W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

Źródło:
Konkret24
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24
wideo 2/4
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24

Internauci spierają się o to, w jakim języku została zaśpiewana piosenka "Lusterka" duetu Swada i Niczos, która ubiega się o reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji. Jedni twierdzą, że to język lub gwara podlaska. Inni uważają, że to białoruski, ukraiński, rosyjski lub ich mieszanka. Zapytaliśmy ekspertów.

Do finału polskich kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 zakwalifikowało się 10 wykonawców. Na opublikowanej 14 stycznia br. liście nominowanych znalazł się m.in. duet polsko-kolumbijskiego producenta muzycznego Swady (pseudonim zapisywany też jako Sw@da, Wiktor Szczygieł) i Niczos (Nika Jurczuk) - wokalistki oraz raperki z Podlasia. W opisie na stronie Telewizji Polskiej - która organizuje polskie kwalifikacje - czytamy, że "pochodzący z Podlasia muzycy odwołują się mocno do magii miejsca swojego pochodzenia", a wokalistka Niczos "współtworzy klubowe aranżacje, wzbogacając je o elementy tradycyjnego śpiewu oraz rapu w języku podlaskim". Ich piosenka, którą zgłosili do udziału w konkursie - "Lusterka" - również zgodnie z opisem ma być wykonywana w języku podlaskim.

Ta ostatnia informacja wywołała jednak dyskusję w mediach społecznościowych. Poza dzieleniem się opiniami na temat samej piosenki, internauci często wyrażali zdanie na temat języka podlaskiego. Część z nich doceniała taką promocję lokalnego folkloru, ale druga część podważała samo istnienie tego języka. Wśród argumentów często można było przeczytać, że ktoś jest z Podlasia (ewentualnie z województwa podlaskiego) lub ma przodków tym regionie i on, lub jego krewni mówią, lub nie mówią w tym języku (lub jak twierdzili niektórzy - gwarze czy dialekcie). Miało to być dowodem na obecność lub nieobecność języka podlaskiego w północno-wschodniej Polsce. "Jestem z tych okolic i totalnie istnieje taki język. Nazywamy go 'po swojemu'. Wystarczy wyjść na ryneczek w dzień targowy i posłuchać. To totalnie niszowy temat, bo dotyczy kilku miasteczek kilkudziesięciotysięcznych i wsi, ale dosłownie to moja kultura, w której dorosłam"; "Jestem z Podlasia i zjechałem w zasadzie każdy jego zakamarek. Nic z tego nie rozumiem i pierwsze słyszę ale poszło w świat, że to dialekt Podlaski"; "To nie jest żadną Podlaska gwara tylko mix białoruskiego chyba z ukraińskim. Większość mieszkańców Podlasia wogle nie rozumie o czym oni tam śpiewają"; "Dziwi liczba ludzi piszących 'jestem z Podlasia, tak się tam nie mówi!'. Słabo to Podlasie znacie. Ja też jestem, urodziłem się i wychowałem się na Podlasiu - i wystarczyło zajrzeć trochę bardziej na wschód (Hajnówka itd.), gdzie było pełno osób w moim w wieku, które w domach i między sobą mówiły właśnie tak, 'po swojemu'" - brzmiały przykładowe wpisy w serwisie X.

Przykładowe wpisy z różnymi opiniami na temat języka podlaskiegoX.com, Facebook

Zapytaliśmy więc o tę piosenkę dwóch ekspertów zajmujących się tematem języka podlaskiego. Na nasze pytania odpowiedzieli polsko-białoruski historyk dr hab. Oleg Łatyszonek, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, autor artykułu naukowego o wschodniosłowiańskich językach wschodniej Białostocczyzny z 2018 roku oraz polsko-białoruski dziennikarz Jan Maksymiuk, twórca opisu gramatycznego i słownika języka podlaskiego.

Język artystki to "kolaż" i "eklektyczna konstrukcja"

Obaj eksperci są zgodni co do podstawowej kwestii: Niczos nie śpiewa w piosence w języku podlaskim. Stworzyła własną "eklektyczną konstrukcję językową" opartą na różnych gwarach, głównie białoruskich i ukraińskich. "Jej artystyczny język to kolaż, utworzony z pieśni ludowych wschodniej Białostocczyzny" - stwierdza w wiadomości przesłanej Konkret24 prof. Oleg Łatyszonek. "W tekstach Niczos odczuwa się wyraźny wpływ literackiej białoruszczyzny, której uczyła się w szkole. Niekiedy słychać też język rosyjski" - dodaje.

"Tekst piosenki to eklektyczna konstrukcja językowa wokalistki oparta na dwóch grupach gwar: jedną grupę językoznawcy nazywają gwarami białoruskimi, drugą gwarami o cechach ukraińskich albo gwarami ukraińskimi" - komentuje Jan Maksymiuk. "Ja tą drugą grupę nazywam gwarami podlaskimi i na ich podstawie opracowałem oraz zaproponowałem standard ortograficzno-gramatyczny mikrojęzyka literackiego pod nazwą języka podlaskiego" - wyjaśnia, odsyłając do swojej książki "Pisownia i gramatyka języka podlaskiego" wydanej w 2024 roku.

Maksymiuk odniósł się do piosenki "Lusterka" także za pośrednictwem swojej strony Svoja.org. Na jej koncie na Facebooku 20 stycznia br. opublikował wpis zatytułowany "W jakim języku śpiewa Nika Jurczuk?", w którym powtarza tezę o "indywidualnym konstrukcie językowym śpiewaczki" i stwierdza: "W takiej gwarze, jaką prezentuje Nika, nie mówią w żadnej wsi czy miasteczku na Podlasiu". "To eklektyka pogranicza językowego, w którą, jak rodzynki w ciasto, powtykane są słowa wymyślone przez śpiewaczkę bądź słowa z innego systemu językowego" - dodaje.

Wersy po podlasku i białorusku "z wymową poleszucką"

Poprosiliśmy obu ekspertów o wskazanie, które fragmenty tekstu utworu "Lusterka" (pełny tekst utworu na końcu artykułu) są przykładami języka podlaskiego, a które pochodzą z innych języków lub gwar.

Zacznijmy od tytułu: "Lusterka" (lustérka) — to liczba pojedyncza j. białoruskiego. W j. podlaskim byłoby "lustérko" - napisał Maksymiuk.

Dwa pierwsze wersy piosenki (refrenu): "Vse lude v selie pudnialisie sełom sudiat mene" - są według badaczy "po podlasku, choć z drobnymi niedociągnięciami" (Jan Maksymiuk) lub "po swojomu" (prof. Oleg Łatyszonek). W tłumaczeniu na język polski oznaczałoby to: "Wszyscy ludzie w wiosce zebrali się / Wioska osądza mnie".

Natomiast pierwsza zwrotka piosenki: "U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku" zdaniem prof. Łatyszonka jest "czyściutko po białorusku". A co ze słowem "rumianek"? "Rumianak" (biał.), "rumjanok" (podl.), a wspólną formą dopełniacza jest "rumianku".

Historyk dodaje: "Dalej w zasadzie (też - red.) jest po białorusku, w niektórych słowach słychać wymowę poleszucką, ale też na przykład język rosyjski". Jako przykład podaje wersy:

"Novyj dzień, bolbolše boli (...) Jak zahłušyt' hetu bol" Można je przetłumaczyć tak: "Nowy dzień, więcej bólu (...) Jak zagłuszyć ten ból", gdzie rzeczownik "bol" jest w rodzaju żeńskim, tak jak po rosyjsku, podczas gdy po białorusku i polsku "ból" jest rodzaju męskiego.

Profesor Łatyszonek zwraca też uwagę na sformułowanie "rozohnajte dumki" (tł. "przegońcie myśli"), które jego zdaniem jest "po swojomu". Z tym nie zgadza się jednak do końca Jan Maksymiuk, który w swoim facebookowym wpisie zauważył, że słowo "rozohnajte" wymyśliła sama artystka. "W gwarze podlaskiej mamy 'rozhoniête' lub 'rozženiête', w gwarze białoruskiej: 'razhanicie'" - pisze Maksymiuk. On także zauważa, że "mnie bolna" (tł. "boli mnie") to kalka z języka rosyjskiego, konstrukcja przysłówkowa. "W gwarze mamy 'mnie balić' (gwara białoruska) i 'mniê bolit' (gwara podlaska). Obie konstrukcje gwarowe są konstrukcjami czasownikowymi" - dodaje.

W wiadomości do Konkret24 prof. Łatyszonek podsumowuje, że jeśli już przyporządkowywać piosenkę "Lusterka" do jakiegoś języka, to byłby to język białoruski "z lekką wymową poleszucką i pewnymi naleciałościami z języka rosyjskiego". "Naprawdę 'po swojomu' są w niej tylko trzy wersy" - zauważa historyk.

Maksymiuk: ponad 13 tys. użytkowników języka podlaskiego

Jednocześnie prof. Oleg Łatyszonek nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w kwestii określania podlaskiego językiem. Pisze, że różnica między językiem literackim a dialektem "to wyłącznie sprawa uznania". "Gwary wschodniej Białostocczyzny są bardzo zróżnicowane" - stwierdza. "Większość należy do dialektu zachodniopoleskiego. Niektórzy naukowcy uważają go za białoruski, niektórzy za ukraiński, inni za przechodni białorusko-ukraiński, a jeszcze inni za osobny język. Na Białostocczyźnie jego nosiciele mówią 'po swojomu'" - dodaje, ale jednocześnie przypomina, że podlaski jest "skodyfikowanym językiem literackim propagowanym przez Jana Maksymiuka w alfabecie łacińskim czy też Doroteusza Fionika w alfabecie cyrylicznym". Fionik to etnograf i historyk, który w Bielsku Podlaskim założył prywatne Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach.

Znacznie więcej o języku podlaskim mówi więc Jan Maksymiuk. "Gwarami podlaskimi (na których oparty jest język podlaski) ludzie mówią w trzech powiatach: bielskim, hajnowskim i siemiatyckim. Chodzi niemal wyłącznie o mieszkańców wyznania prawosławnego. Według deklaracji językowych w spisie z 2021 roku użytkowników języka podlaskiego (gwar podlaskich) jest nie mniej niż 13 tysięcy" - wyjaśnia. Może to tłumaczyć, dlaczego część internautów deklarująca pochodzenie z Podlasia nigdy nie zetknęła się z takimi gwarami: powiaty bielski, hajnowski i siemiatycki leżą na południu dzisiejszego województwa podlaskiego, w którego skład poza Podlasiem wchodzą dzisiaj inne krainy historyczno-etnograficzne, takie jak Suwalszczyzna czy fragmenty Mazowsza. Według GUS w 2024 roku w całym województwie podlaskim mieszkało 1,14 mln osób, a w tych trzech wymienionych powiatach - 130 tys.

Jan Maksymiuk zapytany, do jakiego języka najbliżej podlaskiemu, wskazuje na ukraiński. "Są oczywiście zapożyczenia z polskiego, bo ludzie żyją przecież w polskiej rzeczywistości politycznej, ekonomicznej i medialnej, więc siłą rzeczy w języku potocznym nazywają niektóre pojęcia tak jak w polszczyźnie. Ale w standardowym języku podlaskim tych zapożyczeń jest niewiele, bo każdy język literacki hołduje w mniejszym czy większym stopniu zasadzie puryzmu leksykalnego" - dodaje.

"Na Podlasiu język domowy nie przekłada się na identyfikację narodowościową"

Na zarzuty, że utwór "Lusterka" nie został stworzony w języku polskim, a bardziej ukraińskim lub białoruskim, Jan Maksymiuk odpowiedział w facebookowym wpisie: "Ano tak jest: na Podlasiu niektórzy komunikują w sytuacjach prywatnych w gwarach wschodniosłowiańskich, które nie są gwarami języka polskiego (język polski jest językiem zachodniosłowiańskim)". I jednocześnie podkreślił: "Na Podlasiu język domowy nie przekłada się automatycznie na identyfikację narodowościową jego użytkowników. Są ludzie mówiący w rodzinie po polsku i identyfikujący się narodowościowo jako Białorusini lub Ukraińcy. Są ludzie mówiący w domu po podlasku i identyfikujący się jako Polacy, Białorusini lub Ukraińcy (nie ma narodowości 'podlaskiej'). Są ludzie mówiący w domu 'po prostu' (w gwarze białoruskiej) i identyfikujący się jako Polacy. Koncepcja 'jeden naród – jeden język' w przypadku Podlasia zupełnie nie zdaje egzaminu".

Obaj eksperci są zgodni jeszcze co do jednej kwestii: dyskusja wokół piosenki duetu Swada i Niczos jest korzystna dla popularyzacji języka podlaskiego. "Poszły spienione fale po sieciach społecznościowych. Jest dużo autentycznego zainteresowania i nie mniej autentycznego hejtu. Ludzie w masowej skali usłyszeli o czymś takim, jak język podlaski" - pisze Jan Maksymiuk.

A jak o swojej twórczości mówią sami artyści? "To mieszanka białoruskiego, ukraińskiego i polskiego, bawimy się tym, i gadamy po swojomu. Każdy może mieć trochę swój tego obraz" - mówiła Niczos przed rokiem w wywiadzie dla Polskiego Radia. I dodawała, że gwary podlaskiej na Podlasiu powszechnie się wcale nie zna.

Duet z Podlasia powalczy o udział w Konkursie Piosenki Eurowizji podczas finału polskich kwalifikacji, który zaplanowano na 14 lutego 2025 roku. Sam konkurs w tym roku odbędzie się w dniach 13-17 maja w szwajcarskiej Bazylei.

"Lusterka" Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, ty rumianku Haruješ biez ustanku Było b charašo zabyt' pra toje Novyj dzień, bolše boli, nowy dzień paranoji Jak zahłušyt' hetu bol Mnie treba pačuć ad nowa, na sercy tolki choład Okružaje paranoja, paranoja Paranoja, paranoja, paranoja Rozohnajte dumki Heta maja vina Ja słaba, naivna, stomlena V kletcy žyła, mnie bolna Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Aleksandra Kossowska/Alamy/PAP/Artur Reszko/YouTube

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24