Niemcy faworyzują obywateli innych państw w wypłacie odszkodowań wojennych? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwarta
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwartaTVN24
wideo 2/6
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwartaTVN24

Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk twierdzi, że Niemcy lepiej traktują obywateli Europy Zachodniej i Izraela w wypłacie odszkodowań za II wojnę światową. Znawcy problematyki zauważają, że świadczenia dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich.

20 marca na konferencji prasowej Arkadiusz Mularczyk zarzucił przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi, że ten w sposób skandaliczny i lekceważący wypowiada się o kwestiach związanych z powojennymi reperacjami od Niemiec. Mularczyk mówił też, że "polscy obywatele nie mają prawa do odszkodowania, jak na przykład obywatele Izraela, Stanów Zjednoczonych czy Niemiec, którzy takie odszkodowania dostają, dlaczego nie mają prawa do sądu, dlaczego nie mogą dochodzić odszkodowania za inwalidztwo, utracone zdrowie".

Już wcześniej wiceminister Mularczyk wypowiadał się w ten sposób. 6 marca był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia. Prowadząca audycję Katarzyna Gójska stwierdziła, że "część ofiar, również tych, które były obywatelami Rzeczpospolitej, otrzymała rekompensaty, otrzymała odszkodowania, a ci, którzy pozostali w Polsce, można powiedzieć, nigdy takich odszkodowań nie otrzymali". Jak dodała, "mamy podział ofiar – na ofiary gorsze i ofiary lepsze".

Wiceminister zgodził się z taką opinią, bo stwierdził, że na skutek podziału świata po II wojnie światowej "mamy pełną asymetrię wypłacanych przez Niemców świadczeń obywatelom Europy Środkowej i Centralnej, i Europy Zachodniej oraz Izraela". Jak wyjaśniał dalej wiceminister spraw zagranicznych, "obywatele Europy Zachodniej oraz obywatele Izraela, Stanów Zjednoczonych otrzymują świadczenia miesięczne od rządu Niemiec, natomiast ofiary, które przeżyły II wojnę światową, a mieszkali na terytorium Polski, Ukrainy, Białorusi, krajów byłej Jugosławii niestety takich świadczeń nie otrzymują, więc mamy tutaj do czynienia z pełnym naruszeniem elementarnych standardów praw człowieka, bo nie tylko takie świadczenia nie są wypłacane osobom, które przeżyły II wojnę światową, ale też takie osoby nie mają drogi prawnej dochodzenia roszczeń".

Ponad 80 mld euro wypłaconych świadczeń

Wypowiedzi zarówno wiceministra Mularczyka można odczytać w ten sposób, że obywatele Polski i państw naszego regionu w ogóle nie otrzymali żadnych świadczeń odszkodowawczych od Niemiec. W podobnym tonie wypowiadał się w ubiegłym roku prezes PiS Jarosław Kaczyński, który na kilku spotkaniach z wyborcami mówił o tym, że po II wojnie światowej Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom a "nam w gruncie rzeczy nie zapłacono nic". W Konkret24 już wtedy stwierdziliśmy, że Jarosław Kaczyński mylił się.

Poprosiliśmy teraz biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych o podanie źródeł, na których wiceminister Mularczyk oparł swoje opinie. Resort powołał się i odesłał nas do informacji zamieszczonych na internetowej stronie ministerstwa finansów RFN, według których państwo to wypłaciło do 31 grudnia 2021 roku świadczenia odszkodowawcze w wysokości 80,52 mld euro. 62,5 proc. środków odszkodowawczych zostało wypłaconych na podstawie dwóch ustaw, przyjętych w latach 50. i 60. XX wieku. Na tej podstawie 40 proc. świadczeń zostało wypłaconych w Izraelu, 17 proc. w Niemczech, a 43 proc. w innych państwach.

Istotnie, 10 maja 2022 roku niemieckie ministerstwo finansów opublikowało informację, dostępną także w języku angielskim p.t. "Provisions relating to compensation for National Socialist injustice".

Na tej podstawie MSZ napisało w odpowiedzi do Konkret24, że do końca 2021 roku państwo Izrael otrzymało z Niemiec 1,76 mld euro na podstawie traktatu luksemburskiego - porozumienia z 10 września 1952 roku rządu niemieckiego z Żydowską Komisją Roszczeniową (Conference on Jewish Material Claims Against Germany). Taka kwota znajduje się w tabeli, która zestawia świadczenia wypłacone ofiarom nazizmu na podstawie 10 różnych umów, porozumień i ustaw.

Kwoty wypłat odszkodowań dla ofiar II wojny światowejFederalne Ministerstwo Finansów RFN

W tej samej odpowiedzi dla Konkret24 MSZ podaje, że "ofiarom prześladowań reżimu nazistowskiego mieszkającym w Izraelu" wypłacono ok. 29 mld euro. Tej liczby nie ma w tym dokumencie niemieckiego ministerstwa finansów, ale znajdujemy ją na stronach niemieckiego resortu spraw zagranicznych, w informacji poświęconej stosunkom niemiecko-izraelskim: "Jak dotąd Niemcy zapłaciły ponad 80 miliardów euro w ramach odszkodowań (2021), w tym około 29 miliardów, które zostały wypłacone ofiarom prześladowań nazistowskich mieszkającym w Izraelu".

Izrael – dom dla największej liczby ofiar Holokaustu

Obie liczby mają dokumentować tezę o asymetrii w wypłacie odszkodowań. Ale ani wiceminister Mularczyk, ani biuro rzecznika MSZ nie wyjaśnia przyczyn tej dysproporcji. W raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu, przygotowanym na mocy ustawy JUST (Justice for Uncompensated Survivors Today Act, czyli ustawa o uczynieniu sprawiedliwości ocalonym, którym nie zadośćuczyniono), czytamy: "Izrael jest domem dla największej liczby ocalałych z Holokaustu na świecie, to niemal 180 000 osób". Jak napisano dalej: "większość pozostałych ocalałych była dziećmi w czasie Holokaustu. Wśród ocalałych mieszkających w Izraelu są Żydzi, którzy byli ofiarami nazistów w Europie, jak i Żydzi z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, którzy byli ofiarami pogromów lub innych form przemocy, zostali umieszczeni w obozach pracy lub koncentracyjnych w tych krajach, lub zostali przewiezieni do obozów śmierci w Europie".

Przeciwko przeciwstawianiu żydowskich ofiar Holokaustu polskim ofiarom II wojny światowej protestują historycy stosunków polsko-niemieckich, znawcy problematyki reparacji wojennych i odszkodowań, prof. Jan Barcz i prof. Krzysztof Ruchniewicz, autorzy książki "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000".

Jak przypominają we wstępie prof. Barcz (w 1991 roku negocjował porozumienie z Niemcami o pomocy humanitarnej dla szczególnie poszkodowanych ofiar prześladowania nazistowskiego w Polsce) oraz prof. Ruchniewicz (dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego) "większość ofiar Holocaustu była obywatelami polskimi, polskimi Żydami" (pogrubienie od redakcji). Jak podkreślają obaj naukowcy, "może więc warto pamiętać, że 'ofiary żydowskie', które otrzymywały i otrzymują od Niemiec świadczenia, ponieważ udało im się przeżyć Holocaust, to również 'polskie ofiary' – polscy Żydzi rozsiani po całym świecie, z których część zachowała jeszcze polskie obywatelstwo, a część została tego obywatelstwa bezprawnie pozbawiona".

2,5 mld euro dla polskich ofiar nazizmu

W swoich wypowiedziach o "asymetrii w odszkodowaniach" wiceminister Mularczyk pomija to, na co zwracają uwagę cytowani już wcześniej prof. Barcz i Ruchniewicz, a mianowicie, że "świadczenia indywidualne wypłacone przez Niemcy dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich". Na mocy porozumień z RFN, wysokość wypłat rzecz ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce wyniosła około 2,5 mld euro. Jak podkreślają profesorowie Barcz i Ruchniewicz, były też inne - ich wielkość trudno dziś oszacować - dobrowolne świadczenia ze strony niemieckiej i ze strony austriackiej – miast, gmin, Kościoła katolickiego i kościołów protestanckich, organizacji społecznych, indywidualnych osób, zakładów przemysłowych, które np. finansowały pobyty w sanatoriach, skomplikowane operacje medyczne, udzielały doraźnej pomocy finansowej ofiarom zbrodni nazistowskich, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Polska była też największym beneficjentem wielostronnego porozumienia z 2000 roku, na mocy którego utworzono Fundację "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" (wypłaty trwały do 2007 roku). Polacy z tego tytułu otrzymali 973 mln euro. Świadczenia ze strony Niemiec uzyskali także obywatele Ukrainy (866 mln euro), Rosji (420 mln euro), Białorusi (345 mln euro), Czech (207 mln) euro. Nie jest więc prawdziwa sugestia, że obywatele państw dawnego bloku sowieckiego nie otrzymali żadnych świadczeń ze strony Niemiec, choć ich obywatele zostali objęci wypłatami dopiero po zjednoczeniu Niemiec, co też miało pewien wpływ na "asymetrię" tych wypłat.

Kwoty wypłat odszkodowań w ramach porozumienia z 2000 rokuJ. Barcz, K Ruchniewicz "Akt symboliczny, świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła ‘pragmatyczna’ w świetle porozumień z lat 1991 i 2000", Wrocław-Warszawa 2023

Claims Conference, która na mocy porozumienia z 2000 roku otrzymała do rozdziału 1,14 mld euro, administruje także Funduszem dla Centralnej i Wschodniej Europy - Central East Europe Fund - CEEF. W styczniu 2022 roku, po negocjacjach z rządem niemieckim, jak czytamy na stronie JCC, wypłaty miesięcznych świadczeń dla obywateli państw tego regionu – żydowskich ofiar Holokaustu – podwyższono z 300 do 600 euro. Są to wypłaty dla osób, które obecnie mieszkają w krajach byłego bloku sowieckiego lub w krajach dawnego Związku Radzieckiego. I tak w Polsce, według informacji zawartych w Claims Conference Worldbook, z CEEF od 1992 roku ponad 2 tys. ofiar Holokaustu otrzymało wypłaty na łączną kwotę ponad 63 mln dolarów.

Trybunał Przyłębskiej umarza sprawę, droga sądowa jednak zamknięta?

W swoich wypowiedziach wiceminister Arkadiusz Mularczyk podkreśla, że droga sądowa dochodzenia od Niemiec odszkodowań jest dla obywateli zamknięta. Tak można zinterpretować następujący zapis z polsko-niemieckiego porozumienia z 1991 roku: "Rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie dochodził dalszych roszczeń obywateli polskich, które mogłyby wynikać w związku z prześladowaniem nazistowskim. Oba Rządy są zgodne co do tego, że nie powinno to oznaczać ograniczenia praw obywateli obu Państw". Podobne klauzule znajdują się w dwustronnych umowach, jakie RFN zawarła na przełomie lat 50. i 60. z 11 państwami zachodnimi, w których zobowiązała się do ryczałtowej wypłaty świadczeń dla ich obywateli – ofiar narodowosocjalistycznych zbrodni i prześladowań.

"Co do zasady państwo to [zawierające taką umowę z RFN] uznawało, że będące przedmiotem umowy kwestie zostały ostatecznie uregulowane w płaszczyźnie międzypaństwowej" - zauważają prof. Jan Barcz i Jerzy Kranz w pracy "Reparacje od Niemiec po drugiej wojnie światowej w świetle prawa międzynarodowego. Aspekty prawa i praktyki". A to oznaczało, że dane państwo nie będzie stosować tzw. "opieki dyplomatycznej" - czyli, że nie będzie popierać indywidualnych roszczeń swoich obywateli. Ci wciąż mają prawo do występowania przed sądami, choć uzyskanie rozstrzygnięcia jest bardzo trudne. Pokazuje to przykład Włoch. Jak już pisaliśmy w Konkret24, w 2008 roku włoski Sąd Kasacyjny orzekł, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie z okresu II wojny światowej. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w tym czasie i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach.

W 2017 roku grupa stu posłów PiS pod wodzą Arkadiusza Mularczyka podjęła próbę "obalenia" immunitetu jurysdykcyjnego i wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, które wyłączają "zobowiązania o odszkodowanie należne od obcego państwa z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, ze względu na stwierdzenie przez sąd orzekający istnienia w tych sprawach immunitetu jurysdykcyjnego państwa". Jak mówił wtedy poseł Mularczyk, chodziło o "otwarcie drogi sądowej przed polskimi sądami dla polskich obywateli będących ofiarami zbrodni wojennych, zbrodni ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości".

Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uniknął jednak merytorycznego rozstrzygnięcia, uciekając się do formalnego wybiegu. Dopiero po pięciu latach, postanowieniem z 20 grudnia 2022 roku TK umorzył to postępowanie, powołując się na art. 59 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zgodnie z tym przepisem umarza się postępowanie w sprawach niezakończonych z chwilą upływu kadencji Sejmu. Wniosek złożyli bowiem posłowie VIII kadencji, która zakończyła się 11 listopada 2019 roku.

Niezbędny jest pragmatyzm

W komentarzu dla Konkret24, odnoszącym się do obecnych wypowiedzi Arkadiusza Mularczyka, prof. Krzysztof Ruchniewicz zauważa, że te "wypowiedzi te rozpatrywać trzeba w ramach nie tyle merytorycznych, co politycznych". Jego zdaniem "mają ahistoryczny charakter, są konfrontacyjne, nie formułują żadnego pomysłu na efektywne dochodzenie ewentualnych roszczeń jeszcze żyjących ofiar III Rzeszy". Prof. Ruchniewicz proponuje zastosowanie "formuły pragmatycznej" w kwestii zadośćuczynienia dla żyjących ofiar narodowego socjalizmu.

Jak wyjaśnia prof. Jan Barcz w cytowanej już pracy "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000", ta "formuła pragmatyczna polega na odwołaniu się "do uwarunkowań moralnych, sprawiedliwości społecznej i zwykłej przyzwoitości, nakierowana na podjęcie przez Niemcy świadczeń dla ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce bez zbędnej zwłoki, z pozostawieniem na boku głębokich kontrowersji co do stanowisk prawnych". A wysuwane pod adresem Niemiec "roszczenia reparacyjne", zdaniem prof. Barcza, mogą przyczynić się "do ponownego nakręcania antyniemieckich fobii i chwilowego ogłupiania elektoratu, natomiast ignoruje same ofiary zbrodni nazistowskich i wyzwanie wspólnego zadbania o pamięć o tragedii II wojny światowej".

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24