Obywatel wezwany przed komisję z "lex Tusk". Co może zrobić? Niewiele

Źródło:
Konkret24
Co w przypadku niestawienia się przed komisją badającą wpływy rosyjskie? RPO wyjaśnia
Co w przypadku niestawienia się przed komisją badającą wpływy rosyjskie? RPO wyjaśnia TVN24
wideo 2/5
Co w przypadku niestawienia się przed komisją badającą wpływy rosyjskie? RPO wyjaśnia TVN24

Zdaniem prawników obywatel, który zostanie wezwany przez komisję powstałą na podstawie ustawy "lex Tusk", będzie pozbawiony niemal wszelkich możliwości obrony. Przed komisją musi się stawić i musi zeznawać. Rzecznika Praw Obywatelskich wskazuje jednak, że sąd na jednym etapie będzie mógł próbować sprawdzić legalność działania całej komisji.

W dyskusji dotyczącej "lex Tusk" prawnicy wskazują na wielkie kompetencje planowanej speckomisji i ogromny zakres działania. Ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 Sejm uchwalił 14 kwietnia; Senat 11 maja uznał, że ustawa narusza 23 przepisy Konstytucji RP i ją odrzucił, ale 26 maja Sejm odrzucił weto Senatu. Prezydent Duda podpisał ustawę 29 maja i zapowiedział, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa weszła w życie 31 maja. Powstała na podstawie "lex Tusk" komisja będzie mogła sięgnąć właściwie po niemal każdy dokument i wezwać każdego: polityków zajmujących kiedyś czy obecnie najwyższe stanowiska w państwie, samorządowców, urzędników, ludzi ze spółek Skarbu Państwa, dziennikarzy czy zwykłych obywateli.

CZYTAJ WIĘCEJ: Niezwykle szerokie uprawnienia. Co kryje "lex Tusk"

No właśnie. Jakie możliwości będzie miał obywatel, gdy w swojej skrzynce pocztowej znajdzie wezwanie od tej komisji na rozprawę? 31 maja w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, wskazał jeden etap postępowania, w którym decyzje komisji mogłyby być kontrolowane przez sądy powszechne. Nie wykluczył nawet pytań prejudycjalnych i prób uruchomienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunał Praw Człowieka (o tym dalej). Sprawdziliśmy z prawnikami - biorąc pod uwagę ustawę "lex Tusk" i inne procedury - co może obywatel, co może ta komisja, a co może niezależny sąd.

Gdy komisja wezwie obywatela na rozprawę

Na podstawie "lex Tusk" komisja może wezwać każdego. - Nawet osoby związane najwyższymi tajemnicami, z dostępem do ściśle tajnych dokumentów - wymienia w rozmowie z Konkret24 prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, konstytucjonalista i adwokat. Według art. 26 ust. 1 ustawy "osoba wezwana przez Komisję w charakterze świadka lub biegłego ma obowiązek, niezależnie od swojego miejsca zamieszkania, stawić się na wezwanie i złożyć zeznania". - Nie ma wyjścia. Zgodnie z przepisami jest obowiązek stawiennictwa. Nigdzie od tego nie można się odwołać. Jest to ostateczne. Niestawienie wiąże się z konsekwencjami - mówi prof. Gutowski.

Gdy obywatel odmówi pojawienia się przed komisją

Gdy obywatel nie stawi się przed komisją, może się to dla niego skończyć karami finansowymi. Artykuł 25 i art. 26 ust. 1 mówią bowiem o tym, że gdy prawidłowo wezwani: strona, świadek lub biegły nie stawią się bez uzasadnionej przyczyny na rozprawę, mogą zostać ukarani przez komisję grzywną do 20 tys. zł. A w razie ponownego niezastosowania się - do 50 tys. zł. Zaś art. 27 ust. 1 stanowi, że komisja na wniosek ukaranego obywatela, złożony w ciągu siedmiu dni od dnia otrzymania zawiadomienia o ukaraniu, może uznać nieobecność, odmowę złożenia zeznania albo wydania opinii za usprawiedliwioną bądź zwolnić go od grzywny.

Warto podkreślić, że komisja może, ale nie musi zdecydować o karaniu za niestawiennictwo. Na decyzję o grzywnie nie ma żadnych terminów - komisja może zdecydować o tym w dowolnym czasie.

Co ciekawe, w tym przepisie jest też informacja o niestosowaniu art. 88 par. 1 i 2 Kodeksu postępowania administracyjnego (KPA). Dlaczego to ważne? W wymienionych przepisach KPA dotyczących nakładania grzywien na świadka czy biegłego są aż dwie możliwości złożenia zażalenia do sądu administracyjnego. Najpierw, gdy organ grzywnę na obywatela nałoży. Potem, gdy odmówi obywatelowi zwolnienia z tejże lub usprawiedliwienia nieobecności.

W "lex Tusk" nie przewidziano żadnej możliwości odwołania się od decyzji komisji o nałożeniu grzywny. Nikt nie będzie zajmował się tym, czy decyzja komisji była słuszna, czy nie. A to zdaniem dr. Marcina Krzemińskiego z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego jest niezgodne z konstytucją. "Art. 25 godzi w konstytucyjne prawo do sądu (art. 45 konstytucji), nie przewidując odwołania do sądu powszechnego od kary grzywny nałożonej przez komisję, a wysokość grzywien może godzić wątpliwości co do proporcjonalności naruszenia prawa własności 'skazanego' przez komisję na grzywnę" - stwierdza.

Zdaniem prof. Gutowskiego istnieje ryzyko, że komisja po dwukrotnym niestawieniu się obywatela będzie nadal nakładać na niego grzywny - po 50 tys. zł każda. - Nie widzę w ustawie wyłączenia ponawiania - tłumaczy.

Takie same kary - 20 tys. zł i 50 tys. zł - przewidziano za opuszczenie przez obywatela bez zezwolenia rozprawy i bezzasadne odmówienie składania zeznań.

Gdy obywatel odmówi zapłacenia grzywny

Profesor Gutowski wyjaśnia, że jeśli obywatel nie zapłaci grzywny, sprawa może trafić do egzekucji komorniczej. - Wkroczy wówczas komornik skarbowy i będzie egzekwował należność na rzecz komisji - informuje prawnik. Wprawdzie wówczas działania komornika będzie można skarżyć do organu odwoławczego lub sądu, ale ten zasadniczo nie będzie oceniał decyzji komisji o ukaraniu, tylko czy komornik działał i działa zgodnie z prawem. Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji przewiduje tu - w zależności od sytuacji - zażalenie, skargę lub zarzuty do organu lub organu odwoławczego albo powództwo do sądu. Chyba tylko w tym ostatnim przypadku można byłoby kwestionować podstawy i zasadność nałożenia grzywny.

Gdy obywatel zignoruje ponowne wezwanie przed komisję

Artykuł 28 ust. 1 "lex Tusk" stanowi, że gdy obywatel ponownie nie zastosuje się do wezwania, "komisja może wystąpić do właściwego prokuratora okręgowego z wnioskiem o zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia osoby wezwanej". A gdy prokurator wyda odpowiednie zarządzenie, osobie zatrzymanej przysługuje zażalenie do sądu rejonowego właściwego dla miejsca zatrzymania, w którym może się domagać zbadania zasadności, legalności oraz prawidłowości swojego zatrzymania. Ale przed komisją i tak musi się pojawić.

Zdaniem dr. Krzemińskiego ten przepis jest również niekonstytucyjny, ponieważ zgodnie z art. 41 ust. 3 konstytucji "każdy zatrzymany powinien być w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przekazany do dyspozycji sądu". "Dlatego zasadą jest to, że o tego typu środkach przymusu powinien decydować sąd, a nie prokurator" - wyjaśnia prawnik.

Profesor Gutowski wyjaśnia nam, że prokurator po złożeniu przez komisję odpowiedniego wniosku nie jest związany żadnymi terminami. - Szybkość jego reakcji będzie zależała od potrzeby. Mogę sobie wyobrazić, że w sprawie jednego obywatela będzie to wolniej, a w sprawie innego, na przykład nielubianego polityka, nie będzie nic ważniejszego niż szybkie wydanie odpowiedniego zarządzenia - ocenia ekspert. Prokurator może również nie zgodzić się z wnioskiem komisji i odmówić zatrzymania i przymusowego doprowadzenia. - Jednak w naszym kraju jest to bardzo mało prawdopodobne, ponieważ takiego prokuratora można od ręki zastąpić innym - powątpiewa prof. Gutowski.

Gdy prokurator zarządzi zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie obywatela, zostanie to zlecone policji. Ta będzie musiała to zrobić. Jak piszemy wyżej: wprawdzie przewidziano możliwość zażalenia się przez obywatela do sądu, ale nie wstrzymuje to prokuratorskiej decyzji. Dopiero po doprowadzeniu siłą obywatel będzie mógł dochodzić swoich racji przed obliczem sądu rejonowego. – Na tym poziomie skłonność do kwestionowania konstytucyjnych, unijnych lub konwencyjnych podstaw działania komisji jest stosunkowo niewielka. Trafia już coraz więcej sędziów nominowanych przez nową KRS, a efekt mrożący działa - zauważa prof. Gutowski.

Sąd nie ma terminu na rozpatrzenie zażalenia obywatela. Jednak gdy wyda dla niego niekorzystną decyzję, nie ma już od tego odwołania. Sprawa się kończy.

30.05.2023 | Jan Kunert o lex Tusk: komisja tylko częściowo będzie kontrolowana przez sąd
30.05.2023 | Jan Kunert o lex Tusk: komisja tylko częściowo będzie kontrolowana przez sądJan Kunert z Konkret24.tvn24.pl mówi o wadach komisji, która ma w Sejmie ścigać wpływy rosyjskie.TVN24

Co będzie badał sąd, gdy obywatel złoży zażalenie na prokuratorskie zarządzenie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu? Teoretycznie będzie się zajmował tylko tym. Będzie sprawdzał, czy prokurator nie złamał prawa. Jednak zdaniem prof. Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich, na tym etapie postępowania sąd będzie mógł próbować sprawdzić również legalność całej komisji. - Niewykluczone, że tu mogłyby się pojawić pytania prejudycjalne i próby uruchomienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nie wykluczam, że w takich przypadkach osoby wzywane mogłyby prosić Europejski Trybunał Praw Człowieka o wydanie zarządzeń tymczasowych. I w ten sposób można by było na tym etapie próbować zweryfikować status i zgodność z konstytucją i z prawem międzynarodowym funkcjonowania tego organu (komisji - red.) - mówił 31 maja w TVN24. Oceniał, że sędzia będzie mógł się odnieść do zasad funkcjonowania i podstaw ustrojowych funkcjonowania komisji, która wystąpiła o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie, czy jest organem właściwie umocowanym z punktu widzenia konstytucji i prawa międzynarodowego.

Z tą oceną zgadza się prof. Gutowski. - Można przewidywać, że tak się będą zachowywać sądy. Jednak rodzi to niebezpieczeństwo stworzenia czegoś na podobieństwo ustawy "kagańcowej", skierowanej tym razem przeciwko niepokornym sędziom, którzy będą podważać na sali sądowej legalność tej komisji czy występować z pytaniami prejudycjalnymi. Mogą zostać uruchomione dyscyplinarne sankcje oraz publiczne oskarżenia, że działają pod rosyjskim wpływem, w interesie Kremla - przewiduje prawnik. Zauważa, że ETPCz nie ma uprawnień, by zakazać działania komisji. - Mógłby w indywidualnej sprawie próbować wydać precedensowe zabezpieczenia, ale bardzo trudno będzie taką sprawę uruchomić ze względu na czas i trudność w znalezieniu substratu zaskarżenia (pozytywnego lub negatywnego rozstrzygnięcie o roszczeniach strony) - wyjaśnia.

Profesor Gutowski podsumowuje, że ustawa "lex Tusk" pozbawia obywatela niemal wszelkich możliwości obrony i wyłącza gwarancje procesowe. - Odsyła do Kodeksu postępowania administracyjnego, a te przepisy działają w takich sprawach, jak na przykład budowa oczka wodnego w ogrodzie. Znacznie silniejszą obronę gwarantowałby obywatelowi Kodeks postępowania karnego - konkluduje ekspert.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Eksperci punktują, które artykuły Konstytucji RP narusza ustawa "lex Tusk"

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Poseł Konfederacji Roman Fritz przyrównał sytuację odstąpienia od terapii daremnej wobec pacjenta do jego eutanazji. W Sejmie oskarżono lekarzy o promowanie "cywilizacji śmierci". Lekarze zareagowali pismem do marszałka - a my wyjaśniamy, jak zmanipulowano opinię publiczną co do terapii daremnej. Bo akurat w tej sprawie jednym głosem mówią zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i episkopat.

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Po ostatnich publicznych wystąpieniach prezydenta USA w sieci krąży rzekomy cytat, w którym Donald Trump miał kiedyś obrazić republikańskich wyborców. Jednak takie słowa nie padły, takiego wywiadu nie było, a ów fake news wraca niczym bumerang, gdy tylko Trump powie coś kontrowersyjnego.

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen podczas spotkań z wyborcami w ramach kampanii prezydenckiej twierdzi, że działania klimatyczne Unii Europejskiej dążą do spadku temperatury o jeden stopień Celsjusza. Poseł wprowadza w błąd - myli spadek temperatury z ograniczeniem wzrostu średniej temperatury na świecie. Wyjaśniamy.

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Źródło:
Konkret24

Decyzje amerykańskiej administracji odbijają się szerokim echem wśród internautów, także polskich. Na ich podstawach często powstają fałszywe przekazy. Tym razem ich ofiarą padła zwolniona urzędniczka amerykańskiego resortu rolnictwa. W tle są zarzuty wobec poprzedniej władzy, ceny jajek, inflacja i ptasia grypa.

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24