Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.
"Rok rządów Tuska to czas, w którym władza oderwała się od rzeczywistości. Bizancjum, brak umiaru i lekceważenie problemów zwykłych Polaków – oto wizytówka tego rządu" - pisał na Facebooku poseł PiS Bartosz Kownacki, podsumowując rok rządu Donalda Tuska. Potem w serii wpisów wymieniał "grzechy Tuska", a jako piąty (z siedmiu) wskazał "nieumiarkowanie". W jego ramach jednym z przykładów było: "Najliczniejszy rząd w historii - tworzenie Bizancjum władzy" (pisownia postów oryginalna). Kilka dni wcześniej w podobnym tonie w serwisie X pisał inny poseł PiS, Przemysław Drabek. On krytykował obecną władzę za "największy rząd po 89r".
Na liczny rząd zwracają uwagę także internauci: "Najwięcej ministrów i wiceministrów w tym rządzie w historii Rzeczpospolitej" - napisała w odpowiedzi na wpis premiera jedna z użytkowniczek serwisu X. "Stworzyliście najliczniejszy rząd w 3RP" - pisała do posła Koalicji Obywatelskiej Piotra Borysa inna użytkowniczka serwisu. Internauci sami liczą ministrów i wiceministrów. "Rząd Tuska największy w historii. Ponad 130 osób" - stwierdził jeden z nich internauta; "Zgubiłam rachubę po 140 ministrach" - napisała inna użytkowniczka X (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
"Jedną ze słabości tego rządu jest dla mnie jego niesamowite rozdęcie (...). Żaden rząd w historii III RP nie miał tylu ministrów i żaden nie miał tylu wiceministrów" - mówił w podkaście Polityki Insight "Nasłuch" dziennikarz polityczny Wojciech Szacki.
Czy zatem rząd Tuska jest rzeczywiście "największym w historii"? Policzyliśmy.
Liczna Rada Ministrów
12 grudnia 2023 roku Sejm wybrał na prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, tym samym zaakceptował zaproponowany przez niego skład Rady. Dzień później - 13 grudnia - prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgę od członków Rady Ministrów.
W chwili zaprzysiężenia Rada Ministrów Donalda Tuska liczyła 27 osób. W jej skład wchodzili: premier Donald Tusk; 19 szefów resortów; trzech ministrów członków Rady Ministrów, czterech ministrów w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ten gabinet rzeczywiście był najliczniejszy w chwili powołania ze wszystkich stworzonych po 1989 roku. Przebił nawet Radę Ministrów Hanny Suchockiej, która w 1992 roku liczyła 25 osób. Opisywaliśmy to szczegółowo w Konkret24.
Ówczesna Rada Ministrów Donalda Tuska dorównała liczebnością gabinetowi Mateusza Morawieckiego, gdy ten po kolejnej rekonstrukcji w kwietniu 2023 roku także liczył 27 członków.
Po roku rządzenia (stan na 13 grudnia 2024 roku), choć osobowy skład rządu kilkukrotnie się zmienił i niektórzy politycy - na przykład Bartłomiej Sienkiewicz (szef resortu kultury), Borys Budka (szef resortu aktywów państwowych) - odeszli i dostali się do Parlamentu Europejskiego, to Rada Ministrów nadal liczy 27 członków. W pewnym okresie było o jedną osobę mniej, ale Marcin Kierwiński (szef MSWiA), który też odszedł i trafił do PE, potem do rządu wrócił.
Tu warto zaznaczyć, że w Radzie Ministrów mamy "podwójnego" ministra - to Tomasz Siemoniak. 13 grudnia 2023 roku został ministrem członkiem Rady Ministrów i koordynatorem służb specjalnych, a 13 maja 2024 roku zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku szefa MSWiA.
Ale to nie najliczniejszy rząd w historii
Jednak rząd w szerszym kontekście to nie Rada Ministrów, a więc premier, wicepremierzy, ministrowie kierujący resortami, ministrowie członkowie Rady Ministrów (tzw. ministrowie bez teki). To także wiceministrowie w resortach i kancelarii premiera. Wiceministrowie bowiem (sekretarze i podsekretarze stanu) - zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów - zastępują konstytucyjnych ministrów w ich pracach i mogą przedstawiać stanowisko rządu np. podczas obrad parlamentu. Są powoływani przez premiera na wniosek odpowiedniego ministra.
Gdy po kilku miesiącach rządu Tuska - na przełomie sierpnia i września 2024 roku - ponownie przyjrzeliśmy się składowi rządu, doliczyliśmy się wtedy 89 wiceministrów w KPRM i ministerstwach. Zatem w skład rządu wchodziło wtedy 115 osób. Jak jest obecnie rok od zaprzysiężenia rządu?
Ponownie przeanalizowaliśmy składy osobowe podane na stronach KPRM i ministerstw. Ustaliliśmy, że obecnie w całym rządzie jest 90 wiceministrów. Najwięcej - ośmiu - jest w kancelarii premiera; po siedmiu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Ministerstwie Finansów; sześciu wiceministrów jest w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
W rządzie Donalda Tuska jest teraz 117 osób. Czy to "najwięcej w historii"? Nie.
Z odpowiedzi sekretarza stanu w KPRM Grzegorza Schreibera na interpelację posła Krzysztofa Brejzy złożoną w lipcu 2018 roku wynika, że w rządzie Mateusza Morawieckiego pod koniec 2017 roku było 20 ministrów i 101 wiceministrów. Razem dawało to więc 121 członków rządu.
Z kolei w wystąpieniu z 5 marca 2018 roku premier Mateusz Morawiecki informował, że na stanowiskach ministrów, wiceministrów było zatrudnionych 126 osób.
Skąd mogły się wziąć liczby "ponad 130" i 140 , o których pisali internauci? Ta pierwsza pojawiła się w październiku we wpisach i na publikowanych w nich grafikach Konfederacji. "Zamiast 100 konkretów, mamy... 130 członków rządu!" - podawano. Najprawdopodobniej wzięto to z artykułu "Gazety Wyborczej", która - licząc członków rządu - uwzględniła osoby, które ministrami lub wiceministrami nie są: "W sumie cały rząd liczy około 134 osoby, jeśli wliczymy także dyrektorów generalnych ministerstw czy osoby na dodatkowych funkcjach (np. szef sztabu WP czy szef gabinetu), które również są częścią kierownictwa resortów".
O "140 członkach rządu", "140 ministrach" lub "140 wiceministrach" piszą głównie anonimowi użytkownicy serwisu X, wykorzystują tę liczbę do atakowania przeciwników politycznych lub do podgrzania dyskusji. Nie znaleźliśmy żadnego wiarygodnego źródła, które by się nią posługiwało.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP