Internauta podszył się na Twitterze pod szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza i napisał, że w tym roku "maszerować będą razem patrioci z Polski i Ukrainy!". Na fake newsa nabrało się wielu użytkowników Twittera, także media. Dorota Kania mówiła o tym w Polskim Radiu 24.
Marsz Niepodległości w tym roku gdy trwa wojna w Ukrainie bedzie inny niż zawsze" - 3 października ogłosił na Twitterze internauta wykorzystujący jako zdjęcie profilowe zdjęcie Roberta Bąkiewicza, szefa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz "poprawione" nazwisko - zamiast Bąkiewicz nazwa użytkownika brzmiała "Bątkiewicz". "Tego dnia maszerować będą razem patrioci z Polski i Ukrainy! Dlatego hasłem tegorocznego marszu będzie: Pod wspólną banderą. Wygramy tą wojnę" - napisał internauta (pisownia wpisu oryginalna).
Komentarze pod tym wpisem pokazują, że niektórzy nie dostrzegli nie tylko zmienionej nazwy użytkownika, ale i nazwy konta @MinisterrAcosta, z którego pochodził wpis. "A Wołyń już nie jest ważny?"; "A to ja dziękuję w takim razie" - pisali wyraźnie niechętni. Tweeta polubiło 2,6 tys. internautów, a ponad 250 podało dalej.
"Odważny ruch ze strony Roberta Bąkiewicza"
Na internetowy żart nabrali się również dziennikarze - w tym Dorota Kania, dziennikarka, redaktor naczelna Polska Press Grupy i członek zarządu wydawcy. 4 października w porannej audycji w Polskim Radiu 24 zapytała gości o rzekomą wypowiedź Bąkiewicza. "Uważam, że ta inicjatywa, żeby szło pod polską i ukraińską flagą, to jest bardzo odważny ruch ze strony Roberta Bąkiewicza i uważam, że jest bardzo na miejscu na to co się teraz dzieje w świecie" - skomentował Jakub Pacan z "Tygodnika Solidarność".
W trakcie audycji, już podczas omawiania innego tematu, Dorota Kania wróciła do sprawy Bąkiewicza. Wspomniała o jego przeciwnikach posługujących się fejkowymi kontami. "Uważajmy na tego typu informacje, które się pojawiają na Twitterze, nie wszystkie są prawdziwe" - powiedziała. Nie wyjaśniła jednak wprost, że to cytowany wcześniej przez nią tweet był fałszywy.
Na Twitterze, w odpowiedzi na uwagę jednego z użytkowników Twittera, że padła ofiarą trollingu, Kania zaprzeczyła. Napisała: "Żaden trolling. Wystarczyło posłucać dalej by usłyszeć jak powiedziałam, że to fejk (pisownia oryginalna).
Na stronie internetowej Polskiego Radia 24 nie ma już jednak artykułu omawiającego audycję. Nie można jej również znaleźć w mediach społecznościowych Polskiego Radia 24. Kopie nagrane przez internautów wciąż można jednak znaleźć w serwisie YouTube.
Bąkiewicz: "Dobry trolling, ale fałszywy"
"Dobry trolling, ale fałszywy. 11 listopada jak zawsze idziemy pod biało-czerwoną flagą. Zapraszam wszystkich na #MarszNiepodległości2022" - skomentował 4 października na Twitterze Robert Bąkiewicz potwierdzając zarazem, że informacja jest nieprawdziwa.
Podszywanie się pod znane osoby to plaga mediów społecznościowych. Aby zweryfikować prawdziwość konta na Twitterze, wystarczy sprawdzić niezmienialną nazwę konta po znaku @ (at). Warto przejrzeć również wcześniejsze wpisy na weryfikowanym koncie. W przypadku autora omawianego tweeta większość tweetów to treści wyraźnie satyryczne.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP/Twitter