Nowa kampania promocyjna rządu. A ile kosztowały dotychczasowe?


"#StopRussiaNow" – nowa rządowa kampania ma zachęcić rządy innych państw europejskich do wprowadzenia embarga na rosyjską ropę. Kampanię ma sfinansować Bank Gospodarstwa Krajowego z rachunków przeznaczonych na pomoc ofiarom wojny wywołanej przez Rosję. Według naszych wyliczeń w ostatnich dwóch latach rządowe kampanie pochłonęły już co najmniej 172 miliony złotych.

Inaugurując rządową kampanię "#StopRussiaNow" 23 kwietnia, Mateusz Morawiecki mówił, że "ma budzić sumienia". Na konferencji prasowej zorganizowanej przed Stadionem Narodowym w Warszawie, stojąc na tle billboardów, premier tłumaczył: "Władimir Putin przygotował 'specjalną operację' zbrodni wojennych i ludobójstwa. To, co się dzieje na ulicach ukraińskich miast, wstrząsa naszym sumieniem, ale zbyt krótko. Zbyt szybko nasi partnerzy w Europie Zachodniej i Europie Południowej chcieliby wrócić w koleiny normalności". Jego zdaniem potrzebne są nowe, miażdżące sankcje na Rosję.

Ogłoszenie kolejnej kampanii billboardowej polskiego rządu wywołało jednak w mediach społecznościowych dyskusje zarówno o jej sensie, jak również o jej kosztach.

Premier Morawiecki zainaugurował akcję #StopRussiaNow
Premier Morawiecki zainaugurował akcję #StopRussiaNowFakty TVN

"Ile to kosztuje nas podatników?"

"Czy mówimy o rządzie, który nie nałożył sankcji na Rosję, w sejmie głosował przeciw odcięciu importu ruskiego gazu, nie mrozi majątków oligarchom, a dziś wzywa do takich działań Europę, która ma już efekty? Śmieszne i drogie" – napisała na Twitterze użytkowniczka Monika Mesuret, pytając jednocześnie o koszty tej akcji (pisownia postów oryginalna). "Ile będzie kosztować to jedno. Drugie, kto na tym zarobił. Trzecie. Znowu będzie obciach na całą Europę" – odpowiedziała jej Anna Wójcik.

"Morawiecki opowiada głupoty, że inicjuje akcję billboardową Stop Russia now, żeby 'obudzić sumienia'. Ja twierdzę, że owszem, inicjuje, ale głównie przelewy do koleżków, którzy zarobią na tych billboardach krocie" - skomentował inny użytkownik Twittera. A Janusz Piechociński napisał: "Pielęgniarko, Nauczycielko, czekający w kolejce na operację, ogrywany przez inflację Emerycie, Rolniku i Pracowniku budżetówki nie jesteś priorytetem najważniejsza jest bilbordowa akcja".

"Ile to kosztuje nas podatników @pisorg?"; "Morawiecki postanowił wydać bezmyślnie kolejne pieniądze z budżetu państwa"; "Bilbordy o rosyjskiej agresji mają zawisnąć w całej Europie Zachodniej. Ciekawe skąd na to pieniążki wziął albo raczej kto za to wziął"; "Bezmyślne wydawanie publicznej kasy!" - komentowali kolejni internauci.

"Będzie kosztować nas też wizerunkowo. To akcją na skłócenie nas z Unią" – stwierdziła inna użytkowniczka Twittera. "Taki rząd. Wszystko przykryć propagandą i bilbordami. Grubo za ten bajzel zapłacimy…" - napisał użytkownik konta Jakub Samsel.

"Na sto procent w kilku milionach"

Zapytaliśmy 25 kwietnia Centrum Informacyjne Rządu o koszty kampanii "#StopRussiaNow" i jej wykonawcę. Do opublikowania tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Tymczasem 25 kwietnia w programie "Tłit" portalu Wirtualna Polska rzecznik rządu Piotr Mueller mówił, że kampanię "#StopRussiaNow" sfinansuje Bank Gospodarstwa Krajowego, który – jak powiedział – "ma rachunki finansowe skierowane na rzecz pomocy osobom, które są poszkodowane przez konflikt zbrojny, zapoczątkowany przez Rosję". Minister Mueller nie wymienił kwoty, ale stwierdził: "Na pewno to nie jest mała kwota, bo jeśli chce się zrobić jakąkolwiek kampanię marketingową w kilkunastu krajach – to musi to kosztować". Dopytywany, stwierdził, że koszty tej kampanii można liczyć "na sto procent w kilku milionach".

Jak sprawdziliśmy, łączne koszty innych znanych kampanii promocyjnych obecnego rządu należy liczyć nie w kilku, lecz w kilkudziesięciu milionach złotych.

Polski Ład – co najmniej 30 milionów złotych

O koszty promocji Polskiego Ładu – głośnego społeczno-gospodarczego programu rządu - pytamy CIR już od 31 stycznia tego roku. Centrum zignorowało nasze pytania, do tej pory nie mamy odpowiedzi. Lecz część kosztów promocji Polskiego Ładu ujawniły instytucje rządowe, odpowiadając na interwencje senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy. Jego pytań ministerstwa zignorować nie mogą. I tak z odpowiedzi, które senator Brejza publikował na swoim profilu na Twitterze, dowiedzieliśmy się, że na reklamowanie Polskiego Ładu wydały:

Ministerstwo Finansów – 10 277 634,68 zł (nie podano brutto czy netto)

Ministerstwo Zdrowia – 6 674 669,86 zł (brutto)

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi – 5 026 812,27 zł (brutto)

Ministerstwo Edukacji i Nauki – 2 872 937,56 zł (netto)

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – 474 998,52 zł (nie podano brutto czy netto)

Na reklamę Polskiego Ładu łożył też Bank Gospodarstwa Krajowego – 4 808 307,81 zł netto. Tak więc z dotychczas ujawnionych kwot wynika, że w sumie na promocję Polskiego Ładu cztery ministerstwa, kancelaria premiera i bank przeznaczyły 30,1 mln zł - a nie są to wszystkie koszty.

Jak poinformował Konkret 24 senator Brejza, z informacji, którymi on dysponuje, wynika, że działań promocyjnych Polskiego ładu nie realizowały resorty: aktywów państwowych, funduszy i polityki regionalnej, obrony narodowej, rodziny i polityki społecznej, sprawiedliwości i spraw zagranicznych. A pozostałe ministerstwa jeszcze nie odpowiedziały na pytania senatora.

Polski Ład na początku miał wielu ojców, teraz jest sierotą. "Cała ta gra jest po prostu dziecinna"
Polski Ład na początku miał wielu ojców, teraz jest sierotą. "Cała ta gra jest po prostu dziecinna"Fakty TVN

Narodowy Program Szczepień – ponad 86 milionów złotych

Żadna kampania promocyjna nie przekroczyła chyba dotychczas budżetu promocji szczepień. A był on niebagatelny. Na interpelację dotyczącą wielkości tego budżetu zgłoszoną przez posła Koalicji Obywatelskiej Sławomira Neumanna odpowiedział 13 grudnia 2021 roku podsekretarz stanu w KPRM Jarosław Wenderlich. Poinformował, że na promocję szczepień – czyli: kampanie "Szczepimy się" , "Ostatnia prosta" i "Żyj normalnie" – wydano 86 796 621,38 zł brutto. To wydatki poniesione od 28 grudnia 2020 roku do 23 listopada 2021 roku.

Najwięcej - 31,9 mln zł - poszło na emisję spotów promocyjnych w stacjach radiowych. 26,4 mln zł kosztowały nośniki reklamy zewnętrznej – billboardy i murale. Ponad 18 mln zł to koszty emisji spotów telewizyjnych.

Profilaktyka antycovidowa – prawie 33 miliony złotych

Ponad 86 mln zł na promocję szczepień to nie wszystkie wydatki związane z kampaniami promocyjnymi podczas pandemii COVID-19. Z odpowiedzi na inną poselską interpelację – tym razem posła Mirosława Jarosa z Koalicji Obywatelskiej - dowiedzieliśmy się, że od 1 stycznia 2020 roku do września 2021 roku na promocję profilaktyki antycovidowej wydano łącznie 32 940 715,50 zł.

Z tej sumy najwięcej wydano na spoty telewizyjne – 9,2 mln zł; teksty reklamowe w prasie kosztowały prawie 9 mln zł; działania w internecie - 8,4 mln zł.

"Liczy się Polska" – ponad 10 milionów złotych

Po tym, jak rząd w trakcie unijnych rozmów w 2021 roku wynegocjował - jak twierdził premier Mateusz Morawiecki - "najwyższą w historii kwotę unijnych środków dla Polski", zorganizowano kampanię informacyjną "Liczy się Polska". Głównie na billboardach informowano, że w sumie z unijnego budżetu oraz z Funduszu Odbudowy Polska otrzyma do 2027 roku 770 mld zł. O tym, że nie jest to do końca prawdziwa kwota, pisaliśmy w Konkret24.

W maju 2021 roku Centrum Informacyjne Rządu informowało Konkret24, że na tę kampanię Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przeznaczyła 6,5 mln zł, a Ministerstwo Rozwoju i Technologii – 1,2 mln zł brutto. Część kosztów miał pokryć również Bank Gospodarstwa Krajowego.

W odpowiedzi z 13 grudnia 2021 roku wiceministra rozwoju Grzegorza Piechowiaka na interpelację posłanki Polski 2050 Joanny Muchy znajdujemy informację, że poniesione przez BGK koszty tej kampanii wyniosły 2 580 590,95 brutto

W sumie więc kampania "Liczy się Polska" od maja do czerwca 2021 roku kosztowała 10,3 mln zł brutto.

Premier Mateusz Morawiecki o pieniądzach z budżetu Unii Europejskiej (27.04.2021)
Premier Mateusz Morawiecki o pieniądzach z budżetu Unii Europejskiej (27.04.2021) tvn24

Tarcza Antyinflacyjna 2.0 – ponad 12 milionów złotych

Nieco więcej rząd przeznaczył na promocję Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej (znanej także pod nazwą Tarcza Antyinflacyjna 2.0). Jak poinformował sekretarz stanu w KPRM Jarosław Wenderlich w odpowiedzi z 5 kwietnia na interpelację posła Krzysztofa Piątkowskiego z Koalicji Obywatelskiej, za 330 tys. zł brutto wykupiono materiały reklamowe w prasie. Na spoty wyemitowane w stacjach radiowych i telewizyjnych od grudnia 2021 roku do lutego 2022 roku wydano ok. 10 mln zł brutto. Produkcja filmów i nagrań społecznych kosztowały ok. 350 tys. zł. "Ponadto wypełniliśmy przestrzeń miejską, zagospodarowując prawie 740 zróżnicowanych nośników na terenie całego kraju. Koszt tych działań to ok. 2 mln zł. To prawie 20 mln kontaktów z odbiorcami" - napisał wiceminister Wenderlich.

Na promocję Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej wydano więc łącznie 12,7 mln zł.

W sumie: ponad 172 miliony złotych

Podsumujmy więc. Wiemy, że na promocję działań rządu w ostatnich dwóch latach wydano:

Polski Ład - co najmniej 30,1 mln zł

Narodowy Program Szczepień - 86,8 mln zł

Profilaktyka antycovidowa - 32,9 mln zł

Liczy się Polska - 10,3 mln zł

Tarcza Antyinflacyjna 2.0 - 12,7 mln zł.

W sumie daje to już co najmniej 172,8 mln zł.

To niewiele więcej niż 170 mln zł, które Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przeznaczyło na dofinansowanie 57 projektów związanych z aktywizacją zawodową osób z niepełnosprawnościami.

To znacznie więcej niż 128 mln zł dotacji przeznaczonej na opiekę nad pacjentami z rządowego Planu dla Chorób Rzadkich.

A na przykład za 170 mln zł Płock buduje nowoczesny aquapark, zaś w województwie warmińsko-mazurskim tyle wynosi dotacja na budowę i remonty dróg.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24