Czy można nagrywać i publikować policyjne interwencje? Wyjaśniamy


Nie ma zakazu nagrywania interweniujących policjantów, lecz trzeba przy tym pamiętać o kilku warunkach. Podobnie, chcąc opublikować takie nagranie. Nieprzestrzeganie zasad może sprowadzić kłopoty na autora wideo.

Po wprowadzeniu przez rząd ograniczeń dla obywateli dotyczących poruszania się podczas epidemii w internecie pojawiły się nagrania wideo, na których widać policjantów podejmujących interwencje wobec osób, które wyszły z domów. Kilka filmów zyskało szczególną popularność w mediach społecznościowych. Czy jednak trafiły tam zgodnie z prawem? Niekoniecznie - mimo że policjanci wykonywali obowiązki służbowe.

Interwencje funkcjonariuszy budzą kontrowersje. Policja tłumaczy
Interwencje funkcjonariuszy budzą kontrowersje. Policja tłumaczyFakty po południu

Obywatele nagrywają i wrzucają do sieci

Na początku kwietnia funkcjonariusze z Wrocławia interweniowali wobec ojca, który wyszedł z dziećmi na plac zabaw. "Ja sobie mogę wyjść na swoje podwórko ze swoim dzieckiem, niech mnie pan nie dotyka" - mówi funkcjonariuszom mężczyzna, co można obejrzeć na filmie opublikowanym w sieci. W tle słychać płacz i krzyk przerażonych dzieci. W trakcie interwencji do policjantów dołączyli żołnierze.

Internauci dyskutowali gorąco także o wideo, które nagrał jeden z kierowców i pojawiło się w mediach społecznościowych. Rozmawia na nim z policjantami, którzy go zatrzymali. Twierdzi, że przyjechał ze Skierniewic do Łodzi na zakupy. Funkcjonariusze próbują mu wytłumaczyć, że powinien się poruszać jedynie w swojej okolicy.

W sieci zawrzało również po publikacji w mediach społecznościowych filmu, na którym widać, jak w Mikołowie policjanci dopytują klientów jednego z barów, co zamówili i czy mają paragony. Interwencję nagrał właściciel baru. W pewnym momencie zwraca się do niego jeden z funkcjonariuszy: "Niech pan teraz nie nagrywa, ponieważ ja tutaj rozmawiam z tymi państwa".

Pełne emocji komentarze wywołał też udokumentowany przebieg interwencji policjantów w Olsztynie. 7 kwietnia zatrzymali i obezwładnili rowerzystkę. Ta opublikowała film w sieci. Zdaniem części internautów funkcjonariusze zachowywali się brutalnie. 22-latka nagrała fragment interwencji telefonem komórkowym. "Masz szczęście, że nie jesteś facetem, bo już byś nie była taka ładna" - miał do niej powiedzieć jeden z policjantów.

Policja: publikowanie filmów może rodzić odpowiedzialność

Po tym ostatnim zajściu olsztyńska policja wydała obszerne oświadczenie. Podpisał się pod nim oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie podkomisarz Rafał Prokopczyk. Tłumaczy, że opublikowane w sieci wideo nie oddaje przebiegu całości interwencji. Odnosi się też do samego faktu nagrywania przez poszkodowaną. Informuje, że "publikowanie filmów z interwencji Policji może rodzić odpowiedzialność z tytułu naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych".

"W tym przypadku 22-latka nie poinformowała policjantów o celu przetwarzania tych danych (art. 13 RODO). Stanowisko w tym zakresie podzielił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku C-345-17 z dnia 14 lutego 2019 roku, który w treści zawarł wskazanie, że 'przetwarzaniem danych osobowych jest także nagrywanie policjantów podczas wykonywania przez nich czynności służbowych (przyjmowania zeznań) oraz późniejsze opublikowanie nagrania w Internecie — bo zarejestrowany przez kamerę obraz i dźwięk pozwala ustalić tożsamość tych osób, przez co stanowi on dane osobowe'" - przestrzegł podkomisarz Prokopczyk.

Prawo nie zabrania nagrywać

"Funkcjonariusz policji jest funkcjonariuszem publicznym. Ustawodawca tak to wprost nazywa" - tłumaczył w materiale TVN24 Krzysztof Mitoraj, prawnik. "Oczywiście każda interwencja może być nagrywana. Jeżeli ta interwencja mieści się w ramach obowiązków funkcjonariusza publicznego, to również i publikacja takiego nagrania nie jest złamaniem prawa, ponieważ odbywa się w granicach wykonywania zadań przez funkcjonariusza publicznego" - stwierdził.

Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, precyzują, że zarówno nagrywając, jak i publikując, trzeba pamiętać o spełnieniu pewnych warunków (o czym dalej).

Prawnik o nagrywaniu funkcjonariuszy policji
Prawnik o nagrywaniu funkcjonariuszy policji

- Prawo nie przewiduje ograniczeń co do możliwości rejestrowania działania policji. Brak jest regulacji w tym zakresie, zarówno zezwalających, jak i zakazujących dokonywania takich działań - tłumaczy Konkret24 adwokatka Anna Paszkowska-Wójcik. - Z wydanych w tym przedmiocie orzeczeń sądowych można wyprowadzić wniosek, że rejestrowanie interwencji policyjnych jest prawnie dopuszczalne - podkreśla.

W lipcu 2017 roku o legalności nagrywania policjantów podczas interwencji wypowiedział się w odpowiedzi na poselską interpelację ówczesny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński. "Wprawdzie z obowiązujących przepisów prawa nie wynika, aby czynności podejmowane przez policjantów w zakresie legitymowania osób oraz dokonywania kontroli osobistej objęte były zakazem ich rejestrowania przez osoby uczestniczące w czynnościach, niemniej nagrywanie interweniujących policjantów nie może utrudniać wykonywania zgodnych z prawem czynności, które są prowadzone na miejscu zdarzenia lub interwencji" - stwierdził.

Do publikacji konieczna zgoda policjanta

Tak więc każdy, kto nagrywa interwencję, nie może przeszkadzać funkcjonariuszom wykonywać ich obowiązków. Nie może jej też uniemożliwiać. A co w sytuacji, gdy policjant zakaże nagrywania? - W mojej ocenie jest to nieskuteczne. Nie ma ku temu podstawy prawnej - mówi Zbigniew Roman, adwokat.

Problem zaczyna się, gdy osoba chce nagrany przez siebie materiał z wizerunkami policjantów i ich głosem umieścić w sieci - w tym wypadku co do zasady musi mieć ich zgodę. Mówi o tym art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Art. 81 pkt. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Punkt drugi tego artykułu podaje wyjątki. - Chyba że jest to osoba powszechnie znana (w mojej ocenie, jeżeli chodzi o policjanta, nie może to być szeregowy policjant, tylko taki, który jednocześnie jest osobą publiczną), a zdjęcie zostało wykonane w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych albo gdy jej wizerunek stanowi szczegół całości - wymienia mec. Anna Paszkowska-Wójcik.

Publikacja wizerunku funkcjonariusza bez jego zgody może skutkować tym, że skieruje powództwo do sądu o naruszenie dóbr osobistych. - Może żądać zaniechania naruszeń poprzez zaprzestanie publikacji wizerunku, usunięcie jego skutków, także poprzez złożenie publicznego oświadczenia czy przeprosin. I również, co najbardziej dolegliwe, może żądać zapłaty zadośćuczynienia lub określonej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek tych działań została wyrządzona szkoda, poszkodowany może również żądać jej naprawienia - tłumaczy adwokatka.

Jeśli policjant nie wyrazi zgody na publikację nagrania, materiał trzeba tak zmodyfikować przed publikacją (także głos), by oglądający nie mogli ustalić tożsamości nagranego.

Sylwester Marczak: Jeżeli uważamy, że policjant robi nam na złość, to ja bym proponował zrobić na złość policjantom i unikał wychodzenia na zewnątrz
Sylwester Marczak: Jeżeli uważamy, że policjant robi nam na złość, to ja bym proponował zrobić na złość policjantom i unikał wychodzenia na zewnątrztvn24

Jeśli nagrywający interwencję policji będzie chciał wykorzystać to wideo tylko jako dowód na sali sądowej, może to zrobić. - Podczas interwencji trzeba się zachowywać rozważnie. Ważne, żeby nie prowokować niepotrzebnych kłopotów. Przede wszystkich na początku trzeba poinformować policjanta o tym, że go nagrywamy, żeby nie było to nagranie z ukrycia - mówi w rozmowie z Konkret24 dr Paweł Litwiński, adwokat. Dodaje, że takie wideo będzie można potem wykorzystać podczas rozprawy. - Coraz częściej sądy takie dowody dopuszczają - zauważa.

RODO, czyli policjant musi wiedzieć...

Jest także jeszcze jedno "ale": - Wizerunek każdej osoby, także funkcjonariusza policji, to bez wątpienia dane osobowe - zwraca uwagę mecenas Iwo Klisz. W związku z tym trzeba poinformować policjanta, że jest nagrywany, a także wskazać, w jakim celu.

Wynika to z wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 lutego 2019 roku, który przywołał oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Trybunał stwierdził, że nagranie, a następnie upublicznienie materiału to przetwarzanie danych osobowych. Wiąże się z tym konieczność poinformowania nagrywanych funkcjonariuszy o celu przetwarzania ich danych osobowych.

...ale jest wyjątek

Konrad Siemaszko, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w rozmowie z Konkret24 tłumaczy, że Trybunał dopuścił tzw. wyjątek dziennikarski. - Jeżeli osoba nagrywająca ma na celu wyłącznie "publiczne rozpowszechnianie informacji, opinii lub myśli", jej nagranie stanowi wkład dla debaty publicznej (na przykład ma dokumentować ewentualne naruszenie prawa), może to robić bez spełnienia obowiązku informacyjnego RODO - wyjaśnia Siemaszko.

Podkreśla, że Trybunał stwierdził, iż ten wyjątek nie dotyczy tylko dziennikarzy zawodowych, lecz wszystkich, którzy spełniają powyższe warunki. Trybunał wprost przyznał, że wyjątkiem dziennikarskim może być amatorskie nagranie mające na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na nadużycia policji.

Jeśli jednak nagrywającego nie obejmuje wyjątek dziennikarski, a opublikuje film bez poinformowania policjanta o RODO, może mu grozić kara nawet do 20 mln euro. Zasądzona jednak kara musi być proporcjonalna do skali naruszenia. Sąd ją wymierzający musi rozważyć zależność między ochroną danych osobowych a swobodą wypowiedzi.

Pytania w sprawie nagrywania i publikowania filmów z policyjnych interwencji wysłaliśmy do rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji insp. Mariusza Ciarki we wtorek 14 kwietnia. Do czasu publikacji tekstu nie dostaliśmy na nie odpowiedzi.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Łukasz Gągulski / PAP

Pozostałe wiadomości

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24