Wiceminister Andruszkiewicz zapowiadał wakacyjne spotkania w 16 województwach. Był w czterech

Wiceminister zapowiedział spotkania we wszystkich województwachtvn24

Wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz ogłosił w czerwcu start ogólnopolskiego programu "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci". Zapowiedział przy okazji, że w tej sprawie będzie organizował spotkania i objedzie w wakacje wszystkie województwa. Jak sprawdziliśmy, spotkania w ramach tego programu miał jednak tylko w czterech miastach wojewódzkich.

Pod koniec czerwca wiceminister Adam Andruszkiewicz na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zapowiedział start ogólnopolskiego programu "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci". Cel akcji to zwrócenie uwagi na negatywne zjawiska w internecie, zwłaszcza tzw. patostreaming.

Według definicji opracowanej przez Fundację "Dajemy Dzieciom Siłę", to treści prezentowane w sieci w postaci transmisji internetowej (stream), fragmentów transmisji (shoty), filmów, zdjęć i innych form przekazu, w których nadawca lub grupa nadawców prezentują zachowania sprzeczne z normami społecznymi, niosące demoralizujący przekaz, obejmujący zachowania takie, jak przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna. Promują m.in. zażywanie substancji psychoaktywnych, gloryfikują poniżanie oraz lekceważenie innych.

Patologiczne treści są coraz większym zagrożeniem dla dzieci i młodzieży
Patologiczne treści są coraz większym zagrożeniem dla dzieci i młodzieżytvn24

– To zjawisko nabiera na sile. Co rusz docierają do nas kolejne informacje o patostreamerach. Dlatego nie możemy pozostawać bezczynni. Musimy to zwalczać i starać się minimalizować – mówił wówczas Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji. – Bezpieczeństwo naszych najmłodszych w sieci dla wszystkich jest chyba absolutnym priorytetem - podkreślał.

"W czasie wakacji objadę wszystkie województwa"

Wiceminister zaznaczał, że we współpracy z wszystkimi, którzy będą tylko chcieli włączyć się do akcji, rozpocznie działania informacyjne i edukacyjne. Wszystko po to, by minimalizować zagrożenia. Mówił, że w dużych miastach jest łatwiej niż w małych ośrodkach znaleźć informacje o tym, jak sobie radzić z negatywnymi zjawiskami, na jakie można się natknąć w sieci.

Dlatego chcemy w najbliższym czasie odwiedzić wszystkie województwa, by razem ze specjalistami spotkać się tam z osobami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo najmłodszych i razem z nimi spróbować dotrzeć z tą wiedzą i do młodzieży i do ich rodziców – zapowiadał.

"Chcemy wyjść poza Warszawę. W czasie wakacji odwiedzimy wszystkie województwa. Nasz cel - edukacja" - zacytował wiceministra profil Ministerstwa Cyfryzacji na Twitterze.

"W czasie wakacji objadę wszystkie województwa i będę organizował spotkania we współpracy z lokalnymi władzami, kuratorami oświaty, policją - cel: Ochrona dzieci i młodzieży przed zagrożeniami w sieci, takimi jak patologiczne transmisje, oszustwa, czy pedofilia. Nie możemy pozwolić na to, by takie antywartości zawładnęły młodym pokoleniem, które jest przyszłością Polski!" - zadeklarował jeszcze tego samego dnia wiceminister na swoim koncie na Facebooku (pisownia oryginalna).

Służbowe podróże wiceministra. Resort prostuje swoją odpowiedź

Po tych zapowiedziach stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska zwróciło się do Ministerstwa Cyfryzacji z wnioskiem o przekazanie informacji o wszystkich podróżach służbowych wiceministra Andruszkiewicza, a otrzymaną 10 września odpowiedź opisało na swojej stronie internetowej.

Resort przesłał wówczas tabelkę z trzema podróżami służbowymi wiceministra od 28 grudnia 2018 roku (dnia nominacji) do 27 sierpnia 2019 roku. Wyszczególniono tam marcowe i sierpniowe spotkania w Grajewie oraz lipcowe w Katowicach.

Gdy stowarzyszenie wskazało na swojej stronie internetowej, że wiceminister miał tylko jedno spotkanie poświęcone programowi "Bezpieczeństwo Dzieci i Młodzieży w Sieci" - w Katowicach, a także wysłało kolejne pismo do resortu, ten przysłał sprostowanie swojej wcześniejszej odpowiedzi i przeprosił.

"Zostały przekazane Państwu niekompletne dane dotyczące podróży służbowych Pana Ministra Adama Andruszkiewicza, za co bardzo przepraszamy" - napisali urzędnicy.

Wykaz przekazany za drugim razem Watchdog Polska jest tożsamy z tym, jaki Konkret24 dostał z Wydziału Komunikacji resortu.

Jako wiceminister: osiem podróży, cztery do swojego okręgu

Według zestawienia, wiceminister Andruszkiewicz od chwili objęcia stanowiska osiem razy podróżował służbowo, z czego cztery razy do swojego okręgu wyborczego (obejmującego całe województwo Podlaskie - nr 24).

Andruszkiewicz jako wiceminister dwa razy był w Grajewie, gdzie się urodził. W marcu spotkał się z samorządowcami, a w sierpniu w miejskim ratuszu "w sprawie współpracy z samorządem miasta".

Również Białystok odwiedził jako wiceminister dwa razy. W sierpniu pojawił się w Miejskim Ośrodku Szkolenia Piłkarskiego. Na początku września w biurze regionalnym Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej rozmawiał między innymi z Mariuszem Madejczykiem, pełnomocnikiem Ministra Cyfryzacji do współpracy z administracją rządową i samorządową, a jednocześnie dyrektorem Biura Informatyki i Rozwoju Systemów Teleinformatycznych w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim.

Informację o tym spotkaniu wiceminister umieścił na Twitterze.

W wakacje: miało być 16 województw, były cztery

W przekazanym nam przez urzędników wykazie znajdują się informacje o zaledwie trzech spotkaniach w ramach programu "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci" - w Katowicach (woj. śląskie), Łodzi (łódzkie) i Kielcach (świętokrzyskie). Poza Warszawę zatem wiceminister Andruszkiewicz wyjechał z programem trzykrotnie, ale jedynie do miast wojewódzkich.

Z ogólnodostępnych informacji w sieci dowiedzieliśmy się jeszcze o dwóch spotkaniach, które miały miejsce w Warszawie, a które dotyczyły programu o bezpieczeństwie dzieci i młodzieży w sieci. Zatem, uwzględniając i je, wiceminister zamiast zapowiedzianych 16 województw, odwiedził w wakacje cztery.

"Nie udało się zorganizować w okresie wakacyjnym wszystkich planowanych spotkań"

Zapytaliśmy Adama Andruszkiewicza - za pośrednictwem wydziału komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji, - dlaczego nie odwiedził wszystkich województw, jak zapowiadał.

- Niestety z przyczyn niezależnych od Ministerstwa Cyfryzacji nie udało się zorganizować w okresie wakacyjnym wszystkich planowanych spotkań - przyznał w przesłanej nam odpowiedzi wydział komunikacji. Zapewnił jednak, że "zapowiedziana przez wiceministra Adama Andruszkiewicza akcja nie skończyła się z upływem wakacji. Wciąż trwa".

Jak poinformowano nas w odpowiedzi, w najbliższych tygodniach ma dojść do kolejnych spotkań z lokalnymi władzami, policją, przedstawicielami oświaty oraz młodzieżą.

"Wiceminister Adam Andruszkiewicz jest otwarty na wszelkie inicjatywy i rozmowy dotyczące wsparcia lokalnych społeczności. Zachęcamy do śledzenia jego aktywności" - stwierdził resortowy wydział komunikacji.

Na prośbę skomentowania faktu, iż połowa wszystkich ministerialnych podróży odbyła się do okręgu wyborczego Andruszkiewicza, otrzymaliśmy odpowiedź, że "nie wszystkie delegacje służbowe ministra Adama Andruszkiewicza dotyczyły prowadzonej przez niego akcji związanej z bezpieczeństwem dzieci i młodzieży w sieci".

"Spotkania na terenie województwa podlaskiego odbyły się na zaproszenie ze strony konkretnych organów, urzędów czy instytucji. Dotyczyły między innymi współpracy samorządów z Ministerstwem Cyfryzacji w ramach prowadzonych przez resort programów" - poinformował wydział komunikacji.

Coraz więcej dzieci korzysta nałogowo z telefonów i komputerów
Coraz więcej dzieci korzysta nałogowo z telefonów i komputerówtvn24

Co wiadomo zatem o spotkaniach dotyczących programu "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci", które się odbyły?

7 lipca, Warszawa

Na początku lipca w Ministerstwie Cyfryzacji odbyło się spotkanie wiceministra Andruszkiewicza z przedstawicielami Komendy Głównej Policji, Ministerstwa Sprawiedliwości, Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, biura Rzecznika Praw Dziecka, biura Rzecznika Praw Obywatelskich oraz operatorów komórkowych.

- Niemal każdego dnia docierają do nas informacje o kolejnych patostreamerach – zwracał zebranym uwagę Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji.Właśnie dlatego podjęliśmy w Ministerstwie Cyfryzacji decyzję, by ruszyć w Polskę i opowiadać tam jak najszerzej, w jaki sposób sobie z tym problemem radzić oraz jak dbać o bezpieczeństwo najmłodszych w sieci.

Zapewnił wówczas, że chce się spotykać z przedstawicielami wojewodów, policji, kuratorami, lokalnymi mediami, a także młodzieżą.

- Postaram się w czasie wakacji objechać wszystkie województwa, by tam o tym mówić - zadeklarował i dodał: "Chcemy przekazywać wiedzę. Cały czas musimy pracować nad świadomością nie tylko dzieci, ale również nauczycieli, rodziców i opiekunów".

15 lipca, Warszawa

- Młodzi ludzie spędzają coraz więcej czasu w sieci, ale to powoduje, że są coraz bardziej narażeni na zagrożenia, jakie można tam spotkać – mówił z kolei w połowie lipca przedstawicielom organizacji młodzieżowych Adam Andruszkiewicz. Spotkanie zorganizowano w siedzibie resortu.

- Zapowiedziałem objazd po kraju, ale zanim zacznę odwiedzać różne miejscowości i spotykać się z policją czy kuratorami, chcę być uzbrojony w wiedzę, jakie zagrożenia w sieci widzi sama młodzież – mówił zebranym wiceminister cyfryzacji.

Krótką notatkę z tego spotkania można przeczytać na stronie resortu. Andruszkiewicz również o nim poinformował na Twitterze.

24 lipca, Katowice

Pod koniec lipca w stolicy województwa śląskiego z wiceministrem Andruszkiewiczem spotkali się przedstawiciele Rad Młodzieżowych, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, katowicki wicekurator oświaty Jacek Szczotka oraz tamtejszy zastępca komendanta wojewódzkiego Policji insp. Roman Rabsztyn.

Jak można przeczytać na stronie urzędu wojewódzkiego, rozmawiano między innymi o fake newsach, hejcie w sieci i tzw. patostreamerach. "Szeroko mówiono również o uświadamianiu rodziców, którzy powinni nie tylko stosować kontrolę rodzicielską, ale przede wszystkim uczyć dzieci bezpiecznych zachowań" - stwierdzono w powstałym po spotkaniu komunikacie.

Spotkanie wiceministra Andruszkiewicza w Katowicach
Spotkanie wiceministra Andruszkiewicza w KatowicachSpotkanie wiceministra Andruszkiewicza w Katowicach

– Dzisiaj funkcjonują dość dobre narzędzia legislacyjne do tego, aby z niebezpieczeństwem w sieci walczyć, z tym, że najważniejsza jest edukacja i rozmowa. Bez edukacji i bez rozmowy nie będzie po pierwsze odpowiedniej diagnozy, jak te zagrożenia wyglądają, funkcjonują, jak się rozwijają, ale po drugie bez edukacji i rozmowy z wami właśnie, w gronie młodych ludzi, nigdy nie będzie skutecznej walki o minimalizację tego zjawiska – mówił Adam Andruszkiewicz.

Zapowiedział również, że jesienią ruszy ogólnopolska kampania informacyjna, której celem ma być edukacja w zakresie zagrożeń czyhających w internecie. - Program "Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w sieci" nie ma prawa dobrze funkcjonować bez głosu młodzieży – zaznaczył.

"Świetne spotkanie" - skomentował później na Twitterze.

21 sierpnia, Łódź

"W Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie w ramach kampanii edukacyjno-informacyjnej 'Nie zagub dziecka w Sieci’' realizowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji we współpracy z Państwowym Instytutem Badawczym NASK. Wzięli w nim udział między innymi: sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Adam Andruszkiewicz, gospodarz spotkania wojewoda łódzki Zbigniew Rau oraz łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski" - można przeczytać na stronie łódzkiego urzędu wojewódzkiego. Na spotkaniu byli też miejscowy komendant policji oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Buda.

Jak napisali łódzcy urzędnicy, "wśród największych zagrożeń obecnie występujących w sieci Minister Adam Andruszkiewicz wymienił: kradzież danych za pomocą ataków hakerskich, stale rosnącą liczbę osób uzależnionych od internetu, patostreaming oraz hejt".

"Przede wszystkim dziękuję Młodzieży za współpracę. Działamy!" - skomentował po spotkaniu na Twitterze Andruszkiewicz.

22 sierpnia, Kielce

- Ministerstwo Cyfryzacji realizuje kampanię bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w sieci. Zagrożenia wobec nich w internecie się nasilają. Dzieci coraz więcej czasu spędzają w przestrzeni internetowej. To powoduje, że są narażone na pewne niebezpieczeństwa. Dzisiaj mówimy o tym, jak zminimalizować te zagrożenia - przekazywał pod koniec sierpnia mediom po spotkaniu w urzędzie wojewódzkim w Kielcach wiceminister Andruszkiewicz.

Jak można przeczytać na stronie urzędu, w spotkaniu wzięło udział ponad stu młodych ludzi.

"Nasz objazd Polski w ramach kampanii #NieZagubDzieckawSieci trwa. Zero polityki, tylko bezpieczeństwo w Sieci. Kielce. #DlaPolski" - skomentował na Twitterze wiceminister.

Reelekcja

W ostatnich wyborach parlamentarnych Adam Andruszkiewicz startował z "dziesiątką" z listy Prawa i Sprawiedliwości z okręgu nr 24, obejmującego całe województwo podlaskie.

Zagłosowało na niego 29 829 osób i ponownie zasiądzie w ławach poselskich. Osiągnął trzeci najlepszy wynik na swojej liście. Wyprzedzili go minister edukacji Dariusz Piontkowski oraz wiceminister spraw wewnętrzny i administracji Jarosław Zieliński.

"Dziękuję Państwu! Tak olbrzymie poparcie to również wielkie zobowiązanie. Nie zawiodę!" - skomentował na Twitterze wiceminister Andruszkiewicz.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24