Morawiecki o pomocy kredytobiorcom: "czy nasi poprzednicy cokolwiek takiego zrobili?". Ekonomiści: nieuzasadnione porównanie


W telewizyjnym wywiadzie Mateusz Morawiecki przekonywał, że rząd Donalda Tuska nie pomagał kredytobiorcom tak, jak robi to obecny rząd. Eksperci tłumaczą, jakie fakty przemilczał premier i dlaczego rzeczywistości z czasów PO-PSL "nie sposób porównać" z obecną.

Premier Mateusz Morawiecki był pytany 4 lipca w TVP Info, jak rząd walczy z inflacją. W odpowiedzi mówił o obniżkach podatków, podniesieniu minimalnego wynagrodzenia i kwoty wolnej od podatku. I powtarzał stwierdzenie o "putinflacji". "Tak, ale przecież z inflacją też mieliśmy do czynienia jeszcze przed rozpoczęciem inwazji rosyjskiej na Ukrainę" – stwierdził prowadzący rozmowę Michał Adamczyk. Wtedy Morawiecki przyznał, że tęskni za trzy-, cztero-, pięcioprocentową inflacją. "Dzisiaj walczymy z inflacją wszelkimi możliwymi sposobami i mam nadzieję, że za parę miesięcy ona będzie w trendzie spadkowym" – stwierdził.

Potem premier mówił o wysokich dzisiaj ratach kredytów. "To my przymuszamy banki do tego, żeby były wakacje kredytowe, bo WIBOR jest 6,80. Czy wie pan, panie redaktorze i szanowni państwo, że w czasach Platformy Obywatelskiej WIBOR też był 6,80 i czy wtedy zrobili jakieś wakacje kredytowe?" – pytał.

Nie było to w tej rozmowie jedyne porównanie Mateusza Morawieckiego obecnej sytuacji gospodarczej z okresem rządów PO-PSL.

12.07.2022 | Dolar najdroższy w historii, nowe prognozy na temat inflacji
12.07.2022 | Dolar najdroższy w historii, nowe prognozy na temat inflacjiFakty TVN

Morawiecki: "czy nasi poprzednicy cokolwiek takiego zrobili?"

Dalej Mateusz Morawiecki wspominał: "Był taki rok jeden z lat rządzonych przez Platformę Obywatelską: WIBOR 6,80". Poprzednikom zarzucał bezczynność: "Nie było funduszu gwarancji kredytowych, czyli dopłat do kredytów dla tych, którzy tracą możliwość spłaty raty kredytu". Przekonywał, że rząd nie chowa głowy w piasek i robi, co w jego mocy, "aby ulżyć Polakom". "A proszę mi pokazać, czy nasi poprzednicy cokolwiek takiego zrobili?" – pytał.

Parafrazę tej wypowiedzi premiera opublikowano na twitterowym profilu Prawa i Sprawiedliwości: "Walczymy z inflacją wszelkimi możliwymi sposobami. Przymuszamy banki, aby obniżały #WIBOR, wprowadzamy wakacje kredytowe. Poprzedni rząd #PO nie podejmował takich kroków - nawet nie szukał takich rozwiązań". Wpis miał ponad 400 polubień, lecz gros komentarzy było krytycznych. "A po co miał podejmować jakiekolwiek kroki jak nie było za ich czasów takiej inflacji?"; "Za PO zaciągnęłam kredyt i spokojnie go spłaciłam. Teraz to nie wiem co bym zrobiła" - pisali internauci (pisownia oryginalna).

Parafraza wypowiedzi Mateusza Morawieckiego na twitterowym profilu Prawa i Sprawiedliwości
Parafraza wypowiedzi Mateusza Morawieckiego w telewizji opublikowana na profilu Prawa i SprawiedliwościParafraza wypowiedzi Mateusza Morawieckiego na twitterowym profilu Prawa i SprawiedliwościTwitter

Czy można porównywać obecną sytuację kredytobiorców do tej w czasach premierostwa Donalda Tuska? Na to m.in. zwracali uwagę komentujący post na profilu PiS. Ekonomiści, których Konkret24 poprosił o pomoc w wyjaśnieniu, czy i jaka jest różnica między tymi okresami, tłumaczą, że nie można porównywać obecnej sytuacji w czasami PO-PSL. Wyjaśniamy, na czym polega manipulacja premiera.

"Premier przemilcza jeden ważny fakt"

Mateusz Morawiecki rozpoczął porównywanie swoich rządów i rządów PO-PSL od porównania sytuacji kredytobiorców. WIBOR, o którym mówił, wraz z marżą banku jest składową oprocentowania kredytów. WIBOR to oprocentowanie, po jakim banki udzielają lub są skłonne udzielać pożyczek innym bankom (od jednego dnia do roku). W przypadku ustalania oprocentowania kredytów hipotecznych część banków stosuje stawkę WIBOR 3M (trzymiesięczny), co oznacza aktualizację oprocentowania kredytu co trzy miesiące, licząc od momentu jego uruchomienia. W przypadku WIBOR 6M (sześciomiesięczny) oprocentowanie jest aktualizowane co pół roku. Stawki uwzględniają podwyżki lub obniżki stóp procentowych, które w ocenie ekonomistów mogą się pojawić w tym okresie. Wskaźniki WIBOR są ustalane w każdy dzień roboczy.

Premier powiedział, że choć w czasach rządów koalicji PO-PSL WIBOR wynosił 6,8 proc., to nie zdecydowano się ani na fundusz gwarancji kredytowych, ani na wakacje kredytowe. Miał zapewne na myśli Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Osoby w trudnej sytuacji mogą liczyć nawet na 2 tys. zł dopłaty miesięcznie do raty kredytów przez najbliższe trzy lata. Z kolei wakacje kredytowe to możliwość odroczenia spłaty czterech rat w 2022 i czterech rat w 2023 roku. To bez wątpienia korzystne rozwiązania dla kredytobiorców - czy jednak w rzeczywistości gospodarczej okresu rządów PO-PSL były oczekiwane?

"Premier Morawiecki, wskazując na podobne jak obecnie stawki WIBOR w 2008 roku, przemilcza jeden ważny fakt. Poza absolutną wysokością stóp procentowych istotna jest też ich relatywna zmiana i tempo wzrostu" - zauważa Marcin Zieliński z Forum Obywatelskiego Rozwoju w analizie dla Konkret24. W jego ocenie wzrost stawki WIBOR 3M w 2008 roku do poziomu 6,87 proc. względem dołka notowanego jakieś 2,5 roku wcześniej oznaczał wzrost raty o około jedną czwartą w przypadku kredytu 25-letniego. Zmiana ta była rozłożona w czasie: na dziesięć kwartałów. "Obecnie mamy wzrost z poziomu 0,21 proc. do ponad 7 proc. W trzy kwartały rata analogicznego kredytu wzrosła o niemal 100 proc." - zauważa Zieliński. "Wzrost stawki WIBOR w 2008 roku był więc o wiele mniejszym obciążeniem dla budżetów domowych kredytobiorców, którzy z wyjątkiem nadzwyczajnych sytuacji raczej nie mieli wówczas z powodu podwyżek problemów ze spłatą" - ocenia.

Doktor Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole i wykładowca Szkoły Głównej Handlowej, ocenia podobnie. Przypomina, że przed globalnym kryzysem finansowym w 2008 roku cykl wzrostu WIBOR-u był rozciągnięty w czasie. Tendencja wzrostowa trwała 31 miesięcy – od dołka w kwietniu 2006 roku do października 2008 roku. - W tym okresie trzymiesięczny WIBOR zwiększył się o 2,72 punktu procentowego, a sześciomiesięczny wzrósł o 2,71 punktu. To była zatem skala wzrostu o ponad połowę mniejsza niż w obecnym cyklu - tłumaczy Borowski. Podkreśla, że znacznie dłuższy niż obecnie cykl wzrostowy ułatwiał podmiotom gospodarczym dostosowanie się do wyższych stawek, a sama skala tego wzrostu była radykalnie mniejsza. - Dlatego porównywanie tych dwóch epizodów nie jest moim zdaniem uzasadnione - kwituje Borowski.

Fundusz Wsparcia Kredytowego? "Uchwalony w 2015 roku w Sejmie za PO"

Tempo wzrostu stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego obecnie i w poprzednich latach widać na poniższym wykresie, opublikowanym 7 lipca na twitterowym profilu PKO Research. "RPP podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych (...). To 10 podwyżka w tym cyklu, który jest już najdłuższym (liczba podwyżek) i największym (skala podwyżek) w historii" - skomentowano. Dynamika wzrostu stóp procentowych w latach 2021-2022 (czerwona linia) jest znacznie wyższa od tej z lat 2007-2008 (szara linia) czy 2010-2012 (czarna linia).

Porównanie cykli podwyżek stóp procentowych w Polsce
Porównanie cykli podwyżek stóp procentowych w PolscePorównanie cykli podwyżek stóp procentowych w PolsceTwitter/PKO Research

"Nie sposób porównać tych dwóch rzeczywistości" - komentuje dla Konkret24 ekonomista Rafał Mundry. Szacuje, że w okresie wzrostu WIBOR-u do ok. 6,8 proc. w 2008 roku przeciętna rata kredytu wzrosła z 1330 zł do 1651 zł, czyli o ok. 300 zł. "Dziś mamy sytuację, gdzie stopy były bliskie zera. I rata wzrosła z 870 zł na 1700 zł" - zauważa (szacunek dotyczy kredytu na 200 tys. zł zaciągniętego na 25 lat). "To ogromna różnica. Wiele rodzin przeżywa dziś terapię szokową. Rata urosła im w kilka miesięcy niemal dwukrotnie" - pisze Rafał Mundry.

Zwraca uwagę, że w 2008 roku kredytobiorcy stawiali czoła innym problemom - również ze względu na waluty, w jakich udzielano pożyczek. Ponad połowę kredytów dawano we franku szwajcarskim. "Dziś ponad 95 proc. kredytów udzielanych jest w złotym" - przypomina Mundry. A odnosząc się do Funduszu Wsparcia Kredytowego, pisze: "Został uchwalony w 2015 roku w Sejmie za PO. I był to poselski projekt PO. PiS go tylko później liberalizował pod względem kryteriów".

Inflacja za PO-PSL i za PiS? "To jest przepaść"

Przypomnijmy: premier mówił o ułatwieniach dla kredytobiorców, odpowiadając na pytanie o inflację i w wątku poświęconym inflacji zarzucał bezczynność poprzednikom z PO-PSL. Czy obie rzeczywistości inflacyjne są porównywalne?

Marcin Zieliński FOR zwraca uwagę, że czerwcowy odczyt Głównego Urzędu Statystycznego pokazuje najwyższą inflację w Polsce od marca 1997 roku. W latach 2007–2015 roczna inflacja była zawsze poniżej 5 proc. "Rząd chętnie zrzuca winę za polską inflację na czynniki zewnętrzne, najpierw zaburzenia wywołane pandemią, a teraz wojnę. Choć czynniki zewnętrzne odgrywają pewną rolę w obecnej inflacji, to trzeba zauważyć, że wzrost cen był w Polsce wysoki jeszcze przed pandemią" - pisze Zieliński. Według niego chwilowy powrót inflacji w pobliże celu po wybuchu pandemii był spowodowany głównie spadającymi cenami energii, w tym paliw, na rynkach światowych. "Inflacja bazowa, oczyszczona z cen energii i żywności, przewyższa 3,5 proc. już od pierwszej połowy 2020 roku. Obecnie inflacja bazowa jest powyżej 9 proc. Z taką, a nawet podobną sytuacją w czasach rządów PO-PSL nie mieliśmy do czynienia" - kwituje Zieliński.

14.07.2022 | W przyszłym roku inflacja w Polsce ma być najwyższa w UE. Najnowsza prognoza Komisji Europejskiej
14.07.2022 | W przyszłym roku inflacja w Polsce ma być najwyższa w UE. Najnowsza prognoza Komisji EuropejskiejFakty TVN

"Wtedy inflacja wynosiła 4,8 proc., a dziś 15,5 proc. To jest przepaść" - komentuje z kolei Rafał Mundry. "Ludzie byli w realnie innej sytuacji finansowej. Dziś inflacja zjadła ludziom dwie pensje w roku. Spada znacząco realnie siła nabywcza dochodów Polaków. Tego wtedy nie było" - dodaje. Ponadto za PO-PSL pensje rosły znacznie szybciej niż inflacja, a dziś inflacja rośnie już szybciej niż dynamika wynagrodzeń. "Porównywanie tych dwóch sytuacji (2008 i 2022) to przepaść. Trochę jak porównywanie telefonów komórkowych do stacjonarnych. Niby to samo, ale porównać się tego nie da. To były dwie różne rzeczywistości gospodarcze. Dziś Polacy są w znacznie trudniejszej sytuacji" - ocenia Mundry.

Jakub Borowski z Credit Agricole uważa, że w maju 2011 roku, kiedy inflacja wyniosła 5 proc., nie było potrzeby takich niestandardowych działań ze strony rządu, jak obecnie są wymagane. - Inflacja przejściowo odchyliła się wtedy od celu, co było w znacznym stopniu związane z czynnikami uznawanymi wówczas za czynniki przejściowe. Skala tego odchylenia była znacznie mniejsza niż dziś - mówi Borowski. - Nie było potrzeby sięgania do narzędzi innych niż te, które posiadał w swoim arsenale bank centralny. I bank centralny działał, podnosił stopy - stwierdza. Dlatego zdaniem Borowskiego sytuacja kredytobiorców jest dziś trudniejsza niż w 2011 roku. Stopy procentowe NBP i stawki WIBOR były w 2011 roku znacząco niższe niż dziś. Ich wzrost był łagodny, stopniowy, rozciągał się na wiele miesięcy. - Podmioty gospodarcze, w tym gospodarstwa domowe, mogły się wówczas do tego wzrostu dostosować - ocenia ekonomista.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, współpraca: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Maciej Kulczyński/PAP

Pozostałe wiadomości

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

W polskich mediach społecznościowych rozchodzi się przekaz, z którego wynika, że Rosjanie przebywający w Czechach nie mogą już otrzymać czeskiego obywatelstwa. Nie jest to prawdą, choć Czesi rzeczywiście pracują nad zaostrzeniem przepisów. Wyjaśniamy.

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24