W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

Źródło:
Konkret24
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24
wideo 2/4
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24

Internauci spierają się o to, w jakim języku została zaśpiewana piosenka "Lusterka" duetu Swada i Niczos, która ubiega się o reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji. Jedni twierdzą, że to język lub gwara podlaska. Inni uważają, że to białoruski, ukraiński, rosyjski lub ich mieszanka. Zapytaliśmy ekspertów.

Do finału polskich kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 zakwalifikowało się 10 wykonawców. Na opublikowanej 14 stycznia br. liście nominowanych znalazł się m.in. duet polsko-kolumbijskiego producenta muzycznego Swady (pseudonim zapisywany też jako Sw@da, Wiktor Szczygieł) i Niczos (Nika Jurczuk) - wokalistki oraz raperki z Podlasia. W opisie na stronie Telewizji Polskiej - która organizuje polskie kwalifikacje - czytamy, że "pochodzący z Podlasia muzycy odwołują się mocno do magii miejsca swojego pochodzenia", a wokalistka Niczos "współtworzy klubowe aranżacje, wzbogacając je o elementy tradycyjnego śpiewu oraz rapu w języku podlaskim". Ich piosenka, którą zgłosili do udziału w konkursie - "Lusterka" - również zgodnie z opisem ma być wykonywana w języku podlaskim.

Ta ostatnia informacja wywołała jednak dyskusję w mediach społecznościowych. Poza dzieleniem się opiniami na temat samej piosenki, internauci często wyrażali zdanie na temat języka podlaskiego. Część z nich doceniała taką promocję lokalnego folkloru, ale druga część podważała samo istnienie tego języka. Wśród argumentów często można było przeczytać, że ktoś jest z Podlasia (ewentualnie z województwa podlaskiego) lub ma przodków tym regionie i on, lub jego krewni mówią, lub nie mówią w tym języku (lub jak twierdzili niektórzy - gwarze czy dialekcie). Miało to być dowodem na obecność lub nieobecność języka podlaskiego w północno-wschodniej Polsce. "Jestem z tych okolic i totalnie istnieje taki język. Nazywamy go 'po swojemu'. Wystarczy wyjść na ryneczek w dzień targowy i posłuchać. To totalnie niszowy temat, bo dotyczy kilku miasteczek kilkudziesięciotysięcznych i wsi, ale dosłownie to moja kultura, w której dorosłam"; "Jestem z Podlasia i zjechałem w zasadzie każdy jego zakamarek. Nic z tego nie rozumiem i pierwsze słyszę ale poszło w świat, że to dialekt Podlaski"; "To nie jest żadną Podlaska gwara tylko mix białoruskiego chyba z ukraińskim. Większość mieszkańców Podlasia wogle nie rozumie o czym oni tam śpiewają"; "Dziwi liczba ludzi piszących 'jestem z Podlasia, tak się tam nie mówi!'. Słabo to Podlasie znacie. Ja też jestem, urodziłem się i wychowałem się na Podlasiu - i wystarczyło zajrzeć trochę bardziej na wschód (Hajnówka itd.), gdzie było pełno osób w moim w wieku, które w domach i między sobą mówiły właśnie tak, 'po swojemu'" - brzmiały przykładowe wpisy w serwisie X.

Przykładowe wpisy z różnymi opiniami na temat języka podlaskiegoX.com, Facebook

Zapytaliśmy więc o tę piosenkę dwóch ekspertów zajmujących się tematem języka podlaskiego. Na nasze pytania odpowiedzieli polsko-białoruski historyk dr hab. Oleg Łatyszonek, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, autor artykułu naukowego o wschodniosłowiańskich językach wschodniej Białostocczyzny z 2018 roku oraz polsko-białoruski dziennikarz Jan Maksymiuk, twórca opisu gramatycznego i słownika języka podlaskiego.

Język artystki to "kolaż" i "eklektyczna konstrukcja"

Obaj eksperci są zgodni co do podstawowej kwestii: Niczos nie śpiewa w piosence w języku podlaskim. Stworzyła własną "eklektyczną konstrukcję językową" opartą na różnych gwarach, głównie białoruskich i ukraińskich. "Jej artystyczny język to kolaż, utworzony z pieśni ludowych wschodniej Białostocczyzny" - stwierdza w wiadomości przesłanej Konkret24 prof. Oleg Łatyszonek. "W tekstach Niczos odczuwa się wyraźny wpływ literackiej białoruszczyzny, której uczyła się w szkole. Niekiedy słychać też język rosyjski" - dodaje.

"Tekst piosenki to eklektyczna konstrukcja językowa wokalistki oparta na dwóch grupach gwar: jedną grupę językoznawcy nazywają gwarami białoruskimi, drugą gwarami o cechach ukraińskich albo gwarami ukraińskimi" - komentuje Jan Maksymiuk. "Ja tą drugą grupę nazywam gwarami podlaskimi i na ich podstawie opracowałem oraz zaproponowałem standard ortograficzno-gramatyczny mikrojęzyka literackiego pod nazwą języka podlaskiego" - wyjaśnia, odsyłając do swojej książki "Pisownia i gramatyka języka podlaskiego" wydanej w 2024 roku.

Maksymiuk odniósł się do piosenki "Lusterka" także za pośrednictwem swojej strony Svoja.org. Na jej koncie na Facebooku 20 stycznia br. opublikował wpis zatytułowany "W jakim języku śpiewa Nika Jurczuk?", w którym powtarza tezę o "indywidualnym konstrukcie językowym śpiewaczki" i stwierdza: "W takiej gwarze, jaką prezentuje Nika, nie mówią w żadnej wsi czy miasteczku na Podlasiu". "To eklektyka pogranicza językowego, w którą, jak rodzynki w ciasto, powtykane są słowa wymyślone przez śpiewaczkę bądź słowa z innego systemu językowego" - dodaje.

Wersy po podlasku i białorusku "z wymową poleszucką"

Poprosiliśmy obu ekspertów o wskazanie, które fragmenty tekstu utworu "Lusterka" (pełny tekst utworu na końcu artykułu) są przykładami języka podlaskiego, a które pochodzą z innych języków lub gwar.

Zacznijmy od tytułu: "Lusterka" (lustérka) — to liczba pojedyncza j. białoruskiego. W j. podlaskim byłoby "lustérko" - napisał Maksymiuk.

Dwa pierwsze wersy piosenki (refrenu): "Vse lude v selie pudnialisie sełom sudiat mene" - są według badaczy "po podlasku, choć z drobnymi niedociągnięciami" (Jan Maksymiuk) lub "po swojomu" (prof. Oleg Łatyszonek). W tłumaczeniu na język polski oznaczałoby to: "Wszyscy ludzie w wiosce zebrali się / Wioska osądza mnie".

Natomiast pierwsza zwrotka piosenki: "U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku" zdaniem prof. Łatyszonka jest "czyściutko po białorusku". A co ze słowem "rumianek"? "Rumianak" (biał.), "rumjanok" (podl.), a wspólną formą dopełniacza jest "rumianku".

Historyk dodaje: "Dalej w zasadzie (też - red.) jest po białorusku, w niektórych słowach słychać wymowę poleszucką, ale też na przykład język rosyjski". Jako przykład podaje wersy:

"Novyj dzień, bolbolše boli (...) Jak zahłušyt' hetu bol" Można je przetłumaczyć tak: "Nowy dzień, więcej bólu (...) Jak zagłuszyć ten ból", gdzie rzeczownik "bol" jest w rodzaju żeńskim, tak jak po rosyjsku, podczas gdy po białorusku i polsku "ból" jest rodzaju męskiego.

Profesor Łatyszonek zwraca też uwagę na sformułowanie "rozohnajte dumki" (tł. "przegońcie myśli"), które jego zdaniem jest "po swojomu". Z tym nie zgadza się jednak do końca Jan Maksymiuk, który w swoim facebookowym wpisie zauważył, że słowo "rozohnajte" wymyśliła sama artystka. "W gwarze podlaskiej mamy 'rozhoniête' lub 'rozženiête', w gwarze białoruskiej: 'razhanicie'" - pisze Maksymiuk. On także zauważa, że "mnie bolna" (tł. "boli mnie") to kalka z języka rosyjskiego, konstrukcja przysłówkowa. "W gwarze mamy 'mnie balić' (gwara białoruska) i 'mniê bolit' (gwara podlaska). Obie konstrukcje gwarowe są konstrukcjami czasownikowymi" - dodaje.

W wiadomości do Konkret24 prof. Łatyszonek podsumowuje, że jeśli już przyporządkowywać piosenkę "Lusterka" do jakiegoś języka, to byłby to język białoruski "z lekką wymową poleszucką i pewnymi naleciałościami z języka rosyjskiego". "Naprawdę 'po swojomu' są w niej tylko trzy wersy" - zauważa historyk.

Maksymiuk: ponad 13 tys. użytkowników języka podlaskiego

Jednocześnie prof. Oleg Łatyszonek nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w kwestii określania podlaskiego językiem. Pisze, że różnica między językiem literackim a dialektem "to wyłącznie sprawa uznania". "Gwary wschodniej Białostocczyzny są bardzo zróżnicowane" - stwierdza. "Większość należy do dialektu zachodniopoleskiego. Niektórzy naukowcy uważają go za białoruski, niektórzy za ukraiński, inni za przechodni białorusko-ukraiński, a jeszcze inni za osobny język. Na Białostocczyźnie jego nosiciele mówią 'po swojomu'" - dodaje, ale jednocześnie przypomina, że podlaski jest "skodyfikowanym językiem literackim propagowanym przez Jana Maksymiuka w alfabecie łacińskim czy też Doroteusza Fionika w alfabecie cyrylicznym". Fionik to etnograf i historyk, który w Bielsku Podlaskim założył prywatne Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach.

Znacznie więcej o języku podlaskim mówi więc Jan Maksymiuk. "Gwarami podlaskimi (na których oparty jest język podlaski) ludzie mówią w trzech powiatach: bielskim, hajnowskim i siemiatyckim. Chodzi niemal wyłącznie o mieszkańców wyznania prawosławnego. Według deklaracji językowych w spisie z 2021 roku użytkowników języka podlaskiego (gwar podlaskich) jest nie mniej niż 13 tysięcy" - wyjaśnia. Może to tłumaczyć, dlaczego część internautów deklarująca pochodzenie z Podlasia nigdy nie zetknęła się z takimi gwarami: powiaty bielski, hajnowski i siemiatycki leżą na południu dzisiejszego województwa podlaskiego, w którego skład poza Podlasiem wchodzą dzisiaj inne krainy historyczno-etnograficzne, takie jak Suwalszczyzna czy fragmenty Mazowsza. Według GUS w 2024 roku w całym województwie podlaskim mieszkało 1,14 mln osób, a w tych trzech wymienionych powiatach - 130 tys.

Jan Maksymiuk zapytany, do jakiego języka najbliżej podlaskiemu, wskazuje na ukraiński. "Są oczywiście zapożyczenia z polskiego, bo ludzie żyją przecież w polskiej rzeczywistości politycznej, ekonomicznej i medialnej, więc siłą rzeczy w języku potocznym nazywają niektóre pojęcia tak jak w polszczyźnie. Ale w standardowym języku podlaskim tych zapożyczeń jest niewiele, bo każdy język literacki hołduje w mniejszym czy większym stopniu zasadzie puryzmu leksykalnego" - dodaje.

"Na Podlasiu język domowy nie przekłada się na identyfikację narodowościową"

Na zarzuty, że utwór "Lusterka" nie został stworzony w języku polskim, a bardziej ukraińskim lub białoruskim, Jan Maksymiuk odpowiedział w facebookowym wpisie: "Ano tak jest: na Podlasiu niektórzy komunikują w sytuacjach prywatnych w gwarach wschodniosłowiańskich, które nie są gwarami języka polskiego (język polski jest językiem zachodniosłowiańskim)". I jednocześnie podkreślił: "Na Podlasiu język domowy nie przekłada się automatycznie na identyfikację narodowościową jego użytkowników. Są ludzie mówiący w rodzinie po polsku i identyfikujący się narodowościowo jako Białorusini lub Ukraińcy. Są ludzie mówiący w domu po podlasku i identyfikujący się jako Polacy, Białorusini lub Ukraińcy (nie ma narodowości 'podlaskiej'). Są ludzie mówiący w domu 'po prostu' (w gwarze białoruskiej) i identyfikujący się jako Polacy. Koncepcja 'jeden naród – jeden język' w przypadku Podlasia zupełnie nie zdaje egzaminu".

Obaj eksperci są zgodni jeszcze co do jednej kwestii: dyskusja wokół piosenki duetu Swada i Niczos jest korzystna dla popularyzacji języka podlaskiego. "Poszły spienione fale po sieciach społecznościowych. Jest dużo autentycznego zainteresowania i nie mniej autentycznego hejtu. Ludzie w masowej skali usłyszeli o czymś takim, jak język podlaski" - pisze Jan Maksymiuk.

A jak o swojej twórczości mówią sami artyści? "To mieszanka białoruskiego, ukraińskiego i polskiego, bawimy się tym, i gadamy po swojomu. Każdy może mieć trochę swój tego obraz" - mówiła Niczos przed rokiem w wywiadzie dla Polskiego Radia. I dodawała, że gwary podlaskiej na Podlasiu powszechnie się wcale nie zna.

Duet z Podlasia powalczy o udział w Konkursie Piosenki Eurowizji podczas finału polskich kwalifikacji, który zaplanowano na 14 lutego 2025 roku. Sam konkurs w tym roku odbędzie się w dniach 13-17 maja w szwajcarskiej Bazylei.

"Lusterka" Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, ty rumianku Haruješ biez ustanku Było b charašo zabyt' pra toje Novyj dzień, bolše boli, nowy dzień paranoji Jak zahłušyt' hetu bol Mnie treba pačuć ad nowa, na sercy tolki choład Okružaje paranoja, paranoja Paranoja, paranoja, paranoja Rozohnajte dumki Heta maja vina Ja słaba, naivna, stomlena V kletcy žyła, mnie bolna Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Aleksandra Kossowska/Alamy/PAP/Artur Reszko/YouTube

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24