FAŁSZ

Muzułmanie chcą usunąć krzyż w Warszawie? To fałszywa informacja

Informacja o usuwaniu krzyża zelektryzowała lokalną społecznośćKonkret24

Wiadomość, że muzułmanie chcą usunięcia krzyża przy ulicy Wiertniczej w Warszawie, rozeszła się w sieci w ekspresowym tempie i wywołała lawinę nienawistnych komentarzy. Wzmógł ją dopisek, że "przy tej ulicy jest meczet". Nie ma on jednak nic wspólnego z tą sprawą, a w piśmie, które wywołało tę dyskusję, nie ma ani słowa o usuwaniu krzyża.

Pierwsze doniesienia pojawiły się w serwisach społecznościowych 12 maja, w niedzielę. Użytkowniczka Twittera ogłosiła, że "muzułmanie chcą usunięcia krzyża przy ul. Wiertniczej w Warszawie". Dodała także, że "przy tej ulicy jest meczet" i zasugerowała, co jest źródłem tej informacji: "#ogłoszenia, kościół św. Anny, Wilanów".

W następnych dniach jej informacje zaczęły kopiować inne osoby, czasami zmieniając niektóre elementy. W wersji opublikowanej przez "Narodowy Lublin" na Twitterze, po zdaniu o chęci usunięcia krzyża dopisano: "My żądamy usunięcia muzułmanów z Polski!". Każdy tego typu wpis spotykał się ze wzmożoną reakcją internautów. Pierwszy podano dalej ponad 360 razy, a jego skopiowaną wersję umieszczoną na Facebooku udostępniło kolejne 400 osób.

Swoimi negatywnymi emocjami, wywołanymi wpisem, internauci dzielili się także w komentarzach. Obrażali muzułmanów, nie sprawdzając, czy podana informacja jest prawdziwa. A nie jest.

Krzyże stoją po dwóch stronach ulicy Obornickiej na warszawskim Wilanowie
Krzyże stoją po dwóch stronach ulicy Obornickiej na warszawskim WilanowieGoogle Earth

Zalew hejtu i grupa "W Obronie Krzyża"

Komentarze można podzielić na dwie grupy - te adresowane do samych muzułmanów i postulujące usunięcie meczetu, który pojawił się we wpisie, ponieważ znajduje się przy tej samej ulicy, co krzyż. W niektórych komentarzach odwoływano się także do kryzysu uchodźczego, cywilizacji europejskiej i potrzeby obrony wartości.

Niektóre komentarze spod wpisu o muzułmanach i krzyżuTwitter

Wielu internautów odniosło się do przeczytanych informacji w wulgarny sposób. Obrażano wyznawców Allaha i w nieparlamentarnych słowach "sugerowano" im wyjazd z Polski.

"Obojętność wspiera hejt". Jak walczyć z mową nienawiści?
"Obojętność wspiera hejt". Jak walczyć z mową nienawiści?tvn24

W związku z tymi doniesieniami na Facebooku utworzono grupę "W Obronie Krzyża". W pierwszym wpisie jej założyciel wyjaśnił, że "dowiedział się w kancelarii parafialnej [Kościoła św. Anny na Wilanowie - red.] i sprawa wygląda tak: Ambasada Kuwejtu planuje budowę swojej siedziby na działce przy skrzyżowaniu ul. Obornickiej i Wiertniczej. W związku z tym wystosowała zapytanie, co z krzyżem, który tam stoi". Dodał także, że zdecydował o założeniu grupy, "aby zgodnie z apelem księży kultywować modlitwę przy krzyżu".

"Zachęcamy do modlitwy przy krzyżach"

Na skrzyżowaniu ulic Obornickiej i Wiertniczej w warszawskiej dzielnicy Wilanów znajdują się dwa przydrożne, drewniane krzyże. Jeden przylega do budynku straży pożarnej, a drugi do działki, która obecnie jest niezabudowana.

Krzyże na skrzyżowaniu Obornickiej i Wiertniczej stoją po obu stronach drogiKonkret24

Oba symbole rzeczywiście zostały wymienione w ogłoszeniach parafialnych wywieszonych w kościele św. Anny 12 maja, a więc wtedy, kiedy powstał pierwszy wpis. Napisano w nich, że duchowni z parafii "zachęcają do codziennej modlitwy przy kapliczkach i krzyżach na terenie naszej parafii. Mieszkańców Wilanowa, w sposób szczególny zachęcają do modlitwy przy krzyżach znajdujących się przy skrzyżowaniu ulic: Wiertniczej i Obornickiej". Taka sama zachęta pojawiła się też już tydzień wcześniej - 5 maja. W archiwalnych ogłoszeniach z ostatnich lat dostępnych na stronach parafii prośba o modlitwę w tym miejscu i w analogicznym okresie nie pojawia się.

Zapytaliśmy w kancelarii kościoła św. Anny, czy otrzymała ona zapytanie w sprawie krzyża. Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi. Swoje wyjaśnienia w tej sprawie przesłała natomiast Ambasada Kuwejtu.

Ambasada "nie ma nic przeciwko" symbolom

Swoją odpowiedź oficjalne przedstawicielstwo Kuwejtu w Polsce rozpoczęło od potwierdzenia, że przeniosło się właśnie do nowej siedziby. Nie znajduje się ona jednak na ulicy Wiertniczej na Wilanowie, a na ulicy Krasickiego na Mokotowie. Mimo tego działka, przy której znajduje się krzyż, również należy do Ambasady. Została zakupiona w 2006 roku w celu przyszłej budowy "własnych budynków" na jej terenie.

Z tego właśnie powodu, tłumaczy Ambasada, zwróciła się do "polskich władz" z zapytaniem o sytuację krzyża, który znajduje się w pobliżu posiadanej działki. Instytucja zapewniła jednak, że

prawda

Jedynym powodem zapytania w sprawie krzyża było sprawdzenie, czy znajduje się on na terenie lub poza terenem należącym do ambasady. Informacje te są potrzebne, aby ułatwić planowanie projektu ewentualnego przyszłego budynku. Ambasada Kuwejtu

Zapewniono także, że "Państwo Kuwejt, Ambasada Państwa Kuwejt i wszyscy dyplomaci Państwa Kuwejt nie mają nic przeciwko symbolom religijnym i szanują wszystkie wyznania", a "Ambasada będzie w pełni przestrzegać polskie prawo i wszystkich instrukcji otrzymanych od polskich władz w tej sprawie z najwyższym szacunkiem i zrozumieniem symboli religijnych".

Urząd: było zapytanie o zabudowę tej działki

Skontaktowaliśmy się także z Urzędem Dzielnicy Wilanów, aby potwierdzić, że to jego pracownicy są wspomnianymi w wiadomości od Ambasady "polskimi władzami", do których placówka zwróciła się z zapytaniem. Rzeczniczka - Elwira Wiechecka - potwierdziła, że do urzędu wpłynęło zapytanie o możliwość zabudowy działki na skrzyżowaniu Obornickiej i Wiertniczej. Zastrzegła jednak, że w samym piśmie nie ma wyszczególnionej kwestii krzyża.

- Ambasada Kuwejtu pytała o warunki zabudowy tej działki i ewentualne przeszkody prawne, które mogłyby wystąpić - mówi rzeczniczka. - W piśmie nie ma żadnej informacji o krzyżu. Wszystko odbywa się w ramach protokołu dyplomatycznego, a więc przekazaliśmy teraz pismo do Wydziału Architektury i Planowania Przestrzennego, który będzie analizował wydanie pozwolenia na budowę - dodaje.

Ani słowa o usuwaniu

Przesłane nam informacje nie potwierdzają więc, że jakakolwiek instytucja dążyła lub dąży do usunięcia krzyża ze skrzyżowania ulic Obornickiej i Wiertniczej. Łączenie tych doniesień z meczetem, który znajduje się przy ulicy Wiertniczej, również jest nieuzasadnione, ponieważ budynek od krzyża dzieli ok. 700 metrów, a i sam meczet nie jest właścicielem działki.

Odległość między warszawskim meczetem a krzyżemGoogle Maps

Wokół sprawy zdążyło pojawić się już co najmniej kilka nieprawdziwych informacji, które zostały stworzone ze szczątków doniesień i zwykłych plotek. Na facebookowej grupie "W Obronie Krzyża" internauci sugerowali m.in. że ambasada złożyła "wniosek o likwidację krzyży w Wilanowie". Jeszcze inni wieszczyli przerobienie kościoła św. Anny na... meczet.

Jeden z wpisów na grupie dotyczącej wilanowskiego krzyżafacebook

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Konkret24/Facebook

Źródło zdjęcia głównego: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24