Premier odwołał godzinę policyjną? Nie, bo jej nie wprowadził

Premier Mateusz Morawiecki na Stadionie NarodowymTVN24

"Ja się zgubiłam już, jest ta godzina policyjna czy nie w sylwestra?" - zapytała na Twitterze internautka. Nie ona jedna ma wątpliwości. Wyjaśniamy zamieszanie z "odwołaniem godziny policyjnej", której wcale nie wprowadzono, oraz na czym polega niekonstytucyjność zakazu przemieszczania się.

Konsternację wśród prawników, a w opinii publicznej narrację narzuconą przez rząd wprowadziła konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego w poświąteczną niedzielę 27 grudnia. Gdy oświadczył: "My godziny policyjnej nie wdrażamy" - w świat poszedł przekaz, że: "godzina policyjna została odwołana", "jednak nie będzie godziny policyjnej", "godzina policyjna nie zostanie wprowadzona" itd. (cytaty za mediami).

Wypowiedź premiera niektórzy zrozumieli też jako odwołanie zakazu przemieszczania się w sylwestrową noc. Inni tłumaczyli, że to tylko PR-owy gest, bo zakaz przemieszczania się będzie, "ale od strony formalnej nie będzie to godzina policyjna".

Wyjaśniamy, dlaczego premier nie mógł odwołać godziny policyjnej i dlaczego wprowadzone w sylwestra ograniczenia w przemieszczaniu się nie są zgodne z konstytucją.

Premier Mateusz Morawiecki o zakazach w Sylwestra
Premier Mateusz Morawiecki o zakazach w Sylwestra tvn24

Zakaz, który stał się apelem

27 grudnia na konferencji prasowej premier był pytany o ograniczenia w sylwestrową noc. "My godziny policyjnej nie wdrażamy" - oświadczył. "Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy za zgodą pana prezydenta oczywiście, za decyzją pana prezydenta wdrożyć stan wyjątkowy" - wyjaśniał. Poinformował, że według rządu "dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza godziną policyjną".

Po czym dodał: "Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, o to, żeby rzeczywiście ten sylwester minął spokojnie. Wiem, że to nie jest coś, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze jeszcze kilka miesięcy temu, ale w tym roku tak właśnie powinno być".

"No i odwołali nielegalną godzinę policyjną…" - skomentował na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.

Z kolei publicysta Przemysław Szubartowicz napisał: "Oni chyba tę godzinę policyjną wprowadzili tylko po to, żeby ją odwołać. Żeby suweren poznał dobre serce ludzkich panów. To jest metoda z tego samego arsenału, co odwracanie znaków: bezprawie nazywają prawem, kłamstwo prawdą itd.".

Internauci nie kryli, że są zdezorientowani. "To jak to jest w końcu bo ja się zgubiłam już, jest ta godzina policyjna czy nie w sylwestra? Bo przed chwilą czytałam, że to zniesione, teraz że nie, to co w końcu"- pytała Feral Karo. Z kolei Andrzej Mościcki zastanawiał się: "Jak już odwołano bal sylwestrowy w Bristolu (na który wykupiłem miejsce) zniesiono godzinę policyjną. Ciekawe czy mi Morawiecki zwróci 2,500 za parę?" (pisownia oryginalna).

Mueller: "Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami"

Kilka godzin po konferencji premiera szef jego kancelarii Michał Dworczyk w "Faktach po Faktach" w TVN24 wyjaśniał, że premier wyraźnie powiedział: "Nie wprowadzamy godziny policyjnej, bo nie wprowadzamy żadnego z trzech stanów nadzwyczajnych". Dworczyk tłumaczył: "Korzystamy z ustawy z 2008 roku o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tam jest artykuł 46, który mówi o nakazie określonego sposobu przemieszczania się. W oparciu o ten artykuł zostało wydane rozporządzenie".

I dodał, że "jest to rozporządzenie, do którego powinniśmy się stosować".

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk o obostrzeniach w Sylwestra
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk o obostrzeniach w Sylwestra tvn24

Minister Dworczyk mówił o "nakazach", jakie będą obowiązywały w sylwestra, natomiast rzecznik rządu Piotr Mueller w Polsat News powiedział wprost o zakazie przemieszczania się. "Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami, w tym wypadku zawodowymi, czy innymi ważnymi celami. (...) To nie jest godzina policyjna" - stwierdził rzecznik rządu.

Te wypowiedzi ministrów Dworczyka i Muellera wywołały kpiące komentarze. "Czyli w sylwestra będzie zakaz przemieszczania się, który nie jest zakazem przemieszczania się, tylko apelem, którego możemy nie posłuchać, za co będzie można dostać mandat lub karę sanitarną, których można nie przyjąć i potem sąd je anuluje, ale to zajmie rok. Co za załamka" – napisał np. na Twitterze Tomasz Kuzia.

"Godzina milicyjna" w dekrecie o stanie wojennym

Wyjaśnimy najpierw, dlaczego błędna jest narracja o wprowadzeniu bądź odwołaniu godziny policyjnej - zarówno w wypowiedzi premiera, jak i w komentarzach w mediach czy w serwisach społecznościowych. Choć w słowniku języka polskiego jest sformułowanie "godzina policyjna" (ustalona przez władze godzina, po której ludności cywilnej nie wolno znajdować się na ulicach), to w polskim prawie nie ma takiego określenia - czyli nie ma prawnej definicji "godziny policyjnej". Tak samo, jak nie prawnej definicji "narodowej kwarantanny".

W ustawach o stanach nadzwyczajnych – wojennym, wyjątkowym, klęski żywiołowej - jest mowa o tym, że w trakcie trwania każdego z tych stanów mogą być ustanowione nakazy i zakazy "przebywania lub opuszczania w ustalonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów" (art. 23 ustawy o stanie wojennym, art. 18 ustawy o stanie wyjątkowymlub zakaz "określonego sposobu przemieszczania się" (art. 21 ustawy o stanie klęski żywiołowej). Nie ma słowa o godzinie policyjnej.

Natomiast w dekrecie Rady Państwa z 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym było formułowanie podobne - art. 8 ust. 1 zawierał definicję "godziny milicyjnej": "właściwe organy administracji państwowej mogą, jeżeli wymagają tego interesy bezpieczeństwa lub obronności państwa, wprowadzać ograniczenia swobody poruszania się osób, polegające na nakazie lub zakazie przebywania albo opuszczania w określonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów ('godzina milicyjna')".

Niektórzy z komentujących słowa premiera o "niewdrażaniu godziny policyjnej" sugerowali, że niechęć rządu do nazywania obostrzeń godziną policyjną wynika ze skojarzeń ze stanem wojennym właśnie. "Skapneli się, że się suwerenowi to nie spodoba" - napisał na Twitterze Jakub Zdrojewski. A poseł Koalicji Obywatelskiej Wojciech Król przypomniał komunikat PAP z grudnia 1981 roku, w którym informowano o odwołaniu godziny milicyjnej w sylwestra 1981 roku.

Wcześniej, gdy 17 grudnia rząd poinformował o sylwestrowych obostrzeniach, Donald Tusk w podobnym tonie napisał na Twitterze: "Różnica między stanem wojennym a rządami PiS jest taka, że wtedy na Sylwestra zawieszono godzinę policyjną, a teraz ją wprowadzają".

Na ten wątek zwrócił też uwagę Patryk Wachowiec, analityk prawny Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju: "Skoro w Sylwestra od 19:00 będzie obowiązywał (bezprawny) zakaz przemieszczania się – a przestrzeganie zakazu może wyegzekwować jedynie policja – to jest to 'godzina policyjna'. PiS nie lubi nawiązań do PRL-u, ale w wielu aspektach robi dokładnie to samo, co komunistyczna władza".

Zakaz przemieszczania się jest niekonstytucyjny

Premier Morawiecki na konferencji powiedział, że wprowadzenie w sylwestra godziny policyjnej – czyli zakazu w przemieszczaniu się – wymaga wprowadzenia stanu wyjątkowego "za decyzją pana prezydenta". Rzeczywiście, ustawa o stanie wyjątkowym stanowi, że wprowadza go prezydent na wniosek rządu na czas nie dłuższy niż 90 dni, a decyzję tę zatwierdza Sejm.

Ale zakaz przemieszczania się można też wprowadzić na podstawie ustawy o stanie klęski żywiołowej, która w art. 21 mówi o nakazach i zakazach "przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach" oraz o nakazach i zakazach "określonego sposobu przemieszczania się". Stan klęski żywiołowej może wprowadzić sam rząd nie dłużej niż na 30 dni (może zostać przedłużony za zgodą Sejmu).

Tymczasem rząd PiS za podstawę prawną nakazów i zakazów w czasie pandemii wciąż uznaje ustawę z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń u ludzi. Jej art. 46 przytoczył minister Dworczyk w radiu Tok FM - i według niego mówi on, "że Rada Ministrów może w rozporządzeniu ustanowić nakaz określonego sposobu przemieszczania się".

Ograniczenie przemieszczania się w sylwestra obowiązuje od 28 grudnia na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Paragraf 26 stanowi:

Od dnia 31grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu: 1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. rozporządzenie z 21 grudnia 2020 roku

Wielu prawników, w tym Rzecznik Praw Obywatelskich Artur Bodnar, zwracało uwagę, że te zakazy nie mogą być wprowadzane rozporządzeniami, nie mają podstaw ustawowych - przez co są niekonstytucyjne.

Albowiem art. 46 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń u ludzi w ust. 4 stwierdza, że rząd w rozporządzeniu o stanie epidemii może wprowadzić jedynie "czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się". Czyli nie nakaz ani zakaz.

Po opublikowaniu rozporządzenia z 21 grudnia RPO napisał do ministra zdrowia, że wielokrotnie w swoich wystąpieniach zwracał uwagę, iż przepisy ustawy o chorobach zakaźnych "zawierają upoważnienie jedynie do czasowego ograniczenia określonego sposobu przemieszczania się lub nakazu określonego sposobu przemieszczania się". I podkreślił: "nie mogą być one natomiast podstawą do wprowadzenia całkowitego zakazu poruszania się stanowiącego ingerencję w istotę wolności poruszania się wyrażonej w art. 52 Konstytucji RP".

W art. 52 ust. 1 konstytucji napisano: "Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24