Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiej

Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiejPaweł Supernak/PAP

18 członków liczy obecnie podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza - podaje MON w odpowiedzi na pytanie Konkret24. Z naszych wyliczeń wynika, że w ciągu sześciu lat pracy podkomisji jej członkami było już co najmniej 31 osób. Z pierwotnego składu zostało 10.

Były członek podkomisji smoleńskiej Marek Dąbrowski w wydanym 12 kwietnia oświadczeniu napisał, że jego opracowanie, które podkomisja opublikowała tego dnia wraz ze swoim raportem, zostało ujawnione bez jego wiedzy i zgody. A o opracowaniu zrobiło się głośno, ponieważ zawierało drastyczne, nieocenzurowane zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Wisiały na stronie ponad dobę. Dąbrowski skrytykował Antoniego Macierewicza - i przypomniał, że ze składu podkomisji został usunięty w kwietniu 2021 roku.

Nie on jeden. Marek Dąbrowski był w pierwszym składzie podkomisji smoleńskiej, która działa od ponad sześciu lat - przez ten czas wielu członków z tego składu ubyło, a dochodzili nowi. Problem w tym, że nie wiadomo dokładnie, kto i w jakim czasie tam pracował. Brak informacji na ten temat był jednym z podstawowych zarzutów stawianych podkomisji. Zaprezentowany przez Macierewicza na konferencji prasowej 11 kwietnia kolejny raport dotyczący przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku pod Smoleńskiem odsłonił nieco wiedzy na ten temat - w opublikowanym w sieci raporcie widnieje bowiem 17 nazwisk. To pierwsza od lat oficjalna informacja o tym, kto pracuje w podkomisji - z tym że raport pochodzi z sierpnia 2021 roku

Natomiast 14 kwietnia w odpowiedzi na pytanie Konkret24 Ministerstwo Obrony Narodowej przesłało nam obecny skład podkomisji smoleńskiej - liczy ona teraz 18 członków. Przeanalizowaliśmy jej skład pierwotny, informacje o członkach podawane w kolejnych latach oraz nazwiska z najnowszego raportu i informacji MON - według naszych wyliczeń przez podkomisję smoleńską w ciągu sześciu lat przewinęło się co najmniej 31 osób.

11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od lat
11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od latFakty TVN

Pierwszy skład podkomisji - jawny. 21 osób

Podkomisja działa na podstawie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 4 lutego 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Na podstawie tego dokumentu Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, powołał podkomisję działającą w ramach KBWLLP, ale od niej niezależną. "Zbada raz jeszcze całość tragedii smoleńskiej" - zapowiadał Macierewicz.

Skład podkomisji jest co roku wyznaczany decyzją ministra obrony. Ile takich decyzji wydano do tej pory? Nie wiadomo. Można wnioskować, że co najmniej kilka. W Dzienniku Urzędowym Ministra Obrony Narodowej nie znaleźliśmy ani jednej. W Wydziale Prasowym Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej usłyszeliśmy, że część decyzji szefa resortu nie jest publikowana w internecie. 12 kwietnia poprosiliśmy o przekazanie wszystkich decyzji dotyczących podkomisji. Do publikacji tego tekstu ich nie otrzymaliśmy.

Pierwszy skład podkomisji został wyznaczony decyzją nr 16 ministra obrony narodowej z 4 lutego 2016 roku. Tego dnia Antoni Macierewicz uroczyście ją podpisał. Członkami podkomisji zostało wówczas 21 osób: Wacław Berczyński (przewodniczący), Wiesław Binienda, Janusz Bujnowski, Wiesław Chrzanowski, Szczepan Cierniak, Marek Dąbrowski, Bogdan Gajewski (sekretarz), Zdzisław Gosiewski, Kazimierz Grono, Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Kazimierz Nowaczyk (zastępca przewodniczącego), Jan Obrębski, Piotr Stepnowski, Grzegorz Szuladziński, Janusz Więckowski, Krystyna Zieniuk i Andrzej Ziółkowski. Część osób była obecna podczas uroczystości.

Kolejne składy podkomisji tajemnicą. Nawet dla jej członków

Przez kolejne lata nie było niemal żadnych oficjalnych informacji o składzie podkomisji. Przy pomocy archive.org sprawdziliśmy, że w początkowym okresie działalności podkomisji na jej stronie była zakładka z jej składem, jednak w 2018 roku zniknęła. Przypomnijmy: to podkomisja powołana przez ministra, opłacana z publicznych pieniędzy. Usunięcie składu z jej strony internetowej wywoływało liczne komentarze, także w mediach społecznościowych.

"Czemu skład podkomisji nie jest jawny?"; "Panie Premierze, jaki jest teraz skład Podkomisji Smoleńskiej?"; "Na pewno niejeden podatnik chętnie by sie dowiedział, na jakim etapie są prace podkomisji smoleńskiej. W ostatnim czasie skład i budżet podkomisji sa utajnione"; "Skład Podkomisji Macierewicza widnieje tylko na liście płac"; "Skład podkomisji jest nieznany" - komentowali internauci na Twitterze na przestrzeni lat (pisownia tweetów oryginalna).

O skład dopytywała cały czas opozycja. "Co się zmieniło, że dzisiaj rząd wstydzi się opublikować nawet skład tej grupy?" - pytał na Twitterze w marcu 2019 roku Maciej Lasek. Antoni Macierewicz "ukrywa skład podkomisji" - informowała w sierpniu 2020 roku Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. W marcu 2021 roku Krzysztof Brejza, senator KO, na Twitterze opublikował odpowiedź sekretarz komisji Marty Palonek na jego pismo, w którym pytał o skład podkomisji na przestrzeni lat. Otrzymał jedynie odpowiedź, kto jest w jej prezydium i że pierwotny skład został podany w oficjalnym komunikacie. W tym samym miesiącu inny poseł KO, Grzegorz Rusiecki, zadał szereg pytań związanych z działalnością podkomisji. Na pytanie o imiona i nazwiska zasiadających tam osób nie dostał odpowiedzi od wiceszefa MON Wojciecha Skurkiewicza.

Sprawą zajmowały się także media. "Tak naprawdę nie mamy obowiązku publikowania informacji o tym, kto pracuje w podkomisji smoleńskiej. Jesteśmy częścią Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oni na przykład w ogóle nie publikują nazwisk" - cytował odpowiedź Palonek na swoje pytania w kwietniu 2018 roku portal Fakt24.pl.

2018 rok. 22 osoby podpisane pod raportem technicznym

W kwietniu 2018 roku podkomisja opublikowała raport techniczny. Wymienia on 22 członków podkomisji: Antoniego Macierewicza, Kazimierza Nowaczyka, Wiesława Biniendę, Martę Palonek, Janusza Bujnowskiego, Wiesława Chrzanowskiego, Marka Dąbrowskiego, Wojciecha Fabianowskiego, Kazimierza Grono, Andrzeja Łuczaka, Ewę Gruszczyńską-Ziółkowską, Marcina Gugulskiego, Pawła Jacka Jabczyńskiego, Glenna Jorgensena, Jacka Kołotę, Beatę Majczyna, Bogdana Nienałtowskiego, Grzegorza Szuladzińskiego, Janusza Więckowskiego, Piotra Witakowskiego, Tomasza Ziemskiego, Krystynę Zieniuk.

W porównaniu do pierwotnego składu ubyło sześć osób, ale jest osiem nowych. Nie ma jednak pewności, czy w raporcie technicznym są nazwiska wszystkich członków podkomisji, czy tylko tych, którzy podpisali dokument.

Konkret24 pytał MON o skład podkomisji smoleńskiej w czerwcu 2020 roku. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

2021 rok. Gazeta.pl podaje 22 osoby

Z kolei w kwietniu 2021 roku portal Gazeta.pl podał obowiązujący wówczas skład podkomisji, który pozyskał nieoficjalnie. Obejmował 22 osoby. "Był owiany tajemnicą. Nawet dla samych członków podkomisji" - informował i cytował byłego członka, który mówił w rozmowie Gazeta.pl: "Nie wiedziałem nawet, kto jeszcze jest członkiem podkomisji. Ciężko było uzyskać jakiekolwiek informacje o planie pracy podkomisji".

Porównując podany wówczas przez Gazeta.pl skład z nazwiskami podanymi w raporcie technicznym, widzimy, że dwie osoby z listy z 2018 roku odeszły, ale dwie na ich miejsce dołączyły.

2022 rok. 17 osób podpisanych pod kolejnym raportem

Raport, który został zaprezentowany przez Macierewicza 11 kwietnia i opublikowany tego samego dnia wraz załącznikami, został przyjęty 10 sierpnia 2021 roku. Pod tym dokumentem są podpisy 17 członków. Z tym że znów nie jest jasne, czy to są wszyscy obecni członkowie podkomisji, czy tylko ci, którzy się pod dokumentem podpisali.

Są to: Antoni Macierewicz (przewodniczący), Kazimierz Nowaczyk (I zastępca), Wiesław Binienda (II zastępca), Marta Palonek (sekretarz), Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Janusz Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

W porównaniu do składu podpisanego pod raportem technicznym z 2018 roku ubyło sześć osób, a jedna doszła: Aleksandra Śliwoska. Natomiast w porównaniu do pierwszego składu podkomisji z 2016 roku widać, że brakuje 12 osób, czyli ponad połowy.

Siedem z tych 17 osób nie było w pierwszym składzie podkomisji. Doszli więc na pewno:

- Antoni Macierewicz - poseł PiS,

- Marta Palonek - rzeczniczka podkomisji;

- dr hab. inż Wojciech Fabianowski - chemik z Politechniki Warszawskiej;

- Paweł Jacek Jabczyński - artysta;

- Andrzej Łuczak - nie znaleźliśmy oficjalnych informacji w ogólnodostępnych źródłach o jego wykształceniu;

- Aleksandra Śliwoska - doktorantka prawa na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jak można przeczytać na jej profilu w serwisie Linkedin, ukończyła także studia podyplomowe we Włoszech z prawa lotniczego i lotnictwo na Akademii Sztuki Wojennej o specjalizacji zarządzanie bezpieczeństwem w lotnictwie. Portal Gazeta.pl rok temu pisał, że jest od lat w otoczeniu Antoniego Macierewicza. Przez ponad dwa lata pracowała w MON, była jego doradczynią;

- inż. arch. Tomasz Ziemski - architekt. "W mojej pracowni powstają projekty domów jednorodzinnych i wielorodzinnych, małych biurowców oraz budynków usługowo-handlowych. W sumie powstało ich około stu. Wszystkie projekty wykonuję osobiście" - tak się przedstawia na swojej stronie internetowej. W 2018 roku portal Fakt24.pl tak o nim pisał: "Jeden z ekspertów byłego szefa MON, który w podkomisji smoleńskiej odpowiada za analizę zdjęć oraz tworzenie mapy rozkładu szczątków tupolewa, zarabia na chleb w branży… zupełnie niezwiązanej z lotnictwem".

Głośne rozstania z podkomisją smoleńską

Tak więc niektórzy członkowie podkomisji rozstawali się z nią czasem po cichu - ale czasem te odejścia było głośne, relacjonowane przez media.

W kwietniu 2017 roku podkomisja poinformowała, że rezygnację z przewodniczenia złożył Wacław Berczyński. Zastąpił go dotychczasowy wiceszef Kazimierz Nowaczyk. Berczyński kilka dni wcześniej wyznał w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej": "to ja wykończyłem Caracale". Chodziło o kulisy rezygnacji resortu obrony z zakupu francuskich śmigłowców za 13,4 mld zł.

W styczniu 2018 roku szefem podkomisji został Antoni Macierewicz, który dwa dni wcześniej został odwołany ze stanowiska szefa MON.

Podkomisja smoleńska z nowym szefem
Podkomisja smoleńska z nowym szefemtvn24

We wrześniu 2017 roku TVN24 informował, że z czteroosobowego prezydium został tylko jeden członek. Dziennikarz stacji Piotr Świerczek zauważył, że z grona ekspertów podkomisji zniknął Frank Taylor, brytyjski badacz wypadków lotniczych, który miał nadać podkomisji charakter międzynarodowy. "Ze szczególną radością chciałbym przedstawić państwu i powitać pana Franka Taylora" - mówił na konferencji prasowej podkomisji we wrześniu 2016 roku Antoni Macierewicz. Rok później Piotr Świerczek próbował skontaktować się z Taylorem. "Nie będę dalej komentował sprawy wypadku w Smoleńsku" - napisał ekspert w wiadomości do redakcji TVN24. Na pytanie, czy takie stanowisko oznacza zakończenie współpracy z podkomisją, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem". Reporter TVN24 zapytał podkomisję o zakres pracy, badań i wynagrodzenie brytyjskiego badacza. Otrzymał odpowiedź: "Pan Frank Taylor jest ekspertem podkomisji i wykonuje na jej rzecz prace, zgodnie ze swoimi kompetencjami".

W październiku 2017 roku "Rzeczpospolita" informowała, że już pięć osób odeszło z podkomisji, czyli prawie jedna czwarta. Członkowie podkomisji - według ówczesnych słów Kazimierza Nowaczyka - odeszli dlatego, że mieli być obrażani i poniżani, a winni są dociekliwi dziennikarze i politycy opozycji. Nazwisk osób, które zrezygnowały z pracy w podkomisji, nie podano.

1 września 2020 roku z podkomisją pożegnał się Glenn Jorgensen, duński inżynier z polskim paszportem, prywatnie mąż szefowej "Solidarnych 2010" Ewy Stankiewicz. Skonfliktował się z Antonim Macierewiczem, którego publicznie w mediach krytykował - za słabe zarządzanie, szkodliwe decyzje merytoryczne, mnożenie nieuzasadnionych wątpliwości, złe relacje z członkami podkomisji oraz ogólne osłabianie pracy zespołu. W odpowiedzi podkomisja informowała, że Duńczyk kłamie i insynuuje.

7 maja 2021 roku portal wPolityce.pl opublikował oświadczenie trzech już wówczas byłych członków podkomisji: inż. Marka Dąbrowskiego, dr Wiesława Chrzanowskiego i kmdr. rez. Kazimierza Grono, którzy stwierdzili wówczas, że: "W materiałach związanych z raportem końcowym Podkomisji, ujawnionych w dniu 30.07.2020 r., przewodniczący A. Macierewicz umieścił nasze nazwiska. Oświadczamy, że zostało to zrobione bez naszej wiedzy i zgody. Nie zgadzamy się z treściami, znajdującymi się w tych materiałach, jak również z 'metodologią' prac Podkomisji, narzuconą przez A. Macierewicza". W następnym miesiącu opublikowali "List otwarty do Rodzin Smoleńskich". Poinformowali w nim, że miesiąc wcześniej zostali usunięci ze składu podkomisji. W liście skrytykowali sposób pracy tego ciała. "Niestety, zarówno raport końcowy, jak i film - załącznik do niego, w wielu kluczowych miejscach zawierają przekaz daleko wykraczający poza dostępny materiał dowodowy, i cechują się zbyt dowolną interpretacją tegoż materiału, aby mogły być traktowane jako rzetelne dokumenty wagi państwowej" - napisali. Antoni Macierewicz informował potem, że te trzy osoby od dłuższego czasu nie współpracowały z podkomisją. Zapowiedział złożenie w ich sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Kwiecień 2022. MON oficjalnie -18 członków podkomisji

14 kwietnia otrzymaliśmy z MON odpowiedź na pytanie o obecny skład podkomisji smoleńskiej. Sama podkomisja na wysłane 12 kwietnia pytanie o skład nie odpowiedziała.

Okazuje się, że podkomisja Macierewicza liczy teraz 18 członków. Są to: Antoni Macierewicz, Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Marta Palonek, Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Adrian Siadkowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Jacek Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

Porównaliśmy ten skład z pierwotnym z 2016 roku - tylko 10 osób jest w tej podkomisji od początku. Są to: Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Janusz Bujnowski, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Jacek Więckowski, Krystyna Zieniuk.

Natomiast porównując wszystkie podawane przez te lata składy, wyliczyliśmy, że w podkomisji smoleńskiej Macierewicza zasiadało w sumie przez te sześć lat co najmniej 31 osób. Piszemy "co najmniej", ponieważ nie znamy wszystkich decyzji szefa MON dotyczących składu podkomisji.

Wydatki podkomisji również tajne. Łącznie ponad 22 mln zł

Główny zarzut wobec podkomisji smoleńskiej od lat jest ten sam: brak jawności. Nie tylko co do członków, ale też czy i ile płacono im z państwowych pieniędzy, czyli ile podatników kosztowała i kosztuje podkomisja Antoniego Macierewicza.

W początkowym okresie w odpowiedzi na pytania opozycji przedstawiciele rządu podawali różne dane, który były niespójne. Jak w kwietniu 2021 roku sprawdził portal Demagog, o wydatki podkomisji Macierewicza pytali w wielu interpelacjach posłowie opozycji i nie dostali odpowiedzi.

Natomiast senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, gdy nie dostawał ani z podkomisji smoleńskiej, ani z MON satysfakcjonującej odpowiedzi w sprawie wydatków podkomisji, zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą na bezczynność szefa MON. Ten we wrześniu 2021 roku przyznał mu rację. Po trzech miesiącach senator dostał odpowiedź z MON, czym pochwalił się na Twitterze. Z opublikowanego tam przez Brejzę dokumentu resortu wynika, że od utworzenia podkomisji (na początku lutego 2016 roku; 7 marca było pierwsze posiedzenie) do 24 lutego 2021 roku koszty pracy podkomisji smoleńskiej wyniosły łącznie 22,6 mln zł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24