyślnie: jeśli więc choćby jedno państwo zgłosi sprzeciw, nowa decyzja nie może wejść w życie. Wiele z planowanych zmian traktatów unijnych dotyczy właśnie tej sprawy: by w głosowaniu wymóg jednomyślności zastąpić większością kwalifikowaną. Wtedy weto jednego czy nawet kilku państw nie będzie już blokować danych decyzji, jeśli większość krajów będzie "za".

Politycy PiS określają to "odbieraniem Polsce suwerenności" - lecz głównym celem zmian jest po prostu usprawnienie procesu podejmowania decyzji w Unii Europejskiej. Przy zasadzie jednomyślności staje się coraz mniej wydolny. Tak jak Węgry swoim wetem mogą blokować nakładanie sankcji na Rosję, tak unijne raje podatkowe, np. Irlandia, Malta czy Luksemburg, swoim wetem mogą blokować niekorzystne dla siebie decyzje podatkowe, mimo że tracą na tym inne państwa.

Profesor Gajewski nazywa możliwość weta unijnych rajów podatkowych "istotnym problemem". Tłumaczy, że te państwa blokują np. unijne zmiany w zakresie opodatkowania holdingów międzynarodowych. Takie holdingi korzystają z preferencyjnych praw podatkowych np. w Irlandii i Luksemburgu, więc te państwa wykorzystują uzyskaną w ten sposób konkurencyjność i wetują unijne zmiany, które mogłyby je tego pozbawić.

"Unijne przepisy podatkowe muszą uzyskać jednomyślność wszystkich państw członkowskich. Stąd wprowadzane zmiany traktatowe mają uniemożliwiać blokowanie zmian podatkowych przez pojedyncze państwa. Szczególnie istotne jest to w przypadku, gdy niektóre państwa członkowskie, które często określane są inteligentnymi rajami podatkowymi, blokują podatkowe zmiany unijne w zakresie opodatkowania holdingów międzynarodowych" - pisze ekspert w analizie dla Konkret24. "Stąd trudno zgodzić się z retoryką, że 'będzie można nałożyć każdy rodzaj podatku, wziąć go jako wspólny dochód do budżetu Unii Europejskiej i zrealizować na tej podstawie cele'" - dodaje, cytując słowa premiera Morawieckiego. Profesor Gajewski nazywa taką retorykę "nadużyciem".

Natomiast prof. Grzeszczak podkreśla, jak ważne jest skuteczne podejmowanie decyzji w zakresie podatków dla funkcjonowania wspólnego rynku unijnego, którego członkiem jest Polska. - Proponowana zmiana na pewno ułatwia podejmowanie decyzji, ponieważ w miejsce jednomyślności proponuje się głosowanie większością bezwzględną. W rezultacie Unia uzyskałaby niezwykle potrzebną zdolność działania, szczególnie w odniesieniu do państw strefy euro. Bo to jest tak, jakbyśmy w Polsce mieli złotówkę, ale nie mieli ministerstwa finansów czy jednego systemu finansowego - tłumaczy prawnik. - W Unii mamy rynek wewnętrzny, więc od dawna mówi się, że trzeba iść dalej, by to było spójne systemowo: jeżeli mamy wspólną walutę i wspólny bank-emitenta, musi temu towarzyszyć coś na wzór wspólnej polityki podatkowej, czyli nie takie same i te same podatki we wszystkich krajach, tylko skoordynowane, zbliżone - tłumaczy. I dodaje:

Tak, to jest uproszczenie podejmowania decyzji przez zmianę formy głosowania, ale jeśli po wejściu do Unii funkcjonujemy na rynku wewnętrznym, korzystamy z tego rynku, chcemy pozyskiwać pieniądze z tego rynku, to niech on będzie efektywny. Dlatego musi mieć szersze źródła finansowania. I należy pamiętać, że ten rynek to między innymi Polska.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24