Karczewski porównuje zyski Orlenu za Obajtka i wcześniej. "Zapala się czerwona lampka"

Źródło:
Konkret24
Służby ostrzegały rząd PiS przed fuzją Orlenu i Lotosu. "Wygląda na to, że był duży nacisk"
Służby ostrzegały rząd PiS przed fuzją Orlenu i Lotosu. "Wygląda na to, że był duży nacisk"Michał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/5
Służby ostrzegały rząd PiS przed fuzją Orlenu i Lotosu. "Wygląda na to, że był duży nacisk"Michał Tracz/Fakty TVN

Senator PiS Stanisław Karczewski broni rządów Daniela Obajtka w Orlenie, a na dowód jego słusznej strategii menedżerskiej porównuje zyski koncernu z czasów koalicji PO-PSL z wielokrotnie wyższymi za rządów Zjednoczonej Prawicy. To manipulacja, bo - jak wyjaśniają Konkret24 eksperci - dane o zyskach nie oddają prawdy o rozwoju tej spółki. A Orlen w ostatnich latach to zupełnie inna firma niż przed 2015 rokiem.

Daniel Obajtek został odwołany ze stanowiska prezesa Orlenu 1 lutego 2024 roku. Zarządzał tym koncernem naftowym od lutego 2018 roku. W okresie jego kierowania spółką narosło wokół niego dużo kontrowersji, dotyczyły między innymi majątku prezesa Orlenu. Wątpliwości wzbudzała także fuzja Orlenu z Lotosem, w wyniku której koncern musiał odprzedać między innymi udziały w Rafinerii Gdańskiej. Do transakcji Orlen wybrał giganta naftowego, pochodzącą z Arabii Saudyjskiej firmę Saudi Aramco. Prawo i Sprawiedliwość chwali jednak Obajtka jako sprawnego menedżera. Na spotkaniu z wyborcami 3 lutego w Płocku prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonywał, że w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy Orlen dynamicznie się rozwijał, czego dowodem mają być rosnące obroty firmy. "W zeszłym roku już było 350 miliardów złotych rocznego obrotu. Dużo, dużo więcej niż w roku piętnastym, kiedy przejmowaliśmy władzę, około trzech razy więcej" - mówił Kaczyński. Nie on jeden wskazuje dane finansowe jako dowód na sukces Obajtka.

Senator PiS Stanisław Karczewski porównał zyski osiągane przez Orlen w czasach prezesury Wojciecha Heydela i Jacka Krawca oraz ich następców - Wojciecha Jasińskiego i Daniela Obajtka. "Zyski Orlenu: 2008-2015: 3 mld zł 2016-2023: 87 mld zł" - napisał 2 lutego w serwisie X. I zakończył: "@DanielObajtek - wielki szacunek. Za odwagę, konsekwencje i skuteczność".

Stanisław Karczewski porównuje zyski Orlenu w latach 2008-2015 i 2016-2023x.com

Post Karczewskiego miał ponad 650 polubień. Jednak wielu komentujących zarzuciło politykowi PiS manipulację. "Kapitalizacja wszystkich firm - Orlenu, Energi, Lotosu i PGNiG - przed przejęciami Lotosu przez Orlen wynosiła prawie 98 mld zł" - napisał jeden z internautów. "Między 2015, a 2024, cena baryłki wzrosła prawie dwukrotnie" - zauważył inny (pisownia postów oryginalna).

Bo rzeczywiście w tym porównaniu wątpliwości nie rodzi to, że pokazujemy dane - nawet właściwe - tylko że porównujemy okresy istnienia firmy, których porównać nie można. Wyjaśniamy, dlaczego takie suche zestawienie kwot wprowadza w błąd.

"Dwie zupełnie inne firmy, działające w zupełnie różnych warunkach rynkowych "

Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret24, potwierdzają wątpliwości internautów. Ich zdaniem pokazywanie liczb - wybranych danych z wyników finansowych - jako rzekomy dowód na sukces firmy, bez uzupełnienia o odpowiedni kontekst, może wprowadzać odbiorców w błąd. - Porównanie wyników Orlenu w sposób, w który zrobił to Stanisław Karczewski, w bardzo niewielkim stopniu odzwierciedla ekonomiczną sytuację Orlenu, a już na pewno nie pozwala na ocenę działalności Daniela Obajtka - komentuje Dawid Czopek zarządzający funduszem inwestycyjnym Polaris FIZ.

Warto zaznaczyć, że Daniel Obajtek nie był prezesem płockiego koncernu przez całe rządy Zjednoczonej Prawicy. Obajtek kierował Orlenem od lutego 2018 roku do 5 lutego 2024 roku. Jego poprzednikiem na tym stanowisku był Wojciech Jasiński, który był prezesem od grudnia 2015. W czasie rządów koalicji PO-PSL koncernem zarządzał Wojciech Heydel (od kwietnia do września 2008 roku), a później Jacek Krawiec.

- Słysząc takie porównania, zapala mi się czerwona lampka. Nie należy tego porównywać jeden do jednego - mówi Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityki Insight. Nazywa to demagogią. - Porównywanie wyników Orlenu z różnych lat nie może być tak banalne. Orlen w latach 2008-2015 i w latach 2016-2023 to dwie zupełnie inne firmy, działające w zupełnie różnych warunkach rynkowych - tłumaczy Tomaszewski. Zwraca uwagę między innymi na przejęcia przez Orlen dużych państwowych firm w ostatnich latach: Energi, Lotosu i PGNiG.

Na to samo zwraca uwagę dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego: To tak jakby porównywać jedno jabłko z koszykiem z owym jabłkiem i jeszcze wieloma innymi, różnymi, mającymi dużą wartość owocami - komentuje.

Starczewska-Krzystoszek: różnice widać wszędzie w sprawozdaniach finansowych

Doktor Starczewska-Krzystoszek przyznaje, że przychody Orlenu ze sprzedaży i zysk netto wypracowany w okresach 2008-2015 i 2016-2023 (za 2023 rok są dane tylko za dziewięć miesięcy) znacząco się różnią. W pierwszym okresie łączny zysk netto to rzeczywiście ok. 3 mld zł. Zgodnie z wyliczeniami dr Starczewskiej-Krzystoszek w drugim okresie - ale bez 2023 roku (z braku pełnych danych nie wiemy, jaki będzie wynik za cały 2023 rok, więc zestawienie senatora Karczewskiego i pod tym względem wprowadza w błąd) - to prawie 43 mld zł. Ale to suma bez uwzględnienia 12,2 mld zł jednorazowego przychodu operacyjnego z tytułu nabycia Grupy Lotos i Grupy PGNiG w 2022 roku.

Ekonomistka zwraca uwagę, że w latach 2016-2023 Orlen przejął Energę, Lotos i PGNiG - a wraz z nimi ich zyski, rynki oraz klientów. - Na wyniki Orlenu w latach 2016-2023 pracowały ponad pięciokrotnie większe aktywa - tłumaczy. Zauważa, że w 2015 roku wartość aktywów wynosiła 37 mld zł, na koniec trzeciego kwartału 2023 roku 194 mld zł. W 2015 roku kapitał własny spółki stanowił 48 proc. pasywów, a w trzecim kwartale 2023 roku – już 67 proc. - Różnice widać wszędzie, patrząc w sprawozdania finansowe - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek. Podkreśla, że wspomniany wzrost kapitału własnego to w dużej mierze efekt przejęć. Co to daje? Zmniejsza zapotrzebowanie na kapitał obcy, a tym samym zmniejsza koszty finansowe i zwiększa zysk brutto. - Dokonane przejęcia absolutnie nie pozwalają na porównywanie wyników finansowych Orlenu w latach 2016-2023 z tymi z lat 2008-2015 - podsumowuje ekonomistka.

Na fuzję Orlenu z Energą, Lotosem i PGNiG zwracają też uwagę Robert Tomaszewski i Dawid Czopek. - Sumujemy wyniki tych firm w rachunku wyników Orlenu - komentuje post senatora PiS Dawid Czopek. - Jest to raczej efekt matematyczny niż obiektywna zmiana wyników - dodaje. Podkreśla przy tym, że wyników rafinerii nie powinno się oceniać na podstawie zysku netto, bo to kategoria finansowa bardzo czuła na czynniki jednorazowe. - Jest to wielkość nieoddająca ekonomicznego wyniku firmy - mówi. Według eksperta wyniki takiego przedsiębiorstwa jak Orlen należy ocenić na podstawie zysku operacyjnego przed amortyzacją, kosztami finansowymi i podatkiem dochodowym (EBITDA).

Dawid Czopek: przede wszystkim zmieniło się otoczenie makroekonomiczne

Mówiąc o zmianie sytuacji Orlenu w ostatnich latach, Dawid Czopek na pierwszym miejscu wcale jednak nie wymienia wielkich fuzji. - Przede wszystkim zmieniło się otoczenie makroekonomiczne - zauważa. Według eksperta wszystko zmieniło się w lutym 2022 roku. - Marże na przerobie ropy zwiększyły się wielokrotnie po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Zaowocowało to tym, że przy cenach ropy niższych niż to bywało w historii, płaciliśmy rekordowe ceny za paliwo na stacjach - wyjaśnia.

Zwraca też uwagę na uszczelnienie rynku paliw i zmarginalizowanie szarej strefy przed objęciem sterów władzy w Orlenie przez Daniela Obajtka. - Orlen i Lotos miały dużo mniejszą konkurencję [ze strony szarej strefy], co sprawiło, że większe wolumeny sprzedaży oraz wyższe marże przełożyły się na zyski tych firm - komentuje ekspert.

Na likwidację paliwowej szarej strefy zwraca również uwagę Robert Tomaszewski. Według eksperta Polityki Insight wybuch wojny za wschodnią granicą Polski oznaczał zastrzyk gotówki dla Orlenu. - Działał w niezwykle sprzyjającym warunkach rynkowych z marżami rafineryjnymi nienotowanymi nigdy w historii - mówi Tomaszewski. - Do tego dochodzi kwestia inflacji - zauważa. Według wyliczeń Polityki Insight w latach 2015-2023 skumulowana inflacja w Polsce wyniosła ponad 48 proc. - o tyle obniżyła się wartość pieniądza.

Doktor Starczewska-Krzysztoszek również uważa, że zmienność cen utrudnia wszelkie porównania. Wspomina o zmianach cen ropy naftowej, a także wskazuje na fluktuacje kursu złotego do dolara. - Gdyby nie było przejęć i rynek ropy był stabilny, a kurs złotego do dolara niezmienny, to można byłoby porównywać wyniki w czasie - komentuje ekspertka. - Ale tak nie było i tak nigdy nie jest w firmach działających na rynkach surowcowych, dlatego nawet bez przejęć porównywanie wyników finansowych Orlenu we wskazanych okresach nie jest uprawnione - puentuje.

Prezesura Jacka Krawca. Lata kryzysu rafineryjnego

Okres rządów poprzedniej ekipy w Orlenie (czyli za czasów PO-PSL) Robert Tomaszewski nazywa latami głębokiego kryzysu rafineryjnego. - Firmy uciekały wówczas z sektora rafineryjnego, od 2008 roku na świecie zamknięto łącznie 100 rafinerii. Orlen zastanawiał się wówczas, czy nie wyjść z Możejek - przypomina ekspert (chodzi o rafinerię na Litwie kupioną przez Orlen w 2006 roku - red.). Zauważa, że po 2015 roku sytuacja zaczęła się powoli normować. Na początku 2020 roku pandemia COVID-19 doprowadziła do załamania rynku, ale już we wrześniu 2021 roku ceny węglowodorów wystrzeliły, a kryzys energetyczny pogłębiła rosyjska agresja na Ukrainę z lutego 2022 roku - Wówczas firmy posiadające własne rafinerie i zdolność do produkcji paliw zaczęły przynosić rekordowe zyski - mówi Tomaszewski.

Dawid Czopek przypomina, że za prezesury Jacka Krawca konieczne było dokonanie odpisu wartości rafinerii w Możejkach. - Cena, jaką za nią zapłacono, nie znalazła odzwierciedlenia w późniejszych wynikach firmy. Była to kwota sięgająca w sumie prawie 10 miliardów złotych - mówi Czopek. - Podobny zabieg miał miejsce w przypadku aktywów w Czechach - dodaje. Dokładnie odwrotne działanie wykonano w okresie, gdy prezesem był Obajtek. - Orlen rozpoznał wtedy miliardowe zyski na okazyjnym nabyciu Energii i Lotosu - mówi ekspert.

Robert Tomaszewski podsumowuje, że w ostatnich latach polski koncern naftowy miał sporo "politycznego szczęścia": - Grupie Obajtka udało się uniknąć windfall tax, czyli podatku od nadzwyczajnych zysków, choć unijne przepisy jednoznacznie wskazywały, że płocka grupa powinna była zostać nim obciążona.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24