Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN
wideo 2/6
Donald Tusk spotkał się z Olafem Scholzem. Wśród tematów pojawiła się kwestia reparacji Katarzyna Kolenda-Zaleska/Fakty TVN

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

16 lipca były premier Mateusz Morawiecki w długi poście na platformie X oznajmił: "Czy Polska powinna się domagać reparacji wojennych od Niemiec? Tak! Czy Polska w sposób jednoznaczny zrzekła się kiedykolwiek tych reperacji? Nie". I pisał, że "reperacje się Polsce należą", że "to nasze fundamentalne prawo do zadośćuczynienia za wojenne krzywdy".

Dyskusja o kwestii płatności Niemiec na rzecz Polski związanych z wojennymi stratami wzmogła się po wizycie kanclerza Olafa Scholza w Warszawie 2 lipca. Podczas wspólnej konferencji prasowej z nim polski premier Donald Tusk oznajmił, że w sensie formalnym i prawnym reparacje z punktu widzenia Niemiec są zamknięte, a Scholz pokreślił, że w tej sprawie stanowisko Berlina się nie zmienia. Zapowiedział przy tym, że "Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji". - Niemcy chcą wspierać upamiętnianie naszej wspólnej historii. W tym celu gabinet federalny podjął decyzję o utworzeniu w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar drugiej wojny światowej i nazistowskiej okupacji - powiedział Scholz. Tusk był potem krytykowany za swoją postawę w sprawie reparacji przez polityków Zjednoczonej Prawicy, choć przez osiem lat ich rządów Polska nie uzyskała w tej w sprawie ani jednego euro.

Tak np. 7 lipca o reparacjach rozmawiali politycy w programie "Woronicza 17" TVP Info. Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził: "Rząd PiS-u mówił, że wysyłał notę w sprawie reparacji. Tam nie ma słowa 'reparacja'. To jest w ogóle jedyny dokument. Reperacja ma ściśle określone znaczenie prawne. PiS cały czas mówi, że o te reparacje się upomina, a w jedynym dokumencie, który tak naprawdę wysłał do rządu niemieckiego w czasach, kiedy rząd ten PiS-u sprawował władzę, nie pada słowo 'reparacja'". (Rzeczywiście tak było. Przypomnijmy, że samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych jeszcze w czasach rządów PiS przyznało, że w przesłanej Niemcom na początku października 2022 roku nocie dyplomatycznej nie pada ani razu słowo "reparacje", tylko "odszkodowania").

Kilka minut później Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Polski Andrzeja Dudy, stwierdził: "My jesteśmy przeciwni zdaniu pana premiera Donalda Tuska, który dał do zrozumienia, że zrzekliśmy się. Nie, nie zrzekliśmy się. Musimy walczyć o odszkodowania od strony niemieckiej". Zwrócił mu uwagę Władysław Teofil Bartoszewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego i wiceminister spraw zagranicznych: "Nie mieszajmy terminów. Odszkodowania to nie są reparacje, a reparacje to nie są odszkodowania".

Nie od dziś politycy stosują te terminy zamiennie. Politycy Zjednoczonej Prawicy w publicznych wypowiedziach domagają się od lat od Niemiec a to reparacji, a to odszkodowań. "Reparacje dla Polski to kwestia niemieckiej odpowiedzialności" - napisał w 2022 roku w stanowisku na rządowej stronie premier Mateusz Morawiecki. Opisywał losy Heinza Reinefahrta, jednego z katów Powstania Warszawskiego, który po wojnie "został burmistrzem miasta Westerland na słynnej wyspie Sylt, a później został członkiem landtagu w Szlezwiku-Holsztynie". Morawiecki podkreślił, że "najkrwawsza wojna w historii świata nigdy nie została rozliczona". Pisał: "Dlatego dziś podnosimy kwestię reparacji, kwestię odszkodowania za niemieckie zbrodnie na narodzie polskim i polskich obywatelach".

Choć wydaje się, że słowa "reparacje" i "odszkodowania" znaczeniowo specjalnie się nie różnią, to jednak ich znaczenie w prawie międzynarodowym jest zupełnie inne. Tłumaczymy różnicę.

Działania władz PRL w sprawie reparacji

Przypomnijmy najpierw krótko, jak to było ze staraniami o reparacje od Niemiec za drugą wojnę światową. Po jej zakończeniu, w 1946 roku na konferencji w Poczdamie ustalono, że reparacje Polsce mają być wypłacone za pośrednictwem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (z własnej puli odszkodowań), a nie bezpośrednio przez Niemcy. W 1953 roku Rada Ministrów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przyjęła uchwałę, w której stwierdziła, że z dniem 1 stycznia 1954 roku zrzeka się "w całości tej części reparacji, która przypada PRL z umowy zawartej między PRL a ZSRR". 22 sierpnia 1953 roku zawarte zostało porozumienie między Związkiem Radzieckim a Niemiecką Republiką Demokratyczną w sprawie "całkowitego przerwania z dniem 1 stycznia 1954 roku pobierania od Niemieckiej Republiki Demokratycznej reparacji". Następnie rząd PRL wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że "powziął decyzję o zrzeczeniu się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań na rzecz Polski". Dodano, że nie dotyczy to jedynie NRD, ale "narodu niemieckiego”, któremu chciano w ten sposób pomóc "nie tylko w umocnieniu jego gospodarki, lecz również w stworzeniu niezbędnych warunków dla odbudowy jego jedności i powstania zjednoczonego, pokojowego i demokratycznego państwa niemieckiego, w czym naród polski jest żywotnie zainteresowany".

Powyższe decyzje i powstałe wtedy dokumenty budzą do dziś spory wśród polityków, historyków i politologów. Główny argumentem jest to, że rząd PRL był w pełni zależny od ZSRR, a więc jego decyzje nie były suwerenne, a przez to są nieważne.

Różnice między odszkodowaniami a reparacjami

W 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas publicznych wystąpień domagał się od Niemców reparacji - ale argumentował, że "Niemcy już różnym krajom wypłacili odszkodowania". Znowu stosował dwa pojęcia. Wtedy już prof. Krzysztof Ruchniewicz, historyk i niemcoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego, autor książek m.in. o odszkodowaniach powojennych Niemiec, tłumaczył w Konkret24: - Pan prezes myli pojęcia. Trzeba oddzielić od siebie reparacje i odszkodowania. On mówi o odszkodowaniach, które są zobowiązaniami państwo-obywatel, a nie o reparacjach, czyli zobowiązaniach państwo-państwo.

I wyjaśniał: - Po powstaniu RFN w 1949 roku (Republika Federalna Niemiec, jedno z dwóch państw niemieckich powstałych po drugiej wojnie; utworzono je na terenie stref okupacyjnych Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji; z kolei Niemiecka Republika Demokratyczna powstała z radzieckiej strefy okupacyjnej - red.) odszkodowania początkowo wypłacano tylko obywatelom państw zachodnich. Na przełomie lat 50. i 60. Republika Federalna Niemiec podpisała porozumienia odszkodowawcze z 12 państwami i te odszkodowania wypłaciła. Wyłączeni byli zupełnie obywatele państw bloku wschodniego, ponieważ nie mieliśmy stosunków dyplomatycznych z RFN.

Również na taką różnicę między odszkodowaniami, które są zobowiązaniami na linii państwo-obywatel oraz reparacjami, które dotyczą relacji państwo-państwo wskazuje teraz w rozmowie z Konkret24 dr Mateusz Piątkowski, adwokat i adiunkt w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. I tłumaczy, że reparacje są związanie z popełnieniem przez państwo czynu bezprawnego, np. agresji na inny kraj. - Mogą być też po prostu karą za przegraną wojnę. Natomiast pojęciem dużo szerszym jest odszkodowanie, które powinno uwzględniać zarówno utracone korzyści, jak i poniesione straty - mówi adwokat. Zwraca jednak uwagę na ogromną trudność w oszacowaniu zarówno jednego i drugiego w przypadku danego kraju. Oraz na to, że to jednak państwa są podmiotami w stosunkach międzynarodowych, więc osoby fizyczne są w bardzo trudnej sytuacji.

W Konkret24 informowaliśmy o tych trudnościach na przykładzie obywateli Włoch. W 2008 roku bowiem włoski Sąd Kasacyjny (odpowiednik polskiego Sądu Najwyższego) orzekł, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie z okresu drugiej wojny światowej. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w tym czasie i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku Trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach.

Wypłacone miliardy euro

Doktor Piątkowski przypomina, że na podstawie umów dwustronnych Niemcy wypłacały niektórym grupom osób kompensacje. W Konkret24 opisywaliśmy, że według danych ministerstwa finansów RFN do 31 grudnia 2021 roku to państwo wypłaciło świadczenia odszkodowawcze w wysokości 80,52 mld euro. 62,5 proc. środków odszkodowawczych zostało wypłaconych na podstawie dwóch ustaw przyjętych w latach 50. i 60. XX wieku. Na tej podstawie 40 proc. świadczeń zostało wypłaconych w Izraelu, 17 proc. w Niemczech, a 43 proc. w innych państwach.

Natomiast prof. Jan Barcz i prof. Krzysztof Ruchniewicz w książce "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce. Formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000" z 2023 roku podkreślają, że "świadczenia indywidualne wypłacone przez Niemcy dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich". Na mocy porozumień z RFN wysokość wypłat na rzecz ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce wyniosła bowiem około 2,5 mld euro.

Kategoria roszczeń indywidualnych

O różnicy między reparacjami i odszkodowaniami mówił także w listopadzie 2022 roku prof. dr hab. Jan Barcz, prawnik, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego i Prawa UE w Kolegium Prawa Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie w rozmowie z portalem Deutsche Welle. Zwrócił uwagę, że nowym zjawiskiem po drugiej wojnie światowej było pojawienie się - obok istniejących już w prawie międzynarodowym roszczeń państwa napadniętego wobec państwa agresora - roszczeń ofiar indywidualnych za np. utratę zdrowia, poniesione szkody materialne, stratę życia bliskich.

"Nazistowskie Niemcy popełniały zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości na niespotykaną wcześniej skalę, począwszy od deportacji ludności i pracy przymusowej aż po ludobójstwo, którego symbolem są obozy koncentracyjne i zagłady. I właśnie do ofiar tych zbrodni odnosi się ta nowa kategoria i związane z nią pojęcia 'odszkodowanie' i 'zadośćuczynienie', po niemiecku 'Entschädigung' i 'Wiedergutmachung'. To drugie pojawiło się w niemieckim prawie krajowym z lat 50. ubiegłego wieku, wprowadzonym przede wszystkim z myślą o własnych obywatelach poszkodowanych podczas wojny i tylko w pewnym zakresie dotyczącym ofiar zbrodni nazistowskich. A ofiary zamieszkałe w byłych państwach socjalistycznych w ogóle nie dostały żadnych świadczeń, bo zostały wyłączone z kręgu ich odbiorców najpierw – w argumentacji niemieckiej – ze względu na brak stosunków dyplomatycznych z tymi krajami, a później [ze względu] na przedawnienie roszczeń. Natomiast termin 'reparacje' oznacza roszczenia państw, które w tym wypadku padły ofiarą agresji III Rzeszy" - mówił prof. Barcz (pogrubienie od redakcji).

Podobnie ujął to w 2017 roku prof. dr hab. Stanisław Żerko, historyk i niemcoznawca z Instytutu Zachodniego w Poznaniu w pracy "Reparacje i odszkodowania w stosunkach między Polską a RFN (zarys historyczny)". Napisał tam tak: "Należy poczynić istotne dla dalszych rozważań zastrzeżenie, że w polskiej literaturze naukowej pod pojęciem reparacji przyjęto określać tę część odszkodowań wojennych, która ma pokryć część strat majątkowych poniesionych przez państwo. Kwestię osobną, aczkolwiek w przypadku powojennych stosunków polsko - niemieckich wiążącą się ze sprawą reparacji, stanowią odszkodowania z tytułów cywilnoprawnych, a takimi są indywidualne roszczenia osób pokrzywdzonych przez Niemców w latach 1939-1945. W odniesieniu do zarówno reparacji, jak i odszkodowań dla obywateli wspólny jest natomiast adresat, czyli państwo, które wojnę rozpoczęło i ją przegrało" (pogrubienie od redakcji).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24