Adam Andruszkiewicz 2015 vs. 2019

Opozycja domaga się odpowiedzi ws. Andruszkiewicza. Premier milczytvn24

"Nie ma czegoś takiego, że w 2015 roku, w dniu wyborów, narodził się nowy Andruszkiewicz" - mówił w Sejmie poseł PO Marcin Kierwiński, w kontekście pozytywnej wypowiedzi nowego wiceministra cyfryzacji na temat obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Jeszcze kilka lat temu był wobec niej krytyczny.

Czy Pan uważa, że w Polsce potrzebna jest obecność wojsk amerykańskich? - na to pytanie zadane przez reportera TVN24 Radomira Wita nowo wybrany wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz, wchodząc do budynku resortu, odpowiedział twierdząco. - Oczywiście, że tak. Fort Trump bardzo wzmocni siłę państwa polskiego. O tym mówię odkąd jestem posłem publicznie - zapewnił poseł.

2015 - "USA nie będą nas bronić w razie konfliktu"

Na dostępnych w sieci wystąpieniach publicznych z okresu, gdy Andruszkiewicz jeszcze posłem nie był, można usłyszeć jednak inne stanowisko. Chociażby podczas manifestacji Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej z maja 2015 roku, kiedy Andruszkiewicz był prezesem tej drugiej organizacji. - Nie bądźcie mamieni tym, że Stany Zjednoczone będą nas bronić w razie konfliktu. Bo nie będą - ogłaszał wtedy z mównicy.

Wiceminister Andruszkiewicz. Kontrowersyjne wypowiedzi polityka
Wiceminister Andruszkiewicz. Kontrowersyjne wypowiedzi politykatvn24

Podobnie wypowiadał się Andruszkiewicz także wcześniej, podczas wystąpienia w marcu 2015 roku w ramach białostockich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. - Żołnierze Wyklęci przed nikim nie klękali. Dzisiaj toczy się dyskusja geopolityczna w Polsce na ten temat, jakie wojska mają w Polsce stacjonować. Niedawno wyzbyliśmy się wojsk sowieckich. Ja wam odpowiadam: żadne wojska. Żadne wojska nas nie obronią. Polska ma być wielka własnymi siłami - mówił.

To nie będzie tak, że teraz Platforma Obywatelska mówi: może będziemy gościć wojska niemieckie w Polsce, druga partia mówi: nie, ja wolę wojska amerykańskie. To się nie odbywa za darmo. Jeżeli przyjmiemy kiedyś całkowitą kuratelę obcego mocarstwa, miejmy tę świadomość, że będziemy bezradni. [...] Dlatego budujmy swoją siłę. Adam Andruszkiewicz, marzec 2015

Od majowej manifestacji do wyborów w 2015 r. Andruszkiewicz nie wypowiadał się publicznie o obecności amerykańskich wojsk w Polsce. Nie inaczej było po tym, jak zaczął zasiadać w sejmowych ławach jako poseł Kukiz'15.

Po zakończeniu szczytu NATO w Warszawie w lipcu 2016 roku poseł wysłał jednak oficjalną interpelację do Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, w której napisał, że "w Warszawie zakończył się dwudniowy szczyt NATO. Podczas tego ważnego wydarzenia członkowie państw należących do Paktu Północnoatlantyckiego debatowali o zwiększeniu obecności militarnej we wschodniej flance Sojuszu" i w związku z tym pytał m.in. "W jakim terminie rozpocznie się stacjonowanie wojsk NATO w Polsce?". W odpowiedzi napisano, że "rozmieszczenie pododdziałów przewidzianych do wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu ma się rozpocząć w pierwszym półroczu 2017".

2019 - "Fort Trump bardzo wzmocni siłę państwa polskiego"

Po pojawieniu się amerykańskich żołnierzy na poligonie w Orzyszu poseł Andruszkiewicz nie wypowiadał się w tej sprawie na posiedzeniach Sejmu, ani nie wysyłał zapytań i interpelacji w tej sprawie. Temat powrócił w grudniu 2018 roku i przybrał nieoczekiwany obrót.

5 grudnia 2018 parlamentarzysta wystosował interpelację do szefa MON "w sprawie spotkania w Waszyngtonie dotyczącego kwestii utworzenia stałej bazy wojsk amerykańskich w Polsce". Pytał w niej Mariusza Błaszczaka m.in. o stosunek resortu do spotkania z amerykańskim sekretarzem obrony Jamesem Mattisem i samej kwestii potencjalnych baz. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi, jednak jak wskazują ostatnie wypowiedzi publiczne, zmienił swój stosunek do nich.

Dzień przed oficjalnym mianowaniem go wiceministrem cyfryzacji, poseł Andruszkiewicz był gościem Telewizji "Republika". Zapytany o potencjalne wyjście Polski z Unii Europejskiej, odpowiedział: - Polexit obecnie, moim zdaniem, jest podwójnie niebezpieczny. Po pierwsze byłby bardzo na rękę Rosji, taka rozbita Europa... wtedy wiadomo, że silniejsi biorą górę. A my jesteśmy militarnie niestety jeszcze słabsi.

Chociaż po obecności wojsk amerykańskich to będzie się zmieniało troszeczkę na naszą korzyść. Adam Andruszkiewicz, grudzień 2018

Dzień później potwierdził swoje słowa o sprzyjaniu projektowi powszechnie znanemu jako "Fort Trump".

Poseł PO Marcin Kierwiński, zapytany podczas konferencji prasowej o tak różne stanowiska nowego wiceministra, mówił: - W ten sposób pokazuje trafność powiedzenia "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Dopóki nie siedział na fotelu wiceministra ds. cyfryzacji, uważał jedno, nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zaczął uważać co innego. [...] To nie jest tak, że jakąś cezurą czasową dla polityka jest to, od kiedy został posłem. Cała historia pana Andruszkiewicza świadczy o nim i o jego karierze politycznej. Nie ma czegoś takiego, że w 2015 roku, w dniu wyborów, narodził się nowy Andruszkiewicz i teraz jeszcze kolejny narodził się 28 grudnia 2018 roku. To jest jedna i ta sama osoba - komentował Kierwiński.

Obecność amerykańskiego wojska w Polsce to jednak nie jedyny temat, jaki ówczesny lider Ruchu Narodowego na Podlasiu podejmował publicznie jeszcze przed wyborem na posła. Mówił też o kontaktach Polski z Białorusią, czy o zdecydowanym sprzeciwie wobec przyjmowania islamskich uchodźców. Tu jednak, jego poglądy i wygłaszane opinie, wydają się niezmienione.

2015 - "Chcemy repatrianta, a nie imigranta"

Pół roku przed wyborami parlamentarnymi, w maju 2015 roku, Młodzież Wszechpolska przy wsparciu Ruchu Narodowego zorganizowała pod biurem PO w kilku miastach Polski manifestację pt. "Chcemy repatrianta, a nie imigranta. "NIE" dla afrykańskich uchodźców w Polsce!". W Białymstoku na tej akcji obecny był między innymi Adam Andruszkiewicz - ówczesny prezes Młodzieży Wszechpolskiej i lider Ruchu Narodowego na Podlasiu.

Na materiałach z tego wydarzenia widać, jak wykrzykuje on antyislamskie i antyimigracyjne hasła, takie jak "Polska wolna od meczetów". Następnie przemawiał z mównicy, gdzie również odniósł się do głównego tematu manifestacji:

Musimy bez kompleksów mówić, że nie chcemy żadnych kolorowych imigrantów tutaj. Nie chcemy i koniec Adam Andruszkiewicz, maj 2015

- A lewactwo, które mówi, że to jest bardzo fajne, to ja zapraszam, żeby wzięli swoje dzieci albo swoje kobiety i wysłali do muzułmańskiej dzielnicy nocą - mówił do zebranego tłumu. - Niech wyślą do Paryża, na dzielnice na obrzeżach, swoje kobiety, niech poprzechadzają się latem w krótkich spódnicach po tych dzielnicach. Zobaczymy, jak skończą. [...] Paryż, Londyn zaczęły finansować różne arabskie rewolucje, chcieli przejąć złoża, które tam się znajdują. [...] I teraz dziwimy się, że ludzie stamtąd uciekają i chcą się swoją głupotą z nami dzielić - komentował.

Postulat sprzeciwienia się przyjmowaniu islamskich uchodźców, zwłaszcza w województwie podlaskim, był też jednym z haseł, z jakimi Andruszkiewicz wystartował do wyborów parlamentarnych z list Kukiz' 15. Po uzyskaniu sejmowego mandatu, zdania w tej kwestii nie zmienił.

Mocno podkreślał to chociażby przy okazji planu ulokowania grupy uchodźców w Białymstoku w styczniu 2016 roku, cztery miesiące po wyborze. W stolicy Podlasia zorganizowano wtedy kolejną manifestację, podczas której Andruszkiewicz mówił: - Jeżeli komukolwiek przyjdzie do głowy, aby tych imigrantów tu sprowadzać, to będzie wiedział, że nie będzie nas tutaj 300 osób, a 3 tysiące. Albo więcej, jeśli będzie trzeba. [...] My jesteśmy tutaj gospodarzami i nie mamy prawa bać się w swoim mieście mieszkać, nie mamy prawa bać się o swoje kobiety, żeby wieczorem wychodziły.

W specjalnym wideo nagranym w sejmie w maju 2017 roku Andruszkiewicz już jako członek koła Wolni i Solidarni ostrzegał:

Wiemy doskonale, że islamscy imigranci są zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Mordują ludzi na ulicach, gwałcą nasze kobiety. Jesteśmy w Polsce, tutaj zawsze szanowaliśmy kobiety, nikt ich nie gwałcił masowo na ulicach. Adam Andruszkiewicz, maj 2017

2018 - "Jeśli ktoś postuluje relokację, jest rasistą"

Na temat sprzeciwu wobec przyjmowania uchodźców poseł Andruszkiewicz wypowiadał się też niejednokrotnie na posiedzeniach Sejmu. Przykładowo w marcu 2016 wspomniał, że "istnieją realne obawy, że Unia Europejska narzuci Polsce kolejne kwoty nielegalnych islamskich imigrantów, na co nasz klub [Kukiz' 15 - red.] zdecydowanie nie wyraża zgody".

Antyimigranckie wypowiedzi Andruszkiewicza pojawiły się także w wywiadzie udzielonym w październiku 2018 roku Telewizji wPolsce. "Herzlich Willkomen [z niem. serdecznie witamy - red.] ze strony Angeli Merkel w kierunku Afryki Północnej skończyło się tragicznie, dlatego że nagle do Europy zaczęły szturmować setki tysięcy imigrantów. Jeśli tak często politycy europejscy, czy też ich podwykonawcy polskojęzyczni ze strony na przykład Nowoczesnej, mówią o tolerancji, to nie ma nic wspólnego z tolerancją. [...] Wydaje mi się, że tolerancją jest to, że jeśli taki człowiek chce mieszkać w Niemczech, to ma do tego prawo. A nie ich przekładać na siłę jak jakieś rzeczy, kazać im mieszkać w Polsce, kiedy oni nie chcą mieszkać w Polsce. Uważam, że jeśli ktoś postuluje relokację, jest rasistą", mówił.

Jeśli chcecie tam [w Niemczech, Francji, Wlk. Brytanii - red.] mieszkać, to sobie tam mieszkajcie. W Polsce nie chcą, my też nie chcemy. Pełna zgoda. Adam Andruszkiewicz, październik 2018

2015 - Białoruś - "Nas nie interesuje, kto tam rządzi"

Drugim postulatem, obok sprzeciwu wobec przyjmowania imigrantów, z jakim Andruszkiewicz szedł do wyborów, było zacieśnienie współpracy polsko-białoruskiej, głównie w sferze gospodarczej. Na tej samej manifestacji w Białymstoku, gdzie w 2015 roku mówił o imigrantach, podzielił się z tłumem swoim stanowiskiem w sprawie relacji z graniczącą z Podlasiem Białorusią.

My chcemy handlu z państwami, z którymi sąsiadujemy, z Białorusią chociażby. Nas nie interesuje to, kto tam rządzi. Adam Andruszkiewicz, maj 2015

- Możemy poprawić tam los Polaków, to, co się znajduje na wschodzie, bo innej opcji w tym momencie nie mamy - mówił Andruszkiewicz, ówczesny prezes Młodzieży Wszechpolskiej.

Kilka tygodni przed wyborami, w październiku 2015 roku, doprecyzował swoje stanowisko w tej kwestii podczas konferencji KWW Kukiz'15 w okręgu podlaskim. "Pisałem pracę licencjacką i magisterską ze współpracy z Białorusią, byłem praktykantem na Uniwersytecie w Grodnie i chciałbym zajmować się w przyszłym parlamencie właśnie rozwijaniem relacji Polski z Białorusią. [...] Uważamy, że ten wschodni rynek jest tym kierunkiem, w którym powinniśmy patrzeć. [...] Polacy i Białorusini są to bratnie kulturowo narody i uważam, że troszeczkę sztucznie jesteśmy obecnie podzieleni. Czujemy się dobrze w swoim towarzystwie, nie słyszałem o jakiś niesnaskach między naszymi społecznościami, więc myślę, że jest to fajny kierunek", mówił.

Andruszkiewicz nie zmienił kierunku politycznych zainteresowań po wejściu do Sejmu. W marcu 2016 roku założył zespół parlamentarny ds. współpracy Polsko-Białoruskiej (pisownia oryginalna). Siedmioosobowa grupa spotkała się 16 marca 2016, aby wybrać Prezydium Zespołu (przewodniczącym został Andruszkiewicz) i... było to jej ostatnie posiedzenie do dzisiaj.

Pierwsze i ostatnie posiedzenie założonego przez Andruszkiewicza zespołu parlamentarnegosejm.gov.pl

Miesiąc później Andruszkiewicz wszedł w skład Polsko-Białoruskiej Grupy Parlamentarnej, której jest współprzewodniczącym. Między innymi dlatego w grudniu 2016 roku uczestniczył w spotkaniu marszałka Senatu RP z prezydentem Republiki Białorusi Alaksandrem Łukaszenką. Po powrocie, w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Polska The Times" mówił, że będzie robił wszystko, aby współpraca między tymi krajami się rozwijała.

Dwa lata po wypowiedziach o Białorusi na białostockiej manifestacji Andruszkiewicz już jako poseł nagrał film dla kanału "Prosto z Mostu" w serwisie YouTube, w którym mówił: - W ostatnich latach polska dyplomacja polegała na tym, że albo na zachodzie musieliśmy się kłaniać w pas zachodnim politykom, a na wschodzie pamiętamy choćby pijanego prezydenta Kwaśniewskiego, który ciężko stał na nogach na grobach polskich w Charkowie. [...] Od wielu miesięcy odwiedzam Białoruś, również przyjmujemy delegacje z Białorusi, tak aby odbudować relacje z naszymi sąsiadami. [...] Nie dzieli nas historia, mamy wspólną historię, wspólnie budowaliśmy potęgę I Rzeczpospolitej. Jest to nasz bratni naród.

Zawsze mówimy i my, i Białorusini, że nie damy się podzielić ani naszym przeciwnikom ze Wschodu ani z Zachodu. Adam Andruszkiewicz, maj 2017

2018 - Węgry - "Docelowo tak to powinno wyglądać"

W trakcie swojej parlamentarnej kariery poseł Andruszkiewicz zaczął chwalić także inny europejski kraj - Węgry Victora Orbána, które weszły w konflikt z kontestowaną przez nowego wiceministra cyfryzacji Unią Europejską. W wywiadzie udzielonym prawicowemu internetowemu publicyście Marcinowi Roli w maju 2018 mówił nawet, że współtworzone przez niego Stowarzyszenie Endecja wzoruje się na partii prezydenta Węgier.

W naszym najbliższym obszarze moim zdaniem takim wzorem są obecnie Węgry i właśnie Fidesz Viktora Orbána, który zaczynał jako taka typowo młodzieżowa, niewielka struktura i powoli doszedł do tego, do czego doszedł. Adam Andruszkiewicz, maj 2018

- A dzisiaj Węgry są kilka kroków przed nami. Odzyskali własne media, są w stanie publicznie mówić o tym, że wypraszają fundacje związane z panem Sorosem ze swojego kraju, chcą w konstytucji zapisać chociażby ochronę przed islamską imigracją. [...] My dzisiaj jeszcze takich zdobyczy nie mamy. To jest ten wzór właśnie, docelowo tak to powinno oglądać - dodawał w wywiadzie.

03.01.2019 | Kontrowersje wokół nowego wiceministra. Opozycja pyta o działania ABW
03.01.2019 | Kontrowersje wokół nowego wiceministra. Opozycja pyta o działania ABWJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Paweł Supernak/PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24