Na proteście przedsiębiorców policjanci bez imienników na mundurach? Sytuacja to dopuszczała


"Czego się wstydzicie?" - tak m.in. komentowano w sieci zdjęcia z sobotniej demonstracji w Warszawie, na których widać, że interweniujący policjanci nie mają imienników na mundurach. "To chyba niezgodne z prawem" - padła sugestia. Jak sprawdziliśmy, policjanci nie naruszyli przepisów.

W sobotę 16 maja w Warszawie na placu Zamkowym protestowały osoby domagające się całkowitego odmrożenia gospodarki i większej pomocy rządowej. Demonstranci chcieli przejść pod Sejm, ale uniemożliwiła im to policja. Doszło do przepychanek. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Zatrzymali niemal 400 osób. Część z protestujących przedostała się jednak do centrum miasta.

16.05.2020 | "Protest przedsiębiorców" w Warszawie. Policja użyła gazu łzawiącego
16.05.2020 | "Protest przedsiębiorców" w Warszawie. Policja użyła gazu łzawiącegoFakty TVN

"Czyżby to jacyś przebierańcy?"

Oglądając w sieci nagrania wideo i zdjęcia z sobotnich wydarzeń, internauci zwrócili uwagę, że interweniujący policjanci nie mieli na mundurach plakietek ze swoimi nazwiskami i pierwszymi literami imion - czyli tzw. imienników, które zazwyczaj noszą. "Czego się wstydzicie? Siebie się wstydzicie" - skomentował na Twitterze jeden z internautów. Do wpisu dołączył zdjęcie z zaznaczonymi miejscami na policyjnych mundurach, gdzie nie widać przyczepionych imienników. Funkcjonariusze na fotografii mają zakryte twarze maseczkami.

Wpis ten polubiło ponad 2,3 tys. osób, a niemal 300 podało dalej. "Nie pierwszy raz ten manewr stosują. Nie mają za grosz honoru"; "Pytanie, co to za ludzie? Czyżby to jacyś przebierańcy?"; "Zobacz synku tak wyglądają zamaskowani bandyci"; "Kto zna tych ludzi? Bo oni nie wiedzą jak się nazywają. Pomóżcie im odzyskać tożsamość" (pisownia oryginalna) - komentowali na Twitterze internauci.

W komentarzach padały też pytania o to, czy aby przepisy nie zobowiązywały policjantów do noszenia imienników podczas sobotniego protestu. "To chyba niezgodne z prawem. Czy to policjanci czy przebierańcy?" - zapytał jeden z internautów.

Rzecznik prasowy stołecznej policji o "strajku przedsiębiorców"
Rzecznik prasowy stołecznej policji o "strajku przedsiębiorców"tvn24

Bez imienników w pododdziale zwartym

- Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji policjanci nie muszą mieć na mundurach imienników, gdy prowadzą działania w pododdziałach zwartych - wyjaśnia Konkret24 nadkomisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Sprawdziliśmy. Dokument, o który chodzi, to rozporządzenie z dnia 5 kwietnia 2019 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie umundurowania policjantów. Artykuł 28 mówi o tym, jak powinny wyglądać znaki identyfikacji imiennej.

Według rozporządzenia znak identyfikacji imiennej obejmujący pierwszą literę imienia i nazwisko policjanta należy nosić na elementach ubioru służbowego: koszulach, bluzach, kurtkach, koszulach polo, swetrach i ocieplaczach z polaru. Umieszcza się go po prawej stronie klatki piersiowej na części ubioru wyposażanego w górną kieszeń - bezpośrednio nad nią lub na jej patce. Rozporządzenie wskazuje też, że imiennik nosi się "na elementach umundurowania, z wyjątkiem gdy policjanci występują w pododdziale zwartym, kompanii reprezentacyjnej Policji i kompanii honorowej Policji".

Podczas sobotniego protestu funkcjonariusze byli właśnie w pododdziale zwartym, ponieważ według definicji zawartej w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, poddział zwarty to zorganizowana, jednolicie dowodzona grupa funkcjonariuszy policji, straży granicznej, służby więziennej lub żołnierzy Żandarmerii Wojskowej wykonująca działania prewencyjne w razie zagrożenia lub zakłócenia bezpieczeństwa albo porządku publicznego.

Bardzo podobnie wyglądał ten przepis w poprzedniej wersji rozporządzenia - z maja 2009 roku. "Dopuszcza się noszenie oznaczenia identyfikacji imiennej na ubiorze galowym, wyjściowym lub ćwiczebnym, z wyjątkiem okoliczności występowania w szyku zwartym" - brzmiał.

Obawa o bezpieczeństwo

Zapytaliśmy Dariusza Nowaka, byłego policjanta i byłego rzecznika Komendanta Głównego Policji, a obecnie rzecznika prasowego krakowskiego magistratu, o cel i sens takiego przepisu.

- Pamiętam, że sami policjanci mówili o tym, że nie chcą nosić imienników z obawy o bezpieczeństwo własne i ich rodzin - mówi Nowak w rozmowie z Konkret24. - Sytuacje, w jakich znajdują się funkcjonariusze, bywają bardzo trudne. Interwencje często są nagrywane przez różne osoby, robią zdjęcia, a potem zaczyna się hejt kierowany w znanych już z nazwiska policjantów - tłumaczy.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24