Polska już jest w mechanizmie wspólnych unijnych zamówień - ale kilka przetargów ominęła

Wpis samorządowca Koalicji Obywatelskiej wzbudził w sieci falę komentarzytwitter.com/MZ_GOV_PL

Polska przystąpiła do unijnego mechanizmu wspólnych zamówień uruchamianego w przypadku epidemii - ale dopiero na początku marca. Dlatego nie bierze udziału w rozpisanym już przetargu na maski, rękawiczki, okulary ochronne, maski chirurgiczne, kombinezony. Wcześniej nie wzięliśmy udziału w dwóch przetargach na szczepionki.

Bartosz Wiśniakowski, zastępca burmistrza warszawskiej dzielnicy Wilanów i wiceprzewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Mazowsza, napisał 11 marca na Twitterze, że Polska nie wzięła udziału we wspólnym europejskim przetargu na maski i testy na koronawirusa.

"Jesteśmy ostatnim krajem UE, który wciąż nawet nie podpisał choćby listu intencyjnego w sprawie Joint Procurement Agreement (mechanizm wspólnego zamawiania np. szczepionek na wypadek ewentualnej pandemii - red.). Udział w JPA daje takie możliwości! Rząd PiS przespał temat!!" – alarmował Wiśniakowski.

Do komentarza dołączył mapkę Europy, na której na zielono zaznaczono kraje, które do JPA przystąpiły. Polski tam nie było. W następnym wpisie Wiśniakowski dodał listę krajów wraz z datami ich przystąpienia do JPA. Polski również tam nie było.

Sprawą zajął się Konkret24. Poniżej nasze ustalenia oraz potwierdzenie rzecznika Komisji Europejskiej z 25 marca, że w przetargu realizowanym już teraz na m.in. maski, rękawiczki, okulary ochronne, kombinezony Polska nie bierze udziału.

24.03.2020 | Szpitale apelują o środki ochrony osobistej
24.03.2020 | Szpitale apelują o środki ochrony osobistejFakty TVN

Polska przystąpiła, ale dopiero 6 marca

Wpis wiceburmistrza Wilanowa podała dalej posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. "Czy ktoś może wyjaśnić o co chodzi? PiSowska duma narodowa czy po prostu chęć zarobienia na koronawirusie przez kolegów rządzącej partii?" - zapytała. To aluzja do publikacji "Gazety Wyborczej" o tym, że rządowe zamówienie na dostarczenie testów na koronawirusa otrzymała spółka, w której zasiada były radny Prawa i Sprawiedliwości.

Europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski również podał dalej wpis Wiśniakowskiego z pytaniem "czy to prawda?". "Jako obywatel i europoseł, żądam odpowiedzi" – stwierdził.

W odpowiedzi na wpisy polityków opozycji część internautów wytykała im, że porozumienia, o którym wspomniał samorządowiec z KO, zatwierdzonego w 2014 roku, nie podpisali rządzący wówczas politycy koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego: "Podziękujcie Arłukowiczowi, bo to on gdy był ministrem nie zgodził się na takie procedury". Na to reagowali przeciwnicy: "Nie kłam. To PO nie podpisało wtedy dokumentu. PiS teraz dołączył i będzie już uczestniczył w drugim przetargu".

Sprawę komentowali też politycy partii rządzącej. "Chodzi o to porozumienie, którego nie podpisała wraz ze wszystkimi Ewa Kopacz? Co nadrobił minister Łukasz Szumowski podczas podczas zwołanego na wniosek Polski szczytu ministrów zdrowia?" – zapytał na Twitterze Radosław Fogiel, poseł i wicerzecznik PiS.

Na wpis samorządowca z Wilanowa zareagował na Twitterze resort zdrowia. Przypomniał swój wpis z 6 marca tego roku, w którym poinformował o podpisaniu przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w imieniu premiera dokumentu "włączającego Polskę do ramowej umowy o wspólnych zakupach medycznych". Do informacji urzędnicy dołączyli zdjęcia dokumentujące złożenie podpisu.

W odpowiedzi Wiśniakowski sprostował więc, że "w związku z informacją Ministerstwa Zdrowia, że od 6.03.2020 r. Polska stała się 26. państwem UE, które podpisało umowę o wspólnych zamówieniach na zakup medycznych środków zaradczych, informuję, że cytowana rano strona Komisji Europejskiej została niedawno uaktualniona".

Wspólne zamówienia w odpowiedzi na pandemie

"Wybuch pandemii grypy H1N1 w 2009 roku uwidocznił słabości w zakresie siły nabywczej państw członkowskich UE oraz dostępu do szczepionek przeciwko grypie pandemicznej i leków. W 2010 r. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opracowywanie mechanizmu wspólnego zamawiania szczepionek na wypadek ewentualnej pandemii" - można przeczytać na stronie Komisji Europejskiej.

Wspólny mechanizm zamówień ma zapewnić bardziej sprawiedliwy dostęp do konkretnych medycznych środków zapobiegawczych, poprawę bezpieczeństwa dostaw i bardziej zbilansowane ceny dla uczestniczących w nim państw członkowskich. Kraje, które dołączyły do tego mechanizmu, mogą uruchomić wspólną procedurę przetargową w celu zakupu szczepionek, leków przeciwwirusowych oraz medycznych środków zapobiegawczych w przypadku poważnych zagrożeń dla zdrowia w skali międzynarodowej.

Umowę w sprawie wspólnych zamówień KE zatwierdziła w 2014 roku. Wtedy do porozumienia przystąpiło 19 państw. Potem dołączały kolejne. Do 13 marca z krajów UE tylko Finlandia nie przystąpiła do mechanizmu.

Ministerstwo Zdrowia: JPA jedną z kilku opcji działań

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski przystąpienie do wspólnego mechanizmu zamówień podpisał 6 marca - było to dwa dni po stwierdzeniu w Polsce pierwszego przypadku zarażenia koronawirusem. Niemal sześć lat po uruchomieniu mechanizmu.

Informacja o dołączeniu Polski pojawiła się na stronie Komisji Europejskiej, ale z kilkudniowym opóźnieniem. Nie było jej, gdy 11 marca rano Bartosz Wiśniakowski pisał swój post. Informacji o złożonym przez Polskę podpisie nie znaleźliśmy w zakładce "Wiadomości" na stronie ministerstwa.

Wiśniakowski w swoim wpisie stwierdził, że rząd PiS "przespał temat". Jak sprawdziliśmy, od czasu zatwierdzenia przez KE wspólnego mechanizmu zamówień resortem zdrowia kierowało czterech ministrów: Bartosz Arłukowicz i Marian Zembala (w czasie rządów koalicji PO-PSL) oraz Konstanty Radziwił i Łukasz Szumowski (w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy).

Dzwoniliśmy do Bartosza Arłukowicza, z pytaniem, dlaczego gdy był ministrem zdrowia, Polska nie przystąpiła do mechanizmu, ale nie udało nam się skontaktować. Pytania wysłaliśmy do resortu zdrowia.

"Z upoważnienia Rady Ministrów, Minister Szumowski 6 marca podpisał przystąpienie Polski do porozumienia ramowego o wspólnych zakupach medycznych w ramach Unii Europejskiej. Na mocy tego porozumienia Polska może, ale nie musi przystąpić do wspólnych zakupów. Z kolei, żeby doszło do ogłoszenia przetargu, inne państwa członkowskie oraz KE muszą się porozumieć co do zapotrzebowania" - odpisał nam rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.

"Należy mieć na uwadze, że pomimo skróconych terminów, wszelkie zamówienia w ramach JPA nadal podlegają unijnym przepisom o przetargach i należy przestrzegać formalno-prawnych uwarunkowań. Z tego względu zakupy w ramach JPA są jedynie jedną z pośród kilku opcji działań, a KPRM i MZ pracują nad wszystkimi możliwościami dostarczenia należnego sprzętu zespołom medycznym" - dodał.

Rzecznik resortu poinformował ponadto, że obecnie ogłoszony został przetarg na respiratory i odczynniki do testów - do niego Polska przystąpiła (KE rozpoczęła go 17 i 18 marca).

Przetarg bez siedmiu krajów UE, w tym Polski

W odpowiedzi na pandemię koronawirusa w Europie na początku marca przeprowadzono przetarg w ramach wspólnego mechanizmu. Mówiła o nim 6 marca unijna komisarz ds. zdrowia Stela Kiriakidu po nadzwyczajnym spotkaniu ministrów zdrowia Unii Europejskiej. Zapowiedziała też następne.

"Zostało to uruchomione w zeszłym tygodniu z udziałem 20 państw, członków Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że rezultaty będą znane w poniedziałek" (9 marca – red.) – powiedziała. "Po wyniku przetargu w ciągu najbliższych kilku tygodni będziemy działać tak szybko, jak to jest możliwe. Będziemy przyglądać się możliwościom dalszych wspólnych zamówień dla innego sprzętu medycznego w najbliższych dniach” – dodała.

10 marca Kiriakidu podczas debaty w Parlamencie Europejskim poinformowała, że tego dnia będą znane oferty, jakie wpłynęły w ramach uruchomionego mechanizmu. "Przyglądamy się możliwościom dalszych wspólnych zamówień dla innego sprzętu medycznego takiego jak respiratory i testy, o które poprosiły państwa członkowskie" - mówiła.

Na pytanie Konkret24 o status trwającego wspólnego zamówienia na środki ochrony osobistej Darragh Cassidy z biura prasowego KE odpowiedział 13 marca: "W poniedziałek (9 marca - red.) upłynął termin składania ofert przez firmy. Komisja ocenia teraz otrzymane oferty. Umowę ramową planujemy podpisać na początku kwietnia". Podkreślił, że KE nie kupuje produktów w zastępstwie krajów członkowskich. Kraje te wyrażają szczegółowo swoje zapotrzebowanie, a mechanizm ma na nie odpowiedzieć.

Cassidy dodał, że ten przetarg jest organizowany bez Polski, która już po jego rozpisaniu dołączyła do porozumienia - ale także bez pięciu innych krajów UE: Bułgarii, Danii, Francji, Litwy i Portugalii, które nie zgłosiły odpowiedniego zapotrzebowania. (A Finlandia, jak piszemy wyżej, nie przystąpiła do mechanizmu).

KE: sprzęt za dwa tygodnie. Nie dla nas

W środę, 25 marca Komisja Europejska wydała komunikat, w którym ogłosiła, że wspomniany wyżej przetarg (ogłoszony w końcu 17 marca) zakończył się sukcesem. Podała, że oferty firm, które wpłynęły nawet przekraczają zapotrzebowanie. Wskazała, że chodzi o maski, rękawiczki, okulary ochronne, przyłbice, maski chirurgiczne i kombinezony.

"Sprzęt powinien być dostępny za dwa tygodnie po podpisaniu przez państwa uczestniczące w przetargu odpowiednich umów z oferentami" - poinformowała KE. Jej szefowa Ursula von der Leyen powiedziała, że "na całym świecie jest teraz ogromne zapotrzebowanie na odzież ochronną i sprzęt medyczny. To tym większy sukces, że w ramach wspólnych zamówień zabezpieczyliśmy konkretne oferty o szerokiej skali w najkrótszym czasie". "To jest właśnie solidarność w działaniu Unii Europejskiej" - podkreśliła.

Początkowo oferty były niewystarczające, bo w związku z pandemią na rynku brakuje sprzętu ochronnego. KE zdecydowała się przedłużyć postępowanie zakupowe - i teraz okazało się ono skuteczne.

"W tym konkretnym przetargu Polska nie brała udziału" - powiedział we wtorek 25 marca Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Stefan de Keersmaecker.

24 marca Donald Tusk zaapelował do KE, by sprzęt z pierwszego przetargu trafił także do państw, które nie brały w nim udziału. Może będzie to możliwe, bo Komisja podaje, iż oferty z rynku przewyższają zapotrzebowanie 25 państw zgłoszone w rozpisanym przetargu i sprzęt powinien być gotowy do wysyłki w ciągu dwóch-trzech tygodni. W pierwszej kolejności trafi do Włoch i Hiszpanii.

Wcześniej też bez Polski

Służby prasowe KE poinformowały też Konkret24 o dwóch rozpisanych wcześniej przetargach w ramach wspólnej procedury na dostarczenie szczepionek - w 2016 i w 2019 roku. Oba odbyły się bez udziału Polski, która przystąpiła do porozumienia później.

Tekst aktualizowany 25 marca

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: twitter.com/MZ_GOV_PL

Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/MZ_GOV_PL

Pozostałe wiadomości

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+