Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi?

Źródło:
Konkret24
Tusk: Rada Ministrów przyjęła ustawę wspierającą i reformującą finanse samorządów
Tusk: Rada Ministrów przyjęła ustawę wspierającą i reformującą finanse samorządówTVN24
wideo 2/5
Tusk: Rada Ministrów przyjęła ustawę wspierającą i reformującą finanse samorządówTVN24

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Temat dotacji budżetowej dla samorządów od początku roku często przewija się w wypowiedziach i wpisach byłego premiera, a obecnie posła i wiceprezesa PiS Mateusza Morawieckiego. Na antenie Radia Wnet 16 stycznia 2025 roku mówił: "Jestem po spotkaniach z samorządowcami. I ta ostatnia subwencja, podzielona przez ministra finansów, została podzielona skrajnie niesprawiedliwie. Takie miasta jak Tomaszów Mazowiecki, Rawa Mazowiecka, Krosno, Sanok, Suwałki dostały mniej pieniędzy per capita na głowę niż przebogata Warszawa, Wrocław czy Poznań. Są gminy, które są naprawdę w sytuacji dużo gorszej niż Łódź czy Kraków albo Gdańsk, ale dostały mniej pieniędzy".

W mediach społecznościowych Morawiecki podawał nawet konkretne kwoty. Na nagraniu z 18 stycznia br. mówił, że "rząd opracował nową definicję sprawiedliwości społecznej: zabieramy pieniądze z tysięcy miast i miasteczek, i dajemy swoim prezydentom wielkich i bogatych miast". I dodawał: "Podział środków z uzupełnienia tak zwanej subwencji ogólnej w samorządach brzmi tak absurdalnie, że aż trudno w to uwierzyć, więc zobaczcie sami: arcybogata Warszawa - 412 złotych na mieszkańca, Tomaszów Mazowiecki - 143 złote na mieszkańca, Chełm - 132 złote na mieszkańca, Szydłowiec - miasto pani premier Ewy Kopacz - 191 złotych na mieszkańca. Przez decyzje rządu mniejsze ośrodki, mniejsze miasta, miasta średniej wielkości będą zmuszone ograniczać kluczowe projekty inwestycyjne".

Już wcześniej - 4 stycznia 2025 roku - te kwoty pojawiły się w tabeli opublikowanej przez Mateusza Morawieckiego zatytułowanej "Uzupełnienie dotacji ogólnej w samorządach". Były premier wymienił w niej 17 miast oraz kwoty z 2023 i 2024 roku; poza wspomnianymi wcześniej gminami były to: Piotrków Trybunalski, Skierniewice, Sieradz, Nowe Miasto nad Pilicą, Regnów, Żelechlinek, Rzeczyca, Budziszewice i Koluszki. "To znana z przeszłości taktyka Tuska - dać więcej bogatym miastom, odebrać biedniejszym, aspirującym regionom" - pisał Morawiecki.

Wyjaśniamy, co dokładnie oznaczają kwoty z tabeli i jaką część subwencji dla samorządów brał pod uwagę były premier.

Czym jest subwencja ogólna?

Samorządy (gminy i miasta) w Polsce pozyskują środki na kilka sposób. Najważniejsze źródła finansowania to udział samorządów we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) zamieszkałych na terenie samorządu oraz z udziału w podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) posiadających siedzibę na terenie samorządu. Do 2024 roku wszystkie samorządy otrzymywały też subwencję ogólną z budżetu państwa, która miała pomagać im w finansowaniu bieżących wydatków, jak i w inwestowaniu pozostałych środków.

Łączną kwotę subwencji ogólnej określa się w ustawie budżetowej na dany rok, a następnie dzieli się według zasad określonych w ustawie z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Przy tym podziale uwzględnia się także zasady określone co roku w tzw. ustawie okołobudżetowej.

Dodatek do subwencji zamiast całości

Czasami jednak zdarza się, że kwota określona w ustawie budżetowej nie jest wszystkim, co samorządy dostają z budżetu w ramach subwencji. W ciągu roku może dojść np. do nowelizacji ustawy okołobudżetowej, w której znajdą się dodatkowe środki dla samorządów. Tak zdarzyło się np. w 2023 i 2024 roku. I to właśnie tylko o tych dodatkowych środkach, a nie o całej subwencji dla samorządów w zeszłym roku, informuje Mateusz Morawiecki w swoich wypowiedziach i wpisach. Dlatego też w mediach społecznościowych używa sformułowania "uzupełnienie subwencji (dotacji) ogólnej w samorządach", ale już na przykład w wywiadzie dla Radia Wnet mówił o "ostatniej subwencji podzielonej przez ministra finansów", choć de facto nie chodziło o subwencję, tylko o dodatkową jej część.

Wyjaśnijmy to na przykładzie wymienianego przez premiera miasta Chełm (istnieje też gmina wiejska Chełm). W pierwotnej wersji Chełm miał dostać w ramach subwencji ogólnej 84,1 mln zł. W grudniu 2024 roku w ramach dodatkowej transzy miasto otrzymało jeszcze 7,5 mln zł, co z pozostałymi zmianami w trakcie roku dało końcową kwotę subwencji w 2024 roku wynoszącą 98,5 mln zł. Na tej samej zasadzie Warszawa miała pierwotnie dostać tylko z subwencji dla samorządów 2,2 mld zł, ale pod koniec roku dołożono jej jeszcze ponad 768 mln zł, co również po zmianach w trakcie roku dało ostateczną kwotę 2,7 mld zł. Mateusz Morawiecki w swoich wyliczeniach brał pod uwagę jednak wyłącznie kwoty tych dodatkowych środków dołożonych samorządom w grudniu 2024 roku (np. 7,5 mln zł dla Chełma i 768 mln zł dla Warszawy). Dzielił je przez liczbę mieszkańców danego samorządu i stwierdzał, że mniejsze miasta, takie jak Chełm, dostały mniej pieniędzy z budżetu niż "przebogata Warszawa, Wrocław czy Poznań".

Jak widać na podanych wcześniej przykładach Chełma i Warszawy, te dodatkowe środki stanowiły jednak niewielką część całej subwencji za 2024 rok. Wystarczy powiedzieć, że na subwencję dla samorządów w 2024 roku przeznaczono ponad 117 mld zł (z czego 88 mld zł na część oświatową), a wspomniane przez Morawieckiego "uzupełnienie subwencji" wyniosło łącznie 10 mld zł. Jeśli więc weźmie się pod uwagę całą subwencję za 2024 rok, przeliczenia na jednego mieszkańca samorządów wyglądają już zupełnie inaczej.

Mniejsze miasta dostały więcej na mieszkańca

W naszych wyliczeniach braliśmy pod uwagę ostateczne kwoty dotacji dla gmin miejskich (miast) za 2024 rok podane na stronie Ministerstwa Finansów i populację tych gmin według stanu na czerwiec 2024 roku według GUS. I tak: patrząc na całą subwencję za 2024 rok większość wymienionych przez premiera mniejszych miast i gmin dostała więcej pieniędzy z budżetu w przeliczeniu na jednego mieszkańca niż Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań czy Łódź. Dla przykładu weźmy miasta wymienione przez Morawieckiego w wywiadzie dla Radia Wnet. W ramach ostatecznej subwencji za 2024 rok dostały one kolejno na mieszkańca: Tomaszów Mazowiecki - 1402 zł, Rawa Mazowiecka - 1566 zł, Krosno - 1485 zł, Sanok - 1893 zł, a Suwałki - 1539 zł. Natomiast dla Warszawy było to 1456 zł, Wrocławia - 1126 zł, Poznania - 1192 zł, Łodzi - 1008 zł, Krakowa - 1144 zł, a dla Gdańska - 1278 zł.

Nasze wyliczenia dla wszystkich podanych przez byłego premiera miast i gmin dostępne są w poniższej tabeli:

Zmiany w 2025 roku

Ponadto od tego roku zasady finansowania samorządów ulegają dużej zmianie. W październiku 2024 roku Sejm uchwalił mianowicie nową ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Od początku 2025 roku subwencja ogólna dla samorządów funkcjonuje już na innych zasadach i nie dostają jej wszystkie samorządy.

Ustawodawca podniósł mianowicie udziały samorządów we wpływach z PIT i CIT. Wprowadzono także pojęcie "potrzeb finansowych jednostek samorządu terytorialnego". W skrócie: jeśli te potrzeby będą przekraczać kwotę nadwyżki wpływów z PIT i CIT według nowych wskaźników, samorządom będzie przysługiwać subwencja ogólna. Jeśli potrzeby finansowe okażą się mniejsze, subwencja nie zostanie naliczona, ponieważ w założeniu uda się je sfinansować z dochodów własnych samorządu.

Jak przypomina serwis Prawo.pl, przyznana w końcu 2024 roku "'rządowa kroplówka' to dodatkowe środki dla samorządów, które minister finansów Andrzej Domański obiecał stronie samorządowej w końcowym etapie negocjacji kształtu projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Był to jeden z warunków pozytywnej opinii strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego do projektowanej ustawy". Mateusz Morawiecki, krytykując wysokość subwencji dla samorządów, brał właśnie pod uwagę tylko tę "rządową kroplówkę", która stanowiła jednak niewielką część subwencji w całym 2024 roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Daniel Gnap/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24