Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadła

Frekwencja w największych miastach spadłaShutterstock

W wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki" – pisali na przykład. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.

Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. "O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow" – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.

"Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos" – pisał o podobnej porze dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.

Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.

Zdjęcia kolejek do lokali wyborczych udostępniano na Facebookufacebook

Najczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki"; "W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki"; "Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach" – pisano na Twitterze.

Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiu
Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiutvn24

"Może to skala fejsbukowa"

W internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. "Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach" – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. "No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa" – zastanawiała się.

"Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież" – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.

Największe miasta i mniejsza frekwencja

Frekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – wyższa była tylko w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 1995 roku: 64,70 proc. Tegoroczna frekwencja była wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.

Wybory prezydenckie 2020 w Łodzi
Wybory prezydenckie 2020 w Łodzitvn24

Wzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niewiele, ale niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).

Frekwencja wyborcza w miastach od 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Na mniej głosujących w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. "Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby" – mówił w porannej audycji 30 czerwca.

W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza. Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020

Spośród miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była nieco wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).

W mniejszych miasta poszło więcej

Odwrotna sytuacja była w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.

Frekwencja wyborcza w miastach od 100 do 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. odnotowano ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.p.

Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadłaW wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki” – pisali. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. „O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow” – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.https://twitter.com/MDzienynski/status/1277121343193075712?s=20„Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos” – pisał w podobnym czasie dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.https://twitter.com/GrzegorzFurgo/status/1277306931531694081?s=20Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.SCREEN_MIASTA Część zdjęć kolejek do lokali udostępnianych na Facebooku Źródło: FacebookNajczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to właśnie największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki”; „W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki”; „Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach” – pisano na Twitterze.„Może to skala fejsbukowa”Jednocześnie w internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. „Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach” – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. „No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa” – zastanawiała się.https://www.facebook.com/szczesniak.agata/posts/2069709176506423„Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież” – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.https://twitter.com/grabarczyktomek/status/1277210695768117250?s=20Największe miasta i mniejsza frekwencjaFrekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – i była najwyższa spośród wyników pierwszych tur wyborów prezydenckich w III RP. Była też wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.Pobrane_33 Frekwencja I tury wyborów prezydenckich w Polsce Źródło: TVN24/PKWWzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).tabelaNa spadek frekwencji w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. „Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby” – mówił w porannej audycji 30 czerwca.W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza.Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020Spośród polskich miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).Średnia frekwencja w 11 największych miastach wyniosła 69,48 proc. i była niższa od zanotowanej tam w wyborach 2019 roku o 0,29 punktu procentowego.W mniejszych miasta poszło więcejOdwrotna sytuacja wystąpiła w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. były ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.TabelaGeneralnie w tej grupie miast średnia frekwencja wyniosła 64,91 proc. i była o 1,31 punktu procentowego wyższa niż średnia dla tych samych miejscowości w ostatnich wyborach parlamentarnych.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24