Prawa wyborcze dla obywateli Ukrainy? Wyjaśniamy, skąd wziął się ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celem
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celemTVN24
wideo 2/5
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celemTVN24

Na TikToku i w innych mediach społecznościowych krąży przekaz, że Ukraińcy mieszkający w Polsce będą mogli brać udział w wyborach. W tej sprawie rzekomo "partie są zgodne" a "Unia już przyklaskuje". Przekaz ten podchwycili niektórzy politycy. Tyle że nie ma takiej prawnej możliwości.

W mediach społecznościowych rozpowszechniany jest przekaz, według którego Ukraińcom mieszkającym w Polsce planuje się nadać prawa wyborcze: prawo kandydowania (bierne prawo wyborcze) i głosowania (czynne prawo wyborcze) w wyborach. Dużą popularność zdobyło nagranie z TikToka, którego autor - przedstawiający się jako polski hydraulik pracujący w Wielkiej Brytanii - mówi, że "partie są zgodne, aby dać naszym wschodnim przyjaciołom prawa wyborcze w Polsce".

W dalszej części nagrania mężczyzna dodaje: "Tak się zacznie: najpierw prawa wyborcze, później będą gdzieś w sejmikach, później gdzieś tam, któryś zostanie prezydentem, może Wrocławia. Przecież jak będą wybory, to ich tam jest dużo, to co, nie zagłosują za swoim? Za kim będą głosować? Za Polakiem? Nie, będą głosować tak samo jak i tutaj (w Wielkiej Brytanii - red.) Hindusi za Hindusem. I za parę lat, kto tam jest w Polsce, w miastach, prezydent, wójt, nie wiem, kto tam jest, no ale zostanie pan z Ukrainy. A później do Sejmu, najpierw jeden, później dwa, później partia. I wiecie, jak to się skończy? Że Polski nie będzie. Unia już przyklaskuje temu, że prawa wyborcze mają być dane".

Oryginalnego nagrania nie da się już znaleźć na koncie mężczyzny na TikToku - mogło zostać usunięte - ale jego kopie są publikowane w innych mediach społecznościowych. Jeden z wpisów na Facebooku z tym filmikiem polubiło ponad 15 tysięcy internautów, a 7,6 tys. podało go dalej.

Wpis z nagraniem o prawach wyborczych dla Ukraińców, przekopiowany z TikToka.X.com

"Bodnar i PO przekalkulowali, że po prostu oni będą na nich głosować"

Samą tezę o prawach wyborczych dla obywateli Ukrainy można jednak znaleźć także w innych miejscach w sieci. W tym kontekście często przywołuje się felieton Adama Bodnara z czerwca 2022, kiedy ówczesny rzecznik praw obywatelskich zaproponował, żeby pozwolić Ukraińcom głosować w wyborach samorządowych. Pod koniec lutego 2024 ten felieton na platformie X przypomnieli m.in. poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki, który napisał: "Adam Bodnar w 2022 roku domagał się praw wyborczych dla Ukraińców w Polsce. W tej kadencji to wprowadzą, w kolejnych wyborach Ukraińcy będą już mogli głosować" i młody działacz PiS Oskar Szafarowicz, który zapytał: "Popieracie postulat (całkowicie niekonstytucyjny, gdyż lekceważący wymóg obywatelstwa) Adama Bodnara?".

W połowie lutego 2024 także Konfederacja na swoich kontach w mediach społecznościowych pisała, że "Związek Ukraińców w Polsce domaga się, by Ukraińcy otrzymali prawa wyborcze, przynajmniej w wyborach samorządowych!". Poseł tej partii Grzegorz Płaczek nagrał filmik na TikToka, na którym mówił: "Nikt już nie szepcze po kątach i nikt nie spekuluje. To już oficjalne. Pojawił się pomysł, aby Ukraińcy dostali prawa wyborcze w Polsce. Co więcej, Bruksela już jest zachwycona tym pomysłem. Powiem wam, jak to się skończy. Najpierw Ukraińcom damy prawo głosować w wyborach samorządowych. Potem pojawią się ukraińscy radni. Potem spotkamy naszych ukraińskich braci w sejmikach. A na koniec pojawia się ukraińscy posłowie w polskim Sejmie. Jakąkolwiek partię popierasz, Polko i Polaku, czas się obudzić".

Niektórzy komentujący takie doniesienia wprost sugerowali, że rządzący chcą w ten sposób zapewnić sobie głosy uchodźców z Ukrainy. "Jak rozumiem on (Adam Bodnar - red.) liczy na to że Ukraińcy będą głosować na niego? I po to ci wszyscy uchodźcy są tak potrzebni w UE. Żeby lewica a w Polsce postkomuniści byli przy żłobie"; "Zawsze będą dużą grupą wyborczą dla partii która daje im socjal, pewnie doskonale wzięli to pod uwagę i gdy zapewnia im prawa wyborcze, to zapewnia sobie władzę"; "Bodnar i Platforma Obywatelska przekalkulowali, że po prostu oni będą na nich głosować. Sprzedają nas za głosy w wyborach" - pisali internauci (pisownia postów oryginalna).

Tłumaczymy, z czego mógł wziąć się przekaz o nadaniu praw wyborczych Ukraińcom i dlaczego nadal nie mogą głosować lub kandydować w żadnych polskich wyborach.

Głosować i startować mogą obywatele Polski i UE

Prawo wyborcze w Polsce dzieli się na czynne (prawo do głosowania) i bierne (prawo do startowania w wyborach). Zgodnie z art. 62 Konstytucji RP głosować w wyborach w Polsce mogą tylko polscy obywatele:

Obywatel polski ma (...) prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Należy przypomnieć, że posiadanie polskiego numeru PESEL lub/i Karty Polaka nie oznacza posiadania polskiego obywatelstwa. Obcokrajowcom może nadać je tylko prezydent. Tak więc obywatele Ukrainy mieszkający w Polsce, nawet posiadając numer PESEL lub Kartę Polaka, nie mogą głosować w żadnych polskich wyborach.

Polska jako członek Unii Europejskiej pozwala jednak głosować pełnoletnim obywatelom innych krajów unijnych w wyborach wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i rady gminy, na której terenie stale zamieszkują. Prawo to dotyczy także obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w Polsce. W wyborach do Parlamentu Europejskiego mogą głosować obywatele innych państw członkowskich. Gwarantują im to zapisy art. 10 Kodeksu wyborczego. Prawo to nie dotyczy jednak obywateli Ukrainy, ponieważ ten kraj nie należy do Unii Europejskiej (wyjątkiem są Ukraińcy, którzy posiadają obywatelstwo innego kraju UE).

Podobnie jest z biernym prawem wyborczym, ponieważ co do zasady posiadają je osoby, które mogą głosować w danych wyborach i dodatkowo spełniają kryterium wiekowe. Tak więc pełnoletni obywatele krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii mogą startować w wyborach do rady gminy, na której terenie stale zamieszkują (ale na wójta już nie) oraz w wyborach do Parlamentu Europejskiego, o ile skończyli 21 lat i od co najmniej 5 lat mieszkają na terenie UE. Te zasady nie odnoszą się jednak do Ukraińców, którzy nie mają w Polsce biernego prawa wyborczego w żadnych wyborach. Nadanie im czynnych i biernych praw wyborczych wymagałoby więc zmiany konstytucji i Kodeksu wyborczego lub wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.

Skąd wziął się ten przekaz?

Skąd natomiast biorą się informacje o "planach" czy wręcz "zgodzie" na nadawanie obywatelom Ukrainy praw wyborczych w Polsce? Jedyne dwa źródła przytaczane w tym kontekście to felieton Adama Bodnara z 2022 roku i wypowiedź prezesa Związku Ukraińców w Polsce z lutego 2024.

W felietonie w "Gazecie Wyborczej" Adam Bodnar, który w czerwcu 2022 roku był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich, wyraził swój prywatny pogląd, że jego zdaniem obywatele Ukrainy powinni móc brać udział w wyborach samorządowych, na podobnych zasadach co obywatele krajów unijnych. Przypomniał, że takie dyskusje prowadzono już przed wyborami w 2018 roku, kiedy "pomysł nie padł na podatny grunt", ale "teraz wszystko się zmieniło". "Obywatele Ukrainy uczestniczą w życiu społeczności lokalnej, pracują, płacą podatki, wychowują dzieci, Nie ma powodu, by nie mieliby mieć wpływu na wybór władz lokalnych" - pisał Bodnar cztery miesiące po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.

W swoim felietonie RPO zawarł więcej pomysłów dotyczących cudzoziemców i wyborów w Polsce. Proponował np. poszerzenie możliwości głosowania obywateli Unii Europejskiej także na wybory do rad powiatów i sejmików województw oraz możliwość kandydowania takich osób na wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast. Żaden z tych postulatów, tak jak nadanie praw wyborczych obywatelom Ukrainy, nie został jednak podjęty przez rządzących.

Obecnie temat wrócił po artykule opublikowanym 13 lutego 2024 w "Rzeczpospolitej" i wywiadzie Mirosława Skórki, prezesa Związku Ukraińców w Polsce dla Interii z 14 lutego 2024. W żadnym z tych tekstów nie pada jednak sugestia, że takie zmiany są planowane w Polsce. Wręcz przeciwnie: w artykule "Rzeczpospolitej" posłanka Wanda Nowicka, przewodnicząca sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych przekazuje, że "dotychczas nie wpływały do nas wnioski w tej sprawie", a "gdyby taki projekt wpłynął, to musiałby mieć mocnego rzecznika, by go przeforsować". Prezes Związku Ukraińców w Polsce w wywiadzie przyznaje natomiast, że "związek nie podjął dotąd konkretnych działań, aby umożliwić głosowanie Ukraińcom".

Oba artykuły są więc jedynie teoretycznymi rozważaniami na temat praw wyborczych dla Ukraińców. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" analizują prawne możliwości nadania praw wyborczych obywatelom Ukrainy, a prezes Związku Ukraińców w Polsce w rozmowie z Interią przedstawia swój pogląd, że głosować powinni móc wszyscy legalni imigranci zarobkowi. "Ludzie są traktowani jak siła robocza, która nie powinna mieć żadnych praw. To dyskryminacja. Dlatego umożliwienie udziału w wyborach, poparcia dla środowisk, które będą chroniły ich (migrantów - red.) prawa, jest jak najbardziej wskazane" - uważa Mirosław Skórka.

Zapytaliśmy Państwową Komisję Wyborczą, czy w Polsce planuje się zmiany w prawie wyborczym, które mają umożliwić głosowanie i kandydowanie obywateli Ukrainy, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Ogólnodostępne informacje nie tylko jednak nie potwierdzają, ale wręcz zaprzeczają, że taki pomysł ma być wdrażany w Polsce. Obywatele Ukrainy nie mogą więc głosować i startować w żadnych wyborach w Polsce, m.in. dlatego że nie są obywatelami kraju Unii Europejskiej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24