Prawa wyborcze dla obywateli Ukrainy? Wyjaśniamy, skąd wziął się ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celem
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celemTVN24
wideo 2/5
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz: stoicie tu razem, Polacy i Ukraińcy, zjednoczeni jednym celemTVN24

Na TikToku i w innych mediach społecznościowych krąży przekaz, że Ukraińcy mieszkający w Polsce będą mogli brać udział w wyborach. W tej sprawie rzekomo "partie są zgodne" a "Unia już przyklaskuje". Przekaz ten podchwycili niektórzy politycy. Tyle że nie ma takiej prawnej możliwości.

W mediach społecznościowych rozpowszechniany jest przekaz, według którego Ukraińcom mieszkającym w Polsce planuje się nadać prawa wyborcze: prawo kandydowania (bierne prawo wyborcze) i głosowania (czynne prawo wyborcze) w wyborach. Dużą popularność zdobyło nagranie z TikToka, którego autor - przedstawiający się jako polski hydraulik pracujący w Wielkiej Brytanii - mówi, że "partie są zgodne, aby dać naszym wschodnim przyjaciołom prawa wyborcze w Polsce".

W dalszej części nagrania mężczyzna dodaje: "Tak się zacznie: najpierw prawa wyborcze, później będą gdzieś w sejmikach, później gdzieś tam, któryś zostanie prezydentem, może Wrocławia. Przecież jak będą wybory, to ich tam jest dużo, to co, nie zagłosują za swoim? Za kim będą głosować? Za Polakiem? Nie, będą głosować tak samo jak i tutaj (w Wielkiej Brytanii - red.) Hindusi za Hindusem. I za parę lat, kto tam jest w Polsce, w miastach, prezydent, wójt, nie wiem, kto tam jest, no ale zostanie pan z Ukrainy. A później do Sejmu, najpierw jeden, później dwa, później partia. I wiecie, jak to się skończy? Że Polski nie będzie. Unia już przyklaskuje temu, że prawa wyborcze mają być dane".

Oryginalnego nagrania nie da się już znaleźć na koncie mężczyzny na TikToku - mogło zostać usunięte - ale jego kopie są publikowane w innych mediach społecznościowych. Jeden z wpisów na Facebooku z tym filmikiem polubiło ponad 15 tysięcy internautów, a 7,6 tys. podało go dalej.

Wpis z nagraniem o prawach wyborczych dla Ukraińców, przekopiowany z TikToka.X.com

"Bodnar i PO przekalkulowali, że po prostu oni będą na nich głosować"

Samą tezę o prawach wyborczych dla obywateli Ukrainy można jednak znaleźć także w innych miejscach w sieci. W tym kontekście często przywołuje się felieton Adama Bodnara z czerwca 2022, kiedy ówczesny rzecznik praw obywatelskich zaproponował, żeby pozwolić Ukraińcom głosować w wyborach samorządowych. Pod koniec lutego 2024 ten felieton na platformie X przypomnieli m.in. poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki, który napisał: "Adam Bodnar w 2022 roku domagał się praw wyborczych dla Ukraińców w Polsce. W tej kadencji to wprowadzą, w kolejnych wyborach Ukraińcy będą już mogli głosować" i młody działacz PiS Oskar Szafarowicz, który zapytał: "Popieracie postulat (całkowicie niekonstytucyjny, gdyż lekceważący wymóg obywatelstwa) Adama Bodnara?".

W połowie lutego 2024 także Konfederacja na swoich kontach w mediach społecznościowych pisała, że "Związek Ukraińców w Polsce domaga się, by Ukraińcy otrzymali prawa wyborcze, przynajmniej w wyborach samorządowych!". Poseł tej partii Grzegorz Płaczek nagrał filmik na TikToka, na którym mówił: "Nikt już nie szepcze po kątach i nikt nie spekuluje. To już oficjalne. Pojawił się pomysł, aby Ukraińcy dostali prawa wyborcze w Polsce. Co więcej, Bruksela już jest zachwycona tym pomysłem. Powiem wam, jak to się skończy. Najpierw Ukraińcom damy prawo głosować w wyborach samorządowych. Potem pojawią się ukraińscy radni. Potem spotkamy naszych ukraińskich braci w sejmikach. A na koniec pojawia się ukraińscy posłowie w polskim Sejmie. Jakąkolwiek partię popierasz, Polko i Polaku, czas się obudzić".

Niektórzy komentujący takie doniesienia wprost sugerowali, że rządzący chcą w ten sposób zapewnić sobie głosy uchodźców z Ukrainy. "Jak rozumiem on (Adam Bodnar - red.) liczy na to że Ukraińcy będą głosować na niego? I po to ci wszyscy uchodźcy są tak potrzebni w UE. Żeby lewica a w Polsce postkomuniści byli przy żłobie"; "Zawsze będą dużą grupą wyborczą dla partii która daje im socjal, pewnie doskonale wzięli to pod uwagę i gdy zapewnia im prawa wyborcze, to zapewnia sobie władzę"; "Bodnar i Platforma Obywatelska przekalkulowali, że po prostu oni będą na nich głosować. Sprzedają nas za głosy w wyborach" - pisali internauci (pisownia postów oryginalna).

Tłumaczymy, z czego mógł wziąć się przekaz o nadaniu praw wyborczych Ukraińcom i dlaczego nadal nie mogą głosować lub kandydować w żadnych polskich wyborach.

Głosować i startować mogą obywatele Polski i UE

Prawo wyborcze w Polsce dzieli się na czynne (prawo do głosowania) i bierne (prawo do startowania w wyborach). Zgodnie z art. 62 Konstytucji RP głosować w wyborach w Polsce mogą tylko polscy obywatele:

Obywatel polski ma (...) prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Należy przypomnieć, że posiadanie polskiego numeru PESEL lub/i Karty Polaka nie oznacza posiadania polskiego obywatelstwa. Obcokrajowcom może nadać je tylko prezydent. Tak więc obywatele Ukrainy mieszkający w Polsce, nawet posiadając numer PESEL lub Kartę Polaka, nie mogą głosować w żadnych polskich wyborach.

Polska jako członek Unii Europejskiej pozwala jednak głosować pełnoletnim obywatelom innych krajów unijnych w wyborach wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i rady gminy, na której terenie stale zamieszkują. Prawo to dotyczy także obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w Polsce. W wyborach do Parlamentu Europejskiego mogą głosować obywatele innych państw członkowskich. Gwarantują im to zapisy art. 10 Kodeksu wyborczego. Prawo to nie dotyczy jednak obywateli Ukrainy, ponieważ ten kraj nie należy do Unii Europejskiej (wyjątkiem są Ukraińcy, którzy posiadają obywatelstwo innego kraju UE).

Podobnie jest z biernym prawem wyborczym, ponieważ co do zasady posiadają je osoby, które mogą głosować w danych wyborach i dodatkowo spełniają kryterium wiekowe. Tak więc pełnoletni obywatele krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii mogą startować w wyborach do rady gminy, na której terenie stale zamieszkują (ale na wójta już nie) oraz w wyborach do Parlamentu Europejskiego, o ile skończyli 21 lat i od co najmniej 5 lat mieszkają na terenie UE. Te zasady nie odnoszą się jednak do Ukraińców, którzy nie mają w Polsce biernego prawa wyborczego w żadnych wyborach. Nadanie im czynnych i biernych praw wyborczych wymagałoby więc zmiany konstytucji i Kodeksu wyborczego lub wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.

Skąd wziął się ten przekaz?

Skąd natomiast biorą się informacje o "planach" czy wręcz "zgodzie" na nadawanie obywatelom Ukrainy praw wyborczych w Polsce? Jedyne dwa źródła przytaczane w tym kontekście to felieton Adama Bodnara z 2022 roku i wypowiedź prezesa Związku Ukraińców w Polsce z lutego 2024.

W felietonie w "Gazecie Wyborczej" Adam Bodnar, który w czerwcu 2022 roku był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich, wyraził swój prywatny pogląd, że jego zdaniem obywatele Ukrainy powinni móc brać udział w wyborach samorządowych, na podobnych zasadach co obywatele krajów unijnych. Przypomniał, że takie dyskusje prowadzono już przed wyborami w 2018 roku, kiedy "pomysł nie padł na podatny grunt", ale "teraz wszystko się zmieniło". "Obywatele Ukrainy uczestniczą w życiu społeczności lokalnej, pracują, płacą podatki, wychowują dzieci, Nie ma powodu, by nie mieliby mieć wpływu na wybór władz lokalnych" - pisał Bodnar cztery miesiące po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.

W swoim felietonie RPO zawarł więcej pomysłów dotyczących cudzoziemców i wyborów w Polsce. Proponował np. poszerzenie możliwości głosowania obywateli Unii Europejskiej także na wybory do rad powiatów i sejmików województw oraz możliwość kandydowania takich osób na wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast. Żaden z tych postulatów, tak jak nadanie praw wyborczych obywatelom Ukrainy, nie został jednak podjęty przez rządzących.

Obecnie temat wrócił po artykule opublikowanym 13 lutego 2024 w "Rzeczpospolitej" i wywiadzie Mirosława Skórki, prezesa Związku Ukraińców w Polsce dla Interii z 14 lutego 2024. W żadnym z tych tekstów nie pada jednak sugestia, że takie zmiany są planowane w Polsce. Wręcz przeciwnie: w artykule "Rzeczpospolitej" posłanka Wanda Nowicka, przewodnicząca sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych przekazuje, że "dotychczas nie wpływały do nas wnioski w tej sprawie", a "gdyby taki projekt wpłynął, to musiałby mieć mocnego rzecznika, by go przeforsować". Prezes Związku Ukraińców w Polsce w wywiadzie przyznaje natomiast, że "związek nie podjął dotąd konkretnych działań, aby umożliwić głosowanie Ukraińcom".

Oba artykuły są więc jedynie teoretycznymi rozważaniami na temat praw wyborczych dla Ukraińców. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" analizują prawne możliwości nadania praw wyborczych obywatelom Ukrainy, a prezes Związku Ukraińców w Polsce w rozmowie z Interią przedstawia swój pogląd, że głosować powinni móc wszyscy legalni imigranci zarobkowi. "Ludzie są traktowani jak siła robocza, która nie powinna mieć żadnych praw. To dyskryminacja. Dlatego umożliwienie udziału w wyborach, poparcia dla środowisk, które będą chroniły ich (migrantów - red.) prawa, jest jak najbardziej wskazane" - uważa Mirosław Skórka.

Zapytaliśmy Państwową Komisję Wyborczą, czy w Polsce planuje się zmiany w prawie wyborczym, które mają umożliwić głosowanie i kandydowanie obywateli Ukrainy, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Ogólnodostępne informacje nie tylko jednak nie potwierdzają, ale wręcz zaprzeczają, że taki pomysł ma być wdrażany w Polsce. Obywatele Ukrainy nie mogą więc głosować i startować w żadnych wyborach w Polsce, m.in. dlatego że nie są obywatelami kraju Unii Europejskiej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24