"Dobry posiłek" w szpitalach w trzeciej kadencji PiS? Przez dwie tego nie zrobił, choć problem znał

Źródło:
Konkret24
Średnio 30 procent pacjentów polskich szpitali głoduje. "Niedożywienie pacjenta jest czynnikiem ryzyka zgonu"
Średnio 30 procent pacjentów polskich szpitali głoduje. "Niedożywienie pacjenta jest czynnikiem ryzyka zgonu"Marzanna Zielińska/Fakty TVN
wideo 2/5
Średnio 30 procent pacjentów polskich szpitali głoduje. "Niedożywienie pacjenta jest czynnikiem ryzyka zgonu"Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Program "Dobry posiłek", czyli poprawa jakości jedzenia w szpitalach, to jedna z ogłoszonych właśnie obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości na ewentualną trzecią kadencję. Tylko że przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy problem był już dobrze znany, alarmowały w tej sprawie państwowe instytucje i Rzecznik Praw Obywatelskich - a oczekiwanych zmian legislacyjnych rząd dotychczas nie wprowadził.

Zapowiedź poprawy jakości posiłków w szpitalach ogłosiła 5 września minister zdrowia Katarzyna Sójka w spocie opublikowanym w mediach społecznościowych partii. "W ostatnich latach wprowadziliśmy pilotażowy program dobrej diety dla pacjentów. Przyniósł znakomity efekt! Dlatego nasz nowy program 'Dobry posiłek' wprowadzamy dla wszystkich pacjentów polskich szpitali. To nie tylko dostęp do zdrowej i smacznej diety, ale także możliwość porady dietetyka. Szpitale otrzymają dodatkowe środki, a NFZ zadba, żeby jakość żywienia była znacząco lepsza, pytając o opinię pacjentów. Wysoki standard żywienia to szansa na szybszy powrót do zdrowia. Tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości zrealizuje ten ambitny projekt" - mówiła Sójka. Konkretów, czyli ile pieniędzy trafi do szpitali na realizację tego programu i kiedy zostanie wdrożony, nie podała. A poseł PiS Marek Suski, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS, dopytywany w programie "Jedziemy" w TVP Info, ile PiS chce przeznaczyć na ten program, odparł ogólnikowo: "No, to są miliardy złotych".

Niskiej jakości posiłki w szpitalach nie są nowym problemem - instytucje państwowe, takie jak ośrodki Państwowej Inspekcji Sanitarnej (sanepid), Najwyższa Izba Kontroli (NIK) i Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) alarmowały o nim od lat - zarówno przed, jak i za rządów Zjednoczonej Prawicy. W programach wyborczych PiS i innych dokumentach programowych z ostatnich lat nie znaleźliśmy jednak postulatu rozwiązania problemu żywieniowych w polskich szpitalach.

NIK już 14 lat temu negatywnie oceniał jedzenie w szpitalach

Najwyższa Izba Kontroli 24 kwietnia 2009 roku opublikowała informację o wynikach kontroli żywienia i utrzymania czystości w szpitalach publicznych. Negatywnie oceniała poziom żywienia w skontrolowanych jedenastu wielospecjalistycznych szpitalach samorządowych i jednym uniwersyteckim. Kontrolę przeprowadzono w 2008 roku.

Zastrzeżenia NIK dotyczyły m.in. jakości posiłków, sposobu ich przygotowania i dystrybucji, braku zapewnienia odpowiedniej wartości kalorycznej oraz zbyt małych porcji. Co więcej, we wszystkich kontrolowanych szpitalach jadłospisy były sporządzane nierzetelnie.

2016 rok, pierwsza kadencja rządów Zjednoczonej Prawicy: sanepid i Inspekcja Handlowa sprawdzają szpitalne posiłki - wykazują uchybienia

W listopadzie 2016 roku Państwowa Inspekcja Sanitarna i Inspekcja Handlowa opublikowały wyniki wspólnej kontroli posiłków w szpitalach. W kwietniu i maju 2016 roku Państwowa Inspekcja Sanitarna skontrolowała żywność w 284 szpitalach, które samodzielnie przygotowują posiłki dla pacjentów. Jednocześnie Inspekcja Handlowa, na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), skontrolowała 99 firm cateringowych przygotowujących i dostarczających gotowe posiłki do 234 szpitali. 

Kontrola sanepidu wykazała uchybienia w zakresie żywienia pacjentów oraz niespełnianie wymagań sanitarnych. Nieprawidłowości żywieniowe stwierdzono w 197 placówkach - to prawie 70 proc. skontrolowanych przez sanepid szpitali.

Najczęstszym problemem były nieprawidłowo przygotowane jadłospisy: skontrolowane szpitale podawały pacjentom mało urozmaicone śniadania i kolacje - w większości bez dodatku warzyw i owoców, z małym udziałem produktów będących źródłem pełnowartościowego białka zwierzęcego; podawano za to zbyt dużo produktów o niskiej wartości odżywczej i wysokiej zawartości tłuszczu - np. parówki, salceson, mortadela, wątrobianka, pasztety, sery topione. Serwowano niewiele ryb, zbyt mało mleka i produktów mlecznych oraz kasz i pieczywa razowego.

Częstym problemem w skontrolowanych szpitalach było nieprzestrzeganie terminów przydatności produktów do spożycia oraz brak dostępnych informacji dla pacjentów o składzie produktów i o substancjach lub produktach powodujących nietolerancje pokarmowe i reakcje alergiczne. Co więcej, pacjentom serwowano posiłki, które miały zaniżoną wielkość porcji w stosunku do deklaracji w jadłospisie.

W laboratoriach UOKiK sprawdzono rzeczywisty skład skontrolowanych szpitalnych posiłków. W sosie bezglutenowym stwierdzono zbyt dużą zawartość glutenu - 30 mg/kg glutenu (górną granicą dla produktów bezglutenowych jest zawartość 20 mg/kg glutenu) - co może być szkodliwe dla osób uczulonych na ten składnik oraz chorych na celiakię.

"Inspekcja Handlowa stwierdziła nieprawidłowości w 61 placówkach cateringowych przygotowujących i dostarczających gotowe posiłki do szpitali (62 proc. zbadanych) na 99 sprawdzonych" - czytamy w podsumowaniu kontroli na stronie UOKiK.

"W trakcie kontroli kierujący placówkami niejednokrotnie podkreślali, że problemy z jakością posiłków to efekt niskiej stawki żywieniowej i niewystarczających nakładów finansowych na wyżywienie. Należy zauważyć, że poprawa jakości żywienia w szpitalach poprzez realizację zaleceń pokontrolnych ma charakter dobrowolny, gdyż obszar ten nie jest uregulowany prawnie" - podkreśliła inspekcja sanitarna.

2018 rok: kolejna kontrola NIK i alarmujące wnioski

NIK ponownie skontrolowała szpitalne posiłki w latach 2015-2017 (pierwsze półrocze). 13 kwietnia 2018 roku opublikowała niepokojące wyniki kontroli. "System ochrony zdrowia nie gwarantuje prawidłowego żywienia pacjentów"; "Dostarczane produkty nie usprawniają funkcjonowania organizmu, a czasem mogą szkodzić" - alarmowała wówczas Izba.

"W większości kontrolowanych szpitali pacjenci otrzymywali posiłki nieadekwatne do stanu zdrowia. Były one przygotowywane z surowców niskiej jakości, o niewłaściwych wartościach odżywczych. Bywało, że jadłospisy diety podstawowej nie pokrywały się z danymi deklarowanymi przez producentów na etykietach produktów" - stwierdził NIK.

Zastrzeżenia NIK dotyczyły też wartości odżywczej posiłków podawanych w 11 szpitalach, czyli wszystkich badanych pod tym kątem. Wykazano niedobory takich składników jak: wapń, żelazo, magnez, witaminy E, B1 i C. W większości szpitali w posiłkach stwierdzono zbyt dużo soli (od 142 do 374 proc. zalecanej normy) oraz witaminy A (od 114 do 259 proc. zalecanej normy).

Zwrócono też uwagę na brak "formalnego, ogólnopolskiego systemu dietetycznego, który regulowałby kwestie rodzajów i przygotowywania diet w poszczególnych jednostkach chorobowych, a także ujednoliconej nomenklatury diet".

Z raportu NIK wynika, że średni dzienny koszt wyżywienia w kontrolowanych szpitalach w latach 2015–2017 wynosił między 9,55 zł a 17,99 zł.

Zobacz: Galerię szpitalnych posiłków. Materiał powstały ze zdjęć nadesłanych przez czytelników na Kontakt24 po opublikowaniu ww. raportu NIK.

2007-2014: rzecznicy do ministrów listy piszą

Na początku 2007 roku (czasy pierwszych rządów PiS) zastępca RPO Stanisław Trociuk pisał w tej sprawie w imieniu swojego szefa do ówczesnego ministra zdrowia, prof. Zbigniewa Religi. Informował, że na ten problem zwracali mu uwagę obywatele w przesyłanych pismach, mówili eksperci, alarmowały media. "Problem ten Rzecznik Praw Obywatelskich poddaje pod rozwagę Pana Ministra" – napisał Trociuk.

Marek Ludwik Grabowski, ówczesny wiceminister zdrowia, odpisał jednak lakonicznie: "Zgodnie z art. 20 ust. 1 pkt 3 ustawy o zakładach opieki szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi pomieszczenie i wyżywienie odpowiednie do stanu zdrowia".

Potem dr Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich w latach 2006-2010, w raporcie z 2009 roku zwracał uwagę na swoją korespondencję z ministrem zdrowia w sprawie niedożywienia pacjentów w szpitalach. Przypomniał, iż raport NIK z 2009 roku wskazywał, że to realny problem, bo "w co drugim szpitalu wartość kaloryczna posiłków oparta była na niewłaściwie zbilansowanych składnikach, we wszystkich jadłospisy były sporządzane nierzetelnie, gdyż nie zapewniały odpowiedniej wartości odżywczej posiłków oraz właściwego udziału warzyw i owoców. W diecie stwierdzono też niedobory produktów zbożowych i nabiału, stosowanie wędlin niskiej jakości, a także nadużywanie soli". W maju 2009 roku Stanisław Trociuk ponownie pisał o tym do minister Ewy Kopacz. Z resortu znów przyszła odpowiedź, że art. 20 ust. 1 pkt 3 ustawy o zakładach opieki szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi pomieszczenie i wyżywienie odpowiednie do stanu zdrowia i że to "kierownik zakładu opieki zdrowotnej powinien zatem zadbać o zatrudnienie wykwalifikowanej osoby, której zadaniem byłoby opracowywanie norm żywieniowych, z uwzględnieniem odpowiedniej wartości kalorycznej i odżywczej posiłków".

Po tragicznie zmarłym w Smoleńsku dr. Kochanowskim nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich została dr Irena Lipowicz. Informowała o wnioskach składanych przez obywateli z prośbą o podjęcie działań w sprawie luki prawnej – braku przepisów, z których wynikałby obowiązek szpitali zapewniania pacjentom zakwaterowania i wyżywienia. Z początkiem czerwca 2011 roku weszła bowiem w życie ustawa o działalności leczniczej uchylająca przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. We wrześniu 2012 roku Lipowicz pisała w tej sprawie do ówczesnego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. W wystąpieniu zwróciła uwagę, że poprzednio obowiązujące przepisy przewidywały, że szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi m.in. wyżywienie odpowiednie do stanu zdrowia. W odpowiedzi resort przyznał, że nie ma odpowiedniego przepisu w ustawie, ale w jego ocenie z całości przepisów wynika, że obowiązkiem szpitali jest zapewnienie wyżywienia.

W kwietniu 2014 roku Stanisław Trociuk wysyła pismo do przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia. Ponownie zwraca uwagę na istniejącą w przepisach lukę prawną i pisze do Tomasza Latosa z PiS: "Podnoszona sprawa wymaga ingerencji ustawodawcy w celu doprecyzowania obowiązku szpitala w zakresie zapewniania pacjentom pomieszczeń i wyżywienia odpowiednich do stanu zdrowia".

GIS wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące żywności. Wysoki poziom akryloamidu w partii chipsów warzywnych
GIS wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące żywności. Wysoki poziom akryloamidu w partii chipsów warzywnychGIS

2016-2018: RPO pisze do ministrów Radziwiłła i Szumowskiego

Czy po objęciu rządów przez Zjednoczoną Prawicę sytuacja w szpitalach, jeśli chodzi o wyżywienie, się polepszyła? Kolejny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar pisze w sierpniu 2016 roku do szefa resortu zdrowia Konstantego Radziwiłła o skargach, jakie dostaje na "niewłaściwą jakość żywienia pacjentów w podmiotach leczniczych wykonujących działalność w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne. Główne zastrzeżenia pacjentów dotyczą jakości i wielkości porcji pokarmowych, braku urozmaicenia posiłków, małej częstotliwości posiłków". Bodnar pisze nawet, że w części szpitali brakuje sztućców. Przypomina raport NIK z 2009 roku i poprzednie pisma, jakie były do resortu zdrowia kierowane. "W tej sytuacji, pod rozwagę Pana Ministra poddaję uregulowanie problemu żywienia pacjentów w podmiotach leczniczych, poprzez wskazanie praw pacjenta w zakresie zapewnienia adekwatnego do stanu zdrowia wyżywienia, obowiązków w tej materii podmiotu leczniczego oraz środków nadzoru" – prosi Bodnar.

Rządzony już przez PiS resort w odpowiedzi przytacza szereg przepisów, z których ma wynikać, że wyżywienie mieści się w zakresie pojęcia świadczenia opieki zdrowotnej udzielanego w podmiotach leczniczych udzielających świadczeń w trybie stacjonarnym całodobowym. "Tym samym podmiot leczniczy udzielający świadczeń zdrowotnych w takim podmiocie (w tym w szpitalu) zobowiązany jest w ramach umowy na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej zawartej z Narodowym Funduszem Zdrowia, zapewnić pacjentom wyżywienie adekwatne do stanu zdrowia" – czytamy w odpowiedzi.

8 maja 2018 roku Bodnar ponowie zwraca uwagę ministrowi zdrowia, którym wtedy jest Łukasz Szumowski, na wpływającego do niego skargi pacjentów i ich rodzin oraz doniesienia środków masowego przekazu wskazujące na niewłaściwą jakość żywienia pacjentów w szpitalach. Informuje, że główne zastrzeżenia dotyczą: jakości i wielkości porcji pokarmowych, braku urozmaicenia posiłków, małej częstotliwości posiłków (trzy razy dziennie zamiast pięć), wychłodzenia posiłków podawanych na ciepło.

Bodnar wskazuje, że szpitale ograniczają wysokość stawek żywieniowych z przyczyn ekonomicznych, ale oszczędności nie można szukać kosztem jedzenia. Podkreśla, że nie ma przepisów określających normy żywieniowe pacjentów, jakości produktów, zasad kontroli usług żywienia szpitalnego i zasad zatrudniania dietetyków. RPO zwraca uwagę, że od 2006 roku (tj. od wejścia w życie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia) minister zdrowia nie skorzystał z możliwości uregulowania swym rozporządzeniem wymagań zbiorowego żywienia w szpitalach.

W odpowiedzi wiceminister zdrowia Zbigniew Król w sierpniu 2018 roku odpisał: "Mimo że przepisy nie regulują szczegółowo standardów żywienia w szpitalach, podmioty lecznicze zobowiązane są do opracowania i stosowania norm żywieniowych z uwzględnieniem odpowiedniej wartości kalorycznej i odżywczej posiłków, stosownie do stanu zdrowia pacjentów". Podkreślił, że szpital - w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia - zobowiązany jest zapewnić pacjentom wyżywienie odpowiednie do wieku i stanu zdrowia, a skargi na jakość żywienia powinno się składać do NFZ. Poinformował też, że od 2016 roku organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej prowadzą wzmożony nadzór nad warunkami sanitarno-higienicznymi oraz jakością żywienia pacjentów w szpitalach, a kontrole obejmują m.in. żywienie pacjentów, bezpieczeństwo żywności, warunki jej produkcji i dystrybucji, stan higieny pracowników mających kontakt z żywnością.

Na to pismo odpowiada we wrześniu 2018 roku Bodnar, oceniając, że powiela ono tylko odpowiedzi poprzedników. "Jest dla mnie niezrozumiałe, dlaczego kwestia prawa do właściwego wyżywienia pacjentów w szpitalach i innych podmiotach leczniczych udzielających stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych nie może być uregulowana wprost w przepisach ustawy o działalności leczniczej, jak czyni to ustawodawca w przypadku zakładów opiekuńczych" – pisze RPO do Szumowskiego i zwraca jego uwagę, że "organy odpowiedzialne za nadzór nad żywieniem zbiorowym pacjentów szpitali nie dysponują żadnymi instrumentami prawnymi w zakresie metod oceny jakości posiłków pod kątem m.in. składu surowcowego, urozmaicenia, zawartości składników mineralnych i odżywczych oraz zasad kontroli tych usług".

Na to z resortu przychodzi odpowiedź, że nie toczą się żadne prace legislacyjne, by określić w ustawie o działalności leczniczej obowiązek szpitali do zapewnienia pacjentom zakwaterowania i wyżywienia. A zdaniem wiceministra Sławomira Gadomskiego wprowadzenie takiego przepisu "nie do końca pozwoliłoby na zniwelowanie zgłaszanych nieprawidłowości. Dotyczą one bowiem nie braku wyżywienia, ale kwestionują jego jakość". Poinformował, że w latach 2016-2018 prowadzono kontrole posiłków w szpitalach. Na koniec przekazał: "Planowane jest przeprowadzenie analizy, przez Główny Inspektorat Sanitarny, w zakresie oceny posiłków/jadłospisów szpitalnych, czego skutkiem będzie wypracowanie ujednoliconej procedury oceny oraz uwzględnienie odpowiednich wytycznych w zakresie kontroli żywienia zbiorowego w 2019 r. Wyniki przeprowadzonej analizy stanowić będą również podstawę do podjęcia ewentualnych działań w przedmiotowym zakresie".

Pacjenci liczą na godne wyżywienie w szpitalach
Pacjenci liczą na godne wyżywienie w szpitalach (materiał archiwalny z lipca 2019)16.07.2019 | O tym, jak źle karmią szpitale słyszmy od dawna. Teraz ma się to zmienić, a jako pierwsze mają to odczuć kobiety w ciąży i po porodach. Ministerstwo Zdrowia zapowiada przekazanie na ten cel dodatkowych pieniędzy.tvn24

2019-2022: pilotażowy program "Dieta mamy"

Zapowiadając program "Dobry posiłek", minister Sójka mówi w spocie, że w ostatnich latach PiS wprowadził "pilotażowy program dobrej diety dla pacjentów". "Przyniósł znakomity efekt" - twierdzi.

Zapewne chodzi o program "Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym - Dieta mamy". Ten ogłoszono rozporządzeniem z 9 sierpnia 2019 roku ministra zdrowia. W programie chodziło o wdrożenie modelu żywienia zapewnianego kobietom w ciąży i w okresie poporodowym w oddziałach szpitalnych. Miało się to odbywać zarówno poprzez podniesienie jakości posiłków serwowanych hospitalizowanym kobietom, jak i też poprzez akcje edukacyjne, mające poprawić poziom wiedzy dotyczącej zasad zdrowego żywienia. Pierwsze umowy pilotażowe zawarto 15 października 2019 roku.

Pilotaż zakończył się 31 maja 2022 roku - wynika z przygotowanego przez NFZ raportu końcowego z pilotażu. Wzięło w nim udział 270,6 tys. pacjentek w 115 szpitalach w całej Polsce - najwięcej w województwie wielkopolskim (38,9 tys.), najmniej w warmińsko-mazurskim (1548). Średni koszt jednostkowy na świadczeniodawcę wyniósł 214 677,5 zł. Łączna wartość rozliczonych świadczeń to 24 687 918 zł.

Jakie były efekty? Z zebranych danych wynika, że 36 proc. pacjentek, biorących udział w pilotażu, uzyskało wiedzę z zakresu zdrowego odżywiania. Wśród około 14 proc. pacjentek, u których badano poziom satysfakcji z hospitalizacji przed pilotażem - zwiększył się poziom satysfakcji z pobytu na wskazanych oddziałach szpitalnych. 44 proc. pacjentek pozytywnie oceniło posiłki. Ponad połowa szpitali zaangażowanych w pilotaż oceniła, że program "Dieta mamy" miał duży wpływ na stosowanie zasad zdrowego odżywiania przez kobiety w ciąży i w okresie poporodowym.

I na pilotażu się skończyło. Nie znaleźliśmy informacji o tym, że zdecydowano się go kontynuować. W dodatku dotyczył tylko wybranej grupy pacjentów.

Szpitalna żywność może budzić spore zastrzeżenia
Szpitalna żywność może budzić spore zastrzeżenia (materiał archiwalny z lutego 2019 roku)15.02.2019 | Dwie kromki chleba, kawałek mała i serek topiony – zdjęcie takiego szpitalnego śniadania zamieścił na portalu społecznościowym Dariusz Iwaneczko, dyrektor przemyskiego Instytutu Pamięci Narodowej. „W szpitalu się leczymy a w restauracji gościmy” – komentuje marszałek podkarpacki Władysław Ortyl. W sieci zawrzało.Kontakt24

GIS regularnie kontroluje szpitalne jedzenie. Nakłada grzywny, nakazuje działania naprawcze

A problem niskiej jakości posiłków w szpitalach pozostał. Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) co roku publikuje raport "Stan sanitarny kraju", w którym przedstawia m.in. wyniki kontroli bloków żywienia w szpitalach. O wynikach z 2021 roku informowała w reporterka magazynu "Polska i świat" TVN24 Anna Wilczyńska. Skontrolowano i szpitale z własną kuchnią, i te korzystające z cateringu. Stwierdzono problemy dotyczące utrzymywania higieny przy przygotowywaniu i wydawaniu posiłków oraz jakości jedzenia.

Najczęstszymi uchybieniami w zakresie żywienia pacjentów były: nieprecyzyjne informacje na temat alergenów, zaplanowanych potraw oraz i ich gramatury, mała różnorodność potraw i napojów, powtarzalność dań, mało urozmaicone śniadania i kolacje, w większości bez dodatku warzyw i owoców, a także niska wartość energetyczna posiłków w stosunku do zapotrzebowania dziennego dla pacjentów.

W wyniku kontroli sanepidu z 2021 roku nałożono 47 grzywien na szpitale i wydano 241 decyzji administracyjnych obligujących placówki do podjęcia działań naprawczych. Grzywien było więcej niż w poprzednich latach. W pandemicznym 2020 roku było ich 10, w 2019 roku - 12. Lecz w 2021 roku było czterokrotnie więcej kontroli.

W najnowszym "Stanie sanitarnym kraju" za rok 2022, czytamy, że Państwowa Inspekcja Sanitarna skontrolowała 740 bloków żywienia w szpitalach, w tym 460 korzystających z usług firm cateringowych. W szpitalach z własną kuchnią, nieprawidłowości wykryto w 102 jadłospisach, 62 zestawieniach dekadowych i 47 próbkach posiłków zbadanych laboratoryjnie. W szpitalach korzystających z cateringu, uchybień dopatrzono się w 60 jadłospisach, 24 zestawieniach dekadowych i 12 próbkach zbadanych laboratoryjnie. Wśród trzech najczęstszych uchybień w zakresie żywienia pacjentów pojawiły się te same, które wykazano w raporcie za 2021 rok.

W 2022 roku Państwowa Inspekcja Sanitarna nałożyła 22 grzywny na łączną kwotę 5150 zł, w tym 13 na szpitale prowadzące żywienie w systemie cateringowym.

Sanepid publikuje dane na temat jakości posiłków w szpitalach
Sanepid publikuje dane na temat jakości posiłków w szpitalach (materiał z września 2022 roku)TVN24

2022 rok: projekt rozporządzenia o szpitalnych dietach, "sprawa aspektów finansowych dotyczących żywienia jest szczegółowo analizowana"

16 marca 2022 roku na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL) pojawił się projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wymagań obowiązujących przy prowadzeniu żywienia w szpitalach. Jego celem ma być sprecyzowanie, jak powinna wyglądać szpitalna dieta. Projekt zakłada między innymi określenie rodzajów diet i ich charakterystyki, a także ustanowienie karty żywienia szpitalnego.

W listopadzie tego samego roku o ten projekt rozporządzenia pytała posłanka Aleksandra Gajewska z Koalicji Obywatelskiej. W interpelacji zwróciła uwagę, że w projekcie nie zawarto informacji o sposobach finansowania proponowanych zmian oraz że resort zdrowia w ocenie skutków regulacji ustawy stwierdził, iż "projekt rozporządzenia nie będzie miał wpływu na budżet państwa i budżety jednostek samorządu terytorialnego".

W krótkiej odpowiedzi z 22 listopada 2022 roku wiceminister Waldemar Kraska zapewnił: "Ministerstwo Zdrowia dostrzega kwestie poruszone w interpelacji Pani Poseł, dlatego też sprawa m.in. aspektów finansowych dotyczących żywienia jest szczegółowo analizowana". Jak dodał, resort zaproponował, aby rozporządzenie weszło w życie z dniem 1 kwietnia 2023 roku.

2023 rok: prace nad rozporządzeniem zostaną wznowione "po uwzględnieniu koniecznych zmian"

Ale nie weszło. Prace nad rozporządzeniem wstrzymano - poinformował 10 maja 2023 roku "Dziennik Gazeta Prawna". "Powody? Okazało się, że wymaga ono wprowadzenia szerszych zmian oraz zmodyfikowania podstawowych założeń" - informowała redakcja. W reakcji na te doniesienia resort zdrowia przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że prace nad rozporządzeniem zostaną wznowione "po uwzględnieniu koniecznych zmian". Ministerstwo tłumaczyło, że w toku konsultacji projektu Rządowe Centrum Legislacji zgłosiło uwagę "dotyczącą konieczności modyfikacji upoważnienia ustawowego do wydania aktu wykonawczego zawartego w art. 72 ust. 6 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia". Oznacza to, że RCL zgłosiło uwagę, że konieczna jest zmiana przepisu ustawy - podstawy dla wydania tego rozporządzenia.

Co obecnie dzieje się z projektem? Z informacji na stronie RCL wynika, że prace zatrzymały się na poziomie konsultacji publicznych. Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o aktualny stan prac, ale do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

31 lipca 2023 roku posłanka Anita Sowińska z Lewicy złożyła interpelację w sprawie niedożywienia pacjentów i poprawy jakości jedzenia szpitalnego. Pytała m.in., kiedy skończą się prace nad nową ustawą dotyczącą żywienia i diety pacjentów przebywających w publicznych placówkach szpitalnych. W odpowiedzi datowanej na 9 sierpnia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska nie podał żadnej daty. Przekazał jedynie, że prace nad projektem w resorcie trwają. Wspomniał także o uwadze zgłoszonej przez RCL.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/x.com

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24