"W Polsce przebywa 10 tys. amerykańskich żołnierzy utrzymywanych przez polskiego podatnika i żaden nie został wysłany do pomocy poszkodowanym w powodzi" - wpis z taką treścią zdobywa popularność w ostatnich dniach. Przeczą temu jednak relacje, jakie płyną z miejscowości dotkniętych powodzią.
Na południu Polski trwa walka ze skutkami powodzi. W nocy z poniedziałku na wtorek fala na Odrze dotarła do Cigacic w województwie lubuskim. Na kulminację fali przygotowuje się województwo zachodniopomorskie. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, stany alarmowe przekroczone są w 21 miejscach, a ostrzegawcze w 13.
18 września jedno z kont w serwisie X opublikowało post, w którym autor napisał: "W Polsce przebywa 10tys amerykańskich żołnierzy utrzymywanych przez polskiego podatnika i żaden nie został wysłany do pomocy poszkodowanym w powodzi" (pisownia oryginalna).
Do wpisu dołączono nieco ponad dwuminutowe nagranie z wypowiedzią mężczyzny, który twierdzi: "(...) W Polsce na garnuszku polskiego podatnika, na twoim garnuszku, przebywa 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy, których ty codziennie karmisz i płacisz im żołd. I żaden z tych żołnierzy nie został wysłany do pomocy tym starszym ludziom, schorowanym ludziom, którzy potrzebują w tej chwili tragedii pomocy. (...) Amerykańscy żołnierze są tylko i wyłącznie tutaj po to, żeby pilnować naszych złoży, na które oni mają chrapkę. I musicie sobie uświadomić, że jeżeli Polaków, Polskę spotkałaby jeszcze większa tragedia, nie pomoże nam nikt (...)". Nagranie zostało przekopiowane z TikToka - jest na nim logo tego serwisu i nazwa użytkownika.
Post w serwisie X do wtorku, 24 września, wyświetlono ponad 31 tys. razy. Pod nim spierali się zwolennicy i przeciwnicy tezy przedstawionej przez mężczyznę. Pierwsi z nich pisali: "Sama prawda! Prawdziwych przyjaciol poznaje sie w bedzie...."; "To Hanba."; drudzy natomiast kontrowali: "Nie utrzymujemy amerykańskich żołnierzy…"; "I co kłamiesz. Żołnierze amerykańscy zgłosili się na ochotnika" (zachowujemy oryginalną pisownię wszystkich komentarzy). Konto, które pierwotnie opublikowało nagranie na TikToku, już nie istnieje.
Co zatem wiemy o zaangażowaniu amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce w pomoc na terenach powodziowych? O informacje na ten temat poprosiliśmy resort obrony narodowej. Artykuł zaktualizujemy po otrzymaniu odpowiedzi.
Amerykańscy żołnierze na terenach powodziowych
Obecność amerykańskich żołnierzy i ich aktywność na terenach powodziowych można zauważyć w relacjach medialnych. 19 września rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej ppłk Robert Pękała potwierdził serwisowi WP Tech, że "35 żołnierzy, którzy należą do amerykańskich sił specjalnych, wspiera polskich żołnierzy w walce z powodzią i jej skutkami". Pękała uściślił, że operują oni w Żaganiu i okolicach (województwo lubuskie).
Tego samego dnia o tym, że "30 amerykańskich żołnierzy pracuje ze sprzętem w Żaganiu" mówił premier Donald Tusk. Dzień wcześniej, 18 września, serwis Remiza.pl pokazał, jak "polscy i amerykańscy żołnierze przygotowują kolejne worki z piaskiem" w Żaganiu.
20 września polska 34 Brygada Kawalerii Pancernej pokazała na Facebooku, jak stacjonująca w Żaganiu 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej wyruszyła do Nowej Soli i Starej Wsi wraz z żołnierzami 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej 4 Dywizji Piechoty Armii Stanów Zjednoczonych (ABCT).
Dzień wcześniej 34 Brygada opublikowała nagranie i zdjęcia z prac tych jednostek na wałach w Nowej Soli. Relację z Nowej Soli opisała także w poście 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej. "Żołnierze z Czarnej Dywizji oraz amerykańska 1 ABCT 1CD (1 Dywizja Kawalerii - red.) z Fort Texas połączyli siły z lokalną społecznością, aby wspólnie umacniać wały przeciwpowodziowe" - opisano.
Amerykańskiej 1 Dywizji Kawalerii (1st Cavalry Division) za pomoc powodzianom podziękował ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski. "Kiedy mówimy, że stoimy z Polską ramię w ramię, mówimy poważnie" - napisał, informując, że amerykańscy żołnierze pomagali żołnierzom Wojska Polskiego w Karlikach koło Żagania. Podobną relację pokazał na swoim profilu V Korpus Armii USA.
Wśród działających w Polsce amerykańskich struktur wojskowych wymienić można:
- Wysunięte Dowództwo V Korpusu Sił Lądowych Stanów Zjednoczonych w Poznaniu,
- Garnizon Sił Zbrojnych (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.),
- Komponent Wsparcia Bojowego i Logistycznego w Powidzu,
- Batalion Wsparcia Bojowego (CSSB) w Powidzu,
- Brygadową Pancerną Grupę Bojową Stanów Zjednoczonych (ABCT; dowództwo stacjonuje w Żaganiu, komponenty w Skwierzynie, Świętoszowie, Bolesławcu, Drawsku Pomorskim, Toruniu),
- Bazę obrony przeciwrakietowej w Redzikowie,
- Dowództwo Dywizyjne, Bolesławiec,
- Kompleks Magazynowania i Napraw Sprzętu, Powidz,
- jednostki rozmieszczone po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie (obsługa rakiet Patriot, wojska powietrznodesantowe w Rzeszowie Jasionce i dodatkowa Brygadowa Pancerna Grupa Bojowa, ABCT).
Według informacji przekazywanych w lipcu 2023 roku przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego oraz oświadczenia Ministerstwa Obrony Narodowej z listopada 2023 roku, na terytorium Polski stacjonuje około 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
W sierpniu 2020 roku, po podpisaniu umowy o wzmocnionej współpracy obronnej między Polską a Stanami Zjednoczonymi, resort opisywał: "Polska, podobnie jak inne państwa, które goszczą u siebie wojska amerykańskie, zapewni bezpłatne zakwaterowanie, wyżywienie, corocznie określane ilości paliwa, a także wybrane elementy wsparcia w magazynowaniu sprzętu i uzbrojenia oraz obsłudze wykorzystywanej infrastruktury. Szacunkowy koszt tych działań dla wojsk USA stale obecnych w Polsce wyniesie około 500 milionów złotych rocznie. Przypominamy, że obecność wojsk USA w Polsce, oprócz korzyści związanych z bezpieczeństwem, niesie ze sobą także korzyści gospodarcze w postaci inwestycji w obiekty budowlane, nowe miejsca pracy czy wydatki na rynku lokalnym dokonywane przez żołnierzy amerykańskich" (pisownia oryginalna).
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army photo by Chaplain (1st Lt.) Seth Porter