FAŁSZ

"120 zł za każdy dzień pobytu Ukraińca w domu pielgrzyma"? Dyrektor placówki: "absolutna nieprawda"


Posty w mediach społecznościowych na temat rzekomej opłaty za nocleg pobieranej od ukraińskich uchodźców w Domu Pielgrzyma na Górze św. Anny spowodowały, że urywają się tam telefony od oburzonych Polaków, a w sieci narasta krytyka. Dyrektor domu informuje, że przyjęto tam już ok. 200 uchodźców i zapewnia, że nie płacą nic.

Ogromna fala hejtu wylała się na polskich duchownych po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, jakoby sanktuarium na Górze św. Anny miało pobierać od uchodźców z Ukrainy 120 zł za każdy dzień pobytu w tamtejszym Domu Pielgrzyma. Internauci liczyli, że miejsc tam ma być 300, co dawałoby ponad 1 mln zł miesięcznie. Są oburzeni, podając dalej ten przekaz; w komentarzach nie szczędzą słów krytyki czy nawet przekleństw pod adresem polskiego Kościoła Katolickiego.

Posty z przekazem o Domu Pielgrzyma na Górze św. Anny krążyły szczególnie na Twitterze i Facebooku w sobotę 12 marca, a potem także 13 marca. "Biznes na ludzkim nieszczęściu"; "Wstyd mi za taką religię, która na nieszczęściu drugiego człowieka zbija majątek"; "Kto się wybiera do kościółka jutro? Tu jest coś o miłości bliźniego po chrześcijańsku..."; "Hipokryzja, chciwość i zachłanność kleru wzrasta - wstyd mi za was, klechy!" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna) - to kilka łagodniejszych komentarzy.

fałsz

Wpisy pojawiły się zarówno na Facebooku jak i Twitterze

Pojawienie się tego przekazu zbiegło się z czasem, gdy internauci w polskich mediach społecznościowych zadawali pytania o to, jak ukraińskim uchodźcom pomaga polski Kościół. "Ciekawe czy jeszcze któreś zgromadzenie przyjęło uchodźców. Są puste seminaria, domy rekolekcyjne. Czy kościół @Abp_Gadecki zamierza je otworzyć dla uchodźców. Wiem o działaniu ks. Puzewicza w #Lublin, który uważa, że przyjęcie uchodźcy jest aktem religijnym. A inni? Wiecie coś?" - zapytała 13 marca na Twitterze Janina Ochojska, polska działaczka humanitarna, założycielka i prezes Polskiej Akcji Humanitarnej, a teraz posłanka do Parlamentu Europejskiego. "Nie czepiam się, tylko pytam. Ile miejsc dla naszych sióstr i braci z Ukrainy udostępnił kościół katolicki? Księża mają mieszkania, gosposie, wszystko jest niemalże gotowe" - napisał tego samego dnia na Twitterze poseł Tomasz Trela z Lewicy. Dwa dni wcześniej jeden z internautów pisał: "Domy Pielgrzyma należące do Kościoła Katolickiego w Polsce. Można w nich umieścić uchodźców z Ukrainy. W całej Polsce powinny pomieścić 1,5 mln osób. @EpiskopatNews kiedy je otworzycie dla uchodźców?".

Pomoc od poznańskiego Caritas
Pomoc od poznańskiego Caritastvn24

"To absolutna nieprawda. Takie internetowe wpisy są dla nas bardzo przykre"

Już 12 marca na facebookowej stronie Domu Pielgrzyma pojawiło się oświadczenie: "Informujemy, że Dom Pielgrzyma przyjął uchodźców z Ukrainy nie pobierając od nich opłat. Oczekujemy na uchwalenie rozwiązań prawnych, które będą obowiązywały w naszym kraju, i według nich będziemy gościć osoby tego potrzebujące, na ogólnie obowiązujących zasadach. Aktualnie wszystkie dostępne miejsca są zajęte".

To jednak nie powstrzymało fali komentarzy. 13 marca Konkret24 skontaktował się z Domem Pielgrzyma na Górze św. Anny. Jest on prowadzony przez Franciszkanów. Usłyszeliśmy, że telefony się tam urywają: ludzie dzwonią z całej Polski i pytają, czy to prawda, że ukraińscy uchodźcy za pobyt w tym domu muszą płacić. - To absolutna nieprawda. Takie internetowe wpisy są dla nas bardzo przykre - mówi w rozmowie z nami dyrektor Domu Pielgrzyma o. Sławomir Lesław Klim. Wyjaśnia, że uchodźcy są przyjmowani w porozumieniu ze Starostwem Powiatowym w Strzelcach Opolskich, gdzie przesyłane są informacje dotyczące przyjętych osób. Dyrektor domu zapewnia, że uchodźcy nie muszą nic płacić.

Ojciec Klim informuje, że obecnie w Domu Pielgrzyma jest ok. 200 uchodźców - niemal same kobiety z dziećmi. Pierwsi uchodźcy pojawili się 27 lutego, czyli już trzy dni po rosyjskiej inwazji.

Komunikat o tym, że rozpowszechniana w internecie informacja o opłatach dla Ukraińców jest nieprawdą, opublikowano też na stronie internetowej Domu Pielgrzyma. Podano tam, że placówka dysponuje 650 miejscami noclegowymi - a więc nie trzystoma, jak twierdzili internauci.

Autor: Jan Kunert, współpraca Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Mielnik/PAP

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24