Ustawa "lex Tusk" w Trybunale Konstytucyjnym w trybie następczym. Czym on jest i jak go stosowali ostatni prezydenci?

Źródło:
Konkret24
Prezydent: werdykt komisji nie będzie wykonywany, dopóki sąd sprawy nie rozstrzygnie
Prezydent: werdykt komisji nie będzie wykonywany, dopóki sąd sprawy nie rozstrzygnieTVN24
wideo 2/8
Prezydent: werdykt komisji nie będzie wykonywany, dopóki sąd sprawy nie rozstrzygnieTVN24

Prezydent Andrzej Duda podpisał budzącą wiele wątpliwości ustawę o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i zapowiedział jej skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. Jest to tak zwany tryb następczy. Wyjaśniamy, na czym polega i jakie są jego konsekwencje. Sprawdziliśmy też, jak często korzystali z niego trzej ostatni prezydenci Rzeczpospolitej.

W poniedziałek, 29 maja, prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, zwaną także "lex Tusk". Zapowiedział przy tym, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego (TK), aby ten orzekł, czy jej zapisy są zgodne z Konstytucją RP. Pomimo tego ustawa 30 maja została ogłoszona w Dzienniku Ustaw i 31 maja weszła w życie. 

"Oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruję ją także w tak zwanym trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się również Trybunał Konstytucyjny, by mógł się na ten temat wypowiedzieć. Prezydent ma taką możliwość. Ja uważam, że wobec wątpliwości, które są zgłaszane, jest działaniem jak najbardziej uzasadnionym to, aby również do Trybunału Konstytucyjnego w tym przypadku wystąpić" - stwierdził prezydent Duda w poniedziałkowym wystąpieniu.

Wyjaśniamy więc, o co chodzi w kierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym. Sprawdziliśmy też, ile razy z tej możliwości skorzystało trzech ostatnich prezydentów: Andrzej Duda, Bronisław Komorowski i Lech Kaczyński oraz jakie były postanowienia TK w tych sprawach.

Odesłanie przez prezydenta ustawy do Trybunału Konstytucyjnego: kontrola prewencyjna i następcza

Zgodnie z konstytucją gdy marszałek Sejmu przedstawia uchwaloną ustawę do podpisu prezydentowi, ten może: - podpisać ustawę; - zawetować (Sejm może później weto Prezydenta RP odrzucić większością kwalifikowaną 3/5 głosów w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów); - nie zdecydować się na podpisanie ustawy i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (tzw. kontrola prewencyjna na podstawie 122 ust. 3 konstytucji); - podpisać ustawę i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (tzw. kontrola następcza na podstawie art. 191 ust. 1 konstytucji).

W trybie kontroli prewencyjnej wejście w życie ustawy zależy od treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent nie może odmówić podpisania ustawy, którą TK uznał za zgodną z konstytucją, a jeśli trybunał uznał ustawę za niezgodną z konstytucją - prezydent odmawia jej podpisania. W trybie prewencyjnym ustawą zajmuje się pełny skład Trybunału, a to zgodnie z obowiązującym prawem jest co najmniej 11 z 15 sędziów.

Kiedy niezgodność z ustawą zasadniczą dotyczy poszczególnych przepisów ustawy, a trybunał nie orzeknie, że są one nierozerwalnie związane z całą ustawą, prezydent, po zasięgnięciu opinii marszałka Sejmu, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z konstytucją. Może też zwrócić ustawę do Sejmu w celu usunięcia niezgodności.

Zgodnie z konstytucją (art. 191) wniosek do TK w trybie kontroli następczej oprócz prezydenta mogą skierować też: - marszałek Sejmu, marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów, 50 posłów, 30 senatorów, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokurator Generalny, prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich; - Krajowa Rada Sądownictwa (w zakresie spraw niezależności sądów i niezawisłości sędziów); - organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego; - ogólnokrajowe organy związków zawodowych oraz ogólnokrajowe władze organizacji pracodawców i organizacji zawodowych; - kościoły i inne związki wyznaniowe; - każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone (art. 79 konstytucji).

Trybunał Konstytucyjny podpisaną przez prezydenta ustawą i jej zgodnością z konstytucją zajmie się po otrzymaniu wniosku głowy państwa. Trybunał, aby wydać wyrok w tej sprawie, potrzebuje tylko pięciu z 15 sędziów. W trybie kontroli następczej dopiero Trybunał Konstytucyjny może uchylić moc obowiązujących przepisów, jeśli uzna ich niezgodność z konstytucją.

Należy podkreślić, że wniosek prezydenta o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją - bez względu na to czy złożony przed czy po podpisaniu ustawy - może dotyczyć wybranych przepisów danej ustawy, nie musi dotyczyć całej ustawy. Tak więc dopiero po przesłaniu przez prezydenta wniosku do TK dowiemy się, które przepisy ustawy o komisji "lex Tusk" zostaną rozpatrzone przez Trybunał pod względem zgodności z konstytucją. O tym, że prezydencki wniosek będzie dotyczył tylko niektórych artykułów ustawy, świadczyć mogą słowa Andrzeja Dudy z poniedziałku: "Oprócz podpisania ustawy (...), jednocześnie skieruję ją także w tak zwanym trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się również Trybunał Konstytucyjny" (wytłuszczenie od redakcji).

Prezydent 1 czerwca zapewniał, że "Wniosek będzie złożony do TK z pewnością przed rozpoczęciem prac komisji, a mam nadzieję, że w ciągu nie dalej niż 2 tygodni".

Kontrola następcza - wnioski do TK prezydenta Andrzeja Dudy

Zgodnie z informacjami na stronie Prezydent.pl Andrzej Duda jak dotąd 12 razy składał wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją wybranych przez niego ustaw. Wniosek dotyczący ustawy o komisji do zbadania wpływów rosyjskich będzie 13. skierowanym do TK w przeciągu dwóch kadencji.

I tak cztery z nich prezydent Duda skierował w trybie kontroli następczej, czyli przed podpisaniem ustawy, wniosek dotyczący ustawy "lex Tusk" będzie więc piątym wnioskiem w tym trybie. Pozostałe osiem skierował w trybie kontroli prewencyjnej, czyli po złożeniu podpisu pod ustawą. Oto czego dotyczyły wcześniejsze i jakie wyroki TK zapadły.

1. Prezydent Duda pierwszy raz skierował wniosek do TK w trybie kontroli następczej 14 lutego 2018 roku. Chodziło o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej z 26 stycznia 2018 roku (Dz. U. poz. 369). Prezydent wskazywał wtedy, że terminy "ukraińscy nacjonaliści" i "Małopolska Wschodnia" użyte w ustawie są nieprecyzyjne. Wyrok zapadł 17 stycznia 2019 roku, a TK stwierdził o niezgodności z konstytucją przepisów wymienionych w prezydenckim wniosku.

2. Drugi wniosek do TK w trybie kontroli następczej Duda skierował 31 stycznia 2019 roku. Prezydent chciał, aby trybunał zbadał zgodność z konstytucją art. 121a ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Artykuł ten mówi o umowach o pracę nauczyciela akademickiego będącego sędzią Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sprawa po ponad czterech latach ciągle jest w toku.

3. 27 stycznia 2020 roku Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego trzeci wniosek w trybie kontroli następczej. Chciał zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów: art. 379 pkt 4 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, art. 439 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego i art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym. 3 grudnia 2020 roku TK postanowił o umorzeniu postępowania.

4. Najnowszy wniosek w trybie kontroli następczej Duda skierował do TK 2 marca 2022 roku. Trybunał zajął się zbadaniem konstytucyjności przepisów normujących instytucję przejściowego ryczałtu od dochodów. 11 października 2022 roku TK zdecydował o umorzeniu sprawy.

Czytaj: RPO o niekonstytucyjności "lex Tusk". Wskazuje naruszone artykuły

Wnioski do TK prezydenta Bronisława Komorowskiego

Jak było w przypadku wcześniejszych prezydentów? Podczas jednej kadencji prezydent Bronisław Komorowski co najmniej piętnaście razy kierował ustawy do TK, w tym siedmiokrotnie sięgał po tryb kontroli następczej - wynika z informacji na archiwalnej stronie prezydenta.

1. Po raz pierwszy w trybie kontroli następczej Komorowski skierował 10 lutego 2012 roku nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Chodziło o kwestię waloryzacji kwotowej świadczeń emerytalno-rentowych w 2012 roku. W wyroku 19 grudnia 2012 roku TK uznał zgodność z konstytucją kwestionowanych zapisów ustawy.

2. 29 września 2011 roku, stosując tryb następczy, Komorowski skierował do TK ustawę o dostępie do informacji publicznej. Prosił trybunał o zbadanie trybu przegłosowania kontrowersyjnej poprawki senackiej, która wprowadziła nowe ograniczenie dostępu do informacji publicznej ze względu na ważny interes gospodarczy państwa (tzw. poprawka Rockiego). I tak 18 kwietnia 2012 roku sąd konstytucyjny orzekł, że tryb wprowadzenia kwestionowanych przez prezydenta przepisów jest niezgodny z konstytucją.

3. 7 sierpnia 2012 roku w tym samym trybie Komorowski skierował do TK ustawę o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców, wynikających z realizacji udzielonych zamówień publicznych. W wyroku z 18 czerwca 2013 roku TK orzekł o niekonstytucyjności części zakwestionowanych przez Komorowskiego przepisów.

4. 20 czerwca 2013 Komorowski wniósł o zbadanie zgodności z konstytucją znowelizowanej ustawy z 2009 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Wniosek został rozpatrzony wspólnie z wnioskiem grup posłów i senatorów dotyczącym tej samej ustawy. TK stwierdził niezgodność z konstytucją części kwestionowanych przepisów.

5. 30 stycznia 2014 roku prezydent Komorowski skierował do TK nowelizację ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych. Wątpliwości dotyczyły otwartych funduszy emerytalnych (OFE) i zasad wypłat emerytur. Wyrok zapadł 4 listopada 2015 roku. TK orzekł o niezgodności z konstytucją części analizowanych zapisów ustawy.

6. W trybie następczym Komorowski skierował m.in. tak zwaną ustawę o bestiach z 2013 roku. We wniosku z 4 marca 2014 roku zakwestionował zgodność z konstytucją trzech artykułów ustawy. Swój wniosek złożył do TK też Rzecznik Praw Obywatelskich, a pytania prawne o zgodność z konstytucją zadał Sąd Okręgowy w Lublinie. W wyroku z 23 listopada 2016 roku TK orzekł o niezgodności z konstytucją tylko jednego z kilkunastu kwestionowanych zapisów ustawy. Chodzi o zapis, według którego tylko jeden lekarz może wydać opinię czy niezbędny jest dalszy pobyt w specjalnym ośrodku osoby stwarzającej zagrożenie. Jednocześnie TK stwierdził, że główne spośród zaskarżonych przepisów, m.in. pozwalające na izolację najgroźniejszych przestępców w specjalnym ośrodku w Gostyninie, są zgodne z konstytucją.

7. 4 sierpnia 2015 - na dwa dni przed zaprzysiężeniem swojego następcy, Andrzeja Dudy - Komorowski po raz ostatni skorzystał z trybu kontroli następczej wobec ustawy o leczeniu niepłodności, czyli ustawy o in vitro z dnia 25 czerwca 2015 roku. Po prawie ośmiu latach od skierowania wniosku sprawa jest nadal w toku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niezwykle szerokie uprawnienia. Co kryje "lex Tusk"

Jak z trybu kontroli następczej korzystał prezydent Lech Kaczyński?

Na 19 złożonych przez niego wniosków do TK tylko trzy dotyczyły już podpisanych i działających ustaw, wynika z informacji na archiwalnej stronie prezydenta i zestawień na stronie TK.

1. Pierwszą ustawą skierowaną przez Kaczyńskiego w trybie kontroli następczej była nowelizacja ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych. Wniosek prezydenta z 30 kwietnia 2009 roku dotyczył znowelizowanego art. 55 ust. 1 tej ustawy - ten określał termin powoływania sędziów przez prezydenta. Po nowelizacji brzmiał następująco: "Sędziów sądów powszechnych do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim powołuje Prezydent RP na wniosek KRS, w terminie miesiąca od dnia przesłania tego wniosku". W wyroku z 5 czerwca 2012 roku TK orzekł, że sformułowanie "w terminie miesiąca od dnia przesłania tego wniosku" jest niezgodne z konstytucją.

2. 20 sierpnia 2009 roku prezydent Kaczyński ponownie skorzystał z trybu kontroli następczej. Tym razem chodziło o nowelizację ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Wyrok TK zapadł 3 lipca 2012 roku. Zgodnie z nim kwestionowane przez prezydenta zapisy ustawy były zgodne z konstytucją.

3. Trzeci raz z tego trybu prezydent skorzystał 18 lutego 2010 roku. Wtedy zwrócił się o zbadanie zgodności z konstytucją zasad awansowania sędziów sądów powszechnych w noweli ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Trybunał orzekł w tej sprawie 8 maja 2012 roku i stwierdził niezgodność z ustawą zasadniczą większości kwestionowanych we wniosku zapisów ustawy. Tylko w przypadku art. 5 mówiącego o czternastodniowym vacatio legis ustawy (prezydent zarzucał, że termin jest zbyt krótki) - stwierdził zgodność z konstytucją.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24

"Wypłynęło nagranie Netanyahu jak opuszczał budynek przed atakiem Iranu", "To ucieczka do bunkra" - piszą internauci, pokazując biegnącego premiera Izraela. Nagranie to zostało opublikowane kilka lat temu i nie ma nic wspólnego z najnowszymi wydarzeniami w Izraelu.

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24

Niedługo po tym, jak Iran wystrzelił pociski w stronę Izraela, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań mających pokazywać ten atak. Dużo z nich jest autentycznych, ale trafiają się też fake newsy wykorzystywane do dezinformacji. Film pokazujący "płonący Izrael na żywo" do nich należy. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Jedni twierdzą, że problemy spółki Rafako "to efekt zdarzeń z czasów rządów PiS". Jednak politycy PiS utrzymują, że to skutek "niespełna rocznych rządów Donalda Tuska". Kto ma rację? Żadna ze stron. Sprawa jest bardziej złożona. Wyjaśniamy.

Rafako "położył PiS" czy "nie przetrwało rządów Tuska"? Obie wersje są fałszywe

Rafako "położył PiS" czy "nie przetrwało rządów Tuska"? Obie wersje są fałszywe

Źródło:
Konkret24

Rząd szuka budżetowych oszczędności, które można przeznaczyć na pomoc poszkodowanym przez powódź. Według ministra finansów pasa zacisnąć mogą tak zwane budżetowe "święte krowy". Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel twierdzi, że na liście do cięcia wydatków nie ma jednej z "krów" - kancelarii premiera. Czy ma rację?

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

"To naprawdę talibowie?", "mundury chyba amerykańskie" - zastanawiają się internauci, rozpowszechniając popularne w sieci nagranie z pokazu umiejętności jakiegoś wojska. Żołnierze ćwiczą w dość niecodzienny sposób, co budzi wiele komentarzy. Wyjaśniamy.

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Amerykańska astronautka wróciła na Ziemię ze stacji kosmicznej w rosyjskim statku. Prorosyjskie konta w sieci stworzyły więc przekaz, który zdobył milionowe zasięgi. Według niego astronautka została porzucona przez swój kraj. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę.

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

Źródło:
Konkret24

"Nie dostali ani jednego centa!" - głoszą politycy opozycji po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała, że kraje dotknięte powodzią otrzymają pomoc z Funduszu Spójności. Wielu podkreśla, że dostaniemy środki, które nam już przyznano. Owszem, pieniądze nie są nowe, ale zasady ich wypłaty już tak. Wyjaśniamy.

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

Źródło:
Konkret24