Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiej

Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiejPaweł Supernak/PAP

18 członków liczy obecnie podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza - podaje MON w odpowiedzi na pytanie Konkret24. Z naszych wyliczeń wynika, że w ciągu sześciu lat pracy podkomisji jej członkami było już co najmniej 31 osób. Z pierwotnego składu zostało 10.

Były członek podkomisji smoleńskiej Marek Dąbrowski w wydanym 12 kwietnia oświadczeniu napisał, że jego opracowanie, które podkomisja opublikowała tego dnia wraz ze swoim raportem, zostało ujawnione bez jego wiedzy i zgody. A o opracowaniu zrobiło się głośno, ponieważ zawierało drastyczne, nieocenzurowane zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Wisiały na stronie ponad dobę. Dąbrowski skrytykował Antoniego Macierewicza - i przypomniał, że ze składu podkomisji został usunięty w kwietniu 2021 roku.

Nie on jeden. Marek Dąbrowski był w pierwszym składzie podkomisji smoleńskiej, która działa od ponad sześciu lat - przez ten czas wielu członków z tego składu ubyło, a dochodzili nowi. Problem w tym, że nie wiadomo dokładnie, kto i w jakim czasie tam pracował. Brak informacji na ten temat był jednym z podstawowych zarzutów stawianych podkomisji. Zaprezentowany przez Macierewicza na konferencji prasowej 11 kwietnia kolejny raport dotyczący przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku pod Smoleńskiem odsłonił nieco wiedzy na ten temat - w opublikowanym w sieci raporcie widnieje bowiem 17 nazwisk. To pierwsza od lat oficjalna informacja o tym, kto pracuje w podkomisji - z tym że raport pochodzi z sierpnia 2021 roku

Natomiast 14 kwietnia w odpowiedzi na pytanie Konkret24 Ministerstwo Obrony Narodowej przesłało nam obecny skład podkomisji smoleńskiej - liczy ona teraz 18 członków. Przeanalizowaliśmy jej skład pierwotny, informacje o członkach podawane w kolejnych latach oraz nazwiska z najnowszego raportu i informacji MON - według naszych wyliczeń przez podkomisję smoleńską w ciągu sześciu lat przewinęło się co najmniej 31 osób.

11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od lat
11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od latFakty TVN

Pierwszy skład podkomisji - jawny. 21 osób

Podkomisja działa na podstawie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 4 lutego 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Na podstawie tego dokumentu Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, powołał podkomisję działającą w ramach KBWLLP, ale od niej niezależną. "Zbada raz jeszcze całość tragedii smoleńskiej" - zapowiadał Macierewicz.

Skład podkomisji jest co roku wyznaczany decyzją ministra obrony. Ile takich decyzji wydano do tej pory? Nie wiadomo. Można wnioskować, że co najmniej kilka. W Dzienniku Urzędowym Ministra Obrony Narodowej nie znaleźliśmy ani jednej. W Wydziale Prasowym Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej usłyszeliśmy, że część decyzji szefa resortu nie jest publikowana w internecie. 12 kwietnia poprosiliśmy o przekazanie wszystkich decyzji dotyczących podkomisji. Do publikacji tego tekstu ich nie otrzymaliśmy.

Pierwszy skład podkomisji został wyznaczony decyzją nr 16 ministra obrony narodowej z 4 lutego 2016 roku. Tego dnia Antoni Macierewicz uroczyście ją podpisał. Członkami podkomisji zostało wówczas 21 osób: Wacław Berczyński (przewodniczący), Wiesław Binienda, Janusz Bujnowski, Wiesław Chrzanowski, Szczepan Cierniak, Marek Dąbrowski, Bogdan Gajewski (sekretarz), Zdzisław Gosiewski, Kazimierz Grono, Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Kazimierz Nowaczyk (zastępca przewodniczącego), Jan Obrębski, Piotr Stepnowski, Grzegorz Szuladziński, Janusz Więckowski, Krystyna Zieniuk i Andrzej Ziółkowski. Część osób była obecna podczas uroczystości.

Kolejne składy podkomisji tajemnicą. Nawet dla jej członków

Przez kolejne lata nie było niemal żadnych oficjalnych informacji o składzie podkomisji. Przy pomocy archive.org sprawdziliśmy, że w początkowym okresie działalności podkomisji na jej stronie była zakładka z jej składem, jednak w 2018 roku zniknęła. Przypomnijmy: to podkomisja powołana przez ministra, opłacana z publicznych pieniędzy. Usunięcie składu z jej strony internetowej wywoływało liczne komentarze, także w mediach społecznościowych.

"Czemu skład podkomisji nie jest jawny?"; "Panie Premierze, jaki jest teraz skład Podkomisji Smoleńskiej?"; "Na pewno niejeden podatnik chętnie by sie dowiedział, na jakim etapie są prace podkomisji smoleńskiej. W ostatnim czasie skład i budżet podkomisji sa utajnione"; "Skład Podkomisji Macierewicza widnieje tylko na liście płac"; "Skład podkomisji jest nieznany" - komentowali internauci na Twitterze na przestrzeni lat (pisownia tweetów oryginalna).

O skład dopytywała cały czas opozycja. "Co się zmieniło, że dzisiaj rząd wstydzi się opublikować nawet skład tej grupy?" - pytał na Twitterze w marcu 2019 roku Maciej Lasek. Antoni Macierewicz "ukrywa skład podkomisji" - informowała w sierpniu 2020 roku Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. W marcu 2021 roku Krzysztof Brejza, senator KO, na Twitterze opublikował odpowiedź sekretarz komisji Marty Palonek na jego pismo, w którym pytał o skład podkomisji na przestrzeni lat. Otrzymał jedynie odpowiedź, kto jest w jej prezydium i że pierwotny skład został podany w oficjalnym komunikacie. W tym samym miesiącu inny poseł KO, Grzegorz Rusiecki, zadał szereg pytań związanych z działalnością podkomisji. Na pytanie o imiona i nazwiska zasiadających tam osób nie dostał odpowiedzi od wiceszefa MON Wojciecha Skurkiewicza.

Sprawą zajmowały się także media. "Tak naprawdę nie mamy obowiązku publikowania informacji o tym, kto pracuje w podkomisji smoleńskiej. Jesteśmy częścią Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oni na przykład w ogóle nie publikują nazwisk" - cytował odpowiedź Palonek na swoje pytania w kwietniu 2018 roku portal Fakt24.pl.

2018 rok. 22 osoby podpisane pod raportem technicznym

W kwietniu 2018 roku podkomisja opublikowała raport techniczny. Wymienia on 22 członków podkomisji: Antoniego Macierewicza, Kazimierza Nowaczyka, Wiesława Biniendę, Martę Palonek, Janusza Bujnowskiego, Wiesława Chrzanowskiego, Marka Dąbrowskiego, Wojciecha Fabianowskiego, Kazimierza Grono, Andrzeja Łuczaka, Ewę Gruszczyńską-Ziółkowską, Marcina Gugulskiego, Pawła Jacka Jabczyńskiego, Glenna Jorgensena, Jacka Kołotę, Beatę Majczyna, Bogdana Nienałtowskiego, Grzegorza Szuladzińskiego, Janusza Więckowskiego, Piotra Witakowskiego, Tomasza Ziemskiego, Krystynę Zieniuk.

W porównaniu do pierwotnego składu ubyło sześć osób, ale jest osiem nowych. Nie ma jednak pewności, czy w raporcie technicznym są nazwiska wszystkich członków podkomisji, czy tylko tych, którzy podpisali dokument.

Konkret24 pytał MON o skład podkomisji smoleńskiej w czerwcu 2020 roku. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

2021 rok. Gazeta.pl podaje 22 osoby

Z kolei w kwietniu 2021 roku portal Gazeta.pl podał obowiązujący wówczas skład podkomisji, który pozyskał nieoficjalnie. Obejmował 22 osoby. "Był owiany tajemnicą. Nawet dla samych członków podkomisji" - informował i cytował byłego członka, który mówił w rozmowie Gazeta.pl: "Nie wiedziałem nawet, kto jeszcze jest członkiem podkomisji. Ciężko było uzyskać jakiekolwiek informacje o planie pracy podkomisji".

Porównując podany wówczas przez Gazeta.pl skład z nazwiskami podanymi w raporcie technicznym, widzimy, że dwie osoby z listy z 2018 roku odeszły, ale dwie na ich miejsce dołączyły.

2022 rok. 17 osób podpisanych pod kolejnym raportem

Raport, który został zaprezentowany przez Macierewicza 11 kwietnia i opublikowany tego samego dnia wraz załącznikami, został przyjęty 10 sierpnia 2021 roku. Pod tym dokumentem są podpisy 17 członków. Z tym że znów nie jest jasne, czy to są wszyscy obecni członkowie podkomisji, czy tylko ci, którzy się pod dokumentem podpisali.

Są to: Antoni Macierewicz (przewodniczący), Kazimierz Nowaczyk (I zastępca), Wiesław Binienda (II zastępca), Marta Palonek (sekretarz), Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Janusz Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

W porównaniu do składu podpisanego pod raportem technicznym z 2018 roku ubyło sześć osób, a jedna doszła: Aleksandra Śliwoska. Natomiast w porównaniu do pierwszego składu podkomisji z 2016 roku widać, że brakuje 12 osób, czyli ponad połowy.

Siedem z tych 17 osób nie było w pierwszym składzie podkomisji. Doszli więc na pewno:

- Antoni Macierewicz - poseł PiS,

- Marta Palonek - rzeczniczka podkomisji;

- dr hab. inż Wojciech Fabianowski - chemik z Politechniki Warszawskiej;

- Paweł Jacek Jabczyński - artysta;

- Andrzej Łuczak - nie znaleźliśmy oficjalnych informacji w ogólnodostępnych źródłach o jego wykształceniu;

- Aleksandra Śliwoska - doktorantka prawa na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jak można przeczytać na jej profilu w serwisie Linkedin, ukończyła także studia podyplomowe we Włoszech z prawa lotniczego i lotnictwo na Akademii Sztuki Wojennej o specjalizacji zarządzanie bezpieczeństwem w lotnictwie. Portal Gazeta.pl rok temu pisał, że jest od lat w otoczeniu Antoniego Macierewicza. Przez ponad dwa lata pracowała w MON, była jego doradczynią;

- inż. arch. Tomasz Ziemski - architekt. "W mojej pracowni powstają projekty domów jednorodzinnych i wielorodzinnych, małych biurowców oraz budynków usługowo-handlowych. W sumie powstało ich około stu. Wszystkie projekty wykonuję osobiście" - tak się przedstawia na swojej stronie internetowej. W 2018 roku portal Fakt24.pl tak o nim pisał: "Jeden z ekspertów byłego szefa MON, który w podkomisji smoleńskiej odpowiada za analizę zdjęć oraz tworzenie mapy rozkładu szczątków tupolewa, zarabia na chleb w branży… zupełnie niezwiązanej z lotnictwem".

Głośne rozstania z podkomisją smoleńską

Tak więc niektórzy członkowie podkomisji rozstawali się z nią czasem po cichu - ale czasem te odejścia było głośne, relacjonowane przez media.

W kwietniu 2017 roku podkomisja poinformowała, że rezygnację z przewodniczenia złożył Wacław Berczyński. Zastąpił go dotychczasowy wiceszef Kazimierz Nowaczyk. Berczyński kilka dni wcześniej wyznał w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej": "to ja wykończyłem Caracale". Chodziło o kulisy rezygnacji resortu obrony z zakupu francuskich śmigłowców za 13,4 mld zł.

W styczniu 2018 roku szefem podkomisji został Antoni Macierewicz, który dwa dni wcześniej został odwołany ze stanowiska szefa MON.

Podkomisja smoleńska z nowym szefem
Podkomisja smoleńska z nowym szefemtvn24

We wrześniu 2017 roku TVN24 informował, że z czteroosobowego prezydium został tylko jeden członek. Dziennikarz stacji Piotr Świerczek zauważył, że z grona ekspertów podkomisji zniknął Frank Taylor, brytyjski badacz wypadków lotniczych, który miał nadać podkomisji charakter międzynarodowy. "Ze szczególną radością chciałbym przedstawić państwu i powitać pana Franka Taylora" - mówił na konferencji prasowej podkomisji we wrześniu 2016 roku Antoni Macierewicz. Rok później Piotr Świerczek próbował skontaktować się z Taylorem. "Nie będę dalej komentował sprawy wypadku w Smoleńsku" - napisał ekspert w wiadomości do redakcji TVN24. Na pytanie, czy takie stanowisko oznacza zakończenie współpracy z podkomisją, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem". Reporter TVN24 zapytał podkomisję o zakres pracy, badań i wynagrodzenie brytyjskiego badacza. Otrzymał odpowiedź: "Pan Frank Taylor jest ekspertem podkomisji i wykonuje na jej rzecz prace, zgodnie ze swoimi kompetencjami".

W październiku 2017 roku "Rzeczpospolita" informowała, że już pięć osób odeszło z podkomisji, czyli prawie jedna czwarta. Członkowie podkomisji - według ówczesnych słów Kazimierza Nowaczyka - odeszli dlatego, że mieli być obrażani i poniżani, a winni są dociekliwi dziennikarze i politycy opozycji. Nazwisk osób, które zrezygnowały z pracy w podkomisji, nie podano.

1 września 2020 roku z podkomisją pożegnał się Glenn Jorgensen, duński inżynier z polskim paszportem, prywatnie mąż szefowej "Solidarnych 2010" Ewy Stankiewicz. Skonfliktował się z Antonim Macierewiczem, którego publicznie w mediach krytykował - za słabe zarządzanie, szkodliwe decyzje merytoryczne, mnożenie nieuzasadnionych wątpliwości, złe relacje z członkami podkomisji oraz ogólne osłabianie pracy zespołu. W odpowiedzi podkomisja informowała, że Duńczyk kłamie i insynuuje.

7 maja 2021 roku portal wPolityce.pl opublikował oświadczenie trzech już wówczas byłych członków podkomisji: inż. Marka Dąbrowskiego, dr Wiesława Chrzanowskiego i kmdr. rez. Kazimierza Grono, którzy stwierdzili wówczas, że: "W materiałach związanych z raportem końcowym Podkomisji, ujawnionych w dniu 30.07.2020 r., przewodniczący A. Macierewicz umieścił nasze nazwiska. Oświadczamy, że zostało to zrobione bez naszej wiedzy i zgody. Nie zgadzamy się z treściami, znajdującymi się w tych materiałach, jak również z 'metodologią' prac Podkomisji, narzuconą przez A. Macierewicza". W następnym miesiącu opublikowali "List otwarty do Rodzin Smoleńskich". Poinformowali w nim, że miesiąc wcześniej zostali usunięci ze składu podkomisji. W liście skrytykowali sposób pracy tego ciała. "Niestety, zarówno raport końcowy, jak i film - załącznik do niego, w wielu kluczowych miejscach zawierają przekaz daleko wykraczający poza dostępny materiał dowodowy, i cechują się zbyt dowolną interpretacją tegoż materiału, aby mogły być traktowane jako rzetelne dokumenty wagi państwowej" - napisali. Antoni Macierewicz informował potem, że te trzy osoby od dłuższego czasu nie współpracowały z podkomisją. Zapowiedział złożenie w ich sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Kwiecień 2022. MON oficjalnie -18 członków podkomisji

14 kwietnia otrzymaliśmy z MON odpowiedź na pytanie o obecny skład podkomisji smoleńskiej. Sama podkomisja na wysłane 12 kwietnia pytanie o skład nie odpowiedziała.

Okazuje się, że podkomisja Macierewicza liczy teraz 18 członków. Są to: Antoni Macierewicz, Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Marta Palonek, Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Adrian Siadkowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Jacek Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

Porównaliśmy ten skład z pierwotnym z 2016 roku - tylko 10 osób jest w tej podkomisji od początku. Są to: Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Janusz Bujnowski, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Jacek Więckowski, Krystyna Zieniuk.

Natomiast porównując wszystkie podawane przez te lata składy, wyliczyliśmy, że w podkomisji smoleńskiej Macierewicza zasiadało w sumie przez te sześć lat co najmniej 31 osób. Piszemy "co najmniej", ponieważ nie znamy wszystkich decyzji szefa MON dotyczących składu podkomisji.

Wydatki podkomisji również tajne. Łącznie ponad 22 mln zł

Główny zarzut wobec podkomisji smoleńskiej od lat jest ten sam: brak jawności. Nie tylko co do członków, ale też czy i ile płacono im z państwowych pieniędzy, czyli ile podatników kosztowała i kosztuje podkomisja Antoniego Macierewicza.

W początkowym okresie w odpowiedzi na pytania opozycji przedstawiciele rządu podawali różne dane, który były niespójne. Jak w kwietniu 2021 roku sprawdził portal Demagog, o wydatki podkomisji Macierewicza pytali w wielu interpelacjach posłowie opozycji i nie dostali odpowiedzi.

Natomiast senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, gdy nie dostawał ani z podkomisji smoleńskiej, ani z MON satysfakcjonującej odpowiedzi w sprawie wydatków podkomisji, zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą na bezczynność szefa MON. Ten we wrześniu 2021 roku przyznał mu rację. Po trzech miesiącach senator dostał odpowiedź z MON, czym pochwalił się na Twitterze. Z opublikowanego tam przez Brejzę dokumentu resortu wynika, że od utworzenia podkomisji (na początku lutego 2016 roku; 7 marca było pierwsze posiedzenie) do 24 lutego 2021 roku koszty pracy podkomisji smoleńskiej wyniosły łącznie 22,6 mln zł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+