Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiej

Wszyscy ludzie Macierewicza, czyli kto pracował w podkomisji smoleńskiejPaweł Supernak/PAP

18 członków liczy obecnie podkomisja smoleńska kierowana przez Antoniego Macierewicza - podaje MON w odpowiedzi na pytanie Konkret24. Z naszych wyliczeń wynika, że w ciągu sześciu lat pracy podkomisji jej członkami było już co najmniej 31 osób. Z pierwotnego składu zostało 10.

Były członek podkomisji smoleńskiej Marek Dąbrowski w wydanym 12 kwietnia oświadczeniu napisał, że jego opracowanie, które podkomisja opublikowała tego dnia wraz ze swoim raportem, zostało ujawnione bez jego wiedzy i zgody. A o opracowaniu zrobiło się głośno, ponieważ zawierało drastyczne, nieocenzurowane zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Wisiały na stronie ponad dobę. Dąbrowski skrytykował Antoniego Macierewicza - i przypomniał, że ze składu podkomisji został usunięty w kwietniu 2021 roku.

Nie on jeden. Marek Dąbrowski był w pierwszym składzie podkomisji smoleńskiej, która działa od ponad sześciu lat - przez ten czas wielu członków z tego składu ubyło, a dochodzili nowi. Problem w tym, że nie wiadomo dokładnie, kto i w jakim czasie tam pracował. Brak informacji na ten temat był jednym z podstawowych zarzutów stawianych podkomisji. Zaprezentowany przez Macierewicza na konferencji prasowej 11 kwietnia kolejny raport dotyczący przyczyn rozbicia się prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku pod Smoleńskiem odsłonił nieco wiedzy na ten temat - w opublikowanym w sieci raporcie widnieje bowiem 17 nazwisk. To pierwsza od lat oficjalna informacja o tym, kto pracuje w podkomisji - z tym że raport pochodzi z sierpnia 2021 roku

Natomiast 14 kwietnia w odpowiedzi na pytanie Konkret24 Ministerstwo Obrony Narodowej przesłało nam obecny skład podkomisji smoleńskiej - liczy ona teraz 18 członków. Przeanalizowaliśmy jej skład pierwotny, informacje o członkach podawane w kolejnych latach oraz nazwiska z najnowszego raportu i informacji MON - według naszych wyliczeń przez podkomisję smoleńską w ciągu sześciu lat przewinęło się co najmniej 31 osób.

11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od lat
11.04.2022 | Miał być przełomowy raport, były tezy powtarzane od latFakty TVN

Pierwszy skład podkomisji - jawny. 21 osób

Podkomisja działa na podstawie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 4 lutego 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP). Na podstawie tego dokumentu Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, powołał podkomisję działającą w ramach KBWLLP, ale od niej niezależną. "Zbada raz jeszcze całość tragedii smoleńskiej" - zapowiadał Macierewicz.

Skład podkomisji jest co roku wyznaczany decyzją ministra obrony. Ile takich decyzji wydano do tej pory? Nie wiadomo. Można wnioskować, że co najmniej kilka. W Dzienniku Urzędowym Ministra Obrony Narodowej nie znaleźliśmy ani jednej. W Wydziale Prasowym Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej usłyszeliśmy, że część decyzji szefa resortu nie jest publikowana w internecie. 12 kwietnia poprosiliśmy o przekazanie wszystkich decyzji dotyczących podkomisji. Do publikacji tego tekstu ich nie otrzymaliśmy.

Pierwszy skład podkomisji został wyznaczony decyzją nr 16 ministra obrony narodowej z 4 lutego 2016 roku. Tego dnia Antoni Macierewicz uroczyście ją podpisał. Członkami podkomisji zostało wówczas 21 osób: Wacław Berczyński (przewodniczący), Wiesław Binienda, Janusz Bujnowski, Wiesław Chrzanowski, Szczepan Cierniak, Marek Dąbrowski, Bogdan Gajewski (sekretarz), Zdzisław Gosiewski, Kazimierz Grono, Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Kazimierz Nowaczyk (zastępca przewodniczącego), Jan Obrębski, Piotr Stepnowski, Grzegorz Szuladziński, Janusz Więckowski, Krystyna Zieniuk i Andrzej Ziółkowski. Część osób była obecna podczas uroczystości.

Kolejne składy podkomisji tajemnicą. Nawet dla jej członków

Przez kolejne lata nie było niemal żadnych oficjalnych informacji o składzie podkomisji. Przy pomocy archive.org sprawdziliśmy, że w początkowym okresie działalności podkomisji na jej stronie była zakładka z jej składem, jednak w 2018 roku zniknęła. Przypomnijmy: to podkomisja powołana przez ministra, opłacana z publicznych pieniędzy. Usunięcie składu z jej strony internetowej wywoływało liczne komentarze, także w mediach społecznościowych.

"Czemu skład podkomisji nie jest jawny?"; "Panie Premierze, jaki jest teraz skład Podkomisji Smoleńskiej?"; "Na pewno niejeden podatnik chętnie by sie dowiedział, na jakim etapie są prace podkomisji smoleńskiej. W ostatnim czasie skład i budżet podkomisji sa utajnione"; "Skład Podkomisji Macierewicza widnieje tylko na liście płac"; "Skład podkomisji jest nieznany" - komentowali internauci na Twitterze na przestrzeni lat (pisownia tweetów oryginalna).

O skład dopytywała cały czas opozycja. "Co się zmieniło, że dzisiaj rząd wstydzi się opublikować nawet skład tej grupy?" - pytał na Twitterze w marcu 2019 roku Maciej Lasek. Antoni Macierewicz "ukrywa skład podkomisji" - informowała w sierpniu 2020 roku Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. W marcu 2021 roku Krzysztof Brejza, senator KO, na Twitterze opublikował odpowiedź sekretarz komisji Marty Palonek na jego pismo, w którym pytał o skład podkomisji na przestrzeni lat. Otrzymał jedynie odpowiedź, kto jest w jej prezydium i że pierwotny skład został podany w oficjalnym komunikacie. W tym samym miesiącu inny poseł KO, Grzegorz Rusiecki, zadał szereg pytań związanych z działalnością podkomisji. Na pytanie o imiona i nazwiska zasiadających tam osób nie dostał odpowiedzi od wiceszefa MON Wojciecha Skurkiewicza.

Sprawą zajmowały się także media. "Tak naprawdę nie mamy obowiązku publikowania informacji o tym, kto pracuje w podkomisji smoleńskiej. Jesteśmy częścią Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oni na przykład w ogóle nie publikują nazwisk" - cytował odpowiedź Palonek na swoje pytania w kwietniu 2018 roku portal Fakt24.pl.

2018 rok. 22 osoby podpisane pod raportem technicznym

W kwietniu 2018 roku podkomisja opublikowała raport techniczny. Wymienia on 22 członków podkomisji: Antoniego Macierewicza, Kazimierza Nowaczyka, Wiesława Biniendę, Martę Palonek, Janusza Bujnowskiego, Wiesława Chrzanowskiego, Marka Dąbrowskiego, Wojciecha Fabianowskiego, Kazimierza Grono, Andrzeja Łuczaka, Ewę Gruszczyńską-Ziółkowską, Marcina Gugulskiego, Pawła Jacka Jabczyńskiego, Glenna Jorgensena, Jacka Kołotę, Beatę Majczyna, Bogdana Nienałtowskiego, Grzegorza Szuladzińskiego, Janusza Więckowskiego, Piotra Witakowskiego, Tomasza Ziemskiego, Krystynę Zieniuk.

W porównaniu do pierwotnego składu ubyło sześć osób, ale jest osiem nowych. Nie ma jednak pewności, czy w raporcie technicznym są nazwiska wszystkich członków podkomisji, czy tylko tych, którzy podpisali dokument.

Konkret24 pytał MON o skład podkomisji smoleńskiej w czerwcu 2020 roku. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

2021 rok. Gazeta.pl podaje 22 osoby

Z kolei w kwietniu 2021 roku portal Gazeta.pl podał obowiązujący wówczas skład podkomisji, który pozyskał nieoficjalnie. Obejmował 22 osoby. "Był owiany tajemnicą. Nawet dla samych członków podkomisji" - informował i cytował byłego członka, który mówił w rozmowie Gazeta.pl: "Nie wiedziałem nawet, kto jeszcze jest członkiem podkomisji. Ciężko było uzyskać jakiekolwiek informacje o planie pracy podkomisji".

Porównując podany wówczas przez Gazeta.pl skład z nazwiskami podanymi w raporcie technicznym, widzimy, że dwie osoby z listy z 2018 roku odeszły, ale dwie na ich miejsce dołączyły.

2022 rok. 17 osób podpisanych pod kolejnym raportem

Raport, który został zaprezentowany przez Macierewicza 11 kwietnia i opublikowany tego samego dnia wraz załącznikami, został przyjęty 10 sierpnia 2021 roku. Pod tym dokumentem są podpisy 17 członków. Z tym że znów nie jest jasne, czy to są wszyscy obecni członkowie podkomisji, czy tylko ci, którzy się pod dokumentem podpisali.

Są to: Antoni Macierewicz (przewodniczący), Kazimierz Nowaczyk (I zastępca), Wiesław Binienda (II zastępca), Marta Palonek (sekretarz), Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Janusz Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

W porównaniu do składu podpisanego pod raportem technicznym z 2018 roku ubyło sześć osób, a jedna doszła: Aleksandra Śliwoska. Natomiast w porównaniu do pierwszego składu podkomisji z 2016 roku widać, że brakuje 12 osób, czyli ponad połowy.

Siedem z tych 17 osób nie było w pierwszym składzie podkomisji. Doszli więc na pewno:

- Antoni Macierewicz - poseł PiS,

- Marta Palonek - rzeczniczka podkomisji;

- dr hab. inż Wojciech Fabianowski - chemik z Politechniki Warszawskiej;

- Paweł Jacek Jabczyński - artysta;

- Andrzej Łuczak - nie znaleźliśmy oficjalnych informacji w ogólnodostępnych źródłach o jego wykształceniu;

- Aleksandra Śliwoska - doktorantka prawa na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jak można przeczytać na jej profilu w serwisie Linkedin, ukończyła także studia podyplomowe we Włoszech z prawa lotniczego i lotnictwo na Akademii Sztuki Wojennej o specjalizacji zarządzanie bezpieczeństwem w lotnictwie. Portal Gazeta.pl rok temu pisał, że jest od lat w otoczeniu Antoniego Macierewicza. Przez ponad dwa lata pracowała w MON, była jego doradczynią;

- inż. arch. Tomasz Ziemski - architekt. "W mojej pracowni powstają projekty domów jednorodzinnych i wielorodzinnych, małych biurowców oraz budynków usługowo-handlowych. W sumie powstało ich około stu. Wszystkie projekty wykonuję osobiście" - tak się przedstawia na swojej stronie internetowej. W 2018 roku portal Fakt24.pl tak o nim pisał: "Jeden z ekspertów byłego szefa MON, który w podkomisji smoleńskiej odpowiada za analizę zdjęć oraz tworzenie mapy rozkładu szczątków tupolewa, zarabia na chleb w branży… zupełnie niezwiązanej z lotnictwem".

Głośne rozstania z podkomisją smoleńską

Tak więc niektórzy członkowie podkomisji rozstawali się z nią czasem po cichu - ale czasem te odejścia było głośne, relacjonowane przez media.

W kwietniu 2017 roku podkomisja poinformowała, że rezygnację z przewodniczenia złożył Wacław Berczyński. Zastąpił go dotychczasowy wiceszef Kazimierz Nowaczyk. Berczyński kilka dni wcześniej wyznał w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej": "to ja wykończyłem Caracale". Chodziło o kulisy rezygnacji resortu obrony z zakupu francuskich śmigłowców za 13,4 mld zł.

W styczniu 2018 roku szefem podkomisji został Antoni Macierewicz, który dwa dni wcześniej został odwołany ze stanowiska szefa MON.

Podkomisja smoleńska z nowym szefem
Podkomisja smoleńska z nowym szefemtvn24

We wrześniu 2017 roku TVN24 informował, że z czteroosobowego prezydium został tylko jeden członek. Dziennikarz stacji Piotr Świerczek zauważył, że z grona ekspertów podkomisji zniknął Frank Taylor, brytyjski badacz wypadków lotniczych, który miał nadać podkomisji charakter międzynarodowy. "Ze szczególną radością chciałbym przedstawić państwu i powitać pana Franka Taylora" - mówił na konferencji prasowej podkomisji we wrześniu 2016 roku Antoni Macierewicz. Rok później Piotr Świerczek próbował skontaktować się z Taylorem. "Nie będę dalej komentował sprawy wypadku w Smoleńsku" - napisał ekspert w wiadomości do redakcji TVN24. Na pytanie, czy takie stanowisko oznacza zakończenie współpracy z podkomisją, odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem". Reporter TVN24 zapytał podkomisję o zakres pracy, badań i wynagrodzenie brytyjskiego badacza. Otrzymał odpowiedź: "Pan Frank Taylor jest ekspertem podkomisji i wykonuje na jej rzecz prace, zgodnie ze swoimi kompetencjami".

W październiku 2017 roku "Rzeczpospolita" informowała, że już pięć osób odeszło z podkomisji, czyli prawie jedna czwarta. Członkowie podkomisji - według ówczesnych słów Kazimierza Nowaczyka - odeszli dlatego, że mieli być obrażani i poniżani, a winni są dociekliwi dziennikarze i politycy opozycji. Nazwisk osób, które zrezygnowały z pracy w podkomisji, nie podano.

1 września 2020 roku z podkomisją pożegnał się Glenn Jorgensen, duński inżynier z polskim paszportem, prywatnie mąż szefowej "Solidarnych 2010" Ewy Stankiewicz. Skonfliktował się z Antonim Macierewiczem, którego publicznie w mediach krytykował - za słabe zarządzanie, szkodliwe decyzje merytoryczne, mnożenie nieuzasadnionych wątpliwości, złe relacje z członkami podkomisji oraz ogólne osłabianie pracy zespołu. W odpowiedzi podkomisja informowała, że Duńczyk kłamie i insynuuje.

7 maja 2021 roku portal wPolityce.pl opublikował oświadczenie trzech już wówczas byłych członków podkomisji: inż. Marka Dąbrowskiego, dr Wiesława Chrzanowskiego i kmdr. rez. Kazimierza Grono, którzy stwierdzili wówczas, że: "W materiałach związanych z raportem końcowym Podkomisji, ujawnionych w dniu 30.07.2020 r., przewodniczący A. Macierewicz umieścił nasze nazwiska. Oświadczamy, że zostało to zrobione bez naszej wiedzy i zgody. Nie zgadzamy się z treściami, znajdującymi się w tych materiałach, jak również z 'metodologią' prac Podkomisji, narzuconą przez A. Macierewicza". W następnym miesiącu opublikowali "List otwarty do Rodzin Smoleńskich". Poinformowali w nim, że miesiąc wcześniej zostali usunięci ze składu podkomisji. W liście skrytykowali sposób pracy tego ciała. "Niestety, zarówno raport końcowy, jak i film - załącznik do niego, w wielu kluczowych miejscach zawierają przekaz daleko wykraczający poza dostępny materiał dowodowy, i cechują się zbyt dowolną interpretacją tegoż materiału, aby mogły być traktowane jako rzetelne dokumenty wagi państwowej" - napisali. Antoni Macierewicz informował potem, że te trzy osoby od dłuższego czasu nie współpracowały z podkomisją. Zapowiedział złożenie w ich sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Kwiecień 2022. MON oficjalnie -18 członków podkomisji

14 kwietnia otrzymaliśmy z MON odpowiedź na pytanie o obecny skład podkomisji smoleńskiej. Sama podkomisja na wysłane 12 kwietnia pytanie o skład nie odpowiedziała.

Okazuje się, że podkomisja Macierewicza liczy teraz 18 członków. Są to: Antoni Macierewicz, Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Marta Palonek, Janusz Bujnowski, Wojciech Fabianowski, Marcin Gugulski, Paweł Jacek Jabczyński, Jacek Kołota, Andrzej Łuczak, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Adrian Siadkowski, Grzegorz Szuladziński, Aleksandra Śliwoska, Jacek Więckowski, Tomasz Ziemski, Krystyna Zieniuk.

Porównaliśmy ten skład z pierwotnym z 2016 roku - tylko 10 osób jest w tej podkomisji od początku. Są to: Kazimierz Nowaczyk, Wacław Binienda, Janusz Bujnowski, Marcin Gugulski, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Jacek Więckowski, Krystyna Zieniuk.

Natomiast porównując wszystkie podawane przez te lata składy, wyliczyliśmy, że w podkomisji smoleńskiej Macierewicza zasiadało w sumie przez te sześć lat co najmniej 31 osób. Piszemy "co najmniej", ponieważ nie znamy wszystkich decyzji szefa MON dotyczących składu podkomisji.

Wydatki podkomisji również tajne. Łącznie ponad 22 mln zł

Główny zarzut wobec podkomisji smoleńskiej od lat jest ten sam: brak jawności. Nie tylko co do członków, ale też czy i ile płacono im z państwowych pieniędzy, czyli ile podatników kosztowała i kosztuje podkomisja Antoniego Macierewicza.

W początkowym okresie w odpowiedzi na pytania opozycji przedstawiciele rządu podawali różne dane, który były niespójne. Jak w kwietniu 2021 roku sprawdził portal Demagog, o wydatki podkomisji Macierewicza pytali w wielu interpelacjach posłowie opozycji i nie dostali odpowiedzi.

Natomiast senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, gdy nie dostawał ani z podkomisji smoleńskiej, ani z MON satysfakcjonującej odpowiedzi w sprawie wydatków podkomisji, zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą na bezczynność szefa MON. Ten we wrześniu 2021 roku przyznał mu rację. Po trzech miesiącach senator dostał odpowiedź z MON, czym pochwalił się na Twitterze. Z opublikowanego tam przez Brejzę dokumentu resortu wynika, że od utworzenia podkomisji (na początku lutego 2016 roku; 7 marca było pierwsze posiedzenie) do 24 lutego 2021 roku koszty pracy podkomisji smoleńskiej wyniosły łącznie 22,6 mln zł.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Supernak / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24