Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN
wideo 2/6
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

16 lipca były premier Mateusz Morawiecki w długi poście na platformie X oznajmił: "Czy Polska powinna się domagać reparacji wojennych od Niemiec? Tak! Czy Polska w sposób jednoznaczny zrzekła się kiedykolwiek tych reperacji? Nie". I pisał, że "reperacje się Polsce należą", że "to nasze fundamentalne prawo do zadośćuczynienia za wojenne krzywdy".

Dyskusja o kwestii płatności Niemiec na rzecz Polski związanych z wojennymi stratami wzmogła się po wizycie kanclerza Olafa Scholza w Warszawie 2 lipca. Podczas wspólnej konferencji prasowej z nim polski premier Donald Tusk oznajmił, że w sensie formalnym i prawnym reparacje z punktu widzenia Niemiec są zamknięte, a Scholz pokreślił, że w tej sprawie stanowisko Berlina się nie zmienia. Zapowiedział przy tym, że "Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji". - Niemcy chcą wspierać upamiętnianie naszej wspólnej historii. W tym celu gabinet federalny podjął decyzję o utworzeniu w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar drugiej wojny światowej i nazistowskiej okupacji - powiedział Scholz. Tusk był potem krytykowany za swoją postawę w sprawie reparacji przez polityków Zjednoczonej Prawicy, choć przez osiem lat ich rządów Polska nie uzyskała w tej w sprawie ani jednego euro.

Tak np. 7 lipca o reparacjach rozmawiali politycy w programie "Woronicza 17" TVP Info. Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził: "Rząd PiS-u mówił, że wysyłał notę w sprawie reparacji. Tam nie ma słowa 'reparacja'. To jest w ogóle jedyny dokument. Reperacja ma ściśle określone znaczenie prawne. PiS cały czas mówi, że o te reparacje się upomina, a w jedynym dokumencie, który tak naprawdę wysłał do rządu niemieckiego w czasach, kiedy rząd ten PiS-u sprawował władzę, nie pada słowo 'reparacja'". (Rzeczywiście tak było. Przypomnijmy, że samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych jeszcze w czasach rządów PiS przyznało, że w przesłanej Niemcom na początku października 2022 roku nocie dyplomatycznej nie pada ani razu słowo "reparacje", tylko "odszkodowania").

Kilka minut później Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Polski Andrzeja Dudy, stwierdził: "My jesteśmy przeciwni zdaniu pana premiera Donalda Tuska, który dał do zrozumienia, że zrzekliśmy się. Nie, nie zrzekliśmy się. Musimy walczyć o odszkodowania od strony niemieckiej". Zwrócił mu uwagę Władysław Teofil Bartoszewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego i wiceminister spraw zagranicznych: "Nie mieszajmy terminów. Odszkodowania to nie są reparacje, a reparacje to nie są odszkodowania".

Nie od dziś politycy stosują te terminy zamiennie. Politycy Zjednoczonej Prawicy w publicznych wypowiedziach domagają się od lat od Niemiec a to reparacji, a to odszkodowań. "Reparacje dla Polski to kwestia niemieckiej odpowiedzialności" - napisał w 2022 roku w stanowisku na rządowej stronie premier Mateusz Morawiecki. Opisywał losy Heinza Reinefahrta, jednego z katów Powstania Warszawskiego, który po wojnie "został burmistrzem miasta Westerland na słynnej wyspie Sylt, a później został członkiem landtagu w Szlezwiku-Holsztynie". Morawiecki podkreślił, że "najkrwawsza wojna w historii świata nigdy nie została rozliczona". Pisał: "Dlatego dziś podnosimy kwestię reparacji, kwestię odszkodowania za niemieckie zbrodnie na narodzie polskim i polskich obywatelach".

Choć wydaje się, że słowa "reparacje" i "odszkodowania" znaczeniowo specjalnie się nie różnią, to jednak ich znaczenie w prawie międzynarodowym jest zupełnie inne. Tłumaczymy różnicę.

Działania władz PRL w sprawie reparacji

Przypomnijmy najpierw krótko, jak to było ze staraniami o reparacje od Niemiec za drugą wojnę światową. Po jej zakończeniu, w 1946 roku na konferencji w Poczdamie ustalono, że reparacje Polsce mają być wypłacone za pośrednictwem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (z własnej puli odszkodowań), a nie bezpośrednio przez Niemcy. W 1953 roku Rada Ministrów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przyjęła uchwałę, w której stwierdziła, że z dniem 1 stycznia 1954 roku zrzeka się "w całości tej części reparacji, która przypada PRL z umowy zawartej między PRL a ZSRR". 22 sierpnia 1953 roku zawarte zostało porozumienie między Związkiem Radzieckim a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie "całkowitego przerwania z dniem 1 stycznia 1954 roku pobierania od Niemieckiej Republiki Demokratycznej reparacji". Następnie rząd PRL wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że "powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski". Dodano, że nie dotyczy to jedynie NRD, ale "narodu niemieckiego”, któremu chciano w ten sposób pomóc "nie tylko w umocnieniu jego gospodarki, lecz również w stworzeniu niezbędnych warunków dla odbudowy jego jedności i powstania zjednoczonego, pokojowego i demokratycznego państwa niemieckiego, w czym naród polski jest żywotnie zainteresowany".

Powyższe decyzje i powstałe wtedy dokumenty budzą do dziś spory wśród polityków, historyków i politologów. Główny argumentem jest to, że rząd PRL był w pełni zależny od ZSRR, a więc jego decyzje nie były suwerenne, a przez to są nieważne.

Różnice między odszkodowaniami a reparacjami

W 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas publicznych wystąpień domagał się od Niemców reparacji - ale argumentował, że "Niemcy już różnym krajom wypłacili odszkodowania". Znowu stosował dwa pojęcia. Wtedy już prof. Krzysztof Ruchniewicz, historyk i niemcoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego, autor książek m.in. o odszkodowaniach powojennych Niemiec, tłumaczył w Konkret24: - Pan prezes myli pojęcia. Trzeba oddzielić od siebie reparacje i odszkodowania. On mówi o odszkodowaniach, które są zobowiązaniami państwo-obywatel, a nie o reparacjach, czyli zobowiązaniach państwo-państwo.

I wyjaśniał: - Po powstaniu RFN w 1949 roku (Republika Federalna Niemiec, jedno z dwóch państw niemieckich powstałych po drugiej wojnie; utworzono je na terenie stref okupacyjnych Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji; z kolei Niemiecka Republika Demokratyczna powstała z radzieckiej strefy okupacyjnej - red.) odszkodowania początkowo wypłacano tylko obywatelom państw zachodnich. Na przełomie lat 50. i 60. Republika Federalna Niemiec podpisała porozumienia odszkodowawcze z 12 państwami i te odszkodowania wypłaciła. Wyłączeni byli zupełnie obywatele państw bloku wschodniego, ponieważ nie mieliśmy stosunków dyplomatycznych z RFN.

Również na taką różnicę między odszkodowaniami, które są zobowiązaniami na linii państwo-obywatel oraz reparacjami, które dotyczą relacji państwo-państwo wskazuje teraz w rozmowie z Konkret24 dr Mateusz Piątkowski, adwokat i adiunkt w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. I tłumaczy, że reparacje są związanie z popełnieniem przez państwo czynu bezprawnego, np. agresji na inny kraj. - Mogą być też po prostu karą za przegraną wojnę. Natomiast pojęciem dużo szerszym jest odszkodowanie, które powinno uwzględniać zarówno utracone korzyści, jak i poniesione straty - mówi adwokat. Zwraca jednak uwagę na ogromną trudność w oszacowaniu zarówno jednego i drugiego w przypadku danego kraju. Oraz na to, że to jednak państwa są podmiotami w stosunkach międzynarodowych, więc osoby fizyczne są w bardzo trudnej sytuacji.

W Konkret24 informowaliśmy o tych trudnościach na przykładzie obywateli Włoch. W 2008 roku bowiem włoski Sąd Kasacyjny (odpowiednik polskiego Sądu Najwyższego) orzekł, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie z okresu drugiej wojny światowej. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w tym czasie i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku Trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach.

Wypłacone miliardy euro

Doktor Piątkowski przypomina, że na podstawie umów dwustronnych Niemcy wypłacały niektórym grupom osób kompensacje. W Konkret24 opisywaliśmy, że według danych ministerstwa finansów RFN do 31 grudnia 2021 roku to państwo wypłaciło świadczenia odszkodowawcze w wysokości 80,52 mld euro. 62,5 proc. środków odszkodowawczych zostało wypłaconych na podstawie dwóch ustaw przyjętych w latach 50. i 60. XX wieku. Na tej podstawie 40 proc. świadczeń zostało wypłaconych w Izraelu, 17 proc. w Niemczech, a 43 proc. w innych państwach.

Natomiast prof. Jan Barcz i prof. Krzysztof Ruchniewicz w książce "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce. Formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000" z 2023 roku podkreślają, że "świadczenia indywidualne wypłacone przez Niemcy dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich". Na mocy porozumień z RFN wysokość wypłat na rzecz ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce wyniosła bowiem około 2,5 mld euro.

Kategoria roszczeń indywidualnych

O różnicy między reparacjami i odszkodowaniami mówił także w listopadzie 2022 roku prof. dr hab. Jan Barcz, prawnik, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa UE w Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie w rozmowie z portalem Deutsche Welle. Zwrócił uwagę, że nowym zjawiskiem po drugiej wojnie światowej było pojawienie się - obok istniejących już w prawie międzynarodowym roszczeń państwa napadniętego wobec państwa agresora - roszczeń ofiar indywidualnych za np. utratę zdrowia, poniesione szkody materialne, stratę życia bliskich.

"Nazistowskie Niemcy popełniały zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości na niespotykaną wcześniej skalę, począwszy od deportacji ludności i pracy przymusowej aż po ludobójstwo, którego symbolem są obozy koncentracyjne i zagłady. I właśnie do ofiar tych zbrodni odnosi się ta nowa kategoria i związane z nią pojęcia 'odszkodowanie' i 'zadośćuczynienie', po niemiecku 'Entschädigung' i 'Wiedergutmachung'. To drugie pojawiło się w niemieckim prawie krajowym z lat 50. ubiegłego wieku, wprowadzonym przede wszystkim z myślą o własnych obywatelach poszkodowanych podczas wojny i tylko w pewnym zakresie dotyczącym ofiar zbrodni nazistowskich. A ofiary zamieszkałe w byłych państwach socjalistycznych w ogóle nie dostały żadnych świadczeń, bo zostały wyłączone z kręgu ich odbiorców najpierw – w argumentacji niemieckiej – ze względu na brak stosunków dyplomatycznych z tymi krajami, a później [ze względu] na przedawnienie roszczeń. Natomiast termin 'reparacje' oznacza roszczenia państw, które w tym wypadku padły ofiarą agresji III Rzeszy" - mówił prof. Barcz (pogrubienie od redakcji).

Podobnie ujął to w 2017 roku prof. dr hab. Stanisław Żerko, historyk i niemcoznawca z Instytutu Zachodniego w Poznaniu w pracy "Reparacje i odszkodowania w stosunkach między Polską a RFN (zarys historyczny)". Napisał tam tak: "Należy poczynić istotne dla dalszych rozważań zastrzeżenie, że w polskiej literaturze naukowej pod pojęciem reparacji przyjęto określać tę część odszkodowań wojennych, która ma pokryć część strat majątkowych poniesionych przez państwo. Kwestię osobną, aczkolwiek w przypadku powojennych stosunków polsko - niemieckich wiążącą się ze sprawą reparacji, stanowią odszkodowania z tytułów cywilnoprawnych, a takimi są indywidualne roszczenia osób pokrzywdzonych przez Niemców w latach 1939-1945. W odniesieniu do zarówno reparacji, jak i odszkodowań dla obywateli wspólny jest natomiast adresat, czyli państwo, które wojnę rozpoczęło i ją przegrało" (pogrubienie od redakcji).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Przywódców innych państw nie zapraszano nigdy dotychczas na inaugurację prezydentury w Stanach Zjednoczonych, ale Donald Trump zmienia ten obyczaj. Na zaprzysiężenie zaprosił wybranych, wśród których nie ma polskiego prezydenta i premiera. Ekspert tłumaczy, dlaczego "nie jest to aż takie ważne".

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Źródło:
Konkret24

"Cała UE i pseudo ekologia", "to jest masakra" - komentowali internauci zdjęcie, które miało przedstawiać, jak łopaty wiatraka są odmrażane "helikopterem i wodą z olejem napędowym". Zdjęcie udostępnił też polityk PiS Michał Woś. Przypominamy, gdzie powstała fotografia i co przedstawia.

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Źródło:
Konkret24

"Wysokość tego mandatu to absurd" - piszą internauci, komentując nagranie, którego autor twierdzi, że od nowego roku kara za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h jest wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Informacja o podwyżkach mandatów została już jednak zdementowana w zeszłym roku.

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk, broniąc uchwały rządu o bezpieczeństwie izraelskiej delegacji w Polsce, tłumaczył, że bez wpisania premiera Netanjahu na listę Interpolu i tak nie można go aresztować. Sprawdziliśmy.

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Źródło:
Konkret24

"Zaczęła się inwigilacja chrześcijan", "nawet komuna tego nie wymagała" - oburzają się internauci, komentując pismo, które miała rozwiesić w swoich budynkach spółdzielnia mieszkaniowa w Mrągowie. Mieszkańcy chcący przyjąć księdza po kolędzie mają być wpisywani do Spółdzielczego Elektronicznego Rejestru Rodzin Katolickich. Taka informacja rzeczywiście pojawiła się na klatkach schodowych. Wyjaśniamy.

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Źródło:
Konkret24

Od początku 2025 roku internet zalewa fala doniesień o tym, że Unia Europejska chce zakazać bawełnianych ubrań lub bawełny jako tkaniny. Jako podstawę informacji wymienia się dwie europejskie dyrektywy. Tylko że one żadnych zakazów nie wprowadzają, a cały ten przekaz jest fake newsem zbudowanym na insynuacjach.

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Źródło:
Konkret24

"Robi się specjalne drogi dla Ukraińców"; "wymalowali 'buspasy' tylko dla nich" - oburzają się internauci, komentując informację, że na obwodnicy Wrocławia oznaczono jeden z pasów literami "UA". Tak właśnie powstaje fake news.

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak rosyjski tankowiec przewożący ropę naftową uległ awarii i przez jakiś czas dryfował po wodach Bałtyku, poseł PiS Marek Gróbarczyk straszy "katastrofą polskiego wybrzeża". Według ostatnich informacji żadnego zagrożenia jednak nie ma. Wyjaśniamy.

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące dostojnika kościelnego niesionego w pozłacanej lektyce wywołało ostatnio dyskusję wśród internautów - i stało się pretekstem do krytyki przepychu Kościoła katolickiego. Tylko że ten film wcale nie pokazuje duchowych katolickich. Wyjaśniamy.

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

Źródło:
Konkret24

Popularny naturopata w kolejnym materiale szerzy tezę, jakoby strofantyna hamowała zawał serca, bo "wystarczy ją włożyć pod język i nagle zawał ustępuje" - a wielu internautów w to wierzy. Jednak to nieprawda. Lekarze tłumaczą, jak działa strofantyna i przestrzegają przed korzystaniem z porad Oskara Dorosza. Rzecznik Praw Pacjenta również.

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Źródło:
Konkret24

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda utrudnia pracę obecnemu rządowi, bo "żadnej ustawy nie podpisał". Co do pierwszej tezy, jest to ocena polityka, lecz w sprawie niepodpisywania w ogóle ustaw Joński nie ma racji.

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Źródło:
Konkret24

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24

Jedni piszą o rzekomym "doliczaniu" 1 procenta płaconej kwoty na WOŚP, inni o "dopisywaniu bez pytania 5 zł" na rzecz WOŚP do każdego rachunku - co ma się rzekomo dziać w sklepach sieci Biedronka. Nie jest to prawda. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego fake newsa.

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wśród publikowanych teraz w sieci obrazów pokazujących pożary trawiące Kalifornię nie wszystkie są prawdziwe. Szczególnie jedno wideo i kadr z niego stały się popularne - chodzi o płomienie zbliżające się już rzekomo do słynnego znaku "Hollywood" na wzgórzach Los Angeles.

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Źródło:
Konkret24

Według posła PiS Marcina Horały działający od lat program Ministerstwa Spraw Zagranicznych "co do istoty, to się niczym nie różni z aferą willa plus". Poseł się myli i wprowadza w błąd.

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki przy każdej okazji powtarza, że nie jest kandydatem partyjnym na prezydenta, tylko obywatelskim. A teraz nawet twierdzi, że jest jedynym bezpartyjnym. To nieprawda.

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Nawrocki: "jestem jedynym kandydatem bezpartyjnym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS - a za nimi wielu internautów - rozpowszechniają informację, jakoby od początku 2025 roku wędkarz musiał płacić ponad pięć tysięcy złotych rocznie za możliwość łowienia w rzece czy jeziorze. Sprawdziliśmy więc.

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Pięć tysięcy złotych "opłaty za wędkowanie?" Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Przed każdym finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uaktywniają się przeciwnicy tej wielkiej akcji pomocowej. Powracają nieudokumentowane zarzuty zarówno wobec Jerzego Owsiaka, jak i finansów WOŚP. W tym roku jednak pojawił się kolejny temat: pieniądze przeznaczone dla powodzian. Wyjaśniamy, ile z tych środków i na co już wydano.

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

WOŚP i "kasa dla powodzian". Jak jest wydawana

Źródło:
Konkret24

Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej użyła choroby jako wymówki, by nie wziąć udziału w inauguracji polskiej prezydencji w UE? Tak twierdzą internauci rozsyłający informację i zdjęcie, jakoby w tym samym czasie Ursula von der Leyen odwiedziła Grenlandię. Oto ile jest prawdy w tym przekazie.

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Von der Leyen na Grenlandii, gdy w Warszawie "szopka Tuska"? Spotkania nie było

Źródło:
Konkret24

Zbliża się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, co aktywizuje krytyków tej wielkiej charytatywnej akcji do szerzenia kolejnych fałszywych tez na jej temat. Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oświadczył, że Fundacja WOŚP tylko dzierżawi szpitalom zakupiony sprzęt, zarabiając na tym. To nie jest prawda.

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym kot strąca lecącego w jego kierunku rzekomego drona kamikadze, zdobywa dużą popularność w sieci, także wśród polskich internautów. Jak twierdzi autor zagranicznego wpisu - ma to być dron o przeznaczeniu wojskowym. Prawda jest jednak nieco inna.

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

"Kot w Ukrainie zneutralizował drona kamikadze"? Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Viktor Orban rozpoczyna procedurę wyprowadzenia Węgier z Unii Europejskiej - tak przynajmniej twierdzą polscy internauci. Dowodem ma być nagranie, na którym węgierski premier w towarzystwie innego polityka składa podpis na jakimś dokumencie. Wyjaśniamy, co przedstawia film.

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

"Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

Źródło:
Konkret24

Dla Polski ma to być "finisz wyjścia z okołorosyjskiej organizacji". Chodzi o obecność naszego kraju w Intersputniku. Historia ta sięga lat 70. ubiegłego wieku.

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Ta umowa sięgała czasów PRL. Dopiero teraz została wypowiedziana

Źródło:
Konkret24

Rozmowa znanego dziennikarza Bogdana Romanowskiego z doktorem Piotrem Witczakiem oburzyła niektórych naukowców. Dlaczego? Bo Witczak wygłaszał w programie tezy niezgodne z aktualną wiedzą naukową. Co więcej, jego działalność Rzecznik Praw Pacjenta już dawno zgłosił do prokuratury.

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Autyzm, polio i zawiadomienie do prokuratury o leczeniu bez uprawnień. Witczak u Rymanowskiego

Źródło:
Konkret24