"Zdumiewające zaniechanie". PiS nie zmienia liczby posłów w okręgach mimo zaleceń PKW 

Źródło:
Konkret24
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24
wideo 2/5
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24

Choć posłowie rozpatrzyli już trzy nowelizacje Kodeksu wyborczego, nie wprowadzili postulowanych przez PKW zmian co do liczby posłów i senatorów w okręgach. To zagraża równości wyborów parlamentarnych. Liczbę posłów należałoby zmienić w 21 na 41 okręgów. Wyjaśniamy, co może się kryć za tym zaniechaniem.

21 października 2022 roku - zgodnie z Kodeksem wyborczym - Państwowa Komisja Wyborcza skierowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek wniosek w sprawie zmiany granic okręgów wyborczych i liczby posłów w nich wybieranych. Argumentowała, że z powodu zmiany liczby mieszkańców kraju należy zmienić liczbę posłów wybieranych w poszczególnych okręgach. Te kwestie są opisane w załącznikach 1 i 2 do Kodeksu wyborczego. Zdaniem PKW "aktualny podział na okręgi wyborcze określony w załącznikach do ustawy narusza przepisy Kodeksu wyborczego". Mimo to w skierowanym 22 grudnia 2022 roku do Sejmu przez PiS projekcie nowelizacji Kodeksu wyborczego tego zalecenia nie uwzględniono. Sejm uchwalił zmiany 26 stycznia, cztery dni później ustawa trafiła do Senatu, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie.

Zmiana liczby mandatów "nie figuruje" wśród wniesionych do Sejmu projektów ustaw

Według PKW aż w 21 na 41 okręgów wyborczych do Sejmu trzeba zmienić liczbę wybieranych tam posłów - w dziewięciu okręgach zwiększyć o jednego, w jednym okręgu zwiększyć o dwóch, a w 11 okręgach powinno ubyć o jednego posła. PKW zaleca też dostosowanie liczby mandatów senatorskich do liczby mieszkańców w województwach - zmiany powinny dotyczyć trzech.

Skoro nowelizacja Kodeksu wyborczego bez tej korekty przeszła już przez Sejm, czy są planowane kolejne, uwzględniające ją? W odpowiedzi na pytanie Konkret24 Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że wniosek PKW wpłynął do Kancelarii Sejmu 24 października 2022 roku. Po zapoznaniu się z dokumentem przez członków Prezydium Sejmu został on przekazany 3 listopada Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W odpowiedzi CIS czytamy: "Obecnie wśród wniesionych do Sejmu projektów ustaw projekt dotyczący zmian w Załączniku nr 1 do Kodeksu wyborczego nie figuruje, udzielenie zatem odpowiedzi, kiedy tą materią zajmie się Sejm, nie jest możliwe".

"Politycy po prostu przyzwyczają się do swoich bezpiecznych rewirów"

Pytany przez Konkret24 ekspert prawa wyborczego dr hab. Adam Gendźwiłł, profesor Uniwersytetu Warszawskiego na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych, w przesłanej nam analizie pisze, że nie jest w stanie wytłumaczyć tego zaniechania Sejmu. "Jest ono tym bardziej zdumiewające, że w ostatnim czasie w Sejmie były procedowane trzy różne nowelizacje Kodeksu wyborczego, w tym jedna - bardzo skomplikowana. Była świetna okazja do tego, żeby zadbać o równość wyborów właśnie w tym aspekcie" - zauważa. Ale przypomina: "Nie jest to wyłącznie przewinienie obecnej kadencji, powstała po prostu zła tradycja 'zamrożenia' załączników do kodeksu".

Wcześniej PKW już dwa razy - w 2014 i w 2018 roku - wnioskowała o zmiany, a posłowie dwóch poprzednich kadencji również te wnioski ignorowali. "To tylko pokazuje, że ręczne sterowanie liczbą mandatów dzielonych w okręgach jest po prostu niefunkcjonalne. W kodeksie trzeba zapisać mechanizm automatycznego rozdziału mandatów według określonej prostej formuły - politycy nie będą musieli wtedy niczego aktualizować" - uważa prof. Gendźwiłł. Pytany o przyczyny nieuchwalania zalecanych zmian w załącznikach do Kodeksu wyborczego, ekspert odpowiada: "Politycy po prostu przyzwyczają się do status quo, do swoich bezpiecznych rewirów, które obsługują jako przedstawiciele, w których prowadzą kampanię wyborczą, znają lokalnych działaczy, mają swoje biura". Zdaniem prof. Gedźwiłła zmniejszenie liczby mandatów w okręgu wyborczym każdy polityk - a zwłaszcza z "tylnych ław" - może interpretować jako zagrożenie. "Trochę jak na tradycyjnej weselnej zabawie z krzesłami: że w pewnym momencie komuś zabraknie wolnego miejsca, żeby usiąść" - stwierdza.

Jednak niezmienianie liczby mandatów tworzy "sytuację wysoce naganną, powodującą naruszenie konstytucyjnej zasady równości wyborów" – czytamy w opinii Fundacji Batorego ze stycznia 2023 roku o projekcie zmian w Kodeksie wyborczym. Art. 96 ust. 2 Konstytucji RP stwierdza bowiem:

Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.

Fundacja Batorego zwraca więc uwagę, że "mamy do czynienia z poważnym zaniechaniem ustawodawczym, podważającym zaufanie obywateli do państwa i stanowionego przez niego prawa (art. 2 Konstytucji), a także do procesu wyborczego".

W których okręgach posłów powinno ubyć, w których przybyć

Dla zrealizowania zasady wyborczej równości - co w praktyce oznacza, że ta sama liczba wyborców wybiera jednego posła w okręgu - wprowadzono do przepisów wyborczych pojęcie jednolitej normy przedstawicielstwa. Według art. 202 par. 1 Kodeksu wyborczego jest ona obliczana przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez ogólną liczbę posłów wybieranych w okręgach wyborczych. PKW w swoim wniosku podaje, że liczba mieszkańców kraju 30 września 2022 roku wynosiła 36 075 160. Norma przedstawicielska w wyborach do Sejmu wynosiła 78 424 mieszkańców na jeden mandat.

Na tej podstawie PKW wylicza dalej liczbę posłów wybieranych w poszczególnych okręgach. I tak - uwzględniając najnowszą jednolitą normę przedstawicielstwa - w okręgach: Legnica, Wałbrzych, Toruń, Lublin, Chełm, Łódź, Katowice II, Katowice III, Kielce, Elbląg, Koszalin należałoby zmniejszyć liczbę wybieranych posłów o jednego;  w okręgach: Wrocław, Kraków II, Warszawa I, Rzeszów, Gdańsk, Słupsk, Konin, Piła, Poznań zwiększyć liczbę posłów o jednego; natomiast w okręgu nr 20 (tzw. obwarzanek warszawski) należałoby zwiększyć liczbę posłów o dwóch.

Liczba mandatów poselskich w okręgach, w ktorych PKW proponuje zmiany PKW

W 10 na 11 okręgów, gdzie powinno być o jednego posła mniej, w ostatnich wyborach do Sejmu (w 2019 roku) wygrało Prawo i Sprawiedliwość; w jednym (Łódź) - Koalicja Obywatelska.

W dziewięciu okręgach, gdzie należy dodać jeden mandat, PiS wygrało w sześciu, a Koalicja Obywatelska w trzech (Warszawa I, Gdańsk, Poznań). W okręgu podwarszawskim - gdzie trzeba dodać dwa mandaty - w wyborach 2019 roku wygrało PiS.

Dla kogo korzyść, dla kogo strata?

Patrząc na powyższe mapy, zadajemy sobie pytanie, kto mógłby skorzystać, a kto stracić na niezmienieniu liczby posłów. Odpowiedź wprost nie jest jednak obecnie możliwa.

Profesor Gendźwiłł przyznaje, że ta kwestia "nie jest zupełnie neutralna dla politycznych szans poszczególnych partii". Wskazuje na okręg nr 19 - czyli Warszawę - w którym według PKW należy dodać jeden mandat. Ten okręg zdaniem profesora "jest niedoreprezentowany nie tylko przez brak korekty demograficznej, ale również przez doliczanie wszystkich głosów z zagranicy". "I właśnie w przypadku Warszawy wiadomo, że od wielu lat to jest teren, na którym poparcie dla PiS jest poniżej przeciętnej" – uważa.

Jak pisze w opinii dla Konkret24, "w przypadku pozostałych okręgów sprawa jest trochę mniej oczywista, bo trudno jest dzisiaj na podstawie ogólnokrajowych sondaży przewidzieć, która z partii straciłaby ten 'zabrany' mandat, a która zyskałaby 'dodany' w innym miejscu". Profesor zwraca uwagę: "My nawet nie wiemy jeszcze dokładnie, jaki zestaw partii lub koalicji w ogóle będzie walczył o mandaty poselskie. Postulowane przez PKW zmniejszenia liczby mandatów dotyczą przede wszystkim okręgów mniejszych, a zatem tam podwyższałby się jeszcze bardziej tzw. naturalny próg wyborczy - czyli trudniej byłoby zdobyć mandat partiom z niższym poparciem w danym okręgu".

Senackie okręgi też wymagają zmian

PKW przeanalizowała też podział na okręgi wyborcze do Senatu. Mamy 100 jednomandatowych okręgów w granicach województw. Podziału mandatów na poszczególne województwa także dokonuje się na podstawie normy przedstawicielstwa, która wynosi 360 752. W przypadku Senatu nie przedstawiamy na mapie podziału mandatów na poszczególne województwa, gdyż Kodeks wyborczy przewiduje widełki w rozdzielaniu mandatów na województwa. Jak stanowi art. 261 par. 2 Kodeksu wyborczego, "w województwie wybiera się senatorów w liczbie nie mniejszej niż liczba całkowita (bez uwzględnienia ułamka) będąca ilorazem liczby mieszkańców województwa i jednolitej normy przedstawicielstwa, a nie większej niż wymieniona liczba całkowita powiększona o jeden". Poniższa tabela pokazuje, jak to wygląda obecnie. W przypadku trzech województw - mazowieckiego, małopolskiego i śląskiego - liczba mandatów nie odpowiada już tym widełkom. W Mazowieckiem wybiera się w sumie 13 senatorów, a z liczby mieszkańców i normy przedstawicielstwa wynika, że powinno ich być 14 lub 15. Podobnie w Małopolskiem - w myśl obecnych przepisów wybiera się tam ośmiu senatorów, a powinno dziewięciu lub dziesięciu. W Śląskiem natomiast wybiera się 13 senatorów, PKW wylicza natomiast, że powinno ich być 11 lub 12.

PKW: liczba mieszkańców województw i ilorazy przeliczeń. W trzech województwach zalecane są zmiany liczby mandatów pkw.gov.pl

Zdaniem PKW mamy więc do czynienia z naruszeniem Kodeksu wyborczego, bo w województwach małopolskim i mazowieckim liczba wybieranych senatorów jest zbyt niska, a w województwie śląskim zbyt wysoka. PKW zwraca jednocześnie uwagę na sytuację w województwach podkarpackim i lubelskim. Podkarpackie ma większą liczbę mieszkańców (2 069 931) i przypada mu pięć mandatów; Lubelskie ma mniejszą liczbę mieszkańców (2 024 571) i przypada mu sześć mandatów. Sytuacja ta nie narusza wprawdzie art. 261 par. 2 Kodeksu wyborczego, lecz według PKW budzi wątpliwości.  

Dlaczego politycy boją się zmian liczby mandatów senackich

Jak wyjaśnia prof. Gendźwiłł, konstytucja nie wymaga, by wybory do Senatu były równe tak jak wybory do Sejmu. To Kodeks wyborczy wymaga zachowania odpowiednich proporcji między województwami i można na podstawie kodeksowych reguł określić widełki, w jakich musi się mieścić liczba senatorów z każdego województwa. "Żeby gdzieś dodać mandat, skądś trzeba go zabrać. Najpewniej właśnie z woj. śląskiego i woj. łódzkiego" - zauważa ekspert, co oznaczałoby zmianę granic również sąsiednich okręgów wyborczych w danym województwie. Tego politycy też się obawiają, bo w JOW-ach (jednomandatowych okręgach wyborczych - red.) o zwycięstwie czasem decyduje mały margines głosów" - tłumaczy prof. Gendźwił. "Większość senacka - jak wiemy - jest teraz bardzo krucha, a negocjacje opozycji w sprawie tzw. paktu senackiego też zapewne są bardzo skomplikowane. A zatem również opozycja zapewne nie chce zmian okręgów senackich, bo to może wywrócić wiele uzgodnień do góry nogami" - uważa ekspert. I konkluduje: "Im bliżej wyborów, tym mniejszą widzę szansę na zmiany w tym zakresie".

Przeprowadzenie zmian co do liczby posłów i senatorów wybieranych w okręgach oraz zmian granic okręgów jest możliwe nie później niż na trzy miesiące przed dniem, w którym upływa termin zarządzenia wyborów do Sejmu. Termin ten upływa więc 14 maja tego roku.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24