Proponowane w europarlamencie zmiany sprawią, że "nielegalne staną się" pompy ciepła - przekonują Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen. Parlament Europejski i przedstawiciele branży dementują ten przekaz.
"Bosak & Mentzen odc. 11 Sławomir Mentzen: Co nam znowu UE wymyśliła i czego chce zakazać? Jest kolejny news, mamy mieć nowelizację rozporządzenia dotyczącego gazów fluorowanych i nielegalne staną się - nie uwierzycie… pompy ciepła!" - czytamy we wpisie opublikowanym 9 kwietnia na profilu Konfederacji na Twitterze (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Do tweeta dołączono krótkie nagranie. To zmontowane fragmenty rozmowy dwóch polityków Konfederacji: Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena. W studiu nagraniowym rozmawiają o przyszłości użytkowników pomp ciepła.
W kolejnym tweecie w wątku zalinkowano do jedenastego odcinka internetowego programu pt. "Bosak & Mentzen". Ten opublikowano w serwisie YouTube 6 kwietnia i to z niego pochodzą fragmenty rozmowy dołączone do wpisu. Dwaj politycy w jednym z pierwszych tematów zajmują się pompami ciepła. Mentzen rozpoczyna: "Mamy mieć nowelizację rozporządzenia dotyczącego gazów fluorowanych i nielegalne staną się za kilka lat, chyba już od roku 2026 - nie uwierzycie - pompy ciepła!".
Następnie głos zabrał Krzysztof Bosak: "No jeśli ktoś myślał, że tylko paliwa kopalne są na celowniku Unii Europejskiej, to się okazuje, że nie tylko. Mamy odejść od węgla, ludzie pozmieniali piece węglowe na gazowe, gazowe mają zostać zakazane, okazało się, że fotowoltaika i pompy ciepła, ale okazuje się, że pompy ciepła też nie są bezpieczne, bowiem komisja środowiska Parlamentu Europejskiego proponuje całkowity zakaz tych gazów, które są używane jako gazy, jako czynnik chłodzący w siedemdziesięciu procentach pomp ciepła, które są obecne na rynku. No i pomysł rozporządzenia jest taki, żeby ich po prostu całkowicie zakazać".
Jak dodał: "Znając życie, okaże się, że jakaś jedna niemiecka firma produkuje te bez gazów fluorowych, te pozostałe trzydzieści procent rynku. No i pytanie, czy ci, którzy sobie w tej chwili pompy ciepła już poinstalowali albo instalują, będą musieli je wymieniać, tak jak w tej chwili być może niektórzy jeszcze nie wiedzą, że piece gazowe będą musieli zdejmować, bo już będą oparte na paliwach kopalnych, które w tej chwili jest już niemodne".
W odpowiedzi Mentzen stwierdził: "Ja jestem coraz mniej szczęśliwym posiadaczem pompy ciepła. Raz, że mi bardzo rachunki za prąd przez to ostatnio wzrosły, a dwa, że się dowiaduję, że będę musiał tę pompę ciepła pewnie wymienić na coś innego. I teraz pytanie, na co i kto mi da gwarancję, że to coś nowe, co sobie kupię, znowu za trzy lata nie stanie się nielegalne".
Ten odcinek na YouTube wyświetlono prawie 190 tys. razy, a 17 tys. użytkowników go polubiło.
Wcześniej, 5 kwietnia, na Twitterze Konfederacji pojawił się wpis także poświęcony pompom ciepła. Czytamy w nim: "UE uderza w pompy ciepła!! Komisja Środowiskowa PE proponuje całkowity zakaz wykorzystania gazów fluorowanych, które są używane w pompach ciepła jako czynnik chłodzący. Eksperci alarmują, że może to wywrócić do góry nogami nawet 70 proc. rynku pomp ciepła".
Tweetowi towarzyszy grafika sygnowana logiem Konfederacji. Na niej przedstawiono treść opublikowaną w tweecie, a poniżej dodano następujące twierdzenia "Zakazują pieców węglowych, potem gazowych, a teraz doprowadzają do wycofania pomp ciepła! Stop ekoszaleństwu UE!".
Dalej w twitterowym wątku czytamy: "Wszystko za sprawą nowelizacji rozporządzenia z 2015 roku o użyciu tzw. F-gazów. W wyniku aktualizacji wprowadzony może zostać zakaz używania i sprzedaży gazów fluorowanych, które są powszechnie używane w tego typu urządzeniach. Komisja Europejska proponuje wprowadzenie całkowitego zakazu użycia i sprzedaży F-gazów w niektórych przypadkach już od 2026 roku!".
Następnie stwierdzono, że "pompy ciepła, dotychczas promowane w unijnej polityce klimatycznej jako alternatywna dla ogrzewania węglem, drewnem, olejem napędowym czy gazem mogą zostać wycofane z użytku", a użytkownicy pomp ciepła "to kolejna po użytkownikach pieców na gaz oszukana grupa, która poniosła koszty instalacji promowanych przez UE urządzeń, a teraz będzie musiała z nich zrezygnować".
"Bogaczom wybór, biedzie nakazy. Tak działa unia" vs. "Konfedeszuria znowu manipuluje"
Twierdzenia Bosaka i Mentzena oraz wcześniejszy twitterowy wątek Konfederacji wzbudziły liczne reakcje internautów. "I dobrze. Im szybciej się to o własne nogi wywali, tym lepiej"; "Zakaz piecy gazowych, teraz to. Jeszcze kilka lat lewactwa i będziemy się grzać przy ogniskach, albo będzie nakaz noszenia zimą Kożuchów w domach"; "Bogaczom wybór, biedzie nakazy. Tak działa unia"; "Czytam i faktycznie nie wierzę... Pompy ciepła staną się tak samo nielegalne jak benzyna stała się nielegalna gdy wycofano benzynę z ołowiem" - tweetowali niektórzy.
Nie wszyscy uwierzyli w przekaz Konfederacji: "I po co te insynuacje i niedomowienia? Jesteście kolejna partia krętaczy i oszustów?"; "Merytoryka na poziomie dzieci"; "Pompy ciepła to fake jak robaki"; "Konfedeszuria znowu manipuluje, tym razem strasząc załamaniem się rynku pomp ciepła. Tymczasem sama branża pomp ciepła nie widzi w proponowanych przepisach większego problemu!".
Na tweet Konfederacji z fragmentem programu "Bosak & Mentzen" odpowiedział też Marek Józefiak, rzecznik prasowy Greenpeace Polska. 9 kwietnia zatweetował: "Wy się lepiej zajmijcie już tymi zakazami rozwodów. Oczywiście, że pompy ciepła nie staną się nielegalne, zmienią się tylko czynniki chłodnicze. Przedsiębiorcy, których niby słuchacie muszą prostować wasze fejki" i dołączył link do materiału zatytułowanego "Unijny zakaz f-gazów nie wpłynie na serwis sprzedawanych obecnie pomp ciepła".
O co chodzi w propozycjach zmian, nad którymi trwają prace w Parlamencie Europejskim? Czy w wyniku tych propozycji pompy ciepła rzeczywiście mogą być za kilka lat zakazane?
Przedstawiciele branży: "Unijny zakaz f-gazów nie wpłynie na serwis sprzedawanych obecnie pomp ciepła"
Na informacje podawane na Twitterze przez Konfederację zareagował 6 kwietnia również Paweł Lachman, prezes zarządu Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). PORT PC to stowarzyszenie osób związanych z branżą pomp ciepła.
"Ani KE ani PE nie planują wywrócić całego rynku pomp ciepła, nie będzie również problemu z serwisowaniem pomp ciepła w przyszłości" - napisał Lachman, udostępniając opisany powyżej tweet Konfederacji z ilustracją dotyczącą pomp ciepła. W tym samym wpisie kieruje do stanowiska swojej organizacji w sprawie spodziewanych zmian w rozporządzeniu dotyczącym gazów fluorowanych. To ten sam materiał, który pod innym wpisem Konfederacji udostępnił rzecznik Greenpeace Polska.
"Spodziewane zmiany w rozporządzeniu f-gazowym nie przewidują ani zakazu serwisowania, ani żadnych innych ograniczeń w użytkowaniu pomp ciepła z syntetycznymi czynnikami chłodniczymi (wytłuszczenie od redakcji). Wszystkie pompy ciepła, które obecnie są w sprzedaży w Polsce i będą dostępne na naszym rynku w najbliższych latach, będzie można serwisować bez żadnych przeszkód w całym okresie ich eksploatacji. Ograniczenia w zakresie serwisowania, które zaproponowano w związku z nowelizacją rozporządzenia f-gazowego, dotyczą innych grup urządzeń chłodniczych niż pompy ciepła lub czynników chłodniczych, które nie są stosowane w pompach ciepła sprzedawanych w Polsce" - stwierdza w swoim stanowisku PORT PC.
Parlament Europejski: "to, co już jest zainstalowane, nie musi być wymieniane"
30 marca tego roku Parlament Europejski na posiedzeniu plenarnym przegłosował swoje stanowisko w sprawie rozporządzenia F-gazowego (czyli dotyczącego fluorowanych gazów cieplarnianych - red.) 426 głosami za, przy 109 głosach przeciw i 52 wstrzymujących. Tak więc nie jest to tylko propozycja omawiana w Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI), ale już stanowisko, z którym PE przystąpi do negocjacji z Radą Unii Europejskiej w celu sfinalizowania regulacji prawnej.
W przegłosowanym dokumencie znajduje się kalendarz wycofywania fluorowanych gazów cieplarnianych dla różnych sektorów, z czego dla pomp ciepła znajduje się on w załączniku IV, poprawce 145 (str. 70). Pomp ciepła dotyczą punkty 17-18.
Zgodnie z tymi punktami 1 stycznia 2025 roku to proponowany termin wycofania z rynku m.in. "pomp ciepła, które zawierają fluorowane gazy cieplarniane o współczynniku GWP wynoszącym 150 lub więcej" oraz "pomp ciepła typu split" zawierających mniej niż 3 kg fluorowanych gazów cieplarnianych. Za to 1 stycznia 2027 roku wycofane zostałyby kolejne dwa rodzaje systemów pomp ciepła.
O los pompy ciepła i ich użytkowników w obliczu zmian przygotowywanych w Parlamencie Europejskim zapytaliśmy biuro prasowe PE.
"To, co te terminy oznaczają w rzeczywistości, to terminy, po których różne rodzaje urządzeń nie mogą być już wprowadzane na rynek UE - chodzi o sytuacje, w których produkty są sprzedawane/udostępniane po raz pierwszy w UE. Stanowisko Parlamentu dopuszcza w okresie 6 miesięcy po tych datach (AM 74) możliwość dalszej dystrybucji produktów wprowadzonych już na rynek przed terminami (a więc będących już w magazynach itp.). Chodzi więc o produkty nowe, zawierające F-gazy. Oznacza to, że po tych terminach można sprzedawać tylko pompy ciepła z naturalnymi czynnikami chłodniczymi" - wyjaśnia biuro prasowe PE.
I dodaje: "Produkty już zainstalowane (zawierające F-gazy) mogą być nadal serwisowane w okresie ich użytkowania - cóż, przynajmniej do 2050 roku, kiedy to proponuje się całkowite wycofanie sprzedaży f-gazów (ta sama logika dotyczy wszystkich innych produktów)".
"Rozporządzenie będzie miało wpływ na nowe produkty (wytłuszczenie od redakcji), które będą sprzedawane - te nie będą mogły zawierać f-gazów. Ale to, co już jest zainstalowane, nie musi być wymieniane. Jeśli obieg czynnika chłodniczego zepsuje się w przyszłości, powiedzmy za ponad 20 lat później (...) - tak w teorii będą musiały być wymienione, ponieważ f-gazy nie będą już dostępne" - podsumowuje biuro prasowe PE.
Przegłosowane pod koniec marca ustalenia nie są finalne, nie stanowią też obowiązującego prawa. Biuro prasowe PE podkreśla, że "Parlament musi teraz wynegocjować ostateczny tekst z państwami członkowskimi, zanim stanie się on prawem".
Źródło: Konkret24