Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24
Mueller: liczba ministrów to kwestia, która zawsze jest taka emocjonalna
Mueller: liczba ministrów to kwestia, która zawsze jest taka emocjonalnaTVN24
wideo 2/5
Mueller: liczba ministrów to kwestia, która zawsze jest taka emocjonalnaTVN24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

"Rok rządów Tuska to czas, w którym władza oderwała się od rzeczywistości. Bizancjum, brak umiaru i lekceważenie problemów zwykłych Polaków – oto wizytówka tego rządu" - pisał na Facebooku poseł PiS Bartosz Kownacki, podsumowując rok rządu Donalda Tuska. Potem w serii wpisów wymieniał "grzechy Tuska", a jako piąty (z siedmiu) wskazał "nieumiarkowanie". W jego ramach jednym z przykładów było: "Najliczniejszy rząd w historii - tworzenie Bizancjum władzy" (pisownia postów oryginalna). Kilka dni wcześniej w podobnym tonie w serwisie X pisał inny poseł PiS, Przemysław Drabek. On krytykował obecną władzę za "największy rząd po 89r".

Na liczny rząd zwracają uwagę także internauci: "Najwięcej ministrów i wiceministrów w tym rządzie w historii Rzeczpospolitej" - napisała w odpowiedzi na wpis premiera jedna z użytkowniczek serwisu X. "Stworzyliście najliczniejszy rząd w 3RP" - pisała do posła Koalicji Obywatelskiej Piotra Borysa inna użytkowniczka serwisu. Internauci sami liczą ministrów i wiceministrów. "Rząd Tuska największy w historii. Ponad 130 osób" - stwierdził jeden z nich internauta; "Zgubiłam rachubę po 140 ministrach" - napisała inna użytkowniczka X (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

"Jedną ze słabości tego rządu jest dla mnie jego niesamowite rozdęcie (...). Żaden rząd w historii III RP nie miał tylu ministrów i żaden nie miał tylu wiceministrów" - mówił w podkaście Polityki Insight "Nasłuch" dziennikarz polityczny Wojciech Szacki.

Czy zatem rząd Tuska jest rzeczywiście "największym w historii"? Policzyliśmy.

Liczna Rada Ministrów

12 grudnia 2023 roku Sejm wybrał na prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, tym samym zaakceptował zaproponowany przez niego skład Rady. Dzień później - 13 grudnia - prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgę od członków Rady Ministrów.

W chwili zaprzysiężenia Rada Ministrów Donalda Tuska liczyła 27 osób. W jej skład wchodzili: premier Donald Tusk; 19 szefów resortów; trzech ministrów członków Rady Ministrów, czterech ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ten gabinet rzeczywiście był najliczniejszy w chwili powołania ze wszystkich stworzonych po 1989 roku. Przebił nawet Radę Ministrów Hanny Suchockiej, która w 1992 roku liczyła 25 osób. Opisywaliśmy to szczegółowo w Konkret24.

Ówczesna Rada Ministrów Donalda Tuska dorównała liczebnością gabinetowi Mateusza Morawieckiego, gdy ten po kolejnej rekonstrukcji w kwietniu 2023 roku także liczył 27 członków.

Po roku rządzenia (stan na 13 grudnia 2024 roku), choć osobowy skład rządu kilkukrotnie się zmienił i niektórzy politycy - na przykład Bartłomiej Sienkiewicz (szef resortu kultury), Borys Budka (szef resortu aktywów państwowych) - odeszli i dostali się do Parlamentu Europejskiego, to Rada Ministrów nadal liczy 27 członków. W pewnym okresie było o jedną osobę mniej, ale Marcin Kierwiński (szef MSWiA), który też odszedł i trafił do PE, potem do rządu wrócił.

Liczebność Rad Ministrów 1989-2024Konkret24

Tu warto zaznaczyć, że w Radzie Ministrów mamy "podwójnego" ministra - to Tomasz Siemoniak. 13 grudnia 2023 roku został ministrem członkiem Rady Ministrów i koordynatorem służb specjalnych, a 13 maja 2024 roku zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku szefa MSWiA.

Ale to nie najliczniejszy rząd w historii

Jednak rząd w szerszym kontekście to nie Rada Ministrów, a więc premier, wicepremierzy, ministrowie kierujący resortami, ministrowie członkowie Rady Ministrów (tzw. ministrowie bez teki). To także wiceministrowie w resortach i kancelarii premiera. Wiceministrowie bowiem (sekretarze i podsekretarze stanu) - zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów - zastępują konstytucyjnych ministrów w ich pracach i mogą przedstawiać stanowisko rządu np. podczas obrad parlamentu. Są powoływani przez premiera na wniosek odpowiedniego ministra.

Gdy po kilku miesiącach rządu Tuska - na przełomie sierpnia i września 2024 roku - ponownie przyjrzeliśmy się składowi rządu, doliczyliśmy się wtedy 89 wiceministrów w KPRM i ministerstwach. Zatem w skład rządu wchodziło wtedy 115 osób. Jak jest obecnie rok od zaprzysiężenia rządu?

Ponownie przeanalizowaliśmy składy osobowe podane na stronach KPRM i ministerstw. Ustaliliśmy, że obecnie w całym rządzie jest 90 wiceministrów. Najwięcej - ośmiu - jest w kancelarii premiera; po siedmiu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Ministerstwie Finansów; sześciu wiceministrów jest w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

W rządzie Donalda Tuska jest teraz 117 osób. Czy to "najwięcej w historii"? Nie.

Z odpowiedzi sekretarza stanu w KPRM Grzegorza Schreibera na interpelację posła Krzysztofa Brejzy złożoną w lipcu 2018 roku wynika, że w rządzie Mateusza Morawieckiego pod koniec 2017 roku było 20 ministrów i 101 wiceministrów. Razem dawało to więc 121 członków rządu.

Wpis Krzysztofa Brejzy: ministrowie i wiceministrowie w rządach od 1997 roku Twitter

Z kolei w wystąpieniu z 5 marca 2018 roku premier Mateusz Morawiecki informował, że na stanowiskach ministrów, wiceministrów było zatrudnionych 126 osób.

Skąd mogły się wziąć liczby "ponad 130" i 140 , o których pisali internauci? Ta pierwsza pojawiła się w październiku we wpisach i na publikowanych w nich grafikach Konfederacji. "Zamiast 100 konkretów, mamy... 130 członków rządu!" - podawano. Najprawdopodobniej wzięto to z artykułu "Gazety Wyborczej", która - licząc członków rządu - uwzględniła osoby, które ministrami lub wiceministrami nie są: "W sumie cały rząd liczy około 134 osoby, jeśli wliczymy także dyrektorów generalnych ministerstw czy osoby na dodatkowych funkcjach (np. szef sztabu WP czy szef gabinetu), które również są częścią kierownictwa resortów".

O "140 członkach rządu", "140 ministrach" lub "140 wiceministrach" piszą głównie anonimowi użytkownicy serwisu X, wykorzystują tę liczbę do atakowania przeciwników politycznych lub do podgrzania dyskusji. Nie znaleźliśmy żadnego wiarygodnego źródła, które by się nią posługiwało.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24