Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadła

Frekwencja w największych miastach spadłaShutterstock

W wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki" – pisali na przykład. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.

Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. "O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow" – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.

"Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos" – pisał o podobnej porze dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.

Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.

Zdjęcia kolejek do lokali wyborczych udostępniano na Facebookufacebook

Najczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki"; "W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki"; "Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach" – pisano na Twitterze.

Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiu
Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiutvn24

"Może to skala fejsbukowa"

W internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. "Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach" – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. "No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa" – zastanawiała się.

"Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież" – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.

Największe miasta i mniejsza frekwencja

Frekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – wyższa była tylko w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 1995 roku: 64,70 proc. Tegoroczna frekwencja była wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.

Wybory prezydenckie 2020 w Łodzi
Wybory prezydenckie 2020 w Łodzitvn24

Wzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niewiele, ale niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).

Frekwencja wyborcza w miastach od 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Na mniej głosujących w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. "Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby" – mówił w porannej audycji 30 czerwca.

W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza. Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020

Spośród miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była nieco wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).

W mniejszych miasta poszło więcej

Odwrotna sytuacja była w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.

Frekwencja wyborcza w miastach od 100 do 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. odnotowano ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.p.

Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadłaW wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki” – pisali. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. „O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow” – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.https://twitter.com/MDzienynski/status/1277121343193075712?s=20„Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos” – pisał w podobnym czasie dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.https://twitter.com/GrzegorzFurgo/status/1277306931531694081?s=20Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.SCREEN_MIASTA Część zdjęć kolejek do lokali udostępnianych na Facebooku Źródło: FacebookNajczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to właśnie największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki”; „W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki”; „Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach” – pisano na Twitterze.„Może to skala fejsbukowa”Jednocześnie w internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. „Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach” – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. „No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa” – zastanawiała się.https://www.facebook.com/szczesniak.agata/posts/2069709176506423„Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież” – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.https://twitter.com/grabarczyktomek/status/1277210695768117250?s=20Największe miasta i mniejsza frekwencjaFrekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – i była najwyższa spośród wyników pierwszych tur wyborów prezydenckich w III RP. Była też wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.Pobrane_33 Frekwencja I tury wyborów prezydenckich w Polsce Źródło: TVN24/PKWWzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).tabelaNa spadek frekwencji w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. „Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby” – mówił w porannej audycji 30 czerwca.W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza.Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020Spośród polskich miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).Średnia frekwencja w 11 największych miastach wyniosła 69,48 proc. i była niższa od zanotowanej tam w wyborach 2019 roku o 0,29 punktu procentowego.W mniejszych miasta poszło więcejOdwrotna sytuacja wystąpiła w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. były ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.TabelaGeneralnie w tej grupie miast średnia frekwencja wyniosła 64,91 proc. i była o 1,31 punktu procentowego wyższa niż średnia dla tych samych miejscowości w ostatnich wyborach parlamentarnych.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24